Imli-li ☼ napisał/a
tylko że nie wiesz Kotku czy w innej klinice byłoby lepiej kto wie wyobraź sobie znajomy miał w klinice czyszczenie żył przez rękę i oni zarazili go jakąś bakterią zaatakowała pęcherz musieli zakładać mu cewnik i teraz jeździ do kontroli coś było niesterylne chyba i co im zrobisz? Buziak
W tej klinice o której myślę, tej drugiej. była kiedyś mama z tym swoim rakiem piersi. Tamta klinika już przeżywała kiedyś poważne kłopoty. Nawet musieli jakąś firmę brać żeby ich z tych długów wyciągnęli. Także teraz uważają na wszystko. Czy jedzenie dobre, czy pacjenci zadowoleni. Wiesz, starają się. Mnie tylko za pierwszym razem szczepili na trombozę, ale potem już, co byłem 2 razy...Nie szczepili. Kotuś, oni wiedzą z badania krwi, czy szczepić, czy nie. Jak tam jest mało trombozytów, to wtedy szczepią.
No gdzie jak gdzie, ale w szpitalach jest najwięcej różnych bakterii. Ale kto ma mocny immunsystem, ten nie musi się obawiać...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...