Imli-li ☼ napisał/a
to samo mam myśląc o mojej suniu do tej pory winię siebie że dostatecznie jej nie pomogłam Kotku to w człowieku zostaje na zawsze Buziak
No sama widzisz. Ja myślę, że nie mam sobie nic do zarzucenia. Właściwie to jeszcze rok jej życia podarowałem, poprzez opiekę. Bo ona już jak wspominałem, ani do toalety nie chodziła, ani po mieszkaniu, ostatnie pół roku. Trzeba było chodzić koło niej jak koło niemowlaka...Przejdziemy się na jednego Kotuś? Hm?...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...