Wszystko wskazuje na to, żeśmy już wkroczyli w pierwszą fazę początku końca naszej cywilizacji. Powstaje pierwsze pytanie, czy jest jeszcze jakiś ratunek, zwłaszcza dla białej rasy, której byt zdaje się nie będzie długi. I pytanie drugie - skąd dla naszej cywilizacji przyjdzie widmo zagłady. W ciągu minionych prastarych okresów dziejów ludzkości pojawiły się wielkie cywilizacje, które przeżywały swój rozwój i upadek bądź powolny, bądź nagły, Przesuwa się przed naszymi oczami korowód kultur i cywilizacji: Asyrii, Babilonii, Fenicji, Egiptu, Grecji i Rzymu, Wszystkie przeżyły się - znikły, po niektórych nie pozostało żadnego śladu prócz ruin przykrytych warstwami ziemi,
Dlaczego tamte wielkie narody znikły z powierzchni ziemi, a ich kultura i cywilizacja zgasły? Prosta odpowiedź byłaby taka. Każdy naród podlega tym samym prawom co pojedyncza jednostka ludzka. Rodzi się, rozwija, starzeje i powoli lub nagle umiera. Naród jest w zasadzie nieśmiertelny, chyba że zatraci swój instynkt samozachowawczy i stanie się dla samego siebie zabójcą. Takie symptomy występują na podłożu rozkładu moralnego i ideowego danego narodu. Klasycznym tego przykładem jest starożytny Rzym, którego zagłada nastąpiła już prawie w naszych czasach. Upadek Rzymu dziś jeszcze zastanawia historyków i socjologów. Przecież Imperium Rzymskie reprezentowało najwyższą potęgę militarną, państwową, administracyjną i terytorialną. Obejmowało za cesarstwa 16 prowincji, posiadających łącznie z Italią ponad 100,000,000 mieszkańców. Jego granice strzegło około 400,000 zahartowanych w bojach żołnierzy. Wola Rzymu była prawem dla całego ówczesnego świata. I ten kolos stojący u szczytu swej potęgi runą pod naporem dzikich stepowych hord. Tak się stać musiało. Bowiem ten rzymski kolos błyszczał na zewnątrz złotem, wewnątrz był dotknięty rozkładem fizycznym i duchowym. Kiedy w roku 455 Wandalowie wkroczyli do miasta Rzymu jako stolicy imperium, nie napotkali żadnego oporu, miasta nikt nie bronił. Mężczyźni obojętnie przypatrywali się barbarzyńcom, a kobiety z balkonów posyłały do nich uśmiechy. Miecze dzikich hord dobijały tylko ten nieuleczalnie chory moralnie naród. Podstawy naszego istnienia na dalszą przyszłość są zagrożone prawie wyłącznie przez współczesną cywilizację. Jest ona najwyższą spośród wszystkich kultur i cywilizacji, jakie istniały w dziejach ludzkości, ale zarazem najsłabszą i najgroźniejszą. Opiera się bowiem na chwiejnych, pełnych sprzeczności podstawach. Jak straszliwie są słabe podstawy naszej nadętej pychą cywilizacji, wykazały ostatnie wypadki związane z ropą naftową. Wystarczyło parę zaledwie tygodni wstrzymania przez Arabów dostarczenia ropy naftowej do Europy i Ameryki, a już nastąpił w tych krajach niebywały wstrząs w przemyśle i zamieszanie w całokształcie życia w całym prawie cywilizowanym świecie. Duszą całego świata jest ropa i węgiel. Niech tylko braknie tych surowców, ludzkość się cofnie do epoki kamiennej. Drzewa bowiem nie wystarczy na wytapianie żelaza. Pompatyczna dzisiejsza cywilizacja jest nie tylko zbyt krucha, lecz wręcz ludobójcza. Każdy bowiem naród stojący na wyższym poziomie technicznym rozdyma u siebie molocha przemysłu, który pożera wszystko to, co warunkuje byt człowieka. Połyka glebę, dzikie zwierzęta, zatruwa wody, powietrze, słowem niszczy z pośpiechem naturalne biologiczne środowisko, w którym jedynie człowiek żyć może. Jeśli zginie flora i fauna - musi zginąć i człowiek. Współczesne narody, zwłaszcza rasy białej usiłują rozwój techniki wznieść do granic cudów, tragicznym kosz- 2 tern biosfery ziemskiej oraz swojego zdrowia, można porównać do obłąkańca, który buduje niebosiężną wieżę, i kiedy mu zabrakło cegły do wydźwignięcia ją wzwyż, zaczął wyjmować je z fundamentu tejże wieży, nie bacząc na to, że takim postępowaniem przyspieszy jej upadek. Jeśli więc rozwój techniczny rozwijać się będzie nadal bodajże w tym samym tępię, jak obecnie, a ludzkość nie znajdzie środków ochronnych przed żarłocznością dzisiejszej cywilizacji, to za lat najdalej 500 człowiek biały będzie rzadkim okazem na świecie, a może tylko unikatem w gablotce muzeum antropologa. Wprawdzie i kolorowe ludy w przyspieszonym tempie podążają za nami w rozwoju technicznym, trzeba jednak pamiętać, że rasa czarna przeżywa obenie swą pierwszą młodość, rasa żółta pozostaje w okresie swych pełni sił, rasa natomiast biała zaczyna przeżywać uwiąd starczy, przyspieszony alkoholizmem, narkomanią i chorobami wenerycznymi, Zanim czarny człowiek zniszczy swe naturalne środowisko bytowe i siebie zakazi, nas już nie będzie. Tak tragiczne spojrzenie w przyszłość może być jedynie rezultatem starczego pesymizmu - krzykną optymiści upojeni postępem wynalazków i odkryć technicznych. Już teraz człowiek wylądował na księżycu, a w najbliższej przyszłości może dotrzeć do gwiazd. Umysł ludzki opanuje świat cały i pozna wszystkie tajniki przyrody, przez co ludzkość stanie się szczęśliwa oraz niemalże nieśmiertelna. Już dziś medycyna przedłuża życie ludzkie o kilkanaście lat, a może wnet zlikwiduje się wszystkie choroby trapiące człowieka. Przed entuzjastami głoszącymi nieograniczone możliwości techniczne, dzięki którym świat stanie się istnym rajem, staje realna rzeczywistość, która przemawia nieubłaganymi liczbami statystyki, jaka może przerazić człowieka zdrowo myślącego. Weźmy dla przykładu Stany Zjednoczone Ameryki Północnej. Jest to kraj o najwyższym uprzemysłowieniu i o wysokiej stopie życiowej jego mieszkańców. Bogaty ten kraj jest, niestety, tak można nazwać, wielkim szpitalem. Określenie to usprawiedliwiają zaczerpnięte z fachowej literatury wykazy statystyczne chorób, jakie trapią mieszkańców USA. Dane podajemy według artykułu pt. "Choroby cywilizacji", zamieszczonego w listopadowym numerze z roku 1973 "Panoramy Północ". Według danych instytucji ubezpieczeniowych tylko 23% Amerykanów jest całkowicie zdrowych. Na podstawie informacji dyrektora kliniki geriatrycznej w Nowym Jorku, dr. Martina zarejestrowano: 20 min. osób cierpiących na choroby alergiczne; 16 min. osób z psychozami i psychoneurozami; -5 min. dzieci umysłowo niedorozwiniętych; 8,5 min. chorych na wrzody żołądka i dwunastnicy, Wśród innych chorób plagą stały się dla Amerykanów choroby nowotworowe. Rocznie umiera w USA 400,000 osób na to schorzenie. Dziś w każdym kraju, gdzie wzrasta przemysł i motoryzacja, podnosi się proporcjonalnie ilość i rodzaj chorób wśród ludzi. Zjawisko to da się zaobserwować i w naszym kraju. Nie mniejsze spustoszenie czyni współczesna cywilizacja w dziedzinie ducha ludzkiego. Człowiek dzisiejszy odkrył ogrom tajemnic przyrody, wyzwolił straszliwe energie z martwej materii, rozpętał ruch gigantycznych machin wytwarzanych z każdym rokiem nowych, innych, niezwykłych. Czy te fantastyczne zdobycze cudów techniki przyniosły ludzkości upragnione szczęście? Człowiek dzisiejszy zaczyna tracić swą władzę nad rozpętanymi energiami materii, zaczyna wypuszczać ze swych rąk kierowniczy ster, zaczyna się bać machin, które sam zbudował. Już nie człowiek panuje nad materią, lecz materia ufundowana ręką człowieka zaczyna nad nim górować. Człowiek stworzył mózg komputerowy, przed którym staje sam mocno zażenowany, gdyż ten sztuczny mechanizm mózgu w określonych warunkach funkcjonuje sprawniej, szybciej i dokładniej aniżeli mózg istoty rozumnej czyli człowieka. W ruchu i ryku maszyn oraz w labiryncie kombinacji wszelkich cudów technicznych człowiek współczesny całkowicie się zgubił. Zatracił na dodatek swoje wewnętrzne XJA', pogmatwał harmonię swego ducha, okaleczył swą osobowość, stał się niewolniczą częścią składową mechanizmów materii. Techniczne zdobycze przysłoniły sobą wszelkie wartości duchowe, usunęły z nauki wiedzę humanistyczną, z życia filozofię, a samą naukę przekształciły w zawód zróżnicowany na różne specjalności. W dobie obecnej horyzont myśli ludzkiej powszechnie zwęził się do małego odcinka pracy zawodowej. Praca ta odbywa się w przeraźliwym hałasie i w nerwowym pośpiechu. Codziennie obracamy się w szarzyźnie jednostajności i monotonii. Wszystkie budowle miast są prawie identycznie jednakowe. To wszystko zżera psychicznie i fizycznie człowieka. Postępu technicznego, budowania fabryk, rozwijania przemysłu, powstania dalszych wynalazków, żadna już siła nie powstrzyma bez narażenia ludzkości na katastrofalny wstrząs. Trzeba więc szukać przynajmniej jakiegoś 3 sposobu wyjścia z błędnego kota. Nad tym właśnie problemem spróbujemy nieco się zatrzymać, |
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
U mnie nie ma pogody, więc mam czas na analizę. Nie mogę dojść co znaczy "błędny kot" "sposobu wyjścia z błędnego kota. Nad tym właśnie problemem spróbujemy nieco się zatrzymać,' No właśnie nad tym się zatrzymałem...
Druga tura bez Bonżura...
|
Podpowiem :) ten kot to koło >;P Jak to w UE >;P
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
A zagadki kryminale, to pani Ewa przypadkiem nie...... uwielbia? >;)) |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Jeżeli ta pierwsza faza początku końca ma polegać na zamykaniu prywatnych interesów i ludzi w domach. To ja nie wiem jaki będzie koniec tej fazy, hehehe. Nikt o tym nie mówi, ale ludzie z tych branż, które już splajtowały lub są na granicy bankructwa. Są w trakcie przebranżowienia się. Także nie wiadomo czy wrócą do gastronomii. Jakieś szkoły gastronomiczne też nie wiadomo jaki będą miały nabór. Skoro to tak niepewna branża. Także panowie od nowego "ŁADU" będą mogli zapomnieć "policzki ośmiorniczki". Następne spotkanie chyba sobie zrobią w barze mlecznym. Dużo branż padnie, chyba nawet bezpowrotnie. Weźmy np. Gabinety odnowy biologicznej, masażyści, czy oni jeszcze wrócą do pracy? U mnie są oni zamknięci już od początku. Siłownie...Czy właściciele tych siłowni będą chcieli pracować w nich w przyszłości za miskę ryżu? Jako zwykli pracownicy lub instruktorzy? Też wątpię. A co z ludźmi tam zatrudnionymi? Jak na razie dźwigają paczki na pocztach. Co z opiekunkami? Jak im "wymordowali" podopiecznych? Sądzę że tsunami, przy tym co przechodzi teraz Europa i Polska także, przy tej skali zniszczeń, to był mały pikuś...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Ojciec Klimuszko :)
Miał wizje co do Polski i innych krajów Europy. ![]() |
"Widziałem żołnierzy przeprawiających się przez morze na takich małych, okrągłych stateczkach, ale po twarzach widać było, że to nie Europejczycy. Widziałem domy walące się i dzieci włoskie, które płakały. To wyglądało jak atak niewiernych na Europę. Wydaje mi się, że jakaś wielka tragedia spotka Włochy. Część buta włoskiego znajdzie się pod wodą. Wulkan albo trzęsienie ziemi? Widziałem sceny jak po wielkim kataklizmie. To było straszne! - przepowiadał przyszłość ojciec Klimuszko.
Potem rakiety pomkną nad oceanem, skrzyżują się z innymi, spadną w wody morza, obudzą bestie. Ona się dźwignie z dna. Piersią napędzi ogromne fale. Widziałem transatlantyki wznoszone jak łupinki… Ta góra wodna stanie ku Europie. Nowy potop! Zadławi się w Gibraltarze! Wychlupnie do środka Hiszpanii! Wleje się na Saharę, zatopi włoski but, aż po rzekę Pad. Zniknie pod wodą Rzym ze wszystkimi muzeami, z całą cudowną architekturą – bił na alarm ojciec Klimuszko. Polska będzie źródłem nowego prawa na świecie, zostanie tak uhonorowana wysoko, jak żaden kraj w Europie. Będzie jakaś wojna w Europie, ale to nie przejdzie przez teren Polski. Polsce będą się kłaniać narody Europy… Widzę mapę Europy, widzę orła polskiego w koronie. Polska jaśnieje jak słońce i blask ten pada naokoło. Do nas będą przyjeżdżać inni, aby żyć tutaj i szczycić się tym – twierdził Klimuszko." Więcej: https://www.planeta.pl/Ciekawostki/Koronawirus-to-poczatek.-Ojciec-Klimuszko-i-mroczne-przepowiednie ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
Tak >;) To: Ojciec Klimuszko - Sposób na zdrowie >;) Ile lat temu a jak wszystko na czasie. Dobry wieczór >;)) |
Mają rosnąć u nas Owoce południowe :) Polska ma być miejscem odrodzenia i powrotu Wiary w Boga >;)))
„Nadchodzi czas Polski i upadku jej wrogów. Przed Polską widzę jasność i wstępowanie do góry. Będzie bardzo dobrze. Kraj ten oczekują lata świetności. Jest to obecnie szczęśliwe miejsce. Gdybym miał się drugi raz narodzić, chciałbym przyjść na świat tylko w Polsce. Niech Polacy z całego świata wracają nad Wisłę. Tu się im nic nie stanie”. To ta wizja jest podstawowym powodem, dla którego Kościół nie akceptuje wizji Klimuszki. „Nadchodzi czas Polski i upadku jej wrogów”, bezsprzecznie Związek Radziecki to wróg, który okupował Polskę i upadł. Ale dlaczego Klimuszko nie mówi nadchodzi czas upadku jej wroga – lecz wrogów. Kto zatem jest tym innym wrogiem Polski, który też upadnie? Odpowiedź znajdziemy w tym zdaniu: „Zniknie pod wodą Rzym ze wszystkimi muzeami, z całą cudowną architekturą. Wszystkie dokumenty opatrzone pieczęcią tajności, już będą na zawsze utracone”. Zatem tym drugim wrogiem Polski jest nasz inny okupant – Kościół, który wysysa Polskę od tysiąca lat. I ostatecznie zginie podczas zatopienia przez falę tsunami Rzymu. Tego też dotyczą też te słowa wizjonera: „Przed Polską widzę jasność i wstępowanie do góry. Będzie bardzo dobrze”. Jasność (światłość) to synonimy Boga, co potwierdzają słowa „jasność i wstępowanie do góry”. Jak je rozumieć? W Polsce stanie się światłość, bo Polska powróci do góry – do Boga. Jej nieszczęścia skończą się wraz z powrotem do przestrzegania Prawa Dekalogu: zabraniającego czczenia innych bogów i ich wszelkich wizerunków. Wraz z Kościołem zginie pogański kult matki Jezusa, przed którym on sam przestrzegał. „*Kto jest matką moją i kto to są bracia moi?* i wyciągnąwszy rękę nad uczniami swymi powiedział: *Oto matka moja i bracia moi! Bo kto czyni wolę Ojca mego niebieskiego, ten jest mi bratem, siostrą i matką*”. 12. 48-50 Ew Mt. Kim jest zatem naród polski? Tak ochoczo i „pobożnie” depczący Prawo Ojca niebieskiego. Na pewno nie braćmi Jezusa. Duch Boży Chrystus, który w tym czasie w Jezusie przebywał, jest Duchem i tak też należy go czcić. Zatem matką Ducha Bożego są wszyscy ci, którzy słuchają nauk Jezusa Chrystusa i czynią wolę Ojca niebieskiego. Z wypowiedzi Jezusa wynika jasno, że Duch Boży nie ma matki. A ci czciciele matki Jezusa jej obrazów nie mają z nim nic wspólnego. Ci to bracia Kościoła, który ma być zlikwidowany. Jednak aby naród polski powrócił do Boga. Musi wpierw uwierzyć w Nową Ewangelię. Głoszoną przez Boskiego posłańca do Polski – Świętego Ducha prawdy i wyjść z odstępczego Kościoła zanim rozpocznie się trzeci etap trzeciej wojny światowej. Nowa Ewangelia to właśnie te nowe Prawo dla świata – wychodzące z Polski. Jeśli na ten czas Polska je przyjmie. To stanie się dla świata miejscem wybranym prze Boga. Będzie dla świata taką Ziemią Świętą, w której ludzie z całego świata będą chcieli zamieszkać. I nikt nie będzie miał odwagi takiej ziemi atakować bombą atomową, ani posłać tu swoich wojsk. Zaś po wojnie w czasie wielkiej smuty i biedy, oczy mocno doświadczonych narodów zwrócą się ku Polsce w nadziei na pomoc i opiekę. Nastanie era świetności Polski i wielkiego powrotu świata do Boga. https://piotrpocieszyciel.wordpress.com/2019/01/29/dlaczego-kosciol-nie-akceptuje-proroctw-ksiedza-klimuszki-3/ |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
Dosyć optymistyczny sen...Przynajmniej dla Polski...Oby się sprawdził...
Druga tura bez Bonżura...
|
Nie wiem czy do czego jest się tak śpieszyć Andrzeju, bo ma być wojna w/g tej wizji i ma nam zalać kawał ziemi od północy aż po Elbląg i ma utonąć kilka milionów naszych, zanim nastaną te lepsze czasy.
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Dobry wieczór :) "Sposób na zdrowie"? Ta przepowiednia co do białej rasy raczej temu przeczy ![]() Bardzo aktualne, zważywszy na planowany reset - szczególnie jeśli chodzi o białą rasę właśnie... ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Co to jest kilka milionów w porównaniu do tragedii jaka ma dotknąć Włochy? I tak trwa depopulacja. Zobaczymy za parę lat po szczepieniach co będzie się działo. To dopiero może być armagedon...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
Tam było Serenko ciekawe nawiązanie do historii Rzymu i powodu upadku świata łacińskiego przez korupcje i gnicie wewnętrzne, gdy jedni ludzie w obrębie kraju nie wspierają drugich. A to chyba się sprawdza, jak obserwujemy reakcje ludzkie podczas zagrożenia i chęć wzbogacenia się za wszelką cenę kosztem innych. My jako "biali murzyni" nie ulegliśmy aż tak rozkładowi, bo trudne warunki utwardzają ludzi. Może dlatego odrodzenie ma przyjść z Polski.
|
Tak naprawdę to Polacy tej wolności prawie nie mieli (jedno pokolenie?) Nie zdążyliśmy się rozleniwić ;)) Zobaczymy, jak będzie, czy choć część się wypełni? Wolałabym, by ta lepsza część ;) bez wojny... ![]() |
Jak sobie przeglądam te Proroctwa, to jest się czego bać Serenko .;) No i u o. Klimuszko i u pana Alojza Irlmajera i Baby Wangi to jest wszędzie 3wś i wojna na Północnym Atlantyku i fala Tsunami przepływająca przez północną europę i wojna chemiczna bardzo blisko ciebie bo od Szczecina w dół wzdłuż Odry taki pas przez całe niemcy. Oby to nie było za naszych dni bo to będą wielkie straty wśród ludzi być może znajomych i bliskich.
|
Proroctwa to zawsze tylko jedno z alternatywnej rzeczywistości. Nie musi się wypełnić i lepiej się tym nie nakręcać i nie zasilać energią :) O ile sobie przypominam, to Baba Wanga też tak mówiła ;) ![]() |
Jest nas parę osób >;) To możemy jako Sabat >;P Trochę po czarować i sobie zażyczyć Dobrego losu >;)) Ale ma to zawsze drugą stronę :) Bo nieraz myślałem o panu Jezusie w Ogrójcu jak się bał śmierci i cierpienia i jednak się nie ugiął. Bo to pytanie czy mamy "wejść do sali na trudną lekcje" czy jeszcze jedną godzinę lekcyjną przeczekać. Rozum poopowiada: przeciągnąć i może się uda i przejdzie bokiem >;)) Ale chyba nie po to przyszliśmy na Ziemię >;))
|
Free forum by Nabble | Edit this page |