Z tej abstynencji, to można zobaczyć, cuda niewidy >;)

[Lothar.]

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

 Kreatywne...

[Lothar.]

I ładne >;) Może to ewowe mojito? >;)) Tylko uczciwe, z rumem >;P Alle mi zapachniało >;P

[michalina]

Kocham abstynencję
A teraz napisze,co mnie spotkało we wtorek.
Zrobilam spotkanie kumpelek u mnie w ogrodzie.
Było super póki nie przyszła jedna ale niestety nawalona na maxa(ma problem z alko ale takiej jej jeszcze nie widziałam).
Zajeżyła mnie bo nie dość,że już była mocno pod wływem to jeszcze przyniosła ze soba butlę wiskacza ,postawiła z impetem przed soba i oświadczyła,że się tu przyszła upić.
Chciałam jej zabrać tę butlę,by się do końca nie urządzila no i mieszka w pięknym domu za mistaem i byłby kłopot z powrotem ale uparta jak to pod wpływem.
Piła,potem zasnęła,no ok.ale potem się porobiło.
By ło nas 4 ,a ona i taka Basia przyjaźniły się od ponad 40 lat.I ta upita powiedziała tej Basi,że się przespała z jej mężem na tydzień przed ślubem!!!Czujecie tę jazdę?
Po 39 latach się przypucowała.
No i była jazda i koniec przyjaźni .
A ja zadzwoniłam do męża koleżanki upitej by ją zabral,na szczęście akurat był w Polsce(pracuje w Niemczech).
No i tak się skończyła impreza.
Dlatego kocham być trzeźwa

[Amigoland]

michalina napisał/a

Kocham abstynencję
A teraz napisze,co mnie spotkało we wtorek.
Zrobilam spotkanie kumpelek u mnie w ogrodzie.
Było super póki nie przyszła jedna ale niestety nawalona na maxa(ma problem z alko ale takiej jej jeszcze nie widziałam).
Zajeżyła mnie bo nie dość,że już była mocno pod wływem to jeszcze przyniosła ze soba butlę wiskacza ,postawiła z impetem przed soba i oświadczyła,że się tu przyszła upić.
Chciałam jej zabrać tę butlę,by się do końca nie urządzila no i mieszka w pięknym domu za mistaem i byłby kłopot z powrotem ale uparta jak to pod wpływem.
Piła,potem zasnęła,no ok.ale potem się porobiło.
By ło nas 4 ,a ona i taka Basia przyjaźniły się od ponad 40 lat.I ta upita powiedziała tej Basi,że się przespała z jej mężem na tydzień przed ślubem!!!Czujecie tę jazdę?
Po 39 latach się przypucowała.
No i była jazda i koniec przyjaźni .
A ja zadzwoniłam do męża koleżanki upitej by ją zabral,na szczęście akurat był w Polsce(pracuje w Niemczech).
No i tak się skończyła impreza.
Dlatego kocham być trzeźwa

Może tak tylko powiedziała, żeby zabłysnąć

[michalina]

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Kocham abstynencję
A teraz napisze,co mnie spotkało we wtorek.
Zrobilam spotkanie kumpelek u mnie w ogrodzie.
Było super póki nie przyszła jedna ale niestety nawalona na maxa(ma problem z alko ale takiej jej jeszcze nie widziałam).
Zajeżyła mnie bo nie dość,że już była mocno pod wływem to jeszcze przyniosła ze soba butlę wiskacza ,postawiła z impetem przed soba i oświadczyła,że się tu przyszła upić.
Chciałam jej zabrać tę butlę,by się do końca nie urządzila no i mieszka w pięknym domu za mistaem i byłby kłopot z powrotem ale uparta jak to pod wpływem.
Piła,potem zasnęła,no ok.ale potem się porobiło.
By ło nas 4 ,a ona i taka Basia przyjaźniły się od ponad 40 lat.I ta upita powiedziała tej Basi,że się przespała z jej mężem na tydzień przed ślubem!!!Czujecie tę jazdę?
Po 39 latach się przypucowała.
No i była jazda i koniec przyjaźni .
A ja zadzwoniłam do męża koleżanki upitej by ją zabral,na szczęście akurat był w Polsce(pracuje w Niemczech).
No i tak się skończyła impreza.
Dlatego kocham być trzeźwa

Może tak tylko powiedziała, żeby zabłysnąć

Niestety Amigo,obawiam się,że nie.
Kiedyś mi to powiedziala na trzeźwo w jakiejś rozmowie ale mi to jakoś umknęło a teraz sie potwierdziło;)

[Amigoland]

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Kocham abstynencję
A teraz napisze,co mnie spotkało we wtorek.
Zrobilam spotkanie kumpelek u mnie w ogrodzie.
Było super póki nie przyszła jedna ale niestety nawalona na maxa(ma problem z alko ale takiej jej jeszcze nie widziałam).
Zajeżyła mnie bo nie dość,że już była mocno pod wływem to jeszcze przyniosła ze soba butlę wiskacza ,postawiła z impetem przed soba i oświadczyła,że się tu przyszła upić.
Chciałam jej zabrać tę butlę,by się do końca nie urządzila no i mieszka w pięknym domu za mistaem i byłby kłopot z powrotem ale uparta jak to pod wpływem.
Piła,potem zasnęła,no ok.ale potem się porobiło.
By ło nas 4 ,a ona i taka Basia przyjaźniły się od ponad 40 lat.I ta upita powiedziała tej Basi,że się przespała z jej mężem na tydzień przed ślubem!!!Czujecie tę jazdę?
Po 39 latach się przypucowała.
No i była jazda i koniec przyjaźni .
A ja zadzwoniłam do męża koleżanki upitej by ją zabral,na szczęście akurat był w Polsce(pracuje w Niemczech).
No i tak się skończyła impreza.
Dlatego kocham być trzeźwa

Może tak tylko powiedziała, żeby zabłysnąć

Niestety Amigo,obawiam się,że nie.
Kiedyś mi to powiedziala na trzeźwo w jakiejś rozmowie ale mi to jakoś umknęło a teraz sie potwierdziło;)

Oje...Jak to się kiedyś mówiło? Od wódki rozum krótki...

[michalina]

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Kocham abstynencję
A teraz napisze,co mnie spotkało we wtorek.
Zrobilam spotkanie kumpelek u mnie w ogrodzie.
Było super póki nie przyszła jedna ale niestety nawalona na maxa(ma problem z alko ale takiej jej jeszcze nie widziałam).
Zajeżyła mnie bo nie dość,że już była mocno pod wływem to jeszcze przyniosła ze soba butlę wiskacza ,postawiła z impetem przed soba i oświadczyła,że się tu przyszła upić.
Chciałam jej zabrać tę butlę,by się do końca nie urządzila no i mieszka w pięknym domu za mistaem i byłby kłopot z powrotem ale uparta jak to pod wpływem.
Piła,potem zasnęła,no ok.ale potem się porobiło.
By ło nas 4 ,a ona i taka Basia przyjaźniły się od ponad 40 lat.I ta upita powiedziała tej Basi,że się przespała z jej mężem na tydzień przed ślubem!!!Czujecie tę jazdę?
Po 39 latach się przypucowała.
No i była jazda i koniec przyjaźni .
A ja zadzwoniłam do męża koleżanki upitej by ją zabral,na szczęście akurat był w Polsce(pracuje w Niemczech).
No i tak się skończyła impreza.
Dlatego kocham być trzeźwa

Może tak tylko powiedziała, żeby zabłysnąć

Niestety Amigo,obawiam się,że nie.
Kiedyś mi to powiedziala na trzeźwo w jakiejś rozmowie ale mi to jakoś umknęło a teraz sie potwierdziło;)

Oje...Jak to się kiedyś mówiło? Od wódki rozum krótki...

No..;))
I wątroba zgniła,wysikany (dosłownie)mózg,serce w rozwałce itd;))

[Amigoland]

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Kocham abstynencję
A teraz napisze,co mnie spotkało we wtorek.
Zrobilam spotkanie kumpelek u mnie w ogrodzie.
Było super póki nie przyszła jedna ale niestety nawalona na maxa(ma problem z alko ale takiej jej jeszcze nie widziałam).
Zajeżyła mnie bo nie dość,że już była mocno pod wływem to jeszcze przyniosła ze soba butlę wiskacza ,postawiła z impetem przed soba i oświadczyła,że się tu przyszła upić.
Chciałam jej zabrać tę butlę,by się do końca nie urządzila no i mieszka w pięknym domu za mistaem i byłby kłopot z powrotem ale uparta jak to pod wpływem.
Piła,potem zasnęła,no ok.ale potem się porobiło.
By ło nas 4 ,a ona i taka Basia przyjaźniły się od ponad 40 lat.I ta upita powiedziała tej Basi,że się przespała z jej mężem na tydzień przed ślubem!!!Czujecie tę jazdę?
Po 39 latach się przypucowała.
No i była jazda i koniec przyjaźni .
A ja zadzwoniłam do męża koleżanki upitej by ją zabral,na szczęście akurat był w Polsce(pracuje w Niemczech).
No i tak się skończyła impreza.
Dlatego kocham być trzeźwa

Może tak tylko powiedziała, żeby zabłysnąć

Niestety Amigo,obawiam się,że nie.
Kiedyś mi to powiedziala na trzeźwo w jakiejś rozmowie ale mi to jakoś umknęło a teraz sie potwierdziło;)

Oje...Jak to się kiedyś mówiło? Od wódki rozum krótki...

No..;))
I wątroba zgniła,wysikany (dosłownie)mózg,serce w rozwałce itd;))

Nie tylko wątroba ulega degradacji...Trzustka także. Wątroba nie boli...To trzustka boli. A trzustka jest schowana z tyłu, za wątrobą...

[michalina]

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Kocham abstynencję
A teraz napisze,co mnie spotkało we wtorek.
Zrobilam spotkanie kumpelek u mnie w ogrodzie.
Było super póki nie przyszła jedna ale niestety nawalona na maxa(ma problem z alko ale takiej jej jeszcze nie widziałam).
Zajeżyła mnie bo nie dość,że już była mocno pod wływem to jeszcze przyniosła ze soba butlę wiskacza ,postawiła z impetem przed soba i oświadczyła,że się tu przyszła upić.
Chciałam jej zabrać tę butlę,by się do końca nie urządzila no i mieszka w pięknym domu za mistaem i byłby kłopot z powrotem ale uparta jak to pod wpływem.
Piła,potem zasnęła,no ok.ale potem się porobiło.
By ło nas 4 ,a ona i taka Basia przyjaźniły się od ponad 40 lat.I ta upita powiedziała tej Basi,że się przespała z jej mężem na tydzień przed ślubem!!!Czujecie tę jazdę?
Po 39 latach się przypucowała.
No i była jazda i koniec przyjaźni .
A ja zadzwoniłam do męża koleżanki upitej by ją zabral,na szczęście akurat był w Polsce(pracuje w Niemczech).
No i tak się skończyła impreza.
Dlatego kocham być trzeźwa

Może tak tylko powiedziała, żeby zabłysnąć

Niestety Amigo,obawiam się,że nie.
Kiedyś mi to powiedziala na trzeźwo w jakiejś rozmowie ale mi to jakoś umknęło a teraz sie potwierdziło;)

Oje...Jak to się kiedyś mówiło? Od wódki rozum krótki...

No..;))
I wątroba zgniła,wysikany (dosłownie)mózg,serce w rozwałce itd;))

Nie tylko wątroba ulega degradacji...Trzustka także. Wątroba nie boli...To trzustka boli. A trzustka jest schowana z tyłu, za wątrobą...

Amigo wiem,o trzustce mało się mówi i mało jest info na jej temat a to najwrażliwszy organ w ciele człowieka chyba,i najszybciej się degeneruje pod wpływem alko.

[Amigoland]

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Kocham abstynencję
A teraz napisze,co mnie spotkało we wtorek.
Zrobilam spotkanie kumpelek u mnie w ogrodzie.
Było super póki nie przyszła jedna ale niestety nawalona na maxa(ma problem z alko ale takiej jej jeszcze nie widziałam).
Zajeżyła mnie bo nie dość,że już była mocno pod wływem to jeszcze przyniosła ze soba butlę wiskacza ,postawiła z impetem przed soba i oświadczyła,że się tu przyszła upić.
Chciałam jej zabrać tę butlę,by się do końca nie urządzila no i mieszka w pięknym domu za mistaem i byłby kłopot z powrotem ale uparta jak to pod wpływem.
Piła,potem zasnęła,no ok.ale potem się porobiło.
By ło nas 4 ,a ona i taka Basia przyjaźniły się od ponad 40 lat.I ta upita powiedziała tej Basi,że się przespała z jej mężem na tydzień przed ślubem!!!Czujecie tę jazdę?
Po 39 latach się przypucowała.
No i była jazda i koniec przyjaźni .
A ja zadzwoniłam do męża koleżanki upitej by ją zabral,na szczęście akurat był w Polsce(pracuje w Niemczech).
No i tak się skończyła impreza.
Dlatego kocham być trzeźwa

Może tak tylko powiedziała, żeby zabłysnąć

Niestety Amigo,obawiam się,że nie.
Kiedyś mi to powiedziala na trzeźwo w jakiejś rozmowie ale mi to jakoś umknęło a teraz sie potwierdziło;)

Oje...Jak to się kiedyś mówiło? Od wódki rozum krótki...

No..;))
I wątroba zgniła,wysikany (dosłownie)mózg,serce w rozwałce itd;))

Nie tylko wątroba ulega degradacji...Trzustka także. Wątroba nie boli...To trzustka boli. A trzustka jest schowana z tyłu, za wątrobą...

Amigo wiem,o trzustce mało się mówi i mało jest info na jej temat a to najwrażliwszy organ w ciele człowieka chyba,i najszybciej się degeneruje pod wpływem alko.

To fakt. Parę lat temu widziałem u lekarki mojego dawnego znajomego alkoholika u lekarki. Pytam co boli? A on...Trzustka. Pytam, to musisz przestać pić. Spojrzał na mnie jak na wariata

[michalina]

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Kocham abstynencję
A teraz napisze,co mnie spotkało we wtorek.
Zrobilam spotkanie kumpelek u mnie w ogrodzie.
Było super póki nie przyszła jedna ale niestety nawalona na maxa(ma problem z alko ale takiej jej jeszcze nie widziałam).
Zajeżyła mnie bo nie dość,że już była mocno pod wływem to jeszcze przyniosła ze soba butlę wiskacza ,postawiła z impetem przed soba i oświadczyła,że się tu przyszła upić.
Chciałam jej zabrać tę butlę,by się do końca nie urządzila no i mieszka w pięknym domu za mistaem i byłby kłopot z powrotem ale uparta jak to pod wpływem.
Piła,potem zasnęła,no ok.ale potem się porobiło.
By ło nas 4 ,a ona i taka Basia przyjaźniły się od ponad 40 lat.I ta upita powiedziała tej Basi,że się przespała z jej mężem na tydzień przed ślubem!!!Czujecie tę jazdę?
Po 39 latach się przypucowała.
No i była jazda i koniec przyjaźni .
A ja zadzwoniłam do męża koleżanki upitej by ją zabral,na szczęście akurat był w Polsce(pracuje w Niemczech).
No i tak się skończyła impreza.
Dlatego kocham być trzeźwa

Może tak tylko powiedziała, żeby zabłysnąć

Niestety Amigo,obawiam się,że nie.
Kiedyś mi to powiedziala na trzeźwo w jakiejś rozmowie ale mi to jakoś umknęło a teraz sie potwierdziło;)

Oje...Jak to się kiedyś mówiło? Od wódki rozum krótki...

No..;))
I wątroba zgniła,wysikany (dosłownie)mózg,serce w rozwałce itd;))

Nie tylko wątroba ulega degradacji...Trzustka także. Wątroba nie boli...To trzustka boli. A trzustka jest schowana z tyłu, za wątrobą...

Amigo wiem,o trzustce mało się mówi i mało jest info na jej temat a to najwrażliwszy organ w ciele człowieka chyba,i najszybciej się degeneruje pod wpływem alko.

To fakt. Parę lat temu widziałem u lekarki mojego dawnego znajomego alkoholika u lekarki. Pytam co boli? A on...Trzustka. Pytam, to musisz przestać pić. Spojrzał na mnie jak na wariata

Jak będzie pil to z chora trzustka długo nie pozyje:)

[Amigoland]

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Kocham abstynencję
A teraz napisze,co mnie spotkało we wtorek.
Zrobilam spotkanie kumpelek u mnie w ogrodzie.
Było super póki nie przyszła jedna ale niestety nawalona na maxa(ma problem z alko ale takiej jej jeszcze nie widziałam).
Zajeżyła mnie bo nie dość,że już była mocno pod wływem to jeszcze przyniosła ze soba butlę wiskacza ,postawiła z impetem przed soba i oświadczyła,że się tu przyszła upić.
Chciałam jej zabrać tę butlę,by się do końca nie urządzila no i mieszka w pięknym domu za mistaem i byłby kłopot z powrotem ale uparta jak to pod wpływem.
Piła,potem zasnęła,no ok.ale potem się porobiło.
By ło nas 4 ,a ona i taka Basia przyjaźniły się od ponad 40 lat.I ta upita powiedziała tej Basi,że się przespała z jej mężem na tydzień przed ślubem!!!Czujecie tę jazdę?
Po 39 latach się przypucowała.
No i była jazda i koniec przyjaźni .
A ja zadzwoniłam do męża koleżanki upitej by ją zabral,na szczęście akurat był w Polsce(pracuje w Niemczech).
No i tak się skończyła impreza.
Dlatego kocham być trzeźwa

Może tak tylko powiedziała, żeby zabłysnąć

Niestety Amigo,obawiam się,że nie.
Kiedyś mi to powiedziala na trzeźwo w jakiejś rozmowie ale mi to jakoś umknęło a teraz sie potwierdziło;)

Oje...Jak to się kiedyś mówiło? Od wódki rozum krótki...

No..;))
I wątroba zgniła,wysikany (dosłownie)mózg,serce w rozwałce itd;))

Nie tylko wątroba ulega degradacji...Trzustka także. Wątroba nie boli...To trzustka boli. A trzustka jest schowana z tyłu, za wątrobą...

Amigo wiem,o trzustce mało się mówi i mało jest info na jej temat a to najwrażliwszy organ w ciele człowieka chyba,i najszybciej się degeneruje pod wpływem alko.

To fakt. Parę lat temu widziałem u lekarki mojego dawnego znajomego alkoholika u lekarki. Pytam co boli? A on...Trzustka. Pytam, to musisz przestać pić. Spojrzał na mnie jak na wariata

Jak będzie pil to z chora trzustka długo nie pozyje:)

Myślisz Michalino że alkoholik się zastanawia nad tym? Nie sądzę...Nie byłem aż tak daleko, ale jakbym dalej pił, pewnie też bym się nie zastanawiał. Człowiek trzeźwy inaczej patrzy na to wszystko. Teraz mogę się tylko zastanawiać, dlaczego człowiek tak katuje swój organizm?

[Amigoland]

W Rosji na wódce jest napis. "Alkohol to twój wróg". Teraz Ukraina też jest wrogiem Rosji. Ukraiński dziennikarz zastanawia się, co jest w tym wrogu, że tak bardzo do niego ciągnie Rosjan

[Lothar.]

michalina napisał/a

Kocham abstynencję
A teraz napisze,co mnie spotkało we wtorek.
Zrobilam spotkanie kumpelek u mnie w ogrodzie.
Było super póki nie przyszła jedna ale niestety nawalona na maxa(ma problem z alko ale takiej jej jeszcze nie widziałam).
Zajeżyła mnie bo nie dość,że już była mocno pod wływem to jeszcze przyniosła ze soba butlę wiskacza ,postawiła z impetem przed soba i oświadczyła,że się tu przyszła upić.
Chciałam jej zabrać tę butlę,by się do końca nie urządzila no i mieszka w pięknym domu za mistaem i byłby kłopot z powrotem ale uparta jak to pod wpływem.
Piła,potem zasnęła,no ok.ale potem się porobiło.
By ło nas 4 ,a ona i taka Basia przyjaźniły się od ponad 40 lat.I ta upita powiedziała tej Basi,że się przespała z jej mężem na tydzień przed ślubem!!!Czujecie tę jazdę?
Po 39 latach się przypucowała.
No i była jazda i koniec przyjaźni .
A ja zadzwoniłam do męża koleżanki upitej by ją zabral,na szczęście akurat był w Polsce(pracuje w Niemczech).
No i tak się skończyła impreza.
Dlatego kocham być trzeźwa

O jessu, jak można takie sprawy wyciągać, zupełnie dziewczynie odwaliło od gorzały. A nie mogła się napić gdzieś "daleko" jak wie, że jej tak "wali na dekiel" teraz małżeństwo ma poważny kryzys, czy to przetrwają? Ja tam jak coś wiem to trzymam buzię na kłódkę, po co ludziom bruździć?

[michalina]

Lothar. napisał/a

michalina napisał/a

Kocham abstynencję
A teraz napisze,co mnie spotkało we wtorek.
Zrobilam spotkanie kumpelek u mnie w ogrodzie.
Było super póki nie przyszła jedna ale niestety nawalona na maxa(ma problem z alko ale takiej jej jeszcze nie widziałam).
Zajeżyła mnie bo nie dość,że już była mocno pod wływem to jeszcze przyniosła ze soba butlę wiskacza ,postawiła z impetem przed soba i oświadczyła,że się tu przyszła upić.
Chciałam jej zabrać tę butlę,by się do końca nie urządzila no i mieszka w pięknym domu za mistaem i byłby kłopot z powrotem ale uparta jak to pod wpływem.
Piła,potem zasnęła,no ok.ale potem się porobiło.
By ło nas 4 ,a ona i taka Basia przyjaźniły się od ponad 40 lat.I ta upita powiedziała tej Basi,że się przespała z jej mężem na tydzień przed ślubem!!!Czujecie tę jazdę?
Po 39 latach się przypucowała.
No i była jazda i koniec przyjaźni .
A ja zadzwoniłam do męża koleżanki upitej by ją zabral,na szczęście akurat był w Polsce(pracuje w Niemczech).
No i tak się skończyła impreza.
Dlatego kocham być trzeźwa

O jessu, jak można takie sprawy wyciągać, zupełnie dziewczynie odwaliło od gorzały. A nie mogła się napić gdzieś "daleko" jak wie, że jej tak "wali na dekiel" teraz małżeństwo ma poważny kryzys, czy to przetrwają? Ja tam jak coś wiem to trzymam buzię na kłódkę, po co ludziom bruździć?

He,he,Wojtek,ta Basia się rozwiodła z nim dawno temu na szczęście;)
No ale zawsze to jakiś niesmak jest a do tego miej taką "żmiję"pod bokiem przez tyle lat,wspólne wyjazdy do Zakopca,nad morze,imprezy itd.I patrzyła jej w oczy i pocieszała jak tamta brała rozwód...
Przez tyle lat miała okazję jej powiedzieć a wybrała sobie moją imprezę,przyjacielską i wesołą.
Też się od niej odsunę bo ja piłam ale nigdy niczego nikomu nie zdradzilam i byłam spokojna i grzeczna jak wypiłam a nie robiłam"bydła"komus na imprezie.

[Lothar.]

A może to było przemyślane, Michalino? in vino veritas >;))

[michalina]

Lothar. napisał/a

A może to było przemyślane, Michalino? in vino veritas >;))

Nie sądzę,tzn.pewnie nosila się z zamiarem bo na domiar złego ta uzalezniona jest mocna katoliczką więc pewnie sobie ubzdurala,że ona się |"wyspowiada'a bliska kumpela wybaczy.
I obciążyła tę Basię swoim "wybrykiem" zamiast jak się coś złego zrobiło wziąć to na klatę i nie męczyć ludzi wokól.
W końcu lata do spowiedzi i nie wystarczyło jej to najwidoczniej.
Katolikom to chyba najbardziej odbija,szczególnie tym najmocniej wierzącym i praktykującym.

[Amigoland]

michalina napisał/a

Lothar. napisał/a

A może to było przemyślane, Michalino? in vino veritas >;))

Nie sądzę,tzn.pewnie nosila się z zamiarem bo na domiar złego ta uzalezniona jest mocna katoliczką więc pewnie sobie ubzdurala,że ona się |"wyspowiada'a bliska kumpela wybaczy.
I obciążyła tę Basię swoim "wybrykiem" zamiast jak się coś złego zrobiło wziąć to na klatę i nie męczyć ludzi wokól.
W końcu lata do spowiedzi i nie wystarczyło jej to najwidoczniej.
Katolikom to chyba najbardziej odbija,szczególnie tym najmocniej wierzącym i praktykującym.

No Basia będzie musiała kiedyś nawet w myślach wybaczyć. Jeżeli też jest katoliczką...

[Lothar.]

Jakie to głupie i pokręcone, z jednej strony jesteśmy dorośli a z drugiej tak dziecinni. Czy przyznanie się i hmm ew wybaczenie, coś zmieni?