Złota jesień się zaczyna

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
85 wiadomości Opcje
12345
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Złota jesień się zaczyna

Kawusia
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Złota jesień się zaczyna

michalina
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
Kropelka napisał/a
Kawusia napisał/a
Wróciłam i jeszcze marynuję grzyby.We wtorek do pracy ,to odpocznę,bo w domu to się tak narobię że ledwie żyję...Nawet kawę piję w biegu ,bo nie mam czasu siąść.Dzisiaj zamarynowałam  30 słoików z grzybami,a teraz jeszcze ostatnią ratę pasteryzuję.
Ja też w pracy odpoczywam, bo w chałupie zawsze dużo cosiów a efekt chwilowy i zaś ręce opadają.
Dzisiaj do południa pogoda w kratkę więc zrobiłam pyszne sznycelki,ziemniaki i koslo.
Potem wymyśliłam sobie, że umyję okno,ale poszłam na długi spacer na prośbę pierworodnej z którą z racji Jej pracy niewiele się widzimy.
No i super ,oj co wy dziewczyny umówiłyście się na mycie okienTo ty też masz ADHD ,więc trudno Ci usiedzieć jak mi.Ale dziś ogłaszam dzień lenia,i lenię się choćby nie wiem coJa robiłam szarlotkę i ciasto ze śliwkami,ale amatorów też sporo na to.
Kawusiu ja mam na bank ADHD
Idę teraz kleić ruskie pierogi,później zajrzę;))
Serio nie chcesz się polenić ze mną?
Kawusiu już się lenię z Tobą
Pierogi miałam w planach a że jestem zadaniowa to zrobilam;))
O super,szybko się uporałaś.Wiesz ja nie robię sama teraz pierogów,bo jak młodzi się u mnie stołują,to bardzo dużo jedzą ,i musiała bym kleić i kleić.Ja się cieszę ze im tak smakuje ,ale jak zięć by zjadł z 30 ,córka drugie 30 ,ja 10 ,mąż 10 ,to musiała bym na raz zrobić ze 100 żeby było dla młodych na dokładkę.A jakbyś ich zobaczyła ,to wyglądają jak by w ogóle nie jedli.A jak gotowałam dla siebie i męża ,to nie kleiłam ,bo mi się nie chciało babrać na 20 pierogów,i też miałam wymówkę,żeby nie kleić.
O matko,Kawusiu,młodzi potrafią dobrze zjeść a jeszcze jak ktoś ugotuje to już w ogóle;))
1OO pierogow to bym pól dnia siedziała,zrobiłam 55 ,ruskie są bardzo syte,przynajmniej ja to tak odczuwam;))
pewnie,że jak się gotuje tylko dla siebie i męża to można sobie odpuścić,też bym tak robila;))
Mój mąż to może się żywić tylko pieczonym karczkiem i udkami z kurczaka
Twój mąż jest typowym mięsożercą .Nie dziwię się też lubiłam udka ,i karczek jak jadłam mięso.Wiesz zauważyłam że do smaków można się przyzwyczaić i smaki się zmieniają.
Tak,raczej woli mieso choć ruskie tez lubi albo naleśniki z serem na słodko:)
Tak Kawusiu,mozna sie przyzwyczaić do smaków choc prawdę mówiąc nie mam ochoty spozywać muli,ślimaków czy np.flaków których nie znoszę od dziecka;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Złota jesień się zaczyna

Kawusia
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Złota jesień się zaczyna

michalina
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
Kropelka napisał/a
Kawusia napisał/a
Wróciłam i jeszcze marynuję grzyby.We wtorek do pracy ,to odpocznę,bo w domu to się tak narobię że ledwie żyję...Nawet kawę piję w biegu ,bo nie mam czasu siąść.Dzisiaj zamarynowałam  30 słoików z grzybami,a teraz jeszcze ostatnią ratę pasteryzuję.
Ja też w pracy odpoczywam, bo w chałupie zawsze dużo cosiów a efekt chwilowy i zaś ręce opadają.
Dzisiaj do południa pogoda w kratkę więc zrobiłam pyszne sznycelki,ziemniaki i koslo.
Potem wymyśliłam sobie, że umyję okno,ale poszłam na długi spacer na prośbę pierworodnej z którą z racji Jej pracy niewiele się widzimy.
No i super ,oj co wy dziewczyny umówiłyście się na mycie okienTo ty też masz ADHD ,więc trudno Ci usiedzieć jak mi.Ale dziś ogłaszam dzień lenia,i lenię się choćby nie wiem coJa robiłam szarlotkę i ciasto ze śliwkami,ale amatorów też sporo na to.
Kawusiu ja mam na bank ADHD
Idę teraz kleić ruskie pierogi,później zajrzę;))
Serio nie chcesz się polenić ze mną?
Kawusiu już się lenię z Tobą
Pierogi miałam w planach a że jestem zadaniowa to zrobilam;))
O super,szybko się uporałaś.Wiesz ja nie robię sama teraz pierogów,bo jak młodzi się u mnie stołują,to bardzo dużo jedzą ,i musiała bym kleić i kleić.Ja się cieszę ze im tak smakuje ,ale jak zięć by zjadł z 30 ,córka drugie 30 ,ja 10 ,mąż 10 ,to musiała bym na raz zrobić ze 100 żeby było dla młodych na dokładkę.A jakbyś ich zobaczyła ,to wyglądają jak by w ogóle nie jedli.A jak gotowałam dla siebie i męża ,to nie kleiłam ,bo mi się nie chciało babrać na 20 pierogów,i też miałam wymówkę,żeby nie kleić.
O matko,Kawusiu,młodzi potrafią dobrze zjeść a jeszcze jak ktoś ugotuje to już w ogóle;))
1OO pierogow to bym pól dnia siedziała,zrobiłam 55 ,ruskie są bardzo syte,przynajmniej ja to tak odczuwam;))
pewnie,że jak się gotuje tylko dla siebie i męża to można sobie odpuścić,też bym tak robila;))
Mój mąż to może się żywić tylko pieczonym karczkiem i udkami z kurczaka
Twój mąż jest typowym mięsożercą .Nie dziwię się też lubiłam udka ,i karczek jak jadłam mięso.Wiesz zauważyłam że do smaków można się przyzwyczaić i smaki się zmieniają.
Tak,raczej woli mieso choć ruskie tez lubi albo naleśniki z serem na słodko:)
Tak Kawusiu,mozna sie przyzwyczaić do smaków choc prawdę mówiąc nie mam ochoty spozywać muli,ślimaków czy np.flaków których nie znoszę od dziecka;))
Teraz staram się jeść bardziej zdrowo niż kiedyś,i np.uwielbiam frytki ,dawniej robiłam często ,a teraz sporadycznie ,prawie w ogóle ,bo zdaję sobie sprawę że mi szkodzą.Flaków też nigdy nie lubiłam,ślimaków nawet nie mam ochoty próbować ,ani żab.
Pamiętam,jak chyba ze 30 lattemu imprezę zrobilismy i wtedy jeszcze takich "rarytasów"a la krewetki czy inne dobra nie było ale mąż był w Warszawie i kupił ślimaki.ja tego nie tkęłam ale lezały na talerzu imam na kasecie wideonagrane,jak kuzyn męża nabija toto na widelec,zjada i mówi:a jakie to grzyby?
Kawusiu pewnie odżywiam się lepiej niż ogólnie społeczeństwobo jem duzo warzyw,owoców,nie jem smażonego,nie piję alko,kawy ani coli itd.ale niestety słodycze mnie rozwalają,uwielbiam:))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Złota jesień się zaczyna

Kawusia
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Złota jesień się zaczyna

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
Kropelka napisał/a
Kawusia napisał/a
Wróciłam i jeszcze marynuję grzyby.We wtorek do pracy ,to odpocznę,bo w domu to się tak narobię że ledwie żyję...Nawet kawę piję w biegu ,bo nie mam czasu siąść.Dzisiaj zamarynowałam  30 słoików z grzybami,a teraz jeszcze ostatnią ratę pasteryzuję.
Ja też w pracy odpoczywam, bo w chałupie zawsze dużo cosiów a efekt chwilowy i zaś ręce opadają.
Dzisiaj do południa pogoda w kratkę więc zrobiłam pyszne sznycelki,ziemniaki i koslo.
Potem wymyśliłam sobie, że umyję okno,ale poszłam na długi spacer na prośbę pierworodnej z którą z racji Jej pracy niewiele się widzimy.
No i super ,oj co wy dziewczyny umówiłyście się na mycie okienTo ty też masz ADHD ,więc trudno Ci usiedzieć jak mi.Ale dziś ogłaszam dzień lenia,i lenię się choćby nie wiem coJa robiłam szarlotkę i ciasto ze śliwkami,ale amatorów też sporo na to.
Kawusiu ja mam na bank ADHD
Idę teraz kleić ruskie pierogi,później zajrzę;))
Serio nie chcesz się polenić ze mną?
Kawusiu już się lenię z Tobą
Pierogi miałam w planach a że jestem zadaniowa to zrobilam;))
O super,szybko się uporałaś.Wiesz ja nie robię sama teraz pierogów,bo jak młodzi się u mnie stołują,to bardzo dużo jedzą ,i musiała bym kleić i kleić.Ja się cieszę ze im tak smakuje ,ale jak zięć by zjadł z 30 ,córka drugie 30 ,ja 10 ,mąż 10 ,to musiała bym na raz zrobić ze 100 żeby było dla młodych na dokładkę.A jakbyś ich zobaczyła ,to wyglądają jak by w ogóle nie jedli.A jak gotowałam dla siebie i męża ,to nie kleiłam ,bo mi się nie chciało babrać na 20 pierogów,i też miałam wymówkę,żeby nie kleić.
O matko,Kawusiu,młodzi potrafią dobrze zjeść a jeszcze jak ktoś ugotuje to już w ogóle;))
1OO pierogow to bym pól dnia siedziała,zrobiłam 55 ,ruskie są bardzo syte,przynajmniej ja to tak odczuwam;))
pewnie,że jak się gotuje tylko dla siebie i męża to można sobie odpuścić,też bym tak robila;))
Mój mąż to może się żywić tylko pieczonym karczkiem i udkami z kurczaka
Twój mąż jest typowym mięsożercą .Nie dziwię się też lubiłam udka ,i karczek jak jadłam mięso.Wiesz zauważyłam że do smaków można się przyzwyczaić i smaki się zmieniają.
Tak,raczej woli mieso choć ruskie tez lubi albo naleśniki z serem na słodko:)
Tak Kawusiu,mozna sie przyzwyczaić do smaków choc prawdę mówiąc nie mam ochoty spozywać muli,ślimaków czy np.flaków których nie znoszę od dziecka;))
Teraz staram się jeść bardziej zdrowo niż kiedyś,i np.uwielbiam frytki ,dawniej robiłam często ,a teraz sporadycznie ,prawie w ogóle ,bo zdaję sobie sprawę że mi szkodzą.Flaków też nigdy nie lubiłam,ślimaków nawet nie mam ochoty próbować ,ani żab.
Pamiętam,jak chyba ze 30 lattemu imprezę zrobilismy i wtedy jeszcze takich "rarytasów"a la krewetki czy inne dobra nie było ale mąż był w Warszawie i kupił ślimaki.ja tego nie tkęłam ale lezały na talerzu imam na kasecie wideonagrane,jak kuzyn męża nabija toto na widelec,zjada i mówi:a jakie to grzyby?
Kawusiu pewnie odżywiam się lepiej niż ogólnie społeczeństwobo jem duzo warzyw,owoców,nie jem smażonego,nie piję alko,kawy ani coli itd.ale niestety słodycze mnie rozwalają,uwielbiam:))
Witaj Michalino. W Polsce już nikt nie dorobi zbieraniem ślimaków. W Polsce powstały fermy ślimaków...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Złota jesień się zaczyna

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Złota jesień się zaczyna

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
Kropelka napisał/a
Kawusia napisał/a
Wróciłam i jeszcze marynuję grzyby.We wtorek do pracy ,to odpocznę,bo w domu to się tak narobię że ledwie żyję...Nawet kawę piję w biegu ,bo nie mam czasu siąść.Dzisiaj zamarynowałam  30 słoików z grzybami,a teraz jeszcze ostatnią ratę pasteryzuję.
Ja też w pracy odpoczywam, bo w chałupie zawsze dużo cosiów a efekt chwilowy i zaś ręce opadają.
Dzisiaj do południa pogoda w kratkę więc zrobiłam pyszne sznycelki,ziemniaki i koslo.
Potem wymyśliłam sobie, że umyję okno,ale poszłam na długi spacer na prośbę pierworodnej z którą z racji Jej pracy niewiele się widzimy.
No i super ,oj co wy dziewczyny umówiłyście się na mycie okienTo ty też masz ADHD ,więc trudno Ci usiedzieć jak mi.Ale dziś ogłaszam dzień lenia,i lenię się choćby nie wiem coJa robiłam szarlotkę i ciasto ze śliwkami,ale amatorów też sporo na to.
Kawusiu ja mam na bank ADHD
Idę teraz kleić ruskie pierogi,później zajrzę;))
Serio nie chcesz się polenić ze mną?
Kawusiu już się lenię z Tobą
Pierogi miałam w planach a że jestem zadaniowa to zrobilam;))
O super,szybko się uporałaś.Wiesz ja nie robię sama teraz pierogów,bo jak młodzi się u mnie stołują,to bardzo dużo jedzą ,i musiała bym kleić i kleić.Ja się cieszę ze im tak smakuje ,ale jak zięć by zjadł z 30 ,córka drugie 30 ,ja 10 ,mąż 10 ,to musiała bym na raz zrobić ze 100 żeby było dla młodych na dokładkę.A jakbyś ich zobaczyła ,to wyglądają jak by w ogóle nie jedli.A jak gotowałam dla siebie i męża ,to nie kleiłam ,bo mi się nie chciało babrać na 20 pierogów,i też miałam wymówkę,żeby nie kleić.
O matko,Kawusiu,młodzi potrafią dobrze zjeść a jeszcze jak ktoś ugotuje to już w ogóle;))
1OO pierogow to bym pól dnia siedziała,zrobiłam 55 ,ruskie są bardzo syte,przynajmniej ja to tak odczuwam;))
pewnie,że jak się gotuje tylko dla siebie i męża to można sobie odpuścić,też bym tak robila;))
Mój mąż to może się żywić tylko pieczonym karczkiem i udkami z kurczaka
Twój mąż jest typowym mięsożercą .Nie dziwię się też lubiłam udka ,i karczek jak jadłam mięso.Wiesz zauważyłam że do smaków można się przyzwyczaić i smaki się zmieniają.
Tak,raczej woli mieso choć ruskie tez lubi albo naleśniki z serem na słodko:)
Tak Kawusiu,mozna sie przyzwyczaić do smaków choc prawdę mówiąc nie mam ochoty spozywać muli,ślimaków czy np.flaków których nie znoszę od dziecka;))
Teraz staram się jeść bardziej zdrowo niż kiedyś,i np.uwielbiam frytki ,dawniej robiłam często ,a teraz sporadycznie ,prawie w ogóle ,bo zdaję sobie sprawę że mi szkodzą.Flaków też nigdy nie lubiłam,ślimaków nawet nie mam ochoty próbować ,ani żab.
Pamiętam,jak chyba ze 30 lattemu imprezę zrobilismy i wtedy jeszcze takich "rarytasów"a la krewetki czy inne dobra nie było ale mąż był w Warszawie i kupił ślimaki.ja tego nie tkęłam ale lezały na talerzu imam na kasecie wideonagrane,jak kuzyn męża nabija toto na widelec,zjada i mówi:a jakie to grzyby?
Kawusiu pewnie odżywiam się lepiej niż ogólnie społeczeństwobo jem duzo warzyw,owoców,nie jem smażonego,nie piję alko,kawy ani coli itd.ale niestety słodycze mnie rozwalają,uwielbiam:))
Witaj Michalino. W Polsce już nikt nie dorobi zbieraniem ślimaków. W Polsce powstały fermy ślimaków...
Hej Amigo:))
Biedne winniczki.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Złota jesień się zaczyna

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Kawusia
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
Kropelka napisał/a
Kawusia napisał/a
Wróciłam i jeszcze marynuję grzyby.We wtorek do pracy ,to odpocznę,bo w domu to się tak narobię że ledwie żyję...Nawet kawę piję w biegu ,bo nie mam czasu siąść.Dzisiaj zamarynowałam  30 słoików z grzybami,a teraz jeszcze ostatnią ratę pasteryzuję.
Ja też w pracy odpoczywam, bo w chałupie zawsze dużo cosiów a efekt chwilowy i zaś ręce opadają.
Dzisiaj do południa pogoda w kratkę więc zrobiłam pyszne sznycelki,ziemniaki i koslo.
Potem wymyśliłam sobie, że umyję okno,ale poszłam na długi spacer na prośbę pierworodnej z którą z racji Jej pracy niewiele się widzimy.
No i super ,oj co wy dziewczyny umówiłyście się na mycie okienTo ty też masz ADHD ,więc trudno Ci usiedzieć jak mi.Ale dziś ogłaszam dzień lenia,i lenię się choćby nie wiem coJa robiłam szarlotkę i ciasto ze śliwkami,ale amatorów też sporo na to.
Kawusiu ja mam na bank ADHD
Idę teraz kleić ruskie pierogi,później zajrzę;))
Serio nie chcesz się polenić ze mną?
Kawusiu już się lenię z Tobą
Pierogi miałam w planach a że jestem zadaniowa to zrobilam;))
O super,szybko się uporałaś.Wiesz ja nie robię sama teraz pierogów,bo jak młodzi się u mnie stołują,to bardzo dużo jedzą ,i musiała bym kleić i kleić.Ja się cieszę ze im tak smakuje ,ale jak zięć by zjadł z 30 ,córka drugie 30 ,ja 10 ,mąż 10 ,to musiała bym na raz zrobić ze 100 żeby było dla młodych na dokładkę.A jakbyś ich zobaczyła ,to wyglądają jak by w ogóle nie jedli.A jak gotowałam dla siebie i męża ,to nie kleiłam ,bo mi się nie chciało babrać na 20 pierogów,i też miałam wymówkę,żeby nie kleić.
O matko,Kawusiu,młodzi potrafią dobrze zjeść a jeszcze jak ktoś ugotuje to już w ogóle;))
1OO pierogow to bym pól dnia siedziała,zrobiłam 55 ,ruskie są bardzo syte,przynajmniej ja to tak odczuwam;))
pewnie,że jak się gotuje tylko dla siebie i męża to można sobie odpuścić,też bym tak robila;))
Mój mąż to może się żywić tylko pieczonym karczkiem i udkami z kurczaka
Twój mąż jest typowym mięsożercą .Nie dziwię się też lubiłam udka ,i karczek jak jadłam mięso.Wiesz zauważyłam że do smaków można się przyzwyczaić i smaki się zmieniają.
Tak,raczej woli mieso choć ruskie tez lubi albo naleśniki z serem na słodko:)
Tak Kawusiu,mozna sie przyzwyczaić do smaków choc prawdę mówiąc nie mam ochoty spozywać muli,ślimaków czy np.flaków których nie znoszę od dziecka;))
Teraz staram się jeść bardziej zdrowo niż kiedyś,i np.uwielbiam frytki ,dawniej robiłam często ,a teraz sporadycznie ,prawie w ogóle ,bo zdaję sobie sprawę że mi szkodzą.Flaków też nigdy nie lubiłam,ślimaków nawet nie mam ochoty próbować ,ani żab.
Pamiętam,jak chyba ze 30 lattemu imprezę zrobilismy i wtedy jeszcze takich "rarytasów"a la krewetki czy inne dobra nie było ale mąż był w Warszawie i kupił ślimaki.ja tego nie tkęłam ale lezały na talerzu imam na kasecie wideonagrane,jak kuzyn męża nabija toto na widelec,zjada i mówi:a jakie to grzyby?
Kawusiu pewnie odżywiam się lepiej niż ogólnie społeczeństwobo jem duzo warzyw,owoców,nie jem smażonego,nie piję alko,kawy ani coli itd.ale niestety słodycze mnie rozwalają,uwielbiam:))
No mi popisał na temat tej kawy Wojtek i trochę mnie zraził przyznaję.No pięknie nie jesz smażonego,a widzisz to bardzo szkodzi.Cola to zabójstwo dla organizmu,ale jest dobra na żołądek jak boli,sprawdzałam i świetnie pomaga,nie rozumiem tego fenomenu.Musisz mieć jakąś słabość Michalinko,każdy ma coś.Niektóre kobiety chcą uprawiać non stop seks ,i są nimfomankami,Moja koleżanka mi opowiadała że ma taką koleżankę ,co chłop nie wyrabia z nią,i ona sobie znalazła kochanka do bzykania,i mąż się na to zgodził.To co tam nasze słabości,to nic takiego.
Hmmm,też mam znajomą nimfomankę,całe życie równolegle ma męża i kochanka i oficjalnie,jeden wie o drugim.
jeździła po miescie autem z napisem Emanuelle.
Czsem byłysmy w kilka w klubie i mój mąż się bulwersował,że się z nią pokazuję ale mnie nie przeszkadzają nimfomanki ani panie prostytutki bo nie jestem hipokrytką:))
Ta kobieta była bardzo specyficzna,kiedyś zaproponowała trójkąt swojej przyjaciółce i swojemu mężowi,no pełne wyzwolenie:))
Jakbym kiedyś miala wylądować w łóżku z jakąś kobieta to mogłaby to byc ona;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Złota jesień się zaczyna

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
Kropelka napisał/a
Kawusia napisał/a
Wróciłam i jeszcze marynuję grzyby.We wtorek do pracy ,to odpocznę,bo w domu to się tak narobię że ledwie żyję...Nawet kawę piję w biegu ,bo nie mam czasu siąść.Dzisiaj zamarynowałam  30 słoików z grzybami,a teraz jeszcze ostatnią ratę pasteryzuję.
Ja też w pracy odpoczywam, bo w chałupie zawsze dużo cosiów a efekt chwilowy i zaś ręce opadają.
Dzisiaj do południa pogoda w kratkę więc zrobiłam pyszne sznycelki,ziemniaki i koslo.
Potem wymyśliłam sobie, że umyję okno,ale poszłam na długi spacer na prośbę pierworodnej z którą z racji Jej pracy niewiele się widzimy.
No i super ,oj co wy dziewczyny umówiłyście się na mycie okienTo ty też masz ADHD ,więc trudno Ci usiedzieć jak mi.Ale dziś ogłaszam dzień lenia,i lenię się choćby nie wiem coJa robiłam szarlotkę i ciasto ze śliwkami,ale amatorów też sporo na to.
Kawusiu ja mam na bank ADHD
Idę teraz kleić ruskie pierogi,później zajrzę;))
Serio nie chcesz się polenić ze mną?
Kawusiu już się lenię z Tobą
Pierogi miałam w planach a że jestem zadaniowa to zrobilam;))
O super,szybko się uporałaś.Wiesz ja nie robię sama teraz pierogów,bo jak młodzi się u mnie stołują,to bardzo dużo jedzą ,i musiała bym kleić i kleić.Ja się cieszę ze im tak smakuje ,ale jak zięć by zjadł z 30 ,córka drugie 30 ,ja 10 ,mąż 10 ,to musiała bym na raz zrobić ze 100 żeby było dla młodych na dokładkę.A jakbyś ich zobaczyła ,to wyglądają jak by w ogóle nie jedli.A jak gotowałam dla siebie i męża ,to nie kleiłam ,bo mi się nie chciało babrać na 20 pierogów,i też miałam wymówkę,żeby nie kleić.
O matko,Kawusiu,młodzi potrafią dobrze zjeść a jeszcze jak ktoś ugotuje to już w ogóle;))
1OO pierogow to bym pól dnia siedziała,zrobiłam 55 ,ruskie są bardzo syte,przynajmniej ja to tak odczuwam;))
pewnie,że jak się gotuje tylko dla siebie i męża to można sobie odpuścić,też bym tak robila;))
Mój mąż to może się żywić tylko pieczonym karczkiem i udkami z kurczaka
Twój mąż jest typowym mięsożercą .Nie dziwię się też lubiłam udka ,i karczek jak jadłam mięso.Wiesz zauważyłam że do smaków można się przyzwyczaić i smaki się zmieniają.
Tak,raczej woli mieso choć ruskie tez lubi albo naleśniki z serem na słodko:)
Tak Kawusiu,mozna sie przyzwyczaić do smaków choc prawdę mówiąc nie mam ochoty spozywać muli,ślimaków czy np.flaków których nie znoszę od dziecka;))
Teraz staram się jeść bardziej zdrowo niż kiedyś,i np.uwielbiam frytki ,dawniej robiłam często ,a teraz sporadycznie ,prawie w ogóle ,bo zdaję sobie sprawę że mi szkodzą.Flaków też nigdy nie lubiłam,ślimaków nawet nie mam ochoty próbować ,ani żab.
Pamiętam,jak chyba ze 30 lattemu imprezę zrobilismy i wtedy jeszcze takich "rarytasów"a la krewetki czy inne dobra nie było ale mąż był w Warszawie i kupił ślimaki.ja tego nie tkęłam ale lezały na talerzu imam na kasecie wideonagrane,jak kuzyn męża nabija toto na widelec,zjada i mówi:a jakie to grzyby?
Kawusiu pewnie odżywiam się lepiej niż ogólnie społeczeństwobo jem duzo warzyw,owoców,nie jem smażonego,nie piję alko,kawy ani coli itd.ale niestety słodycze mnie rozwalają,uwielbiam:))
Witaj Michalino. W Polsce już nikt nie dorobi zbieraniem ślimaków. W Polsce powstały fermy ślimaków...
Hej Amigo:))
Biedne winniczki.
No biedne...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Złota jesień się zaczyna

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
Kropelka napisał/a
Kawusia napisał/a
Wróciłam i jeszcze marynuję grzyby.We wtorek do pracy ,to odpocznę,bo w domu to się tak narobię że ledwie żyję...Nawet kawę piję w biegu ,bo nie mam czasu siąść.Dzisiaj zamarynowałam  30 słoików z grzybami,a teraz jeszcze ostatnią ratę pasteryzuję.
Ja też w pracy odpoczywam, bo w chałupie zawsze dużo cosiów a efekt chwilowy i zaś ręce opadają.
Dzisiaj do południa pogoda w kratkę więc zrobiłam pyszne sznycelki,ziemniaki i koslo.
Potem wymyśliłam sobie, że umyję okno,ale poszłam na długi spacer na prośbę pierworodnej z którą z racji Jej pracy niewiele się widzimy.
No i super ,oj co wy dziewczyny umówiłyście się na mycie okienTo ty też masz ADHD ,więc trudno Ci usiedzieć jak mi.Ale dziś ogłaszam dzień lenia,i lenię się choćby nie wiem coJa robiłam szarlotkę i ciasto ze śliwkami,ale amatorów też sporo na to.
Kawusiu ja mam na bank ADHD
Idę teraz kleić ruskie pierogi,później zajrzę;))
Serio nie chcesz się polenić ze mną?
Kawusiu już się lenię z Tobą
Pierogi miałam w planach a że jestem zadaniowa to zrobilam;))
O super,szybko się uporałaś.Wiesz ja nie robię sama teraz pierogów,bo jak młodzi się u mnie stołują,to bardzo dużo jedzą ,i musiała bym kleić i kleić.Ja się cieszę ze im tak smakuje ,ale jak zięć by zjadł z 30 ,córka drugie 30 ,ja 10 ,mąż 10 ,to musiała bym na raz zrobić ze 100 żeby było dla młodych na dokładkę.A jakbyś ich zobaczyła ,to wyglądają jak by w ogóle nie jedli.A jak gotowałam dla siebie i męża ,to nie kleiłam ,bo mi się nie chciało babrać na 20 pierogów,i też miałam wymówkę,żeby nie kleić.
O matko,Kawusiu,młodzi potrafią dobrze zjeść a jeszcze jak ktoś ugotuje to już w ogóle;))
1OO pierogow to bym pól dnia siedziała,zrobiłam 55 ,ruskie są bardzo syte,przynajmniej ja to tak odczuwam;))
pewnie,że jak się gotuje tylko dla siebie i męża to można sobie odpuścić,też bym tak robila;))
Mój mąż to może się żywić tylko pieczonym karczkiem i udkami z kurczaka
Twój mąż jest typowym mięsożercą .Nie dziwię się też lubiłam udka ,i karczek jak jadłam mięso.Wiesz zauważyłam że do smaków można się przyzwyczaić i smaki się zmieniają.
Tak,raczej woli mieso choć ruskie tez lubi albo naleśniki z serem na słodko:)
Tak Kawusiu,mozna sie przyzwyczaić do smaków choc prawdę mówiąc nie mam ochoty spozywać muli,ślimaków czy np.flaków których nie znoszę od dziecka;))
Teraz staram się jeść bardziej zdrowo niż kiedyś,i np.uwielbiam frytki ,dawniej robiłam często ,a teraz sporadycznie ,prawie w ogóle ,bo zdaję sobie sprawę że mi szkodzą.Flaków też nigdy nie lubiłam,ślimaków nawet nie mam ochoty próbować ,ani żab.
Pamiętam,jak chyba ze 30 lattemu imprezę zrobilismy i wtedy jeszcze takich "rarytasów"a la krewetki czy inne dobra nie było ale mąż był w Warszawie i kupił ślimaki.ja tego nie tkęłam ale lezały na talerzu imam na kasecie wideonagrane,jak kuzyn męża nabija toto na widelec,zjada i mówi:a jakie to grzyby?
Kawusiu pewnie odżywiam się lepiej niż ogólnie społeczeństwobo jem duzo warzyw,owoców,nie jem smażonego,nie piję alko,kawy ani coli itd.ale niestety słodycze mnie rozwalają,uwielbiam:))
No mi popisał na temat tej kawy Wojtek i trochę mnie zraził przyznaję.No pięknie nie jesz smażonego,a widzisz to bardzo szkodzi.Cola to zabójstwo dla organizmu,ale jest dobra na żołądek jak boli,sprawdzałam i świetnie pomaga,nie rozumiem tego fenomenu.Musisz mieć jakąś słabość Michalinko,każdy ma coś.Niektóre kobiety chcą uprawiać non stop seks ,i są nimfomankami,Moja koleżanka mi opowiadała że ma taką koleżankę ,co chłop nie wyrabia z nią,i ona sobie znalazła kochanka do bzykania,i mąż się na to zgodził.To co tam nasze słabości,to nic takiego.
Hmmm,też mam znajomą nimfomankę,całe życie równolegle ma męża i kochanka i oficjalnie,jeden wie o drugim.
jeździła po miescie autem z napisem Emanuelle.
Czsem byłysmy w kilka w klubie i mój mąż się bulwersował,że się z nią pokazuję ale mnie nie przeszkadzają nimfomanki ani panie prostytutki bo nie jestem hipokrytką:))
Ta kobieta była bardzo specyficzna,kiedyś zaproponowała trójkąt swojej przyjaciółce i swojemu mężowi,no pełne wyzwolenie:))
Jakbym kiedyś miala wylądować w łóżku z jakąś kobieta to mogłaby to byc ona;))
Dziwne zachowanie męża. Przecież na nadpobudliwość seksualną są obecnie terapie, a nawet farmakologia...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Złota jesień się zaczyna

michalina
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
Kropelka napisał/a
Kawusia napisał/a
Wróciłam i jeszcze marynuję grzyby.We wtorek do pracy ,to odpocznę,bo w domu to się tak narobię że ledwie żyję...Nawet kawę piję w biegu ,bo nie mam czasu siąść.Dzisiaj zamarynowałam  30 słoików z grzybami,a teraz jeszcze ostatnią ratę pasteryzuję.
Ja też w pracy odpoczywam, bo w chałupie zawsze dużo cosiów a efekt chwilowy i zaś ręce opadają.
Dzisiaj do południa pogoda w kratkę więc zrobiłam pyszne sznycelki,ziemniaki i koslo.
Potem wymyśliłam sobie, że umyję okno,ale poszłam na długi spacer na prośbę pierworodnej z którą z racji Jej pracy niewiele się widzimy.
No i super ,oj co wy dziewczyny umówiłyście się na mycie okienTo ty też masz ADHD ,więc trudno Ci usiedzieć jak mi.Ale dziś ogłaszam dzień lenia,i lenię się choćby nie wiem coJa robiłam szarlotkę i ciasto ze śliwkami,ale amatorów też sporo na to.
Kawusiu ja mam na bank ADHD
Idę teraz kleić ruskie pierogi,później zajrzę;))
Serio nie chcesz się polenić ze mną?
Kawusiu już się lenię z Tobą
Pierogi miałam w planach a że jestem zadaniowa to zrobilam;))
O super,szybko się uporałaś.Wiesz ja nie robię sama teraz pierogów,bo jak młodzi się u mnie stołują,to bardzo dużo jedzą ,i musiała bym kleić i kleić.Ja się cieszę ze im tak smakuje ,ale jak zięć by zjadł z 30 ,córka drugie 30 ,ja 10 ,mąż 10 ,to musiała bym na raz zrobić ze 100 żeby było dla młodych na dokładkę.A jakbyś ich zobaczyła ,to wyglądają jak by w ogóle nie jedli.A jak gotowałam dla siebie i męża ,to nie kleiłam ,bo mi się nie chciało babrać na 20 pierogów,i też miałam wymówkę,żeby nie kleić.
O matko,Kawusiu,młodzi potrafią dobrze zjeść a jeszcze jak ktoś ugotuje to już w ogóle;))
1OO pierogow to bym pól dnia siedziała,zrobiłam 55 ,ruskie są bardzo syte,przynajmniej ja to tak odczuwam;))
pewnie,że jak się gotuje tylko dla siebie i męża to można sobie odpuścić,też bym tak robila;))
Mój mąż to może się żywić tylko pieczonym karczkiem i udkami z kurczaka
Twój mąż jest typowym mięsożercą .Nie dziwię się też lubiłam udka ,i karczek jak jadłam mięso.Wiesz zauważyłam że do smaków można się przyzwyczaić i smaki się zmieniają.
Tak,raczej woli mieso choć ruskie tez lubi albo naleśniki z serem na słodko:)
Tak Kawusiu,mozna sie przyzwyczaić do smaków choc prawdę mówiąc nie mam ochoty spozywać muli,ślimaków czy np.flaków których nie znoszę od dziecka;))
Teraz staram się jeść bardziej zdrowo niż kiedyś,i np.uwielbiam frytki ,dawniej robiłam często ,a teraz sporadycznie ,prawie w ogóle ,bo zdaję sobie sprawę że mi szkodzą.Flaków też nigdy nie lubiłam,ślimaków nawet nie mam ochoty próbować ,ani żab.
Pamiętam,jak chyba ze 30 lattemu imprezę zrobilismy i wtedy jeszcze takich "rarytasów"a la krewetki czy inne dobra nie było ale mąż był w Warszawie i kupił ślimaki.ja tego nie tkęłam ale lezały na talerzu imam na kasecie wideonagrane,jak kuzyn męża nabija toto na widelec,zjada i mówi:a jakie to grzyby?
Kawusiu pewnie odżywiam się lepiej niż ogólnie społeczeństwobo jem duzo warzyw,owoców,nie jem smażonego,nie piję alko,kawy ani coli itd.ale niestety słodycze mnie rozwalają,uwielbiam:))
No mi popisał na temat tej kawy Wojtek i trochę mnie zraził przyznaję.No pięknie nie jesz smażonego,a widzisz to bardzo szkodzi.Cola to zabójstwo dla organizmu,ale jest dobra na żołądek jak boli,sprawdzałam i świetnie pomaga,nie rozumiem tego fenomenu.Musisz mieć jakąś słabość Michalinko,każdy ma coś.Niektóre kobiety chcą uprawiać non stop seks ,i są nimfomankami,Moja koleżanka mi opowiadała że ma taką koleżankę ,co chłop nie wyrabia z nią,i ona sobie znalazła kochanka do bzykania,i mąż się na to zgodził.To co tam nasze słabości,to nic takiego.
Hmmm,też mam znajomą nimfomankę,całe życie równolegle ma męża i kochanka i oficjalnie,jeden wie o drugim.
jeździła po miescie autem z napisem Emanuelle.
Czsem byłysmy w kilka w klubie i mój mąż się bulwersował,że się z nią pokazuję ale mnie nie przeszkadzają nimfomanki ani panie prostytutki bo nie jestem hipokrytką:))
Ta kobieta była bardzo specyficzna,kiedyś zaproponowała trójkąt swojej przyjaciółce i swojemu mężowi,no pełne wyzwolenie:))
Jakbym kiedyś miala wylądować w łóżku z jakąś kobieta to mogłaby to byc ona;))
Dziwne zachowanie męża. Przecież na nadpobudliwość seksualną są obecnie terapie, a nawet farmakologia...
ej Amigo:)
Tam chyba było drugie dno,kochanek miał kasę i pan mąż korzystal zdaje się z tej kasy również;)
Kochanek kupił samochód,kochanek kupił mieszkanie,żyć nie umierać;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Złota jesień się zaczyna

Kawusia
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Złota jesień się zaczyna

Kawusia
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Złota jesień się zaczyna

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Kawusia
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
Kropelka napisał/a
Kawusia napisał/a
Wróciłam i jeszcze marynuję grzyby.We wtorek do pracy ,to odpocznę,bo w domu to się tak narobię że ledwie żyję...Nawet kawę piję w biegu ,bo nie mam czasu siąść.Dzisiaj zamarynowałam  30 słoików z grzybami,a teraz jeszcze ostatnią ratę pasteryzuję.
Ja też w pracy odpoczywam, bo w chałupie zawsze dużo cosiów a efekt chwilowy i zaś ręce opadają.
Dzisiaj do południa pogoda w kratkę więc zrobiłam pyszne sznycelki,ziemniaki i koslo.
Potem wymyśliłam sobie, że umyję okno,ale poszłam na długi spacer na prośbę pierworodnej z którą z racji Jej pracy niewiele się widzimy.
No i super ,oj co wy dziewczyny umówiłyście się na mycie okienTo ty też masz ADHD ,więc trudno Ci usiedzieć jak mi.Ale dziś ogłaszam dzień lenia,i lenię się choćby nie wiem coJa robiłam szarlotkę i ciasto ze śliwkami,ale amatorów też sporo na to.
Kawusiu ja mam na bank ADHD
Idę teraz kleić ruskie pierogi,później zajrzę;))
Serio nie chcesz się polenić ze mną?
Kawusiu już się lenię z Tobą
Pierogi miałam w planach a że jestem zadaniowa to zrobilam;))
O super,szybko się uporałaś.Wiesz ja nie robię sama teraz pierogów,bo jak młodzi się u mnie stołują,to bardzo dużo jedzą ,i musiała bym kleić i kleić.Ja się cieszę ze im tak smakuje ,ale jak zięć by zjadł z 30 ,córka drugie 30 ,ja 10 ,mąż 10 ,to musiała bym na raz zrobić ze 100 żeby było dla młodych na dokładkę.A jakbyś ich zobaczyła ,to wyglądają jak by w ogóle nie jedli.A jak gotowałam dla siebie i męża ,to nie kleiłam ,bo mi się nie chciało babrać na 20 pierogów,i też miałam wymówkę,żeby nie kleić.
O matko,Kawusiu,młodzi potrafią dobrze zjeść a jeszcze jak ktoś ugotuje to już w ogóle;))
1OO pierogow to bym pól dnia siedziała,zrobiłam 55 ,ruskie są bardzo syte,przynajmniej ja to tak odczuwam;))
pewnie,że jak się gotuje tylko dla siebie i męża to można sobie odpuścić,też bym tak robila;))
Mój mąż to może się żywić tylko pieczonym karczkiem i udkami z kurczaka
Twój mąż jest typowym mięsożercą .Nie dziwię się też lubiłam udka ,i karczek jak jadłam mięso.Wiesz zauważyłam że do smaków można się przyzwyczaić i smaki się zmieniają.
Tak,raczej woli mieso choć ruskie tez lubi albo naleśniki z serem na słodko:)
Tak Kawusiu,mozna sie przyzwyczaić do smaków choc prawdę mówiąc nie mam ochoty spozywać muli,ślimaków czy np.flaków których nie znoszę od dziecka;))
Teraz staram się jeść bardziej zdrowo niż kiedyś,i np.uwielbiam frytki ,dawniej robiłam często ,a teraz sporadycznie ,prawie w ogóle ,bo zdaję sobie sprawę że mi szkodzą.Flaków też nigdy nie lubiłam,ślimaków nawet nie mam ochoty próbować ,ani żab.
Pamiętam,jak chyba ze 30 lattemu imprezę zrobilismy i wtedy jeszcze takich "rarytasów"a la krewetki czy inne dobra nie było ale mąż był w Warszawie i kupił ślimaki.ja tego nie tkęłam ale lezały na talerzu imam na kasecie wideonagrane,jak kuzyn męża nabija toto na widelec,zjada i mówi:a jakie to grzyby?
Kawusiu pewnie odżywiam się lepiej niż ogólnie społeczeństwobo jem duzo warzyw,owoców,nie jem smażonego,nie piję alko,kawy ani coli itd.ale niestety słodycze mnie rozwalają,uwielbiam:))
No mi popisał na temat tej kawy Wojtek i trochę mnie zraził przyznaję.No pięknie nie jesz smażonego,a widzisz to bardzo szkodzi.Cola to zabójstwo dla organizmu,ale jest dobra na żołądek jak boli,sprawdzałam i świetnie pomaga,nie rozumiem tego fenomenu.Musisz mieć jakąś słabość Michalinko,każdy ma coś.Niektóre kobiety chcą uprawiać non stop seks ,i są nimfomankami,Moja koleżanka mi opowiadała że ma taką koleżankę ,co chłop nie wyrabia z nią,i ona sobie znalazła kochanka do bzykania,i mąż się na to zgodził.To co tam nasze słabości,to nic takiego.
Hmmm,też mam znajomą nimfomankę,całe życie równolegle ma męża i kochanka i oficjalnie,jeden wie o drugim.
jeździła po miescie autem z napisem Emanuelle.
Czsem byłysmy w kilka w klubie i mój mąż się bulwersował,że się z nią pokazuję ale mnie nie przeszkadzają nimfomanki ani panie prostytutki bo nie jestem hipokrytką:))
Ta kobieta była bardzo specyficzna,kiedyś zaproponowała trójkąt swojej przyjaciółce i swojemu mężowi,no pełne wyzwolenie:))
Jakbym kiedyś miala wylądować w łóżku z jakąś kobieta to mogłaby to byc ona;))
Michalinko uwielbiam Twoją prostolinijność;)))W każdym bądź razie była taka sytuacja ,że ta moja koleżanka,opowiadałam Ci o niej ,ugruchała sobie faceta,no ale wiadomo nie od razu trzeba do łóżka itd,bo trzeba się poznać,no i nie chcący spotkali tę koleżankę nimfomankę na mieście,i ta jej tego faceta odbiła,bo nie potrzebowała gry wstępnej ,anigo poznawać ,bo potrzebowała faceta tylko do bzykania,i odbiła koleżance tego chłopa.Tak nie dawno mi to opowiedziała przy okazji.A tu masz rację w trójkącie ,to taka nimfomanka wiedziała by jak się zachować
He,he,Kawusiu,bo to jest właśnie niebezpieczne ,że mogą kumpeli podebrać faceta;))
Ale Ci powiem skoro juz piszę ,ona miała skłonności bi,i do panów i do pań i raczej mnie "podrywała"niż mojego męża;)))
Kiedyś w klubie zaczęła mnie głaskać po przedramieniu ,patrzę  a obok chłopak wgapiony w nas mało mu gały z orbit nie wyszły i poprosiłam ją,żeby przestała bo nam faceci nie dadzą spokoju;))
Znajomych miała full,kasiastych na maksa,jak tańczyła to robiła szpagaty,wszyscy się gapili
Kiedyś jak wracałyśmy we 4 w nocy jej kumpel nas odwoził najnowszym mercem z odkrytym dachem i muzą na full o 3 w nocy,ale była faza,matko,dobrze,że mąż nie widzial,co robię bo by mnie do chałupy nie wpuscił
Wiesz.,lubiłam ta dziewczynę,fajna była ale kurczę,Kawusiu,mini za tyłek ,figura piękna,fakt,buty wiązane do kolan,szpile,wiesz,ubrana jak wiadomo kto ale z gustem:))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Złota jesień się zaczyna

michalina
A,do tego urodzona 29 lutego,czyli urodziny co 4 lata;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Złota jesień się zaczyna

Kawusia
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Złota jesień się zaczyna

Kawusia
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Złota jesień się zaczyna

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Kawusia
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
michalina napisał/a
Kawusia napisał/a
Kropelka napisał/a
Kawusia napisał/a
Wróciłam i jeszcze marynuję grzyby.We wtorek do pracy ,to odpocznę,bo w domu to się tak narobię że ledwie żyję...Nawet kawę piję w biegu ,bo nie mam czasu siąść.Dzisiaj zamarynowałam  30 słoików z grzybami,a teraz jeszcze ostatnią ratę pasteryzuję.
Ja też w pracy odpoczywam, bo w chałupie zawsze dużo cosiów a efekt chwilowy i zaś ręce opadają.
Dzisiaj do południa pogoda w kratkę więc zrobiłam pyszne sznycelki,ziemniaki i koslo.
Potem wymyśliłam sobie, że umyję okno,ale poszłam na długi spacer na prośbę pierworodnej z którą z racji Jej pracy niewiele się widzimy.
No i super ,oj co wy dziewczyny umówiłyście się na mycie okienTo ty też masz ADHD ,więc trudno Ci usiedzieć jak mi.Ale dziś ogłaszam dzień lenia,i lenię się choćby nie wiem coJa robiłam szarlotkę i ciasto ze śliwkami,ale amatorów też sporo na to.
Kawusiu ja mam na bank ADHD
Idę teraz kleić ruskie pierogi,później zajrzę;))
Serio nie chcesz się polenić ze mną?
Kawusiu już się lenię z Tobą
Pierogi miałam w planach a że jestem zadaniowa to zrobilam;))
O super,szybko się uporałaś.Wiesz ja nie robię sama teraz pierogów,bo jak młodzi się u mnie stołują,to bardzo dużo jedzą ,i musiała bym kleić i kleić.Ja się cieszę ze im tak smakuje ,ale jak zięć by zjadł z 30 ,córka drugie 30 ,ja 10 ,mąż 10 ,to musiała bym na raz zrobić ze 100 żeby było dla młodych na dokładkę.A jakbyś ich zobaczyła ,to wyglądają jak by w ogóle nie jedli.A jak gotowałam dla siebie i męża ,to nie kleiłam ,bo mi się nie chciało babrać na 20 pierogów,i też miałam wymówkę,żeby nie kleić.
O matko,Kawusiu,młodzi potrafią dobrze zjeść a jeszcze jak ktoś ugotuje to już w ogóle;))
1OO pierogow to bym pól dnia siedziała,zrobiłam 55 ,ruskie są bardzo syte,przynajmniej ja to tak odczuwam;))
pewnie,że jak się gotuje tylko dla siebie i męża to można sobie odpuścić,też bym tak robila;))
Mój mąż to może się żywić tylko pieczonym karczkiem i udkami z kurczaka
Twój mąż jest typowym mięsożercą .Nie dziwię się też lubiłam udka ,i karczek jak jadłam mięso.Wiesz zauważyłam że do smaków można się przyzwyczaić i smaki się zmieniają.
Tak,raczej woli mieso choć ruskie tez lubi albo naleśniki z serem na słodko:)
Tak Kawusiu,mozna sie przyzwyczaić do smaków choc prawdę mówiąc nie mam ochoty spozywać muli,ślimaków czy np.flaków których nie znoszę od dziecka;))
Teraz staram się jeść bardziej zdrowo niż kiedyś,i np.uwielbiam frytki ,dawniej robiłam często ,a teraz sporadycznie ,prawie w ogóle ,bo zdaję sobie sprawę że mi szkodzą.Flaków też nigdy nie lubiłam,ślimaków nawet nie mam ochoty próbować ,ani żab.
Pamiętam,jak chyba ze 30 lattemu imprezę zrobilismy i wtedy jeszcze takich "rarytasów"a la krewetki czy inne dobra nie było ale mąż był w Warszawie i kupił ślimaki.ja tego nie tkęłam ale lezały na talerzu imam na kasecie wideonagrane,jak kuzyn męża nabija toto na widelec,zjada i mówi:a jakie to grzyby?
Kawusiu pewnie odżywiam się lepiej niż ogólnie społeczeństwobo jem duzo warzyw,owoców,nie jem smażonego,nie piję alko,kawy ani coli itd.ale niestety słodycze mnie rozwalają,uwielbiam:))
No mi popisał na temat tej kawy Wojtek i trochę mnie zraził przyznaję.No pięknie nie jesz smażonego,a widzisz to bardzo szkodzi.Cola to zabójstwo dla organizmu,ale jest dobra na żołądek jak boli,sprawdzałam i świetnie pomaga,nie rozumiem tego fenomenu.Musisz mieć jakąś słabość Michalinko,każdy ma coś.Niektóre kobiety chcą uprawiać non stop seks ,i są nimfomankami,Moja koleżanka mi opowiadała że ma taką koleżankę ,co chłop nie wyrabia z nią,i ona sobie znalazła kochanka do bzykania,i mąż się na to zgodził.To co tam nasze słabości,to nic takiego.
Hmmm,też mam znajomą nimfomankę,całe życie równolegle ma męża i kochanka i oficjalnie,jeden wie o drugim.
jeździła po miescie autem z napisem Emanuelle.
Czsem byłysmy w kilka w klubie i mój mąż się bulwersował,że się z nią pokazuję ale mnie nie przeszkadzają nimfomanki ani panie prostytutki bo nie jestem hipokrytką:))
Ta kobieta była bardzo specyficzna,kiedyś zaproponowała trójkąt swojej przyjaciółce i swojemu mężowi,no pełne wyzwolenie:))
Jakbym kiedyś miala wylądować w łóżku z jakąś kobieta to mogłaby to byc ona;))
Michalinko uwielbiam Twoją prostolinijność;)))W każdym bądź razie była taka sytuacja ,że ta moja koleżanka,opowiadałam Ci o niej ,ugruchała sobie faceta,no ale wiadomo nie od razu trzeba do łóżka itd,bo trzeba się poznać,no i nie chcący spotkali tę koleżankę nimfomankę na mieście,i ta jej tego faceta odbiła,bo nie potrzebowała gry wstępnej ,anigo poznawać ,bo potrzebowała faceta tylko do bzykania,i odbiła koleżance tego chłopa.Tak nie dawno mi to opowiedziała przy okazji.A tu masz rację w trójkącie ,to taka nimfomanka wiedziała by jak się zachować
He,he,Kawusiu,bo to jest właśnie niebezpieczne ,że mogą kumpeli podebrać faceta;))
Ale Ci powiem skoro juz piszę ,ona miała skłonności bi,i do panów i do pań i raczej mnie "podrywała"niż mojego męża;)))
Kiedyś w klubie zaczęła mnie głaskać po przedramieniu ,patrzę  a obok chłopak wgapiony w nas mało mu gały z orbit nie wyszły i poprosiłam ją,żeby przestała bo nam faceci nie dadzą spokoju;))
Znajomych miała full,kasiastych na maksa,jak tańczyła to robiła szpagaty,wszyscy się gapili
Kiedyś jak wracałyśmy we 4 w nocy jej kumpel nas odwoził najnowszym mercem z odkrytym dachem i muzą na full o 3 w nocy,ale była faza,matko,dobrze,że mąż nie widzial,co robię bo by mnie do chałupy nie wpuscił
Wiesz.,lubiłam ta dziewczynę,fajna była ale kurczę,Kawusiu,mini za tyłek ,figura piękna,fakt,buty wiązane do kolan,szpile,wiesz,ubrana jak wiadomo kto ale z gustem:))
No i widzisz Michalinko ty też miałaś chętną na seks.Nie dziwię się ze się chłopak patrzył he he...Jak pracowałam nad Adriatykiem ,to pracowały tam dwie lesby Włoszki i jedna się za mnie też brała,ładna była bo taka czarna ,brunetka,ale jakoś mnie nie ciągnie do takich doświadczeń.Nikola była zazdrosna o tą partnerkę,i robiła sceny zazdrości.A ja głupio się czułam ,bo nawet nie myślałam o takich rzeczach.Oj czasem jak tak wspominam ,to wszystko było w życiu potrzebne,żeby mieć co wspominać.

W sumie Kawusiu to mnie też chyba nie ciągnęło bo jakbym tak naprawdę chciała to miałam wtedy okazję;)
Kawusiu masz rację,fajnie czasem powspominać:))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Złota jesień się zaczyna

Kawusia
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
12345