Trafił się niezwykle "oszczędny" klient, co ciekawe tacy mają sympatyczne żony >;P Dziewczyna nam zrobiła herbatę i jakieś kanapki :) no to się umyliśmy, siadamy, a kanapki wyżarte >;P Pytamy Gospodyni czy to nie pies? Złapała rumieniec i "nie to mąż" >;PP Dostaliśmy drugie :) było bardzo wesoło, aż nagle mi mina zrzedła, bo jakaś taka myśl mi przyszła, że ta roześmiana dziewczyna, będzie w żałobie, bo ktoś z rodziny się zabierze. Oczywiście ani słowa. Nie może, to, pokazywać dobrych, wesołych zdarzeń? Sposępniałem i wziąłem się za robotę, to najlepsze lekarstwo. Pan mąż "wyżarł" :) mielonkę a my się załapaliśmy na szynkę dojrzewającą >;)) I... drożdżówkę >;P
Trafił się niezwykle "oszczędny" klient, co ciekawe tacy mają sympatyczne żony >;P Dziewczyna nam zrobiła herbatę i jakieś kanapki :) no to się umyliśmy, siadamy, a kanapki wyżarte >;P Pytamy Gospodyni czy to nie pies? Złapała rumieniec i "nie to mąż" >;PP Dostaliśmy drugie :) było bardzo wesoło, aż nagle mi mina zrzedła, bo jakaś taka myśl mi przyszła, że ta roześmiana dziewczyna, będzie w żałobie, bo ktoś z rodziny się zabierze. Oczywiście ani słowa. Nie może, to, pokazywać dobrych, wesołych zdarzeń? Sposępniałem i wziąłem się za robotę, to najlepsze lekarstwo. Pan mąż "wyżarł" :) mielonkę a my się załapaliśmy na szynkę dojrzewającą >;)) I... drożdżówkę >;P
Za długo się tam kąpaliście, w tej łazience, hehehe.
Drugi raz ktoś zostanie pilnować >;)) Zrobiłem szaszłyk, na obiado kolacje i połowę piesy mi wyjadły :) Tak to jest do pracy to ochotników nie ma a za to do jedzenia..... tłumy >;PP
Trafił się niezwykle "oszczędny" klient, co ciekawe tacy mają sympatyczne żony >;P Dziewczyna nam zrobiła herbatę i jakieś kanapki :) no to się umyliśmy, siadamy, a kanapki wyżarte >;P Pytamy Gospodyni czy to nie pies? Złapała rumieniec i "nie to mąż" >;PP Dostaliśmy drugie :) było bardzo wesoło, aż nagle mi mina zrzedła, bo jakaś taka myśl mi przyszła, że ta roześmiana dziewczyna, będzie w żałobie, bo ktoś z rodziny się zabierze. Oczywiście ani słowa. Nie może, to, pokazywać dobrych, wesołych zdarzeń? Sposępniałem i wziąłem się za robotę, to najlepsze lekarstwo. Pan mąż "wyżarł" :) mielonkę a my się załapaliśmy na szynkę dojrzewającą >;)) I... drożdżówkę >;P
Miła kobieta,nie w kazdym domu jest poczęstunek:))
Miejmy nadzieję,że Twoja wizja co do żałoby się nie spełni.
Trafił się niezwykle "oszczędny" klient, co ciekawe tacy mają sympatyczne żony >;P Dziewczyna nam zrobiła herbatę i jakieś kanapki :) no to się umyliśmy, siadamy, a kanapki wyżarte >;P Pytamy Gospodyni czy to nie pies? Złapała rumieniec i "nie to mąż" >;PP Dostaliśmy drugie :) było bardzo wesoło, aż nagle mi mina zrzedła, bo jakaś taka myśl mi przyszła, że ta roześmiana dziewczyna, będzie w żałobie, bo ktoś z rodziny się zabierze. Oczywiście ani słowa. Nie może, to, pokazywać dobrych, wesołych zdarzeń? Sposępniałem i wziąłem się za robotę, to najlepsze lekarstwo. Pan mąż "wyżarł" :) mielonkę a my się załapaliśmy na szynkę dojrzewającą >;)) I... drożdżówkę >;P
Miła kobieta,nie w kazdym domu jest poczęstunek:))
Miejmy nadzieję,że Twoja wizja co do żałoby się nie spełni.
Oby. Dobry wieczór Michalino :) Aż boję się wyciągać karty, czasami lepiej nie kusić losu, miewam takie "ostrzeżenia" że jak mi parę razy coś znienacka mrugnie po oczach, taki żółtawo złoty błysk to coś będzie się działo, schodzę do piwnicy, tam mają saunę i kuchnię bo posiłki wędrują mini windą do jadalni i w okolicach tej sauny mi mrugnęło, rozejrzałem się pomyślałem że to może jakiś niezwykły refleks światła, drugi był na 2 piętrze i już wiedziałem, że trzeba uważać >;))