Względność kar w judaizmie. Dawid wujek któremu wszystko wolno, zamordował męża tej pani i co i nic >;)) Czegoś się nauczyliście?

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
109 wiadomości Opcje
1234 ... 6
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Względność kar w judaizmie. Dawid wujek któremu wszystko wolno, zamordował męża tej pani i co i nic >;)) Czegoś się nauczyliście?

Lothar.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Względność kar w judaizmie. Dawid wujek któremu wszystko wolno, zamordował męża tej pani i co i nic >;)) Czegoś się nauczyliście?

Lothar.
Batszeba (zwana też Betsabe, hebr. בת שבע, zm. po 970 p.n.e.) – postać biblijna, jedna z żon Dawida, króla starożytnego Izraela. Według przekazu biblijnego jej pierwszym mężem był Uriasz Hetyta. Gdy zaszła w ciążę z Dawidem, doprowadził on do śmierci Uriasza, a następnie poślubił wdowę po nim. Z Dawidem Batszeba miała czterech synów – m.in. Salomona, przyszłego króla.
Imię

Imię tej żony Dawida pojawia się w Starym Testamencie w formach: Batszeba[1] i Bat-Szua[2]. Wersja Bat-Szua uchodzi za pomyłkę autora lub kopisty Pierwszej Księgi Kronik[3]. Samo imię Batszeba jest pochodzenia hebrajskiego i oznacza „córka pełności”[4] lub „córka przysięgi”[5]. Istnieje opinia, że imię odnosi się do jakiegoś obcego boga, co może wskazywać, że rodzina Batszeby była pochodzenia nieizraelskiego[6].
Pochodzenie

Batszeba była córką Eliama[7]. W tradycji żydowskiej ojca Batszeby identyfikuje się z Eliamem, synem Achitofela z Gilo, jednym z Bohaterów Dawida. Batszeba poślubiła Uriasza Hetytę, także należącego do Bohaterów Dawida. Źródła biblijne nie przekazały żadnych informacji na temat ewentualnego potomstwa z tego małżeństwa.
Romans z Dawidem i jego skutki

Według przekazu biblijnego, gdy Uriasz pod komendą Joaba brał udział w oblężeniu ammonickiej twierdzy Rabba, Dawid (król Izraela) nawiązał romans z Batszebą. Rozpoczął się on od tego, że Dawid dostrzegł z balkonu swojego pałacu w Jerozolimie kąpiącą się Batszebę[5]. Oczarowany jej urodą kazał ją sprowadzić i spędził z nią noc. Później okazało się, że Batszeba zaszła z nim w ciążę[8].

Na wieść o tym Dawid wezwał Uriasza do Jerozolimy pod pretekstem złożenia relacji z działań wojennych. Mimo namów władcy, aby spędził noc z żoną, Uriasz nie złamał prawa religijnego, nakazującego wojownikom w trakcie działań wojennych powstrzymywać się od pożycia małżeńskiego[8].

W takiej sytuacji Dawid odesłał Uriasza pod Rabbę razem z listem adresowanym do Joaba. Nakazywał w nim ustawić męża Batszeby w miejscu, gdzie walka będzie najbardziej zażarta, a w odpowiednim momencie odstąpić od niego, by zginął z rąk Ammonitów. Joab postąpił zgodnie z poleceniem władcy i niedługo potem Uriasz stracił życie pod Rabbą[9]. Gdy Batszeba dowiedziała się o śmierci męża, opłakiwała go. Po zakończonym okresie żałoby Dawid sprowadził wdowę po Uriaszu do swojego pałacu i po upływie okresu żałoby ją poślubił. Wkrótce Batszeba urodziła syna.

Krótko potem przed obliczem Dawida stawił się prorok Natan, opowiadając historię o bogaczu, posiadającym wielką liczbę bydła, i o biedaku, posiadającym tylko jedną owieczkę. Bogacz miał pozbawić biedaka tej jednej jedynej owieczki – oburzony Dawid zażądał śmierci dla bogacza. Natan stwierdził, że pod postacią bogacza był przedstawiony sam król, zaś pod postacią biedaka – Uriasz. Przepowiedział również: Jahwe odpuszcza ci twój grzech – nie umrzesz. Lecz dlatego, że przez ten czyn wzgardziłeś Jahwe, syn, który ci się urodzi, na pewno umrze[10]. Pierwsze dziecko Batszeby i Dawida zmarło po siedmiodniowej chorobie. Po śmierci pierworodnego syna Batszeby, Dawid pocieszał małżonkę, która wkrótce ponownie zaszła w ciążę i urodziła Salomona[11].
Potomstwo

Zgodnie z wykazem wszystkich żon i dzieci Dawida zawartym w 1 Księdze Kronik, Batszeba i Dawid mieli w sumie czterech synów[12] – byli to:

    Szimea[2] lub Szammua[13] – zapewne identyczny z dzieckiem, którego śmierć przepowiedział prorok Natan,
    Szobab,
    Natan,
    Salomon – król Izraela.

Batszeba a rozgrywki o sukcesję po Dawidzie

Dawid przewidział na następcę tronu Salomona – złożył Batszebie przysięgę na Boga Izraela, że tak uczyni. Jednak u schyłku życia króla roszczenia do tronu zaczął zgłaszać jego czwarty syn, a pasierb Batszeby – Adoniasz. Tego ostatniego popierali Joab i kapłan Abiatar. Wokół Batszeby skupili się stronnicy Salomona – prorok Natan i Benajasz, syn Jojady. Właśnie pod wpływem namów Batszeby i przez wzgląd na złożoną przysięgę Dawid kazał kapłanowi Sadokowi i Natanowi namaścić Salomona na króla.

Po śmierci Dawida rządy objął Salomon. Niedługo potem Adoniasz zwrócił się do Batszeby z prośbą, aby jej syn oddał mu za żonę Abiszag Szunemitkę, należącą do haremu króla Dawida[14].

Posiadanie żony króla dawało prawo do tronu[15]. Salomon potraktował prośbę Adoniasza jako dążenie do zamachu stanu. W tym samym dniu, w którym Batszeba przedstawiła prośbę pasierba, Salomon kazał zamordować brata[12].

Dalsze losy Batszeby nie są znane.
Batszeba w tradycji żydowskiej, chrześcijańskiej i islamskiej

Według Prawa Mojżeszowego w razie ujawnienia grzechu cudzołóstwa winnym groziła śmierć. W przypadku Dawida i Batszeby kara ta nie została zastosowana[16]. Tradycja żydowska starała się umniejszyć winę Dawida, twierdząc, że Batszeba była mu przeznaczona od początku świata, zaś grzechem Dawida było to, że wziął ją przed wyznaczonym czasem[17]. W związku z zabójstwem Uriasza pojawiła się też opinia, że kto wyrusza na wojnę, powinien wystawić swojej żonie list rozwodowy[18][19], dlatego też sama Batszeba nie była winna grzechu cudzołóstwa[17].

Batszeba jako „żona Uriasza” została wymieniona w Ewangelii według świętego Mateusza w rodowodzie Jezusa z Nazaretu[20] jako jedna z pięciu kobiet – obok Tamar, Rachab, Rut i Marii z Nazaretu. Świadczy to o jej wysokiej pozycji w rodzinie królewskiej po urodzeniu syna[21]. Z punktu widzenia Nowego Testamentu świadczy to też o tym, że jednak dla Boga pozostała prawowitą żoną Uriasza.

W interpretacji Augustyna z Hippony i Izydora z Sewilli Batszeba była typem Kościoła (Eklezji), a Dawid symbolem Chrystusa – tak jak Batszeba odbywając kąpiel uwodzi Dawida, tak kościół poprzez chrzest zostaje zmyty z grzechu i połączony z Chrystusem[22]. Paschazy Radbert rozwinął tę alegorię – zanim Batszeba (Kościół) mogła być poślubiona Dawidowi (Chrystusowi) – musiał zginąć mąż Batszeby, który symbolizuje judaizm[22]. Podobnie, dla Izydora z Sewillii Uriasz symbolizował żydowskie Prawo (oraz identyfikację z synagogą), z którego Batszeba musiała się uwolnić[23].

W Koranie pojawia się jedynie pośrednia wzmianka nawiązująca do historii Batszeby – w postaci przypowieści skierowanej do Dawida, będącej parafrazą mowy proroka Natana, w której zapowiedział śmierć królewskiego syna[24]. O Batszebie – już wprost – wspominali islamscy komentatorzy (m.in. at-Tabari). John Gilchrist, referując poglądy muzułmanów, twierdzi, że islamscy autorzy często dyskredytują świętość Jezusa poprzez umieszczenie w jego genealogii imion kobiet, w tym grzesznej Batszeby. Mateusz Ewangelista przytacza słowa Archanioła Gabriela, skierowane do Marii podczas Zwiastowania, że Mesjasz wybawi swój lud od grzechów (Mt 1,21); mogą one odnosić się między innymi do postawy Batszeby[25].
Batszeba w sztuce
Literatura

Batszeba pojawia się w licznych utworach literackich. Wśród nich są m.in.:

    dramat Comedi David mit Batseba im Ehbruch Hansa Sachsa (1556),
    epos wierszowany Les amours de David et de Bethsabée Remiego Belleau’a (1572),
    dramat The Love of King David and Bethsabe George’a Peelego (1599),
    dramat Koning David Joosta van den Vondela (1660),
    opowiadanie Das Weib des Urias Alfreda Meissnera (1852),
    dramat David und Bathseba Karla Roberta Eduarda von Hartmanna (1871),
    dramat The Sin of David Stephena Phillipsa (1904),
    dramat Das Weib des Urias Liona Feuchtwangera (1907),
    dramat King David and His Wives Davida Pinskiego (1926),
    dramat biblijny Betsaba. Dramat w 3 aktach z epilogiem Emila Zegadłowicza (1926),
    dramat biblijny Pieśń o nadziei. Dramat w czterech aktach Jerzy Zawieyski (1947),
    powieść Batszeba Torgny’ego Lindgrena (1984),
    powieść Bóg wie (God Knows) Josepha Hellera (1984).

Malarstwo

Batszeba, a zwłaszcza scena kąpieli z jej udziałem, wzbudzała zainteresowanie artystów. Spośród ośmiu żon Dawida, to właśnie ona była najczęściej przedstawiana na obrazach. Temat kąpieli Batszeby był dla artystów okazją do umieszczenia wśród elementów architektury nagiej kobiety. Największe zainteresowanie Batszebą w sztuce przypada na okres renesansu, kiedy nagość kobiet była częstym tematem dzieł. W scenach kąpieli często umieszczano w tle króla Dawida przyglądającego się przyszłej małżonce[12].

Wśród przedstawień artystycznych żony Uriasza znajdują się:

    Psałterz utrechcki (IX w.) – w scenie pokazującej kazanie Natana pojawia się Batszeba jako aluzja do grzechu Dawida,
    rękopis Sacra Parallela dzieła Jana z Damaszku (IX w.) – pierwsze udokumentowane przedstawienie sceny kąpieli Batszeby,
    płaskorzeźba tympanonu zachodniego portalu kościoła cysterek w Trzebnicy (1230-1250),
    obraz Betszeba wychodząca z kąpieli Hansa Memlinga ok. (1485),
    obraz Dawid i Batszeba Lucasa Cranacha Starszego (1526) – zmodyfikowany przez Pablo Picassa w serii wykonywanych tuszem litografii (1947-1948),
    obraz Batszeba Parisa Bordone’a (poł. XVI w.),
    obraz Dawid i Batszeba Jana Massysa (1562),
    obraz Batszeba w kąpieli Paolo Veronesego (1575),
    obraz Kąpiąca się Batszeba Cornelisa van Haarlema (1594),
    obraz Dawid i Batszeba w kąpieli Bartłomieja Strobla (1630),
    obraz Batszeba w kąpieli Rubensa (1620-1630 albo ok. 1635),
    obraz Batszeba w kąpieli Rembrandta (1654),
    obraz Batszeba Willema Drosta (1654) – inspiracją dla Drosta był obraz pędzla Rembrandta,
    obraz Batszeba otrzymuje list od Dawida Jana Steena (1659),
    obraz Batszeba w kąpieli Sebastiana Ricciego (1724),
    obraz Batszeba Karla Brulloffa (1832),
    obraz Batszeba w kąpieli Francesco Hayeza (1834) – dzieło przechowywane w Pinakoteka di Brera, Mediolan
    obraz Bethsabée Jean-Léon Gérôme’a (1889).

Kino

Batszeba została przedstawiona w ekranizacjach historii króla Dawida. W jej postać wcielały się:

    Georgette de Nove – w filmie David w reżyserii Harry’ego Southwella (1924),
    Susan Hayward – w filmie Dawid i Betszeba w reżyserii Henry’ego Kinga (1951),
    Jane Seymour – w filmie The Story of David w reżyserii Davida Lowella Richa i Alexa Segala (1976),
    Alice Krige – w filmie Król Dawid w reżyserii Bruce’a Beresforda (1986),
    Sheryl Lee – w filmie Dawid w reżyserii Roberta Markowitza (1997),
    Anouk Aimée – w filmie Salomon w reżyserii Rogera Younga (1997),
    Renata Dominguez – w miniserialu Król Dawid (2012),
    Melia Kreiling – w miniserialu Biblia (2013).
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Względność kar w judaizmie. Dawid wujek któremu wszystko wolno, zamordował męża tej pani i co i nic >;)) Czegoś się nauczyliście?

Lothar.


Rembrandt, Batszeba w kąpieli, 1654
olej, płótno, 142 × 142 cm,
Luwr, Paryż
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Względność kar w judaizmie. Dawid wujek któremu wszystko wolno, zamordował męża tej pani i co i nic >;)) Czegoś się nauczyliście?

Lothar.
Pan dawid/wujek co mu wszystko wolno i batszeba/wesoła wdówka, to niby przodkowie J. co go niektórzy uważają za.... boga >;))



 
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Względność kar w judaizmie. Dawid wujek któremu wszystko wolno, zamordował męża tej pani i co i nic >;)) Czegoś się nauczyliście?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Względność kar w judaizmie. Dawid wujek któremu wszystko wolno, zamordował męża tej pani i co i nic >;)) Czegoś się nauczyliście?

Lothar.
A czy był bogiem? >;) Wiesz ilu ludzi zabito, za takie pytanie? A odpowiedź, nie jest prosta, ani jednoznaczna >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Względność kar w judaizmie. Dawid wujek któremu wszystko wolno, zamordował męża tej pani i co i nic >;)) Czegoś się nauczyliście?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Względność kar w judaizmie. Dawid wujek któremu wszystko wolno, zamordował męża tej pani i co i nic >;)) Czegoś się nauczyliście?

Lothar.
Czy Magiem? >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Względność kar w judaizmie. Dawid wujek któremu wszystko wolno, zamordował męża tej pani i co i nic >;)) Czegoś się nauczyliście?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Względność kar w judaizmie. Dawid wujek któremu wszystko wolno, zamordował męża tej pani i co i nic >;)) Czegoś się nauczyliście?

Lothar.
Wstąpił do "nieba"? >;P Ciekawsze było to, że go nie rozpoznali, dopóki nie powiedział ,że to on >;) Istnieje teoria o Opętaniu, ale to burzy naukę kk o "ciała zmartwychwstaniu" >;))

Zmartwychwstanie ciał
Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
       

Prostaczek — Czy mógłby nam ksiądz dokładniej, lub przynajmniej jaśniej, wytłumaczyć kwestię naszego zmartwychwstania? Jako ludziom młodym, nie rozumiejącym ani trochu mowy teologów. Zapytałem bowiem jednego z nich jak się ma sprawa ze zmartwychwstaniem naszych ciał, co przecież wyznajemy w naszym Credo? I on mi tak to wyjaśnił: "Cały świat i dzieje napełni u końca czasu Duch Boży. Jezus Chrystus przekaże wtedy swoje panowanie Ojcu, i Bóg będzie wszystkim we wszystkich. Jego chwała napełni wszystko. Wszystko, czego ludzie dokonali w ciągu dziejów świata, zostanie zebrane w wielkim żniwie czasu. Wszystko, co spełnione zostało z miłości, włączone zostanie na zawsze w rzeczywistość, i trwać będzie miłość i jej dzieła". Nic nie zrozumiałem, dlatego postanowiłem zadać to naszemu katechecie, czyli księdzu.

Ksiądz katecheta — Nasze zmartwychwstanie będzie na wzór Jezusa, którego powstanie z martwych jest dla nas nadzieją, która nam mówi, że tak właśnie będzie.

P. — Biblia nie wyjaśnia tych kwestii jednoznacznie. Paweł mówi o tym dość enigmatycznie, a ewangelie tylko potwierdzają wątpliwości — oto Jezus po zmartwychwstaniu ma niby ciało duchowe, bo przecież odwiedził swych uczniów w wieczerniku przechodząc przez zamknięte drzwi, ale wcześniej nie przeszedł jednak przez kamień zawalający jego grobowiec, który musiał zostać odsunięty od wejścia. Czyli jak to rozumieć — będzie to jakieś ciało quasi-duchowe, które może przeniknąć drewno, ale już nie kamień?

Kk. — Ale przecież w ewangeliach nie mamy stwierdzone jasno, że kamień odsunięto po to aby Jezus mógł swobodnie wyjść. Mógł więc Jezus przeniknąć kamień jeszcze przed jego odwaleniem przez anioła.

P. Ale jestem głupi, że też wcześniej na to nie wpadłem! Wprawdzie nadal nie wiem po co anioł miałby się siłować z kamieniem, skoro Jezusa już w środku nie było, ale już tam, nie wnikajmy w szczegóły, które z pewnością teologia również objaśnia.

Kk. — Widzisz chłopcze, nie wszystkie tajemnice wiary mogą być w sposób prosty wytłumaczone. Czasami trzeba trochę dorosnąć w wierze.

P. — Ale przecież z chrztem nie czeka Kościół na „dorośnięcie w wierze", tak więc oczekuję wyjaśnienia dotyczącego zmartwychwstania ciał — bez kręcenia i zawiłości.

Kk. — Kościół wierzy, że po śmierci zmartwychwstaniemy. Jedni, czyli ci co wierzą zgodnie z naszym obrządkiem, do życia wiecznego, inni zaś, czyli "notoryczni apostaci, heretycy i schizmatycy" (Kan. 1184, § 1, pkt 1, Kod. kanon.) — ku potępieniu. Nikt nie wymknie się surowemu trybunałowi boskiemu.

P. — Czyli śpiące dusze złych zostaną zbudzone tylko po to aby mogły być posłane na wieczne katusze?
Kk. — Nie inaczej.

P. — To bardzo okrutne, czyż nie wystarczyłoby nagrodzić dobrych, a złym po chrześcijańsku wybaczyć? Tak przecież wierzą niektórzy chrześcijanie, głosząc, że dusze złych zostaną po prostu unicestwione, anihilowane. To bardzo wspaniałomyślne. Czy katolicki Bóg nie jest chrześcijaninem?

Kk. — Sprawiedliwość nasza rządzi się innymi prawami niż boska, a heretycy wszystko chcą naginać do własnych upodobań, byle tylko inaczej niż naucza Kościół.

P. — No dobrze, zostawmy to. Ale co z ciałem? W jakim wieku będą ciała które ożyją — czy Bóg przywróci im młodzieńczy wygląd, który zapewne wielu ucieszyłby najbardziej, czy też będą to może ciała tuż sprzed śmierci, a raj będzie jednym wielkim przytułkiem szczęśliwej starości? Poza tym nie wszystkich przecież uraduje możliwość zmartwychwstania w dawnym swym ciele, przez co taka nagroda mogłaby dla nich się stać wiekuistą karą. Ten problem barwnie odmalował Mark Twain w książce Prostaczkowie za granicą. Bohaterowie trafiają do kościoła kapucynów na Piazza Barberini w Rzymie. Znajdują się tam cztery krypty, w których pochowane są pokolenia mnichów. "Niektórzy stoją we wnękach w nienaruszonym stanie w kompletnych habitach, jak święte strachy na wróble, jednak większość jest w stanie niekompletnym (...) Ich różne części są starannie posortowane — czaszki w jednym pomieszczeniu, nogi w drugim, żebra w trzecim — będzie tu niezłe zamieszanie w dzień sądu ostatecznego. Niektórzy braciszkowie wezmą nie swoją nogę, inni nie tę czaszkę i zdziwią się, że kuleją, choć nie kuleli, albo mają zeza, choć nie mieli"

Kk. — Aby to zrozumieć, trzeba uniknąć przede wszystkim prymitywnego materializmu, według którego przy zmartwychwstaniu człowiek odzyska tę sama materię i te same kości, które miał w życiu doczesnym. Tymczasem wiemy, że już za życia ziemskiego w ciągu mniej więcej siedmiu lat materia naszego ciała ulega całkowitej wymianie. Identyczność osoby w tym i w przyszłym życiu nie może wiec zależeć od identyczności materii. Św. Paweł mówi, że ciało i krew nie mogą posiąść królestwa Bożego. Po zmartwychwstaniu pozostaniemy wprawdzie sobą, ale wszyscy będziemy odmienieni (por. l Kor 15, 50-51). Będzie to cielesność, ale cielesność przemieniona przez Ducha Bożego, chodzi bowiem o istotową (a nie materialną) identyczność ciała po zmartwychwstaniu. Nie możemy sobie tego przemienienia wyobrazić w sposób konkretny.

P. — Ale przecież jeden z nieomylnych, czyli papież Leon, z numerem 9, mówił w 1053 r.: "Wierzę w prawdziwe zmartwychwstanie tego właśnie ciała, które jest teraz moim i w życie wieczne". Wierzył więc chyba w dość konkretne przemienienie. Zupełnie mniej powodów do radości mają ci, których natura, przepraszam — Bóg, nie wyposażył w ciało z którego mogliby być zadowoleni. Albo i ci, których spotkał dopust boży utracenia rąk czy też nóg. Mogą wprawdzie wierzyć, że zostaną one zregenerowane, ale z większym niepokojem musieli czytać słowa Leona IX.

Kk. — Najnowsze wydanie Katechizmu mówi: "Pojęcie 'ciało' oznacza człowieka w jego kondycji poddanej słabości i śmiertelności. 'Zmartwychwstanie ciała' oznacza, że po śmierci będzie żyła nie tylko dusza nieśmiertelna, ale że na nowo otrzymają życie także nasze 'śmiertelne ciała'" (art. 990), ale precyzuje to, aby nie dochodziło do prymitywnych uproszczeń zmartwychwstania ciał, jakie odnajdujemy choćby u Świadków Jehowy, których ilustracje przedstawiają nam zmartwychwstających w kwiecie wieku, przybranych w odświętne garsonki i garnitury, w których radośnie witają innych zmartwychwstańców. Czytamy więc w art. 999: "...to ciało będzie przekształcone w 'chwalebne ciało' (Flp 3, 21), w „ciało duchowe" (1 Kor 15, 44): 'Lecz powie ktoś: A jak zmartwychwstają umarli? W jakim ukazują się ciele? O, niemądry! Przecież to, co siejesz, nie ożyje, jeżeli wcześniej nie obumrze. To, co zasiewasz, nie jest od razu ciałem, którym ma się stać potem, lecz zwykłym ziarnem… Zasiewa się zniszczalne — powstaje zaś niezniszczalne... Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność (1 Kor 15, 35-37. 42. 53).'" Inaczej mówiąc — będzie to 'ciało', lecz jakie — tego dokładnie nie wiemy.

P. — Ale przecież dawniej Kościół znał dużo szczegółów na ten temat i jego wyobrażenia były bardzo bliskie wierzeniom Świadków Jehowy. W roku 675 Synod Toledański orzeka: "za przykładem naszej głowy nastąpi prawdziwe zmartwychwstanie ciał wszystkich zmarłych. I wierzymy, że nie w jakimś ciele z powietrza, czy czegoś innego, jak majaczą niektórzy, zmartwychwstaniemy, ale w tym, w którym żyjemy, w którym istniejemy, w którym się poruszamy". Nie zapowiada więc jakiegoś boskiego ciała, lecz to które nam służy za życia. Po prostu trup zostanie ożywiony, tak jak Łazarz, który powstał z martwych, choć jego zwłoki zaczęły się już rozkładać. Naukę tę potwierdza IV Sobór Laterański z roku 1215: "Wszyscy we własnych swych powstaną ciałach, tych co teraz posiadają". Nauki te trafnie podsumował filozof rzymski z II w., Celsus: "Głupia jest ich wiara, że gdy Bóg, niby kucharz, wznieci ogień, wszystko się upiecze, a przetrwają tylko oni, i to nie tylko żywi, ale też ci, którzy wcześniej poumierali, wyjdą z ziemi odziani we własne ciało. Nadzieja, zaiste godna robaków. Czyż bowiem jakakolwiek dusza ludzka pragnęłaby powrócić do zgniłego ciała? Zresztą tej wiary nie podzielają wszyscy chrześcijanie; nie brak i takich, którzy brzydzą się nią i uważają równocześnie za wstrętną i niedorzeczną. Jakież bowiem ciało całkowicie rozłożone może powrócić do pierwotnej formy i odzyskać budowę, którą raz utraciło? Gdy nie potrafią rozsądnie na to odpowiedzieć, chwytają się bzdurnej obrony, twierdząc, że Bóg wszystko może. Tymczasem Bóg nie może spełnić nic wstrętnego, ani nie pragnie niczego, co jest przeciwne naturze. Albowiem Bóg kieruje światem nie po to, aby spełniać występne kaprysy, albo folgować bezładnym pragnieniom, lecz po to, aby się opiekować prawą i sprawiedliwą naturą." Jak to więc ma być — będzie to samo ciało czy jednak inne ? Czy będzie wyglądało tak samo, czy inaczej ?

Kk. — Ciało zmartwychwstałe nie musi się składać z takich samych materialnych elementów jak ciało, które mamy obecnie. Wystarczy jeśli nasze odnowione „ja" zjednoczy się z materią — po to, aby stał się ten sam człowiek. Chodzi o istotę, a nie o kompletne 'wyposażenie'. Nie należy tego też rozumieć jako obietnicy, że otrzymamy jakieś ciało idealne. Chodzi raczej o zupełnie nowa formę życia.

P. — W tym miejscu przeczy ksiądz największym kościelnym teologom, którzy dawniej mówili coś zupełnie przeciwnego. Św. Augustyn powiada: "...Bóg, cudowny i niewysłowiony Mistrz, z całości tego, z czego ciało nasze było złożone, z cudowną i niewypowiedzianą szybkością je odnowi, i nic to znaczyć nie będzie przy przywróceniu człowieka do jego pierwotnej całości, czy włosy wrócą do włosów, a paznokcie do paznokci, czy to, co z nich zginęło, obróci się w ciało i czy do innych części ciała zostanie przyłączone, gdyż Mistrz Opatrzność troszczyć się będzie, aby co niedorzecznego się nie stało" (Podręcznik dla Wawrzyńca, LXXXVIII). Gdzie indziej dopowiada, że jednak będzie to ciało doskonałe: "Będzie bowiem ciało wtedy nie tylko różne od tego, jakie jest teraz choćby w najczerstwiejszym zdrowiu, lecz nawet od tego różne, jakie mieli pierwsi ludzie przed grzechem" (Państwo Boże, XIII, 20). Nieprześcigniony projektant katolickiej wizji rzeczywistości ziemskiej i zaziemskiej, św. Tomasz z Akwinu, dowodził w swej Sumie przeciw poganom (rozdz. 83, 88), iż odtworzenie rajskie ziemskiego ciała będzie kompletne i doskonale. Tak więc i członki wstydliwe na miejscu swoim właściwym będą, choć jak zaznacza — nie do ich użytku (a kysz!), lecz ad integritatem naturalis corporis restituendam. Tak samo nauczał ksiądz M.I. Wichert: "Ciała tedy wszystkich ludzi, choć i najdawniej umarłych, w proch obrócone, ogniem spalone, po powietrzu rozsypane, wszystkie w dzień sądu ostatecznego powstaną całe i zupełne… Tak bowiem Paweł święty pytającemu się, jako umarli zmartwychwstaną, odpowiedział: »ciało które wsiane było skazitelne, powstanie nieskazitelne…«".

Niezwykle trudno jest wierzyć w nagrody duchowe, trzeba połączyć je z cielesnymi, aby na tym budować właściwą nadzieję dla owiec. Kościół często potępia hedonizm wyrażający się w płytkim korzystaniu z uroków życia. Nie znając tego zagadnienia trudno sobie uzmysłowić, że sam Kościół głosi hedonizm - swoistą jego odmianę polegającą na wymieszaniu wątków spirytualistycznych z materialistycznymi. Bo w istocie nadzieja na raj i niebo jest wyrazem ukrytego hedonizmu; jakby mówiono: jeśli tylko zostawisz te marne używanie ziemskie, w zamian proponujemy ci coś lepszego — wielkie używanie w raju, w niebie. Będzie wszystko co tylko zapragniesz — zdrowe ciało, brak zmartwień, kupa wolnego czasu (trwająca coś koło wieczności), piękne łąki, cudowne wodospady, rajska woń kwiatów i wszystko czego tylko będziemy chcieli. Oprócz seksu oczywiście...

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Śmierć i zmartwychwstanie IRGM – genu Jezusowego
Celibat

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (9)..  


« Katolicyzm dla młodzieży   (Publikacja: 21-05-2002 )

 Wyślij mailem..  
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Względność kar w judaizmie. Dawid wujek któremu wszystko wolno, zamordował męża tej pani i co i nic >;)) Czegoś się nauczyliście?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Względność kar w judaizmie. Dawid wujek któremu wszystko wolno, zamordował męża tej pani i co i nic >;)) Czegoś się nauczyliście?

Amigoland
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Ciekawe co to znaczy , wstapić do nieba? tak naprawdę
Tzn. Dosłownie...Wstąpić do nieba Po śmierci dusza z człowieka ulatuje w przestworza...W universum...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Względność kar w judaizmie. Dawid wujek któremu wszystko wolno, zamordował męża tej pani i co i nic >;)) Czegoś się nauczyliście?

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
>;)))Tam jest coś schowanego, co zwyczajni ludzie nie widzą, bo zwykły człowiek ma "trafić" bez aktu woli, a jest w biblii parę osób które obrały inną drogę >;)) A akurat J. "wstąpił" czyli tam dotarł własnym staraniem >;)))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Względność kar w judaizmie. Dawid wujek któremu wszystko wolno, zamordował męża tej pani i co i nic >;)) Czegoś się nauczyliście?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Względność kar w judaizmie. Dawid wujek któremu wszystko wolno, zamordował męża tej pani i co i nic >;)) Czegoś się nauczyliście?

Lothar.
A do jakiego targetu był skierowany ten tekst? >;)))) Po hmm uniwerku? Czy raczej pasterzy i "uczonych w piśmie"? >;)))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Względność kar w judaizmie. Dawid wujek któremu wszystko wolno, zamordował męża tej pani i co i nic >;)) Czegoś się nauczyliście?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Względność kar w judaizmie. Dawid wujek któremu wszystko wolno, zamordował męża tej pani i co i nic >;)) Czegoś się nauczyliście?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Względność kar w judaizmie. Dawid wujek któremu wszystko wolno, zamordował męża tej pani i co i nic >;)) Czegoś się nauczyliście?

Lothar.
To z greki Ewo. >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Względność kar w judaizmie. Dawid wujek któremu wszystko wolno, zamordował męża tej pani i co i nic >;)) Czegoś się nauczyliście?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Względność kar w judaizmie. Dawid wujek któremu wszystko wolno, zamordował męża tej pani i co i nic >;)) Czegoś się nauczyliście?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Amigoland napisał/a
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Ciekawe co to znaczy , wstapić do nieba? tak naprawdę
Tzn. Dosłownie...Wstąpić do nieba Po śmierci dusza z człowieka ulatuje w przestworza...W universum...
6 A potem Bóg rzekł: «Niechaj powstanie sklepienie w środku wód i niechaj ono oddzieli jedne wody od drugich!» 7 Uczyniwszy to sklepienie, Bóg oddzielił wody pod sklepieniem od wód ponad sklepieniem; a gdy tak się stało, 8 Bóg nazwał to sklepienie niebem.
I tak upłynął wieczór i poranek - dzień drugi.
Druga tura bez Bonżura...
1234 ... 6