Wszystko fajnie, ale Ewa ściemnia, bo nie wyjaśniła jak utrzymuje dyscyplinę, tylko nam jakieś farmazony wciska. A my nie mamy po 7 lat żeby się nie połapać że zmienia niewygodny temat. Stawiam bardziej na kij, niż na marchewkę. Bo pani Ewa nie szafuje marchewkami >;PP