Wkurzyliście kiedyś lekarza?

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
28 wiadomości Opcje
12
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wkurzyliście kiedyś lekarza?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wkurzyliście kiedyś lekarza?

michalina
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Mój brat na pierwszym roku medycyny, a poszedł tam z powołania (zdawał 3 razy, w międzyczasie zrobil ratownictwo medyczne) miał wśród swoich kolegów właściwe same dzieci lekarzy, prawników i innych szerokoplecych. Jedynym tematem tych dzieciaków (już na pierwszym roku) było, ile beda zarabiać, jaki i gdzie otworzą gabinet. Na drugim roku zostało ich mniej niż połowa. Wiesz gdzie wylądowali, ci, co oblali już na I roku? W prywatnych uczelniach medycznych, gdzie rodzice płacili kupe forsy za semestr, ale przyszli "lekarze" sukcesywnie zdawali z jednego roku na drugi he he he. I te niedouczone niemoty, którym zależy jedynie na robieniu kasy zostały wypuszczone na rynek pracy. I z takimi "specjalistami" wielu z nas musi sie mierzyć w przychodniach i szpitalach.
juz dawno mówię,że jeszcze trochę a 90% lekarzy to będą miernoty nastawione na dobrą kasiorę z gabinetami odziedziczonymi po rodzicach.
Co do lekarzy to mogę o nich książkę napisać,tyle ich obserwowałam bo wiecznie mam kogoś w szpitalu a najgorzej było jak syn leżał 3 miesiące w sumie na chirurgii.
nie wiem,czy potrafię to opisać ale pewnego razu padliśmy ze śmiechu,było tak:
Lekarz do pacjenta:
-Pan jest do wypisu.
-Panie doktorze,ale ja miałem teraz kolonoskopię,coś jest z jelitem i mam mieć operację.
-Panie,jaką operację,był tomograf jest ok,idzie pan do domu.
-Ale panie doktorze....
-Jutro wypis.
Smiejemy się z młodym bo tego lekarza(mąż mówił,że powinien w rzeźni pracować a nie w szpitalu)znamy z głupich gadek ,pacjent wzruszył ramionami i tyle.
Po dosłownie 5 minutach ten sam lekarz wraca na salę i mówi do tego pacjenta po kolonoskopii:
-Jadł pan?
-Nie.
-To niech pan już dziś nic nie je,jutro pana operujemy.

Nie mam siły juz pisać ale jakbym Wam opisała,co uzyłam jak mój syn tam leżał,jak się do mnie odzywali,jak weszłam do lekarskiego,4 lekarzy,mówię dziń dobry ,oni nic,stoję i czekam,aż się któryś odezwie,nic,gadają mięzy sobą jakby mnie tam nie było,więc dalej czekam,w końcu usiadłam obok jednego na kanapie w lekarskim ,siedzę i czekam!
W końcu po chamsku się któryś odezwal.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wkurzyliście kiedyś lekarza?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wkurzyliście kiedyś lekarza?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Mój brat na pierwszym roku medycyny, a poszedł tam z powołania (zdawał 3 razy, w międzyczasie zrobil ratownictwo medyczne) miał wśród swoich kolegów właściwe same dzieci lekarzy, prawników i innych szerokoplecych. Jedynym tematem tych dzieciaków (już na pierwszym roku) było, ile beda zarabiać, jaki i gdzie otworzą gabinet. Na drugim roku zostało ich mniej niż połowa. Wiesz gdzie wylądowali, ci, co oblali już na I roku? W prywatnych uczelniach medycznych, gdzie rodzice płacili kupe forsy za semestr, ale przyszli "lekarze" sukcesywnie zdawali z jednego roku na drugi he he he. I te niedouczone niemoty, którym zależy jedynie na robieniu kasy zostały wypuszczone na rynek pracy. I z takimi "specjalistami" wielu z nas musi sie mierzyć w przychodniach i szpitalach.
Cześć Ewka, witajcie Duszki. Bo ja tak popatrzeć lekarzem domowym może być każdy po przyspieszonym kursie. Wiedzieć co na grypę, co na anginę a tego co nie wie...Skierowanie do specjalisty...Hehehe
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wkurzyliście kiedyś lekarza?

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Znam to, też lerzałam z synem w szpitalu he he he. I powiem ci, że miałam bardzo podobną sytuację, jak weszłam do gabinetu po wypis ze szpitala he he he. Czułam się jakbym weszła w inny wymiar w którym nikt mnie tam nie widzi he he. Wielki gabinet, dookoła poustawiane biurka z komuterami, z siedem, albo osiem (Matka Polka w Łodzi) przy każdym lekarz napierdala na klawiaturce, nawet okiem nie ruszyli w moim kierunku he he Stałam przez chwilejak ta pizda, ale po jakimś czasie postanowiłam działać he he he
Bardzo podobnie,więc wiesz,o czym mówię;)
Sa tak soba zajęci,że nawet żaden się nie odezwal,jak bezczelnie sobie usiadłam na ich kanapie
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wkurzyliście kiedyś lekarza?

Amigoland
michalina napisał/a
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Znam to, też lerzałam z synem w szpitalu he he he. I powiem ci, że miałam bardzo podobną sytuację, jak weszłam do gabinetu po wypis ze szpitala he he he. Czułam się jakbym weszła w inny wymiar w którym nikt mnie tam nie widzi he he. Wielki gabinet, dookoła poustawiane biurka z komuterami, z siedem, albo osiem (Matka Polka w Łodzi) przy każdym lekarz napierdala na klawiaturce, nawet okiem nie ruszyli w moim kierunku he he Stałam przez chwilejak ta pizda, ale po jakimś czasie postanowiłam działać he he he
Bardzo podobnie,więc wiesz,o czym mówię;)
Sa tak soba zajęci,że nawet żaden się nie odezwal,jak bezczelnie sobie usiadłam na ich kanapie
Hm, ile razy spotkałem się w Niemczech z takim zachowaniem. Myślałem z początku, że to arogancja. Ale to trochę , nie tak. Jak grupa zajęta jest jakimś tematem, nie należy po prostu przeszkadzać. Winna jest pielęgniarka że wpuściła...Bo skoro wpuszcza, lekarze powinni już przestać zajmować się sobą, tylko zwrócić uwagę na pacjenta...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wkurzyliście kiedyś lekarza?

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Nie przypominam sobie, ale z pewnością wkurzę, jak przyjdzie do obowiązkowych szczepień na korona świrusa.

https://www.rp.pl/Covid-19/200919822-AstraZeneca-wznawia-testy-swojej-szczepionki-na-koronawirusa.html



Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wkurzyliście kiedyś lekarza?

Amigoland
Sylwia napisał/a
Nie przypominam sobie, ale z pewnością wkurzę, jak przyjdzie do obowiązkowych szczepień na korona świrusa.

https://www.rp.pl/Covid-19/200919822-AstraZeneca-wznawia-testy-swojej-szczepionki-na-koronawirusa.html
Chyba lepiej będzie...Dogadać się, hehehe. Jak iść na "wojnę". On wstrzyknie szczepionkę do kubełka na śmiecie, będzie miał i tak zapłacone, a ty Sarenko podpiszesz że dostałaś szczepionkę...I wilk syty ...I owca cała...
Druga tura bez Bonżura...
12