Imli-li ☼ napisał/a
u mnie młodszy syn był cwany jak go któryś zaczepiał to pokazał swojego brata i miał z głowy nie było problemu śmiałam się Buziak
Kotuś, to każdy starszy brat był tak "używany" w szkole

Tylko że ja swojego starszego, lub z podwórka nie prosiłem w szkole o pomoc. Raczej poza szkołą, tam rządziliśmy i jak jakiś nowy z osiedla nie załapał, to się potem przekonał i był grzeczny. A czasami przystępował do paczki

Dużo tam wtedy dzieci było na tych podwórkach ze starych domów. Były rodziny po 6, 7 dzieci. Jak to się teraz mówi...Zdegenerowane...Przejdziemy się Kotuś na jednego? Hm?...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...