Imli-li ☼ napisał/a
oby czekam niecierpliwie Kotku jestem jakaś pechowa siostrzeniec kupił już w necie ten futeralik na telefon piękny z czerwonymi różami śmierdzi cholerstwo chińską chemią jak diabli na dodatek mnie uczula dłonie pieką jakbym zrywała pokrzywy już go prawie zniszczyłam z nerwów Buziak
Hm. Kotuś...Trzeba było dać do odesłania. Nie potrzeba zaraz niszczyć. Mój futeralik nic nie śmierdział. A jeżeli chodzi o te futeraliki. To któregoś dnia kolega z pracy mi powiedział, że ludzie dbają bardziej o swój smartfon niż o własną głowę. Na smartfony kupują futeraliki a bez hełmu jadą na rowerze, narażając swoją głowę, hehehe. Miał rację...Buziak.
Ps.
Aaa ile dałaś za ten futeralik? Hm?
Druga tura bez Bonżura...