Mój najulubieńszy żeński głos,tak cudny ,tak niepowtarzalny i tak zmarnowany.
Wioletta mogłaby zostać divą jak Renata Tebaldi czy Maria Callas:))
Jak ktoś lubi operę to posłuchajcie,Habanera w wykonaniu Callas i Willas.Moim zdaniem Wioletta zaśpiewała piekniej niz Callas:))
Mam ciary jak słucham Willas:))
Wioletta Willas została skremowana po śmierci i jej prochy zostały zamienione w diament:))
Była takim diamentem wokalnym za życia i została diamentem po smierci:)
Tak zdecydował jej syn.
Oglądałam kiedys o niej dokument i padło tam stwierdzenie, że "świat nie był przygotowany na gwiazdę tego formatu" Zgadzam sie z tym, ale dodam, że ona też nie była przygotowana na świat mając taki talent.
Nie,nie była.
Była dość kapryśna i jak dla mnie sprawiała wrażenie,że nie była do końca świadoma jaka jest wielka:)
W dodatku wychowywała się w PRLu. Świat, jaki zobaczyła poza nim, to był kosmos. A nagle sie okazało, że ten kosmos sie nią zachwyca. Mogła tego nie ogarniać.
Mój najulubieńszy żeński głos,tak cudny ,tak niepowtarzalny i tak zmarnowany.
Wioletta mogłaby zostać divą jak Renata Tebaldi czy Maria Callas:))
Jak ktoś lubi operę to posłuchajcie,Habanera w wykonaniu Callas i Willas.Moim zdaniem Wioletta zaśpiewała piekniej niz Callas:))
Mam ciary jak słucham Willas:))