![]() ![]() ![]() |
Niech pierwszy rzuci kamieniem, co hmm :) nic mu się nie przydarzyło >;))
![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Nie podoba mi się to za surowe. Jak ktoś kocha takie klimaty to niech sobie jeszcze wciągnie do pokoju betoniarkę, worki z cementem, żwir i rzuci na podłogę stary szlauch. A poza tym słyszałem że nie lakieruje się betonu. Beton musi "oddychać". Lakier jest tylko dobry na sufit z konieczności, kiedy mamy jakieś mieszkanie po palaczach papierosów i wychodzą plamy za każdym malowaniem. Można go wtedy polakierować, poczekać aż lakier wyschnie i następnego dnia pomalować. Żadna plama nie wyjdzie. Podobnie można "potraktować" sufit kiedy są zacieki i "wyłażą po każdym malowaniu...Ale są to już zabiegi ratujące, a nie z chęci zaimponowania surowością betonu. Mieszkanie powinno być ciepłe i przytulne a nie zimne, jak grobowiec...
Druga tura bez Bonżura...
|
To nowy dom Andrzeju >;) a jak musieliśmy nakombinować z okablowaniem żeby nic nie było widać, piony wkuwane w ściany żeby nie dotknąć sufitu, freski na ścianach, nawet na nie nie patrz bo popsujesz >;PP Użyliśmy tam jak "pies w studni" >;) A jeszcze w kuchni i przedpokoju sufity i ściany chłodnicze, to dopiero pomysły, choć nie powiem jak upał to miło schładza >;))
|
Eeetam Wojtek. Ludzie cudują, a potem wymagają cudów. Ja to bym im powiedział niech sobie sami kładą kable na tych swoich freskach. A te "freski", to odlewy z gipsu , taniocha...
Druga tura bez Bonżura...
|
Nic z tego Andrzeju :) to bogaty gość, na świeżych tynkach ekipa z ASP się "doktoryzowała" i każdy jest podpisany, za naprawy sobie liczą od 2 tyś w górę :) więc nie jest to tanie >;)) Nie mogę znaleźć sypialni :) tam była wkrętka z drzewa życia i kabały >;) a facet nie zajarzył >;P Dobrzy artyści zawsze sobie pogrywają z nuworyszów >;))
|
Wiem, że to "cudaki". Ale miałem podobne roboty u normalnych ludzi. Którzy z resztą się przyznawali, że nie planowali tam gniazdek, ale jakoś tak wyszło, że potem potrzebowali. No i trzeba było tak zrobić, żeby gniazdko było i nic nie było rozwalone i...Kabla nie było widać, hehehe. Trzeba było improwizować...
Druga tura bez Bonżura...
|
Raz uratowałem kolegę, przed chyba niechybną śmiercią z ręki żony, za wypalone dziury w wykładzinie podłogowej. Żonka pojechała sobie do mamusi na wakacje, a koleś, "słomiany wdowiec" balangował z kolegami i kobietami. Następnego dnia jak już doszedł do siebie, zauważył znaki libacji i już widział przed oczyma swoją ślubną. Wiesz co zrobiłem? Znasz ten trik?
Druga tura bez Bonżura...
|
Wymieniłeś fragment tak żeby nie było widać? Ale kobitka to ma intuicję i trudno coś schować >;))
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Ściany też robią takie surowe, tylko obrzucone surowym tynkiem. Nie zdecydowałabym się na coś takiego, mało przytulnie i jakieś takie "niewykończone".
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Fragment tak. Ale tak że nie było nic widać. Bierzesz kawałek rurki o średnicy 10mm, lub mniejszą, w zależności jakiej wielkości są ślady... Szlifujesz jej brzegi tak żeby były ostre. A potem rurką i młoteczkiem, wycinasz uszkodzony fragmencik wykładziny. W domu , gdzieś w piwnicy powinna być resztka z czasów układania. Bo jak nie ma, to trzeba potem wyciąć z niewidocznego miejsca. Np. Gdzieś pod szafą , hehehe. Wycięty stary kawałek wyrzucamy. A nowy , czyściutki wklejamy tam gdzie było wypalone. Sprawdzone, działało, a kolega z wdzięczności, "stawiał" za każdym razem kiedy się spotkaliśmy. Warunek. Trzeba dobrze przykleić, żeby odkurzacz nie wyciągnął, hehehe....
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Wenus
Jakoś brak ciepła, w takich betonowych wykończeniach Wenus :) Nawet te rustykalne specjalnie nierówne tynki udające chłopską chatę wyglądają mocno średnio a to 120 za m^2 min. Udziwnienia mają robić wrażenie na gościach >;P |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Niezły patent >;) Jakoś nie bunkrowałem nic specjalnie przed kobitą więc nie mam doświadczenia >;P ale fajnie wymyśliłeś, mnie by kusiło wyciąć w prostokąt >;)) |
No ale kawałek rurki, zawsze się szybciej znajdzie...
Druga tura bez Bonżura...
|
Tylko krawędzie, żeby dobrze zamaskować >;P Czego to człowiek nie wymyśli, żeby spokój, był w domku >;))
|
Ten post był aktualizowany .
![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
No dokładnie. Dla mnie cegła na ścianie to już jest nieźle udziwnienie i ekstrawagancja ;-)
|
![]() Jeszcze trzeba zafugować, kupić kozę, powiesić telewizor.... Ale Lunkowi się chyba podoba ;-))) |
Brytyjski akcent z tymi cegłami >;)) Pasowały by ciemne meble i stolarka >;P Ciekawe jak ta koza będzie wyglądać? Dajesz od spodu płytę metalową czy ceramikę, żeby ognia nie zaprószyć? Nie zapomnij o czujniku p.poż, czasami się daje jeszcze na tlenek węgla >;))
|
Fuga będzie grafitowa, piec też, meble mam ciemne, a na podłodze dalej leżą płytki ceramiczne tylko się nie zmieściły w kadrze ;-) Druga ściana też od rogu zrobiona w cegłę na jakieś półtora metra jeszcze... Jak będzie gotowe to się pochwalę... Jak będzie czym oczywiście ;-)))
|
Free forum by Nabble | Edit this page |