Biegnij Lola biegnij napisał/a
Amigoland napisał/a
Biegnij Lola biegnij napisał/a
A ja na rowerze do sklepu pojechałam, bo zostawiłam na światłach auto i mi się akumulator rozładował he he . Dobrze, że listonosz przejeżdzał , to sie zatrzymał kolo mnie i machał mi przez okno, zebym wyszła i sobie światełka wyłaczyła he he
Musisz sobie wyrobić taki nawyk, żeby po wyjściu z auta, rzucić na niego okiem...To zauważysz że światła nie wyłączone...

Wiesz ile ja mam juz nawyków wyrobionych??? he he o wszystkim muszę mysleć, często tez za mojego syna, nie wiem czy mi sie jeszcze jeden nawyk kurwa zmieści! he he
Całe życie opiera się na nawykach. Nawyki oszczędzają nasze błędy

Jak nie masz tego nawyku to musisz teraz ładować

akumulator 10 godzin. Ale ty jeszcze chcesz do Tomaszowa? No to potrzebujesz kogoś z dwoma kabelkami żeby kopnął żabkę

. Ciekawe czy się doładuje do Tomaszowa, bo jak nie to jeszcze raz. Masz takie kabelki w bagażniku?
Druga tura bez Bonżura...