W sumie dlaczego chrześcijaninie nie znają Lilith?

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
46 wiadomości Opcje
123
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

W sumie dlaczego chrześcijaninie nie znają Lilith?

Lothar.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: W sumie dlaczego chrześcijaninie nie znają Lilith?

Lothar.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: W sumie dlaczego chrześcijaninie nie znają Lilith?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: W sumie dlaczego chrześcijaninie nie znają Lilith?

Lothar.
Hmm, śmiałe hipotezy Ewo >;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: W sumie dlaczego chrześcijaninie nie znają Lilith?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: W sumie dlaczego chrześcijaninie nie znają Lilith?

Lothar.
To skomplikowane Ewo
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: W sumie dlaczego chrześcijaninie nie znają Lilith?

Lothar.
Zabawne że judaizm rabiniczny ma amulety i zaklęcia >;)

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: W sumie dlaczego chrześcijaninie nie znają Lilith?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: W sumie dlaczego chrześcijaninie nie znają Lilith?

Lothar.
Drugi mąż Lilith to Samael mieli syna Asmodeusza ale Ewa robiła oko do Samaela i z tego romansu narodził się Kain.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: W sumie dlaczego chrześcijaninie nie znają Lilith?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: W sumie dlaczego chrześcijaninie nie znają Lilith?

Lothar.
Czytaj ze zrozumieniem Ewo >;P Ewa podrywała "żonatego"  najpierw Asmodeusz i Abraksas (ulubieniec mamusi) a potem Kain z Ewą >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: W sumie dlaczego chrześcijaninie nie znają Lilith?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: W sumie dlaczego chrześcijaninie nie znają Lilith?

Lothar.
Wiesz że Ewa ma ukryte znaczenie jako "wężowa"? >;))

"oznacza 'dająca życie'. Imię wyprowadzane też z arabskiego słowa hajja 'wąż'. "
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: W sumie dlaczego chrześcijaninie nie znają Lilith?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: W sumie dlaczego chrześcijaninie nie znają Lilith?

Lothar.
To wieloznaczny symbol, oznacza też... mądrość i uzdrawianie >;)

Wąż i żmija należą do najbardziej popularnych symboli. Występują w tej roli w niemal wszystkich kulturach świata. Starożytny Bliski Wschód znał zarówno pozytywne, jak i negatywne skojarzenia  związane z symboliką węża. W Biblii przeważają raczej te drugie. Wąż reprezentuje tu najczęściej chaos, świat magii, sytuacje zagrożenia, śmierć i podstęp. W licznych metaforach i porównaniach można znaleźć jednak czasem także pozytywne przykłady związane z wężem lub żmiją. W tle niektórych wypowiedzi, zwłaszcza z Księgi Wyjścia (Wj 4; 7) i Księgi Liczb (Lb 21), również dostrzec można takie pozytywne aspekty związane z symboliką węża. Reprezentuje on w tych tekstach YHWH oraz posiadaną przez Niego moc uzdrawiania.

http://cejsh.icm.edu.pl/cejsh/element/bwmeta1.element.ojs-doi-10_31743_vv_1819

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: W sumie dlaczego chrześcijaninie nie znają Lilith?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: W sumie dlaczego chrześcijaninie nie znają Lilith?

Lothar.
Taaak? A kim są Archonci? >;P

głębiając kolejne zasoby ukrytej wiedzy i przyłączając do siebie następne części układanki rzeczywistości w której żyjemy – coraz częściej dochodzimy do kluczowego pytania: „Jak wyjść z więzienia matrixa?” Więzienia sztucznego i fałszywego świata, który więzi nasze ukryte Ja i zniekształca obraz prawdziwej natury ludzkiej. Uważam, że jest to obecnie kluczowe i najważniejsze pytanie dla każdego człowieka, który przebudził swoją świadomość.

Sytuacja na Ziemi zaczyna być coraz bardziej napięta. Świat stoi niemal na krawędzi wojny. To samo dzieje się w relacjach międzyludzkich. Toczą się spory i walki; na wierzch wychodzą ukrywane dotąd urazy, animozje i problemy wewnętrzne; czuć coraz bardziej gorącą atmosferę. Byliśmy świadkami nagłej i niewyjaśnionej abdykacji papieża, przyspieszonego konklawe i wyboru nowej głowy stolicy apostolskiej. Obserwujemy coraz większy kryzys ekonomiczny, społeczny i duchowy. Matrix wymyśla coraz to więcej nowych restrykcji, zakazów i nakazów. Wydaje się jakby energie gnały coraz szybciej prowadząc nas do jakiegoś niewidzialnego celu. To programy starej epoki uwalniają się czyszcząc się do końca.

Moim zdaniem wszystko, co jest wyznacznikiem starej energii ucisku i zniewolenia nie może pozostać dłużej na planecie, dlatego zmuszane jest do jej opuszczenia. Programy te jednak będą się bronić jeszcze ostatkiem sił, dlatego bądźmy przygotowani na naprawdę konkretne i znaczące wydarzenia na świecie, które prawdopodobnie przyczynią się do jeszcze większego szoku i przebudzenia następnej ogromnej ilości ludzi. Wszystko to dzieje się po to, aby zasłona iluzji mogła całkowicie opaść – ukazując ukrywaną dotąd prawdę, którą wszyscy tak bardzo pragniemy ujrzeć. To tym bardziej skłania do refleksji – co zrobić, aby nie dać się ponieść narzuconemu przez system prądowi konfliktów, który coraz bardziej uciska nas ze wszystkich stron w celu odwrócenia naszej uwagi od narodzin nowej ludzkości.

Na te oraz inne istotne dla nas pytania spróbuje odpowiedzieć w poniższym „poradniku”, opierając się przede wszystkim na badaniach starożytnych tekstów gnostyckich, własnych doświadczeniach i wnioskach, a także przeżyciach i obserwacjach innych przebudzonych. Uważam, że jest to temat, który powinien rozważyć każdy z nas, ponieważ bez względu na różnice oraz poglądy łączy nas ten sam cel – szczęście i wolność naszej planety – całej ludzkości i wszystkich istot na niej żyjących.

Zgłębienie ukrytych przyczyn i mechanizmów

Na początku naszym kluczowym zadaniem będzie dowiedzieć się jakie istoty panują nad obecną rzeczywistością, czyli matrixem oraz skąd wzięły się w naszym świecie. Musimy zagłębić się w to jaką posiadają naturę, jakie cele wyznaczyły sobie wobec ludzkości oraz jak wyzwolić się spod ich destrukcyjnego działania. Dlaczego jest to tak istotne?Ponieważ nie wystarczy wyeliminować skutków i wymienić starego systemu na nowy. Historia pokazuje nam, że takie działanie nie przynosi niczego dobrego ani nie usuwa przyczyn ucisku. Aby coś zmienić – musimy dowiedzieć się przede wszystkim co zmienić. Zmian trzeba dokonać na poziomie świadomości – najpierw w sobie samym, a następnie ich dokonanie stanie się możliwe na zewnątrz. Możemy tego dokonać jednak dopiero wtedy kiedy poznamy głębokie mechanizmy kontrolujące obecny świat oraz przede wszystkim ich twórców. Tutaj z pomocą mogą przyjść nam starożytne teksty gnostyckie oraz znani niezależni badacze tacy jak: John Lash, Jay Weidner oraz David Icke.

Czyja rzeczywistość?

Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek czy rzeczywistość w której żyjesz jest faktycznie wytworem rasy ludzkiej, czy też może człowiek posłużył jedynie jako narzędzie do wytworzenia jej? Prawdopodobnie większość ludzi raczej nie rozważa takich możliwości, ponieważ wydają się one absurdalne i niedorzeczne, a co jeśli powiedziałabym, że ta rzeczywistość nie jest nasza? Dlaczego tak uważam? Przede wszystkim dlatego, że od dziecka nie czułam się jej częścią – oczywiście nie mam tu na myśli samej planety czyli Matki Ziemi – uważałam, że ten materialny sztuczny świat oraz relacje międzyludzkie jak i interakcje człowiek – przyroda są obce, zimne i kompletnie nieprawdziwe. Potem zgłębiając coraz więcej wiedzy na ścieżce własnych poszukiwań natrafiałam na kolejne informacje potwierdzające moje odczucia.

Gnostycy (Telestai) i teksty z Nag Hammadi

PoradnikPrzebudzonegoCz.1-7W 1945 roku, Mohammed Ali es-Samman z El Qasr w północnym Egipcie, obok wsi Nag Hammadi, znalazł dzban w którym ukryte było 13 starodawnych ksiąg gnostyckich zawierających 53 różne teksty. Pisma te datowane są na około 2 tys. lat. Uważa się że powstały prawdopodobnie 100 lat p.n.e. Uznawane są za bardzo cenne kodeksy – oryginalne artefakty oprawione w skórę; najstarsze tego typu zachowane księgi. Badacz starożytnych kultur, uznawany przez wielu za autorytet hermetycznych oraz alchemicznych tradycji na świecie – Jay Weidner – zaznaczył , że gnostyckie teksty z Nag Hammadi są tak cenne dla ludzkości, ponieważ przetrwały 2 tys. lat w swojej oryginalnej i nie zmienionej formie. Nie zdążono w nich niczego przekształcić ani usunąć, tak jak np. robiono to z Biblią. Termin Gnostycyzm pochodzi od greckiego słowa „gnosis” oznaczającego po prostu „wiedzę. Zdaniem Jaya Weidnera Gnostycy prowadzili m.in. słynną Bibliotekę Aleksandryjską. To w niej gromadzili wiedzę z całego świata. Gnoza w tamtych czasach rozprzestrzeniła się tak bardzo, że sięgała od Europy po Bliski Wschód. Inny uczony – John Lash, niezależny krytyk systemów wierzeń oraz znawca rozmaitych mitologii i systemów duchowych na świecie, nazywa Gnostyków szamanami o krytycznym myśleniu. John zajmuje się radykalną korektą tekstów gnostyckich nauczając ich w sposób bezpośredni. Nazywany jest prawowitym następcą znanego religioznawcy i filozofa kultury – Mircea Eliadego oraz mitoznawcy Josepha Campbella. Jest jedynym uczonym dysponującym kompletnym przywróceniem sekretnej opowieści o Gai-Sofii (Gaia Mythos). PoradnikPrzebudzonegoCz.1-5Ze słów Johna Lasha dowiadujemy się, że Gnostycy nazywali siebie samych Telestai – co oznacza: „Naznaczeni celem”, „Ci którzy posiadają cel”. Nazwa Gnostycy została im nadana dopiero później przez chrześcijańskich tradycjonalistów, dlatego w tekście będę używała na przemian obu tych terminów. Telestai twierdzili, że posiedli tajemną wiedzę ukrywaną przed ludzkością; dotyczyła ona Boga, wszechświata oraz manipulacji ludźmi. Z opisów badacza wynika, że Gnostycy posiadali zdolności parapsychologiczne, byli świetnymi wytrenowanymi szamanami; mistykami potrafiącymi zaglądać w inne wymiary rzeczywistości. Ich wiedza liczyła ok. 5-7 tys. lat doświadczenia, którego nauczali w swoich mistycznych szkołach. Dzięki swoim szamańskim praktykom wiedzieli jak funkcjonują inne światy wymiary oraz astral. Nie byli wyznawcami żadnej religii, jak się powszechnie o nich sądzi, ale uduchowionymi interpretatorami rzeczywistości o szerokiej i spójnej wiedzy na temat naszej Galaktyki, Ziemi i tego kim jest i jak powstała ludzkość. Co najistotniejsze, z ich tekstów jasno wynika, że byli poważnie zaniepokojeni faktem ingerencji obcej rasy w nasz świat. John Lash podkreśla, że jako znawca wszystkich systemów duchowych na świecie nie spotkał się jak dotąd z tak pouczającą i pomocną diagnozą ingerencji obcej rasy w naszą rzeczywistość z jaką spotkał się w tekstach gnostyckich. Co ciekawe, Telestai nie narzucają nikomu wiary w to, co przedstawiają w swoich księgach, ani nie proszą o jakiekolwiek zaakceptowanie. Ukazują jedynie pomocne informacje, które człowiek według własnej woli może wykorzystać albo nie, jednak – jak zaznacza John – wskazówki i porady jakie przekazują są wysoce skuteczne. Trzeba je tylko zrozumieć i zacząć samodzielnie wykorzystywać w swoim życiu.

Prześladowania Gnostyków

PoradnikPrzebudzonegoCz.1-4Co bardzo ciekawe, Gnostycyzm był i jest nadal szykanowany oraz potępiany przez Kościół Katolicki i tzw. łowców herezji. W rozmaitych źródłach czytamy, że Gnoza została prawie doszczętnie zniszczona do 5 w.n.e. przez władze kościelne, będąc dla nich wysoce niewygodną i niebezpieczną wiedzą. Znany jest także fakt, iż to właśnie Kościół nakazał spalenie Biblioteki Aleksandryjskiej. Ostatnim pracownikiem naukowym słynnej biblioteki była kobieta o imieniu Hypatia. Była ona znakomitym filozofem, matematykiem, astronomem, fizykiem i zwierzchnikiem szkoły neoplatońskiej. Mieszkańcy Aleksandrii darzyli ją ogromną sympatią oraz szacunkiem, co jeszcze bardziej nie podobało się Kościołowi. Hypatia pragnęła uchronić wiedzę i mądrość starożytnego świata przed rękami rodzącego się fundamentalizmu religijnego, ale zginęła brutalnie zamordowana z rąk chrześcijańskich fanatyków. Jej historię ukazuje ostatnio nakręcony film pt. „Agora”.Prześladowania Gnostyków jednak nie skończyły się. Gnoza jest nadal celowo przekształcana i ośmieszana przez główny nurt chrześcijaństwa na świecie i nie tylko, dlatego istotne jest z jakich źródeł bierze się informacje na jej temat. Zastanówmy się zatem głębiej – dlaczego wiedza przedstawiana przez Telestai jest tak bardzo niewygodna i potępiana przez wiodące religie na świecie?

Archonci – powstanie i początek

Zdaniem znakomitych badaczy tego tematu jednym z głównych powodów jest tematyka którą zawierają teksty z Nag Hammadi. Jest w nich m.in. mowa na temat istot, które zapanowały nad naszą rzeczywistością – czyli tzw. Archontów/Archonów – inaczej zwanych pasożytami umysłów lub ostatnio żartobliwie „podgryzaczami kostek”. Około jedna piąta materiału ksiąg z Nag Hammadi opisuje problemy z Archontami. Wyjaśniane jest ich pochodzenie, metody działania oraz motywy. Nazwa Archonci pochodzi od greckiego słowa „archai”, które oznacza: „początkowy”, „pierwotny”. Zdaniem Johna Lasha – Archonci pochodzą z najwcześniejszego etapu formowania się układu słonecznego. Istoty te powstały w naszym układzie jeszcze zanim powstała Ziemia, dlatego nazywane są pierwszymi, pierwotnymi.

Aeon Sofia, Pleroma i Kenoma

PoradnikPrzebudzonegoCz.1-2Księgi z Nag Hammadi opisują, że układ słoneczny został stworzony przez wpływ Bogini Sofii (Aeon Sofia) z martwej materii atomowej. Aeony to inaczej emanacje, niebiańskie moce, kosmiczne cykle czasu inaczej procesy, które mogą być postrzegane jako olbrzymie prądy (nurty), które są pełne życia, zmysłów, uczuć i samoświadomości. Aeon to gnostycka nazwa doskonale zastępująca popularne, aczkolwiek niezbyt przeze mnie lubiane słowo „Bóg”. Najlepszym określeniem na Aeon jest wg. Johna Lasha – generator. Mimo to wiedza Gnostyków nie ma nic wspólnego z kultem czy uwielbieniem jakiegokolwiek bóstwa. W Gnozie chodzi jedynie o świadomość rozmaitych cykli i ich współzależności; uszanowanie natury rzeczy, kreacji i wszelkich form manifestacji we wszechświecie. Aby to zrozumieć potrzebna jest prawdziwa głęboka wiedza, krytyczne myślenie oraz otwartość – zarówno na sferę materialną jak i duchową.Telestai twierdzą iż nasza planeta Ziemia – Gaia powstała z samej boskiej Sofii, jej żywej i samoświadomej mocy, jest zatem jej ucieleśnieniem. Co ciekawe zgadza się to również z wiedzą i doświadczeniami często przeze mnie opisywanego Georga Kavassilasa. PoradnikPrzebudzonegoCz.1-6Aeony to siły, które tworzą rdzeń galaktyki Drogi Mlecznej zwany Pleroma. Pleroma, inaczej „Pełnia” symbolizuje wieczny i nieskończony potencjał. Natomiast ramiona galaktyki nazywane są Kenoma, co oznacza „Niedobór”, „Brak”. Kenoma jest przeciwieństwem Pleromy i symbolizuje skończony potencjał. Archonci to nietypowy rodzaj istot, który powstał na skutek anomalii porządku kosmicznego poza Pleroma na obrzeżach ramion naszej galaktyki. Ciała Archontów składają się z elementarnej materii w stanie pre-organicznym. Istoty te także zrodzone z Sofii, zjawiły się jednak w naszej rzeczywistości przez pomyłkę. Zdominowały tym samym cały układ słoneczny poza Słońcem, Ziemią oraz Księżycem. Fragmenty o Księżycu niestety nie zachowały się w księgach z Nag Hammadi, więc nie wiemy jaki był jego dalszy los. Biorąc pod uwagę ostatnie niezależne badania możemy jednak przypuszczać, że został on już dawno zdominowany przez Archontow – wskazuje na to jego sztuczność – nienaturalny rozmiar, wygląd i bardzo bliskie położenie względem naszej planety.

Wygląd Archontów

PoradnikPrzebudzonegoCz.1-3Jay Weidner opisuje, że pisma gnostyckie twierdzą iż około 3600 lat p.n.e. nastąpiła inwazja, która opanowała ludzkość niczym wirus. W tym czasie bardzo ciężko było Gnostykom zapisać i ukryć dotychczasowa wiedzę, ale na szczęście udało się tego dokonać w Nag Hammadi. Istotami, które dokonały tej inwazji byli oczywiście Archonci. Z opisów gnostyckich wynika, że pasożyty te mogą przyjmować różne formy. Jedni wyglądają jak gady (wspomina się słowo draco – oznaczające smoki lub reptilianie) a inni przypominają nieuformowany dziecięcy płód i są to prawdopodobnie dobrze nam znani „szarzy”. Weidner opisuje, że Archonci posiadają ciemnoszarą skórę, nieruchome oczy i są tylko częściowo żywe. W tekstach gnostyckich odnajdujemy również opisy nocnych uprowadzeń i obdukcji dokonywanych na rasie ludzkiej.

Jak mówi Weidner – Archonci mają możliwość powielania rzeczywistości czyli jej duplikowania. Tym sprytnym zabiegiem nieustannie nas oszukują każąc nam wierzyć w iluzję i ich własne ograniczone przekonania. Byli zazdrośni o ludzkość ponieważ, w przeciwieństwie do nich – ludzie posiadają duszę i pożądane przez nich, jedyne w swoim rodzaju DNA. Chcieli w związku z tym upodobnić się do nas, próbowali połączyć się z naszym materiałem genetycznym, zawładnąć nim, ale ku ich zaskoczeniu okazało się to niemożliwe.

Kłamstwa o DNA i transhumanizm

John Lash twierdzi, że w pismach gnostyckich jest wyraźnie napisane, że nasze DNA zostało zabezpieczone przed tego typu ingerencjami silną ochroną energii organicznej, która jest energią żywej bogini Sofii. To żeńska energia stwórcza, której Archonci nie potrafili obejść. Przypomnijmy sobie teraz rozmaite starożytne teksty oraz dzisiejsze channelingi w których powszechnie twierdzi się iż taka ingerencja jednak nastąpiła. Z pism gnostyckich wynika jednak, że jest to ogromne kłamstwo. Archonci nie mogąc zawładnąć naszym DNA zastosowali plan B – zmusili nas do uwierzenia w kłamstwo jakim jest ingerencja w nasz materiał genetyczny oraz nie mogąc zmienić się w nas – zaczęli upodabniać ludzi do siebie. Jest to prawda zapisana w gnostyckich tekstach, która jest praktycznie nie znana i pilnie strzeżona przed ujawnieniem na masową skalę. PoradnikPrzebudzonegoCz.1-8Ich plan widoczny jest szczególnie w prądzie transhumanizmu, który przedstawiłam w swoich ostatnich artykułach na temat prawdziwej natury ludzkiej. Zjawisko transhumanizmu jest obecnie bardzo popularne, modne oraz wciskane ludzkości niemal na każdym kroku. Zdaniem Johna, ludzie którzy uwierzyli w zawarte w jego przekazie kłamstwo zachowują się niczym opętani dążąc do poprawienia tego, co jest tworem samej natury, ponieważ panicznie boją się śmierci. Z tego powodu uwierzyli w zapewnienia transhumanizmu o przedłużeniu swojego życia, a nawet skłonni są uznać, że zjawisko to zapewni im w przyszłości nieśmiertelność. Ludzie ci zmierzają tym samym ślepo do własnej samozagłady, która wynika z braku zrozumienia tego, kim naprawdę jest istota ludzka, ale do tego wrócę jeszcze później.

Natura Archontów – pasożytnicze żerowanie

Wg. Johna Lasha, z pism z Nag Hammadi wynika, że Archonci posiadają nieorganiczną formę energetyczną w postaci elektrycznej inteligencji cyborgów. Zauważmy, że to dlatego w kultowym dla każdego przebudzonego filmie pt. „Matrix” to właśnie maszyny oraz ich programy pokazane są jako władcy naszej rzeczywistości. Teksty gnostyckie są potwierdzeniem przedstawionego tam obrazu. Archonci posiadają podwójną formę ontologiczną:

1. Istnieją jako obce gatunki niezależne od ludzkości2. Istnieją jako obecność w naszym umyśle – jako szereg programów operujących w naszym środowisku mentalnym

Archonci, to jak podają Telestai, psychiczno-duchowe pasożyty, żerujące na ludziach w ich w mentalno-duchowym środowisku. Jak zaznaczają, ryzyko zawładnięcia umysłem jest o wiele poważniejszym zagrożeniem niż jakiekolwiek ryzyko fizycznego zniewolenia. Gnostycy opisując owe istoty oraz sposób ich oddziaływania stwierdzili, że ich ingerencja była najgorszą rzeczą jaka tylko mogła przytrafić się ludzkości – ale o tym, sposobach ich działania oraz metodom obrony szczegółowo w następnych częściach.

c.d.n.

Beata ”Driada“ Jeleniewicz

    Facebook

P
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: W sumie dlaczego chrześcijaninie nie znają Lilith?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: W sumie dlaczego chrześcijaninie nie znają Lilith?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: W sumie dlaczego chrześcijaninie nie znają Lilith?

Lothar.
Demiurg (gr. δημιουργός dēmiourgós) – w filozofii i religiach starożytnych istota boska stwarzająca świat materialny.

Demiurg może być rozumiany jako postać, bezosobowa siła sprawcza czy metafora opisująca funkcjonowanie przyrody.

Filozoficzne znaczenie demiurgowi nadał Platon, który uczynił go siłą sprawczą w swojej filozofii przyrody. Istotną reinterpretację przedstawili gnostycy, przypisując demiurgowi ważną rolę w swojej religii i łącząc go z symboliką chrześcijańską. Demiurg (identyfikowany często z Jahwe) miał stworzyć świat materialny, w którym jest uwięziony wraz z duszami ludzkimi. Jest odróżniany od prawdziwego Boga, niezwiązanego z materią i złem świata. Wraz z tekstami Plotyna, neoplatonizm wykształcił odmienną kosmologię, nie odwołującą się do figury demiurga. Demiurg w myśli filozoficznej i religijnej uległ marginalizacji. Pojawiał się w tradycji ezoterycznej i niektórych dziełach kulturowych (szczególnie u Williama Blake'a). W ostatnich dekadach zaczął pojawiać się w różnych interpretacjach w dziełach kultury popularnej.
Geneza pojęcia
Kowal (kyliks czerwonofigurowy z VI w. p.n.e.)

Słowo jest połączeniem starogreckich słów δῆμος (lud) i ἔργον (praca)[1] i było w użyciu potocznym – w dwóch podstawowych znaczeniach: rzemieślnika (osoby wykonującej fizyczną pracę wytwórczą) oraz urzędnika (osoby „pracującej dla ludzi”)[1]. Filozoficzne znaczenie nadał pojęciu dopiero Platon.

Oba potoczne znaczenia pojawiają się u Homera w Odysei. W pierwszym fragmencie „demiurgowie” to wróżbici, lekarze i pracownicy fizyczni[2][1]. W późniejszym okresie pojęciem tym zaczęto określać rzemieślników, takich jak kowale, stolarze czy garncarze[3] i ogólnie osoby zajmujące się działalnością wytwórczą. W tym znaczeniu słowo pojawia się u Sofoklesa, Herodota czy Arystofanesa (który odnosi je do Hermesa). Późniejsze, filozoficzne, teksty często odwoływały się do metafory rzemieślnika wydobywającego kształt z nieuformowanej materii takiej jak glina czy kamień[1].

U Homera występuje również drugie znaczenie słowa demiurg – jako urzędnika czy osoby sprawującej funkcje publiczne[4][1]. W tym znaczeniu używane jest m.in. u Tukidydesa. W niektórych poleis (np. doryckich) tym mianem określano pewne ustalone urzędy. W Związku Achajskim ważną rolę odgrywało kolegium 10 demiurgów.
Platon

Filozoficzne znaczenie pojęciu demiurga nadał Platon[3]. Obok potocznego znaczenia używa go w nowym sensie, jako rzemieślnika-stwórcy materialnej postaci świata. Ta nowa postać demiurga pojawia się marginalnie w Państwie (507, 530), Sofiście (234a-b), Prawach (902), Polityku (270, 273, 308) i Filebie (27)[3][5]. W rozwiniętej postaci figura demiurga przedstawiona jest w Timajosie, głównym dziele Platona poświęconym filozofii przyrody, zawierającym koncepcje fizyczne i kosmologiczne.

Grekom obca była myśl, by świat mógł zostać stworzony z niczego (ex nihilo). Pierwotnym stanem był chaos, w którym istniała materia w stanie nieuporządkowania. Chaos dopiero później został przekształcony w Kosmos, czyli znany świat złożony z uporządkowanej materii.

Demiurg tworzy świat poprzez porządkowanie i przekształcanie istniejącej uprzednio materii, na podobieństwo rzemieślnika, który wydobywa kształty z surowca. Tworząc świat wzoruje się na idealnym świecie idei, jednak proces tworzenia jest ograniczony warunkami materii i koniecznością (ananke). Postać demiurga jest istotnym elementem dualistycznej ontologii Platona, w której światy idei i materii są wyraźnie oddzielone. Demiurg nie stwarza żadnego z tych światów, a jedynie wprowadza świat idei w świat materialny, w tym najwyższą z idei, ideę Dobra[5]. Demiurg w ujęciu Platona jest bytem świadomym i dobroczynnym, czym różni się od późniejszego demiurga gnostyków. Z kolei od Boga judaizmu i chrześcijaństwa różni go to, że nie jest prawdziwym stwórcą świata[6].

Proces tworzenia jest kilkustopniowy. Na początku demiurg „wziął wszechświat cały widzialny, który nie miał spokoju, tylko się poruszał byle jak i bez porządku, wyprowadził go z chaosu i doprowadził do ładu”[7]. Umieścił rozum w duszy świata, a następnie duszę w ciele świata. Demiurg tworzy też bogów, a ci z kolei wykańczają szczegóły stworzenia. Demiurg stworzył też wyższą, nieśmiertelną część duszy ludzkiej, którą umieścił w gwiazdach i wyposażył w idee moralne. Następnie niżsi bogowie tworzą niższą, śmiertelną część duszy i umieszczają je w ciałach[3][6].

Już autorzy starożytni uważali, że Platon nie wierzył w istnienie osobowego demiurga, lecz traktował go jako metaforę czy personifikację sił kosmologicznych. Demiurg nie był u Platona istotą, którą się czci, lecz sposobem na wyjaśnienie świata. Stąd też chronologiczny schemat powstania świata nie powinien być odczytywany dosłownie[8]. Odmienną interpretację (mniejszościową), zgodnie z którą Platon dosłownie zapisał chronologię powstania świata, uznawał Arystoteles[9]. Stagiryta przedstawił też dogłębną krytykę koncepcji demiurga, która doprowadziła do utraty jej popularności w kolejnych stuleciach[10].
Filozofia starożytna

W dalszym rozwoju filozofii starożytnej figura demiurga pojawia się jedynie sporadycznie. Na jej kształt duży wpływ miała stoicka koncepcja Logosu jako racjonalnego elementu porządkującego świat[11]. Nawet platończycy nadawali jej jedynie marginalne znaczenie. Pojawia się m.in. u Filipa z Opuntu, Polemona, Ksenokratesa i Speuzypa[12].

Pewien powrót do idei demiurga następuje w medioplatonizmie, który nadaje jej religijną interpretację. Plutarch reinterpretuje mit o Izydzie i Ozyrysie (utożsamianym z demiurgiem) w kategoriach Platońskiego Timajosa[13]. Dla Numeniosa z Apamei demiurg jest „Drugim Bogiem” (obok Pierwszego Boga, idei dobra oraz Trzeciego Boga – duszy świata). Jest on rozdarty pomiędzy kontemplacją świata idei i uwikłaniem się w świat materialny[14].

U Filona z Aleksandrii, filozofa dokonującego syntezy judaizmu z filozofią grecką, demiurg zinterpretowany został jako Logos, pośrednik pomiędzy światem materialnym, a Bogiem. Filon sięga do Platońskiego Timajosa rozważając stworzenie człowieka. Bóg nie stworzył człowieka sam, lecz przy udziale demiurga-pośrednika, tym samym pozostając wolnym od kontaktu ze złem w człowieku[14].

Ostateczny zmierzch idei demiurga jako istotnego konceptu kosmologicznego przyniósł Plotyn. Jego filozofia przekształcała tradycję platońską, oferując odmienne wyjaśnienie powstania fizycznego świata, bez potrzeby istnienia demiurga[15].
Mitraistyczny bóg Aion, będący źródłem dla niektórych wyobrażeń gnostyckiego demiurga Jaldabaota (Muzea Watykańskie)
Gnostycyzm

Najbardziej znaną interpretację postaci demiurga przedstawiły różne nurty gnostycyzmu. W przeciwieństwie do ujęcia Platońskiego demiurg gnostyków był bytem osobowym, bardzo niedoskonałym, a często złośliwym. Grał ważną rolę w gnostyckim odrzuceniu świata materialnego, jako pełnego zła i ignorancji. Świat powstał w wyniku błędu lub upadku, skutku kosmicznej katastrofy rozpadu boskiej jedności na pierwiastek duchowy i materialny. Świat materialny stanowi dzieło archontów, których przywódcą jest demiurg, istota upadła, która jest źródłem niedoskonałości i wszelkiego zła w świecie. Rzeczywistość materialna więzi dusze ludzkie, ale także i samego demiurga, który w wielu przekazach nie zdaje sobie sprawy ze swojego podrzędnego charakteru i ograniczeń[14][16]. Demiurg gnostyków był często utożsamiany z hebrajskim Jahwe, Bogiem Starego Testamentu, odrzucanym przez gnostyków. Różnice w opisach Boga w Starym i Nowym Testamencie wyjaśniali właśnie przez rozróżnienie demiurga (boga Starego Testamentu) i prawdziwego Boga (przedstawionego w Nowym Testamencie i pismach gnostyckich).

Dla gnostyków demiurg był nawet niższym bytem niż nieśmiertelne ludzkie dusze, które dzięki oświeceniu (gnosis) mogą dostąpić zjednoczenia z boskim duchem (pneuma). Gnoza jest dla demiurga niedostępna, dlatego jest czasem określany jako Głupiec (Saklas)[14]. Pomiędzy różnymi grupami gnostyckimi istniały duże różnice w interpretacji postaci demiurga i jego roli w porządku kosmicznym i zbawieniu. Występował on też pod wieloma imionami. U mandaistów był Ptahilem[14], u nasseńczyków Esaldaeusem[17]. Tym, co wspólne dla różnych grup gnostyckich, jest zaprzeczenie wyższego, duchowego wymiaru demiurga.

Jednym z częstszych imion nadawanych demiurgowi jest Jaldabaot[14]. W Apokryfie Jana jest on przedstawiany jako demoniczna postać o lwiej głowie, którego wizerunek inspirowany jest wierzeniami mitraistycznymi[18]. Jaldabaot występuje w wierzeniach walentynian jako byt psychiczny (a więc nie-duchowy), ograniczony swoją ignorancją co do wyższego świata. Walentynianie przyznawali mu pewną rolę w rozwoju człowieka i uznawali, że u Kresu świata Jaldabaot zostanie umieszczony w niebiańskiej Ogdoadzie (jednak nie w najwyższej pleromie)[14]. W wierzeniach ofian nastąpiło odwrócenie ról przedstawionych w Księdze Rodzaju. Starotestamentowy Jahwe jest Jaldabaotem, który uwięził Adama i Ewę w Raju. Wąż, który namówił Ewę do spożycia owocu z drzewa poznania dobra i zła, jest symbolem gnozy, którą zdobywa się wbrew woli demiurga, a która prowadzi do wyzwolenia. Wąż jest prefiguracją postaci Chrystusa (wyzwoliciela spod władzy Jahwe) również w historii o miedzianym wężu, którego z polecenia Mojżesza czcili Izraelici[19]. Stąd dla ofian wąż stał się przedmiotem kultu[20].
W wierzeniach ofian Wąż wyzwala ludzi spod władania demiurga (Hugo van der Goes, Upadek człowieka, ok. 1479).

U Marcjona od początku istnieli dwaj bogowie: jeden z nich jest dobry, absolutny, doskonały i litościwy. Istnieje jednak poza światem, aż do czasu objawienia poprzez Chrystusa. Drugim jest demiurg, bóg Starego Testamentu, stwórca świata i człowieka, źródło ich niedoskonałości i zła. Chrystus złożył siebie demiurgowi w ofierze jako okup za możliwość wyzwolenia ludzkości[21]. Z kolei u Bazylidesa demiurg Sabaoth był początkowo sprawiedliwym bytem działającym we współpracy z bytami duchowymi. Dwóch światów nie dało się jednak pogodzić i Sabaoth stał się Jaldabaotem, synem zła.

U manichejczyków występuje jako „Duch żywy”, Spiritus Vivens, wywodzący się od ojca światła i który ukształtował świat z mrocznej, demonicznej materii, pozostałości po zabitych demonach[14].
Ezoteryzm

Postać demiurga pozostała istotna aż do współczesności w hermetyzmie i tradycji ezoterycznej, szczególnie w nurtach inspirujących się gnostycyzmem. W działającym od 1926 Fraternitas Saturni demiurg został utożsamiony z Lucyferem, który poprzez stworzenie świata rozbił statyczny porządek rzeczy i wywołał wojnę w Niebiosach. Jego przeciwnikiem jest Szatan, a walka pomiędzy tymi dwoma siłami toczona jest na Ziemi[22].
Chrześcijaństwo

Wczesne chrześcijaństwo kształtowało się w środowisku intelektualnym, w którym idea demiurga była żywa. Podstawę pod dialog między tradycją platońską i chrześcijaństwem przygotowała synteza filozofii greckiej i judaizmu Filona z Aleksandrii. Również duża część gnostycyzmu łączyła swoje wierzenia z chrześcijaństwem.

Najbardziej znaczącym myślicielem wczesnochrześcijańskim, który odwoływał się do idei demiurga, był Orygenes, który łączył ją z Logosem, współtworzącym świat z Bogiem Ojcem[23].

Postać demiurga była często zestawiana z Bogiem w judaizmie i chrześcijaństwie. W szczególności demiurg nie jest rzeczywistym stwórcą świata, lecz jedynie tym, który ukształtował jego materialną postać. Nie był też nigdy przedmiotem kultu.
Późniejsze odwołania
William Blake, Urizen nakładający sieci praw ograniczające świat (ok. 1818).

U nowożytnych filozofów pojęcie demiurga nie odgrywało istotnej roli. Idee bliskie figurze demiurga pojawiają się u Johna Stuarta Milla w eseju O teizmie (1874). Mill odnosi tam pojęcie demiurga do Boga, ograniczonego w swojej mocy twórczej przez materię[9].

W 1793 William Blake czytając starożytnych gnostyków natknął się na figurę demiurga i na jej podstawie stworzył postać Urizena[24].

Postać demiurga pojawia się często w kulturze popularnej II połowy XX w. Pełniła istotną rolę m.in. w powieści Arkadija i Borisa Strugackich Niedoskonali (1988) czy grze komputerowej Afterlife (1996)[15].
Przypisy

Bianchi 2005 ↓, s. 2272.
Homer, Odyseja, 17:383
Bambrought 2006 ↓, s. 698.
Homer, Odyseja, 19:135
Bianchi 2005 ↓, s. 2273.
Bianchi 2005 ↓, s. 2273-2274.
Platon, Timaios, tłum. Władysław Witwicki.
Bambrought 2006 ↓, s. 698-699.
Bambrought 2006 ↓, s. 699.
O'Brien 2015 ↓, s. 24-27.
O'Brien 2015 ↓, s. 5.
O'Brien 2015 ↓, s. 25.
O'Brien 2015 ↓, s. 87.
Bianchi 2005 ↓, s. 2274.
O'Brien 2015 ↓, s. 290.
Roelof van den Broek, Gnosticism I: Gnostic Religion, [w:] Wouter J. Hanegraaff (red.), Dictionary of Gnosis & Western Esotericism, Leiden - Boston: Brill, 2006, s. 403-416.
Roelof van den Broek, Naassenes, [w:] Wouter J. Hanegraaff (red.), Dictionary of Gnosis & Western Esotericism, Leiden - Boston: Brill, 2006, s. 821.
Gilles Quispel, Gnostica, Judaica, Catholica: Collected Essays of Gilles Quispel, Johannes Van Oort (red.), Leiden: Koninklijke Brill NV, 2008, s. 64, ISBN 978-90-04-13945-9.
Lb 21,4-9 w przekładach Biblii.; 2Krl 18,4 w przekładach Biblii.
Birger A. Pearson, Ophites, [w:] Wouter J. Hanegraaff (red.), Dictionary of Gnosis & Western Esotericism, Leiden - Boston: Brill, 2006, s. 895-898.
Gerhard May, Marcion, [w:] Wouter J. Hanegraaff (red.), Dictionary of Gnosis & Western Esotericism, Leiden - Boston: Brill, 2006, s. 765-766.
Hans Thomas Hakl, Fraternitas Saturni, [w:] Wouter J. Hanegraaff (red.), Dictionary of Gnosis & Western Esotericism, Leiden - Boston: Brill, 2006, s. 381.
O'Brien 2015 ↓, s. 287-289.

    S. Foster Damon, A Blake Dictionary, Dartmouth College Press, 2013, s. 343.

Bibliografia

    Bambrought R., Demiurge, [w:] D.M. Borchert (red.), Encyclopedia of Philosophy, t. II, Thomson Gale, 2006, s. 697-699, ISBN 0-02-866072-2.
    Bianchi U., Demiurge, [w:] L. Jones (red.), Encyclopedia of Religion, t. 4, Thompson Gale, 2005, s. 2272-2275.
    O'Brien C.S., The Demiurge in Ancient Thought. Secondary Gods and Divine Mediators, Cambridge: Cambridge University Press, 2015.
123