Lothar napisał/a
I nie zobaczysz, dopóki nie kupisz..... A tak serio, to właśnie jest istota "cudu nad Wisłą" >;)) Coś poza rozumem i planami.
Tym bardziej przeciwnik jest o wiele grożniejszy, to nie jakaś głupia czerwona azjatycka dzicz, co nie umie skorzystać z przechwyconych rozkazów. To przeciwnik niewidzialny, podobny do gigantycznego pająka oplątującego w swoją sieć, nie tylko Polskę, ale cały świat. Polska jest dla nich tylko niczym nie znaczącym epizodem...Z Polską im poszło bardzo szybko...
Druga tura bez Bonżura...