Niedawno się ożeniłem. Zdawałem sobie sprawę, że po ślubie niektóre rzeczy się zmienią, ale zupełnie nie spodziewałem się usłyszeć od świeżo poślubionej żony słów "Przecież jesteśmy po ślubie, dlaczego mielibyśmy wciąż uprawiać seks?".
Ja se dzisiaj przymusową dwukilometrową wycieczke po asfalcie w ten najwiekszy upał zafundowalam , w dodatku z bagażem! he he Pojechałam do mechanika odstawić auto i wiedziałam, ze bede wracac pieszo w ten najwiekszy skwar, w dodatku w polu, po diabolicznie gorącym asfalcie. Sie zastanawiałm, czy torebke brać, czy tylko telefon, zeby nie dźwigac niczego zbędnego. No ale w końcu torebke wziełam, wysiadałm z auta u mechanika, nie bylo, go , więc miałam mu tam kluczyki zostawić, zaglądam na tylne siedzenia!!!! i mnie zmroziło! z tyłu stał świeżutko zatankowany kanister z bęzynką do kosiarki he he . Więc dymałm w tym upale nie tylko z tortebką, ale i z kanistrem he he Momentami to mi sie we łbie kołowało he he
A mój mechanik już 2 tygodnie nie ma czasu. Okno się otwiera tylko od kierowcy, klimatyzacja nie działa i rozrusznik raz kręci raz nie >;) Ale..... zawsze może być gorzej >;) Wstawiłem zupę pieczarkową, będzie na kolacje >;) Zauważyłaś że jakoś nie jest nudno? >;DD
U mnie nigdy! jak już witam sie z gąską i mam perspektywę odpoczynku fizycznego i psychicznego, to zawsze coś sie odjebie he he świat nie chce, żebym sie nudziła he he
No to z moją krewną niedobrze, nie jest mantalna a spotkała kogoś w salonie i z nim rozmawiała, demencja, złudzenia na jawie, co dalej? Martwię się. Aż boję się, co jutro.
Nie mam chyba siły na cudze problemy, tym bardziej, że łykałam je przez ostatnie dzieścia lat i wiele z nich siedzi tam jeszcze do dziś. Muszę w końcu zając się własnymi
Trzeba mieć dużo szczęścia, żeby tego dożyć >;) Trzym się, Ewo :) Kto wie, może sami zobaczymy jak to jest? Jakoś tak sobie myślałem, że to mnie ominie >;))