Lothar. napisał/a
Dojrzałym Człowiekiem Andrzeju >;)) A tak serio :) to swój, trafia na swego, tam w Azji pan ksiądz się rozwinął mistycznie, ale obydwaj w pracy, ludzie patrzą, to nie można mówić otwarcie, a jak mrowi od niego to... swój, nie żaden prostak po seminarium >;)) Mój wykładowca był uczniem Wyszyńskiego, a na misję do Azji to nie trafiali ochotnicy >;PPPPP Oj świat jest mały, kto by przypuszczał? Sami gospodarze byli pod wrażeniem bo nie chodzą do kościoła ciemność ślisko a samotny stary ksiądz dzwoni i pyta czy przyjmą kolędę, no oczywiście że tak :) Wszystko zgodnie z Obyczajem i nawet woda święcona z kropidła mnie nie paliła >;PPPPPP Wiesz jak się powitaliśmy? >;))) Na jego: Niech będzie, coś tam, coś tam >;P Odpowiedziałem "szczęść Boże" no to wyciągnął prawą pięść i się stuknęliśmy prawymi pięściami, obaj na czarno i na uśmiechu. Co za sympatyczne doświadczenie >;PP
Nooo...To jak mieszkanie poświęcone to i pewnie w tym roku plaga much cię ominie, hehehe
Druga tura bez Bonżura...