Tylko ja się znam "na wszystkim" >;)))

[Lothar.]

Dzwonią do mnie 1000 pytań a odpowiedzialni się na tym nie znają >;))) Boooo niewiadomo jak policzyć pomysł na rozwiązanie problemu :) a ja też nie jestem zupełnie głupi aby pracować za bezdurno >;)))) Ale 30 min tłumaczenia już poleciało >;))) i co, i ani grosza, ani żadnej wdzięczności? To może też się "nie znać"? >;)))

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

Dzwonią do mnie 1000 pytań a odpowiedzialni się na tym nie znają >;))) Boooo niewiadomo jak policzyć pomysł na rozwiązanie problemu :) a ja też nie jestem zupełnie głupi aby pracować za bezdurno >;)))) Ale 30 min tłumaczenia już poleciało >;))) i co, i ani grosza, ani żadnej wdzięczności? To może też się "nie znać"? >;)))

Trzeba iść za przykładem "Radcy prawnego" i otworzyć biuro I wtedy można radzić. Bo czas to pieniądz. Cześć Wojtek.

[Lothar.]

Cześć Andrzeju >;)) Z tego że się znam, to jest robota >;))) Ale inni też mają robotę i chyba lepszą kasę. Nie chcę być aspołeczny ale ludzie "uczą rozumu" >;)))

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

Cześć Andrzeju >;)) Z tego że się znam, to jest robota >;))) Ale inni też mają robotę i chyba lepszą kasę. Nie chcę być aspołeczny ale ludzie "uczą rozumu" >;)))

Raz przeczytałem pewną opinię o lekarzu, która rozbawiła mnie do łez. Pewien pacjent tak opisał mojego ortopedę. Dr. taki a taki, to arogancki buc, nie mający ani krztyny kultury. O tym że on burak wiedziałem już. Czytam dalej , bo ciekawi mnie czym podpadł innemu. No i on tam pisze tak..."Dr. Taki a taki opisywał mi jakiś czas moje schorzenie. W końcu machnął ręką i mówi...A po co ja to właściwie panu tłumaczę, jak pan i tak nic z tego nie rozumie

[Lothar.]

Dawno to stwierdziłem, że to co mówię, to bardzo mało osób rozumie >;))) Ale nie mówię im tego, bo się obrażą >;)) Za panem Kwintą... trzeba było uważać >;PPPP



PS.
Facet chciał żebym w obcej firmie dobierał się do głównego serwera, to zapytałem czy wie ile kosztuje godzina przestoju tej firmy? Lepiej mówić o kasie a nie o poglądach i że pytający jest matołem bez pojęcia >;))) Po namyśle to i ja się nie znam >;)))

[michalina]

Lothar. napisał/a

Dzwonią do mnie 1000 pytań a odpowiedzialni się na tym nie znają >;))) Boooo niewiadomo jak policzyć pomysł na rozwiązanie problemu :) a ja też nie jestem zupełnie głupi aby pracować za bezdurno >;)))) Ale 30 min tłumaczenia już poleciało >;))) i co, i ani grosza, ani żadnej wdzięczności? To może też się "nie znać"? >;)))

Hmmm,chyba lepiej się nie znać;)
Choc czasem dobrze jest komus pomóc;)

[Lothar.]

Dobrze by było coś zarobić, Michalino >;) Spotkałem swojego dawnego wykładowce 74 biega i dobrze się trzyma >;))