Trzeba jechać w sobotę na 11 >;) W jednym miejscu elektryk a w drugim hydraulik schrzanił.
I będę na obcych facetów się darł, że jak się na robocie nie zna, to niech się nie bierze :) co ciśnienie im skoczy "po horyzont" >;)) Dzień jak co dzień >;P
Re: Trzeba jechać w sobotę na 11 >;) W jednym miejscu elektryk a w drugim hydraulik schrzanił.
Woda popłynęła w kable i narobiła bidy, bo to wszystko pod prądem, staram się żeby wszystko poszło z ubezpieczenia, bo kobitki bez starego i kasa mocno średnia. Same nauczycielki mi się trafiają i to po rozwodach >;)) Kaw że wypić tego trudno ale kasiaste to nie są >;)) Budżetówka >;)) No ale fajne babki a nie jakieś janusze smętki >;)))