To są jeszcze takie domy? >;))

[Lothar.]

Moi teściowie przyjechali w odwiedziny ze swojego kraju. Byli zszokowani i oburzeni, kiedy zobaczyli, jak dzieci pomagają w domu. Następnie zapytali poważnie, dlaczego zmuszam moich synów do sprzątania, zamiast sprawić, żeby robiła to moja córka, aby mogła się „wyszkolić” na dobrą żonę.

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

Moi teściowie przyjechali w odwiedziny ze swojego kraju. Byli zszokowani i oburzeni, kiedy zobaczyli, jak dzieci pomagają w domu. Następnie zapytali poważnie, dlaczego zmuszam moich synów do sprzątania, zamiast sprawić, żeby robiła to moja córka, aby mogła się „wyszkolić” na dobrą żonę.

A jak u nas byli same chłopaki?

[Lothar.]

Ja byłem sam >;))

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

Ja byłem sam >;))

No to jeszcze lepiej. Nikt nie przeszkadzał ci w sprzątaniu

[Lothar.]

Małe mieszkanie to łatwo się sprząta. Weź wysprzątaj Chałupę >;))

[Sylwia]

Lothar. napisał/a

Moi teściowie przyjechali w odwiedziny ze swojego kraju. Byli zszokowani i oburzeni, kiedy zobaczyli, jak dzieci pomagają w domu. Następnie zapytali poważnie, dlaczego zmuszam moich synów do sprzątania, zamiast sprawić, żeby robiła to moja córka, aby mogła się „wyszkolić” na dobrą żonę.

Hehe, to jakaś podpucha 😁

[Lothar.]

A nie >;P Taki dalszy kolega się ochajtał z Filipinką i hmm, powiedzmy, że jest bardzo zadowolony >;PP

[Sylwia]

Lothar. napisał/a

A nie >;P Taki dalszy kolega się ochajtał z Filipinką i hmm, powiedzmy, że jest bardzo zadowolony >;PP

Współczuję
Zgaduję, że musi utrzymywać całą rodzinę, łącznie z teściami

[Lothar.]

Nie. Jak na razie jest jedna, ale pracować chyba nie zamierza >;))

[Sylwia]

Rodzinka się zjedzie wcześniej, czy później. Ale nie mów mu o tym, niech chociaż ma trochę szczęścia ;))

[Lothar.]

Obsługiwałem taki dom co go filipińczycy wynajęli i zrobili tam "salon masażu" bardzo zniszczyli ten dom.

[Alicja]

[Sylwia]

Lothar. napisał/a

Obsługiwałem taki dom co go filipińczycy wynajęli i zrobili tam "salon masażu" bardzo zniszczyli ten dom.

No właśnie oni wszystko niszczą. I zagracają!
Mnie chyba jakiś bóg pokarał z takimi sąsiadami.

[Sylwia]

Alicja napisał/a

[Sylwia]

[Lothar.]

Sylwia napisał/a

Lothar. napisał/a

Obsługiwałem taki dom co go filipińczycy wynajęli i zrobili tam "salon masażu" bardzo zniszczyli ten dom.

No właśnie oni wszystko niszczą. I zagracają!
Mnie chyba jakiś bóg pokarał z takimi sąsiadami.

Ciekawe jaką korzyść ci mogą przynieść? Czy jest coś takiego?

[Sylwia]

Nie ma, same straty. Syf w piwnicy, syf w pralni, wszystko zagracone. Jakby się trzeba było schronić przed jakimiś nalotami, to chyba w garażu bym musiała.
Mają jednego syna i ten jest z kolei wulgarny. Jak mu zamknęłam drzwi wejściowe od sieni, to wołał za mną "cipo!"
Dziadka też ponoć wyzywa.
Tak że najlepszym wyjściem jest sprzedać nieruchomość dziadka i swoją i się wyprowadzić.
Mam już coś na oku, też szeregowiec, ale cały (bez lokatorów ;))

[Lothar.]

Nie mów. >;) U nas jest przysłowie, że: diabeł podsłucha i się nie uda >;)) Moja krewna miała dokwaterowanie po wojnie i ci ludzie mieszkali, aż poumierali. Co za strata.