Taaaak, bezstresowo >;))

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
37 wiadomości Opcje
12
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Taaaak, bezstresowo >;))

brunetka.
Hej Sylwia.:) Czasami w sklepie też krzyczą dzieci bo coś mamusie nie chcą kupić dziecku, ale to jest wychowanie rodziców i w duchu sobie myślę jakie niewychowane to dziecko, dziecku się tłumaczy a nie szarpie czy  bije .:)))) Dziecko wszystkie złe nawyki wynosi z domu..
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Taaaak, bezstresowo >;))

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Sylwia napisał/a
Lothar. napisał/a
🙂 Bez przesady, ale pasem czasem obrywałam. Zawsze od mamy.
Kable nie wchodziły w grę.
Ja byłam strasznie niegrzecznym dzieckiem 😁
Raz wymyśliłam, że uszyję lalce futerko z kapturem! Miałam prawdziwy talent! Tyle, że to futerko było z kołnierza mojej mamy 🙄
Cóż ponoć niegrzeczne dzieci bardziej sobie radzą w życiu dorosłym. Ja radziłam sobie już nieźle w wieku 13 lat, byłam już wtedy bardzo odpowiedzialna.

Kablem tez nie dostawałam ;)
Ode mnie tez ciągle wymagali odpowiedzialności.
Mama to mnie niesprawiedliwie biła ,no może nie jakoć mocno ale za to,że np.uciekałam do sąsiadki bo nie chiałam pójśc do fryzjera albo się darłam w sklepie,ze nie chcę takiej sukienki itd;))
😁 Michalinko, moja siostra była taka grzeczna, spacerowała sobie z koleżankami wokół bloku, co dla mnie było nudziarstwem. Podczas, gdy ja zawsze coś zmalowałam 😏
Zawsze odrapane kolana, raz wpadłam do rzeki, bo chciałam ją przeskoczyć i obsiadły mnie pijawki i wróciłam do domu cała we krwi.
Nigdy nie wszczynałam kłótni, ale jak mnie (starsza) dziewczyna zrzuciła z huśtawki to jej nawaliłam 🙂
Potem bałam się przyjść do domu, bo tamta poleciała z płaczem i myślałam, że dotrze to do mamy 🙄
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Taaaak, bezstresowo >;))

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez brunetka.
brunetka. napisał/a
Hej Sylwia.:) Czasami w sklepie też krzyczą dzieci bo coś mamusie nie chcą kupić dziecku, ale to jest wychowanie rodziców i w duchu sobie myślę jakie niewychowane to dziecko, dziecku się tłumaczy a nie szarpie czy  bije .:)))) Dziecko wszystkie złe nawyki wynosi z domu..
Nie no, w sklepie to ja nigdy nie wrzeszczałam. Zresztą sama robiłam zakupy, mając jakieś 10 lat.
Moja córka nigdy ode mnie nie oberwała i wiesz co? Pokazała mi rogi, jak była nastolatką. Po prostu nie bała się, że oberwie.
Musisz zrozumieć Brunetko, że w wielu rodzinach w Polsce rodzice głównie pracowali (obydwoje) by żyło się w miarę w dostatku. Dzieci praktycznie wychowywały się same. Ulica je wychowywała albo blok, jak w moim przypadku 🙂
Trzeba było sobie radzić.
To, że się obrywało pasem tylko hartowało.
Teraz nieraz się widzi, jak dzieci nie mają szacunku do rodziców czy nauczycieli.
Były programy, gdy nauczyciel ma kosz na głowie, bo takiemu gnojkowi nic nie grozi.
Bezstresowe wychowanie..
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Taaaak, bezstresowo >;))

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez brunetka.
brunetka. napisał/a
Hej Michalinko.:) Niesprawiedliwie dostałaś to lanie, jak widać dorosłym się coś pokręciło bo przecież byliście takimi dziećmi małymi, ale brat wcześnie zaczął podpalać trzeba było tłumaczyć a nie bić.:) Wiesz co ja myślę że aby być rodzicami trzeba dorosnąć, bicie tylko wzmaga agresje u młodego człowieczka .
Brunetko,masz rację ale ja biore poprawke na rodziców.
To było pokolenie wojenne,tata podczas wojny miał 6-11 lat,był najstarszy z rodzeństwa.
Dziadka wywieźli na roboty do Niemiec,zostali z babcią,musieli sami o siebie zadbać,przymierali z głodu,zbierali grzyby i jagody by przetrwać.
Pewnie stąd to zaszczepienie obowiązku w moim tacie:)
Będąc dziewięciolatkiem opiekował się młodsza siostra i braćmi:)
Brunetko ja mam na szczęście taki charakter,że nie rozpamietuję takich rzeczy,przeszłam do porządku nad wszystkim i interesuję sie tym,co teraz i co potem:))
Sama jako matka popełniłam wiele błędów,szkoda,ze wtedy nie było jeszcze internetu i tylu ciekawych książek i podkastów:))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Taaaak, bezstresowo >;))

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Sylwia napisał/a
michalina napisał/a
Sylwia napisał/a
Lothar. napisał/a
🙂 Bez przesady, ale pasem czasem obrywałam. Zawsze od mamy.
Kable nie wchodziły w grę.
Ja byłam strasznie niegrzecznym dzieckiem 😁
Raz wymyśliłam, że uszyję lalce futerko z kapturem! Miałam prawdziwy talent! Tyle, że to futerko było z kołnierza mojej mamy 🙄
Cóż ponoć niegrzeczne dzieci bardziej sobie radzą w życiu dorosłym. Ja radziłam sobie już nieźle w wieku 13 lat, byłam już wtedy bardzo odpowiedzialna.

Kablem tez nie dostawałam ;)
Ode mnie tez ciągle wymagali odpowiedzialności.
Mama to mnie niesprawiedliwie biła ,no może nie jakoć mocno ale za to,że np.uciekałam do sąsiadki bo nie chiałam pójśc do fryzjera albo się darłam w sklepie,ze nie chcę takiej sukienki itd;))
😁 Michalinko, moja siostra była taka grzeczna, spacerowała sobie z koleżankami wokół bloku, co dla mnie było nudziarstwem. Podczas, gdy ja zawsze coś zmalowałam 😏
Zawsze odrapane kolana, raz wpadłam do rzeki, bo chciałam ją przeskoczyć i obsiadły mnie pijawki i wróciłam do domu cała we krwi.
Nigdy nie wszczynałam kłótni, ale jak mnie (starsza) dziewczyna zrzuciła z huśtawki to jej nawaliłam 🙂
Potem bałam się przyjść do domu, bo tamta poleciała z płaczem i myślałam, że dotrze to do mamy 🙄

Pobiłaś koleżanke?Oj,nieładnie!
Mnie się nie zdarzyło podnieść ręki na nikogo ale mnie kiedys kolezanka popchnęła na krzaki i mi się rajtuzy podarły
Jak sobie poradzilas z pijawkami,to takie wstrętactwo,fuj!!!
Chybabym padła z obrzydzenia;))
Po drzewach to chodziłam i kolana obdarte mialam ale jakaś taka bardzo niegrzeczna to nie byłam;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Taaaak, bezstresowo >;))

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Sylwia napisał/a
brunetka. napisał/a
Hej Sylwia.:) Czasami w sklepie też krzyczą dzieci bo coś mamusie nie chcą kupić dziecku, ale to jest wychowanie rodziców i w duchu sobie myślę jakie niewychowane to dziecko, dziecku się tłumaczy a nie szarpie czy  bije .:)))) Dziecko wszystkie złe nawyki wynosi z domu..
Nie no, w sklepie to ja nigdy nie wrzeszczałam. Zresztą sama robiłam zakupy, mając jakieś 10 lat.
Moja córka nigdy ode mnie nie oberwała i wiesz co? Pokazała mi rogi, jak była nastolatką. Po prostu nie bała się, że oberwie.
Musisz zrozumieć Brunetko, że w wielu rodzinach w Polsce rodzice głównie pracowali (obydwoje) by żyło się w miarę w dostatku. Dzieci praktycznie wychowywały się same. Ulica je wychowywała albo blok, jak w moim przypadku 🙂
Trzeba było sobie radzić.
To, że się obrywało pasem tylko hartowało.
Teraz nieraz się widzi, jak dzieci nie mają szacunku do rodziców czy nauczycieli.
Były programy, gdy nauczyciel ma kosz na głowie, bo takiemu gnojkowi nic nie grozi.
Bezstresowe wychowanie..
A ja raz wrzeszczałam pod kioskiem w Łebie;))
chciałam...białego misia!
Mama twardo stala przy swoim i z żalem musiałam zrezygnować.
Po czym po 10 minutach dogonił nas taki chłopak(pewnie wyslany przez rodziców) i wręczył mi tego miśka!
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Taaaak, bezstresowo >;))

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Sylwia napisał/a
michalina napisał/a
Sylwia napisał/a
Lothar. napisał/a
🙂 Bez przesady, ale pasem czasem obrywałam. Zawsze od mamy.
Kable nie wchodziły w grę.
Ja byłam strasznie niegrzecznym dzieckiem 😁
Raz wymyśliłam, że uszyję lalce futerko z kapturem! Miałam prawdziwy talent! Tyle, że to futerko było z kołnierza mojej mamy 🙄
Cóż ponoć niegrzeczne dzieci bardziej sobie radzą w życiu dorosłym. Ja radziłam sobie już nieźle w wieku 13 lat, byłam już wtedy bardzo odpowiedzialna.

Kablem tez nie dostawałam ;)
Ode mnie tez ciągle wymagali odpowiedzialności.
Mama to mnie niesprawiedliwie biła ,no może nie jakoć mocno ale za to,że np.uciekałam do sąsiadki bo nie chiałam pójśc do fryzjera albo się darłam w sklepie,ze nie chcę takiej sukienki itd;))
😁 Michalinko, moja siostra była taka grzeczna, spacerowała sobie z koleżankami wokół bloku, co dla mnie było nudziarstwem. Podczas, gdy ja zawsze coś zmalowałam 😏
Zawsze odrapane kolana, raz wpadłam do rzeki, bo chciałam ją przeskoczyć i obsiadły mnie pijawki i wróciłam do domu cała we krwi.
Nigdy nie wszczynałam kłótni, ale jak mnie (starsza) dziewczyna zrzuciła z huśtawki to jej nawaliłam 🙂
Potem bałam się przyjść do domu, bo tamta poleciała z płaczem i myślałam, że dotrze to do mamy 🙄

Pobiłaś koleżanke?Oj,nieładnie!
Mnie się nie zdarzyło podnieść ręki na nikogo ale mnie kiedys kolezanka popchnęła na krzaki i mi się rajtuzy podarły
Jak sobie poradzilas z pijawkami,to takie wstrętactwo,fuj!!!
Chybabym padła z obrzydzenia;))
Po drzewach to chodziłam i kolana obdarte mialam ale jakaś taka bardzo niegrzeczna to nie byłam;))
Pobiłam 🙄 no i sama widzisz, że grzeczna to nie byłam. No i to nie była koleżanka ;))
Te pijawki pościągałam, pewnie teraz bym w panikę wpadła, ale wtedy bardziej mnie martwiło, że mi ta krew leci i co mama na to.

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Taaaak, bezstresowo >;))

brunetka.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Sylwiu nie znam czegoś takiego, wiem dzieci są różne ,ale wiesz co myślę że gdzieś zostało zatracone to dobre wychowanie dzieci, bunt młodzieńczy też jest, niby dorosła a zachowanie dziecka to trzeba przetrzymać. tylko wiem jedno z dziećmi dużo się rozmawia, ja tak miałam tym bardziej że u mnie była wielonarodowość wielokulturowa i trzeba było uważać na wszystko i dlatego ten spokój u mnie i słuchanie się dorosłych, zupełnie inaczej jak tutaj. Ale w końcu Twoja córa dorosła i wie co jest dla niej najlepsze.:)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Taaaak, bezstresowo >;))

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Sylwia napisał/a
michalina napisał/a
Sylwia napisał/a
michalina napisał/a
Sylwia napisał/a
Lothar. napisał/a
🙂 Bez przesady, ale pasem czasem obrywałam. Zawsze od mamy.
Kable nie wchodziły w grę.
Ja byłam strasznie niegrzecznym dzieckiem 😁
Raz wymyśliłam, że uszyję lalce futerko z kapturem! Miałam prawdziwy talent! Tyle, że to futerko było z kołnierza mojej mamy 🙄
Cóż ponoć niegrzeczne dzieci bardziej sobie radzą w życiu dorosłym. Ja radziłam sobie już nieźle w wieku 13 lat, byłam już wtedy bardzo odpowiedzialna.

Kablem tez nie dostawałam ;)
Ode mnie tez ciągle wymagali odpowiedzialności.
Mama to mnie niesprawiedliwie biła ,no może nie jakoć mocno ale za to,że np.uciekałam do sąsiadki bo nie chiałam pójśc do fryzjera albo się darłam w sklepie,ze nie chcę takiej sukienki itd;))
😁 Michalinko, moja siostra była taka grzeczna, spacerowała sobie z koleżankami wokół bloku, co dla mnie było nudziarstwem. Podczas, gdy ja zawsze coś zmalowałam 😏
Zawsze odrapane kolana, raz wpadłam do rzeki, bo chciałam ją przeskoczyć i obsiadły mnie pijawki i wróciłam do domu cała we krwi.
Nigdy nie wszczynałam kłótni, ale jak mnie (starsza) dziewczyna zrzuciła z huśtawki to jej nawaliłam 🙂
Potem bałam się przyjść do domu, bo tamta poleciała z płaczem i myślałam, że dotrze to do mamy 🙄

Pobiłaś koleżanke?Oj,nieładnie!
Mnie się nie zdarzyło podnieść ręki na nikogo ale mnie kiedys kolezanka popchnęła na krzaki i mi się rajtuzy podarły
Jak sobie poradzilas z pijawkami,to takie wstrętactwo,fuj!!!
Chybabym padła z obrzydzenia;))
Po drzewach to chodziłam i kolana obdarte mialam ale jakaś taka bardzo niegrzeczna to nie byłam;))
Pobiłam 🙄 no i sama widzisz, że grzeczna to nie byłam. No i to nie była koleżanka ;))
Te pijawki pościągałam, pewnie teraz bym w panikę wpadła, ale wtedy bardziej mnie martwiło, że mi ta krew leci i co mama na to.
Sarenko no i dobrze,że nie byłaś grzeczna bo przynajmniej masz charakter!:))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Taaaak, bezstresowo >;))

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Sylwia napisał/a
brunetka. napisał/a
Hej Sylwia.:) Czasami w sklepie też krzyczą dzieci bo coś mamusie nie chcą kupić dziecku, ale to jest wychowanie rodziców i w duchu sobie myślę jakie niewychowane to dziecko, dziecku się tłumaczy a nie szarpie czy  bije .:)))) Dziecko wszystkie złe nawyki wynosi z domu..
Nie no, w sklepie to ja nigdy nie wrzeszczałam. Zresztą sama robiłam zakupy, mając jakieś 10 lat.
Moja córka nigdy ode mnie nie oberwała i wiesz co? Pokazała mi rogi, jak była nastolatką. Po prostu nie bała się, że oberwie.
Musisz zrozumieć Brunetko, że w wielu rodzinach w Polsce rodzice głównie pracowali (obydwoje) by żyło się w miarę w dostatku. Dzieci praktycznie wychowywały się same. Ulica je wychowywała albo blok, jak w moim przypadku 🙂
Trzeba było sobie radzić.
To, że się obrywało pasem tylko hartowało.
Teraz nieraz się widzi, jak dzieci nie mają szacunku do rodziców czy nauczycieli.
Były programy, gdy nauczyciel ma kosz na głowie, bo takiemu gnojkowi nic nie grozi.
Bezstresowe wychowanie..
A ja raz wrzeszczałam pod kioskiem w Łebie;))
chciałam...białego misia!
Mama twardo stala przy swoim i z żalem musiałam zrezygnować.
Po czym po 10 minutach dogonił nas taki chłopak(pewnie wyslany przez rodziców) i wręczył mi tego miśka!
Wow! No to pewnie od razu się w nim zakochałaś?
Ja zakochałam się w przedszkolu w chłopcu, który mnie obronił przed innym, co mnie kredką po głowie zbił. Powiedział wtedy, że dziewczynek się nie bije nawet kwiatkiem i zapamiętałam to na długo. A nawet mi misia nie dał, a dostał moje ❤️ 😏
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Taaaak, bezstresowo >;))

michalina
Sylwia napisał/a
michalina napisał/a
Sylwia napisał/a
brunetka. napisał/a
Hej Sylwia.:) Czasami w sklepie też krzyczą dzieci bo coś mamusie nie chcą kupić dziecku, ale to jest wychowanie rodziców i w duchu sobie myślę jakie niewychowane to dziecko, dziecku się tłumaczy a nie szarpie czy  bije .:)))) Dziecko wszystkie złe nawyki wynosi z domu..
Nie no, w sklepie to ja nigdy nie wrzeszczałam. Zresztą sama robiłam zakupy, mając jakieś 10 lat.
Moja córka nigdy ode mnie nie oberwała i wiesz co? Pokazała mi rogi, jak była nastolatką. Po prostu nie bała się, że oberwie.
Musisz zrozumieć Brunetko, że w wielu rodzinach w Polsce rodzice głównie pracowali (obydwoje) by żyło się w miarę w dostatku. Dzieci praktycznie wychowywały się same. Ulica je wychowywała albo blok, jak w moim przypadku 🙂
Trzeba było sobie radzić.
To, że się obrywało pasem tylko hartowało.
Teraz nieraz się widzi, jak dzieci nie mają szacunku do rodziców czy nauczycieli.
Były programy, gdy nauczyciel ma kosz na głowie, bo takiemu gnojkowi nic nie grozi.
Bezstresowe wychowanie..
A ja raz wrzeszczałam pod kioskiem w Łebie;))
chciałam...białego misia!
Mama twardo stala przy swoim i z żalem musiałam zrezygnować.
Po czym po 10 minutach dogonił nas taki chłopak(pewnie wyslany przez rodziców) i wręczył mi tego miśka!
Wow! No to pewnie od razu się w nim zakochałaś?
Ja zakochałam się w przedszkolu w chłopcu, który mnie obronił przed innym, co mnie kredką po głowie zbił. Powiedział wtedy, że dziewczynek się nie bije nawet kwiatkiem i zapamiętałam to na długo. A nawet mi misia nie dał, a dostał moje ❤️ 😏
He,he,Sarenko,nie zakochalam bo podbiegł,wręczył mi misia i odbiegł;))
pewnie gdybym go poznala to bym się zakochala;)
Choc nie wiadomo bo wtedy,w przedszkolu,moim idolem był zdaje się Simon Templer czyli Roger Moore;))
Dobrej nocy Sarenko Tobie i wszystkim:))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Taaaak, bezstresowo >;))

brunetka.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
Wszystkim było ciężko podczas wojny. Ale masz rację wspominanie i rozpamiętywanie to rozdrapywanie ran. Michalino wychowałaś dzieci i teraz jest czas dla Ciebie możesz spokojnie cieszyć się życiem, byle zdrówko dopisywało , no nie jest tak sama powiedz, przecież byłaś grzeczna :))))))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Taaaak, bezstresowo >;))

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez brunetka.
brunetka. napisał/a
Sylwiu nie znam czegoś takiego, wiem dzieci są różne ,ale wiesz co myślę że gdzieś zostało zatracone to dobre wychowanie dzieci, bunt młodzieńczy też jest, niby dorosła a zachowanie dziecka to trzeba przetrzymać. tylko wiem jedno z dziećmi dużo się rozmawia, ja tak miałam tym bardziej że u mnie była wielonarodowość wielokulturowa i trzeba było uważać na wszystko i dlatego ten spokój u mnie i słuchanie się dorosłych, zupełnie inaczej jak tutaj. Ale w końcu Twoja córa dorosła i wie co jest dla niej najlepsze.:)
Spytaj się każdego z forum, czy będąc dzieckiem nie dostał lania 😏
Myślę jednak, że Polacy, przynajmniej ci z mojego pokolenia są twardsi od Francuzów.
Nie akceptuję bicia Brunetko, jeśli o to chodzi. Małe dzieci czasem mają takie ataki, sama nie wiem jak to nazwać. Kładą się na podłodze, czy ziemi, chodniku i drą, by coś uzyskać.
Najlepszym sposobem jest to przeczekać i dopiero, gdy dziecko się uspokoi, zacząć z nim rozmawiać i tłumaczyć, że źle robi.
Kiedyś po prostu był klaps w dupsko i dziecko od razu zrozumiało.
Ze starszymi sprawdzają się kary, ale konsekwentne.

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Taaaak, bezstresowo >;))

brunetka.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Mądry chłopczyk.:)

Sylwia powiedz mi co się dzieje z Aną pisała tutaj podczas pandemii albo później po wirusie
Jestem ciekawa bo jej nie widziałam w ogóle na forum.
Ale uciekam bo to pora na sen, jutro zobaczę co napiszesz bo może coś wiesz.

Kolorowych dla Ciebie i Michaliny.:)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Taaaak, bezstresowo >;))

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Sylwia napisał/a
michalina napisał/a
Sylwia napisał/a
brunetka. napisał/a
Hej Sylwia.:) Czasami w sklepie też krzyczą dzieci bo coś mamusie nie chcą kupić dziecku, ale to jest wychowanie rodziców i w duchu sobie myślę jakie niewychowane to dziecko, dziecku się tłumaczy a nie szarpie czy  bije .:)))) Dziecko wszystkie złe nawyki wynosi z domu..
Nie no, w sklepie to ja nigdy nie wrzeszczałam. Zresztą sama robiłam zakupy, mając jakieś 10 lat.
Moja córka nigdy ode mnie nie oberwała i wiesz co? Pokazała mi rogi, jak była nastolatką. Po prostu nie bała się, że oberwie.
Musisz zrozumieć Brunetko, że w wielu rodzinach w Polsce rodzice głównie pracowali (obydwoje) by żyło się w miarę w dostatku. Dzieci praktycznie wychowywały się same. Ulica je wychowywała albo blok, jak w moim przypadku 🙂
Trzeba było sobie radzić.
To, że się obrywało pasem tylko hartowało.
Teraz nieraz się widzi, jak dzieci nie mają szacunku do rodziców czy nauczycieli.
Były programy, gdy nauczyciel ma kosz na głowie, bo takiemu gnojkowi nic nie grozi.
Bezstresowe wychowanie..
A ja raz wrzeszczałam pod kioskiem w Łebie;))
chciałam...białego misia!
Mama twardo stala przy swoim i z żalem musiałam zrezygnować.
Po czym po 10 minutach dogonił nas taki chłopak(pewnie wyslany przez rodziców) i wręczył mi tego miśka!
Wow! No to pewnie od razu się w nim zakochałaś?
Ja zakochałam się w przedszkolu w chłopcu, który mnie obronił przed innym, co mnie kredką po głowie zbił. Powiedział wtedy, że dziewczynek się nie bije nawet kwiatkiem i zapamiętałam to na długo. A nawet mi misia nie dał, a dostał moje ❤️ 😏
He,he,Sarenko,nie zakochalam bo podbiegł,wręczył mi misia i odbiegł;))
pewnie gdybym go poznala to bym się zakochala;)
Choc nie wiadomo bo wtedy,w przedszkolu,moim idolem był zdaje się Simon Templer czyli Roger Moore;))
Dobrej nocy Sarenko Tobie i wszystkim:))
A to pech! Taki książę z misiem i uciekł! 😁
Dobrej nocy Michalinko 🙂
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Taaaak, bezstresowo >;))

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez brunetka.
brunetka. napisał/a
Mądry chłopczyk.:)

Sylwia powiedz mi co się dzieje z Aną pisała tutaj podczas pandemii albo później po wirusie
Jestem ciekawa bo jej nie widziałam w ogóle na forum.
Ale uciekam bo to pora na sen, jutro zobaczę co napiszesz bo może coś wiesz.

Kolorowych dla Ciebie i Michaliny.:)
Pisała, coś o Wojtku, że ją tylko kocha 😁
Jakoś tak, jak to Ana.
To było chyba jeszcze przed tą wojną na Ukrainie.
I dla Ciebie kolorowych 🙂
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Taaaak, bezstresowo >;))

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Sylwia napisał/a
brunetka. napisał/a
Sylwiu nie znam czegoś takiego, wiem dzieci są różne ,ale wiesz co myślę że gdzieś zostało zatracone to dobre wychowanie dzieci, bunt młodzieńczy też jest, niby dorosła a zachowanie dziecka to trzeba przetrzymać. tylko wiem jedno z dziećmi dużo się rozmawia, ja tak miałam tym bardziej że u mnie była wielonarodowość wielokulturowa i trzeba było uważać na wszystko i dlatego ten spokój u mnie i słuchanie się dorosłych, zupełnie inaczej jak tutaj. Ale w końcu Twoja córa dorosła i wie co jest dla niej najlepsze.:)
Spytaj się każdego z forum, czy będąc dzieckiem nie dostał lania 😏
Myślę jednak, że Polacy, przynajmniej ci z mojego pokolenia są twardsi od Francuzów.
Nie akceptuję bicia Brunetko, jeśli o to chodzi. Małe dzieci czasem mają takie ataki, sama nie wiem jak to nazwać. Kładą się na podłodze, czy ziemi, chodniku i drą, by coś uzyskać.
Najlepszym sposobem jest to przeczekać i dopiero, gdy dziecko się uspokoi, zacząć z nim rozmawiać i tłumaczyć, że źle robi.
Kiedyś po prostu był klaps w dupsko i dziecko od razu zrozumiało.
Ze starszymi sprawdzają się kary, ale konsekwentne.
Może to być głębszej natury Serenko. Tylko żeby nie było że popieram przemoc >;)) Ale to wygodne narzędzie i trzeba je rozumieć. Może w ten sposób nas uczono że świat bywa trudny i łzy bywają "normalne" Moja Mama nie pamiętała że mnie bili, bo zapytałem o to będąc dorosłym.
12