|
|
Co alternatywne systemy oznaczają dla dolara amerykańskiego?
Zgodnie z wynikami przeprowadzanego co trzy lata badania Banku Rozrachunków Międzynarodowych, które po raz ostatni przeprowadzono w 2019 r., dolar amerykański jest dominującą walutą wykorzystywaną w 88 proc. światowego handlu.
Gdyby jednak system CIPS był wykorzystywany do rozliczania większej liczby transakcji handlowych, stworzyłby alternatywę dla dolarowego systemu SWIFT, z tym że opartą na chińskich juanach. Chiny mają ambicje, by uczynić juana najbardziej dominującą walutą rezerwową na świecie, ale przed nimi jeszcze długa droga, głównie dlatego, że Pekin wciąż ściśle zarządza jego wartością. Obecnie juan nie jest też w pełni wymienialny na inne waluty na rynku światowym.
Rosyjskie zapotrzebowanie na płatności za energię w rublach jest znaczące, ponieważ kraj ten jest potęgą energetyczną — tak więc pojawienie się alternatywnej waluty dla tej branży mogłoby wywołać efekt domina w światowym systemie handlowym zdominowanym przez dolara. Eksperci twierdzą jednak, że Rosjanie nie pozwolą sobie na takie uzależnienie od dolara i spodziewają się raczej zwrotu w kierunku Chin.
— Rola CIPS w dwustronnych rozliczeniach handlowych między Rosją a Chinami w zakresie transakcji w juanach będzie prawdopodobnie rosła w perspektywie średnioterminowej — powiedział Rajiv Biswas, ekonomista ds. Azji i Pacyfiku w S&P Global Market Intelligence.
Rząd Indii rozważa rosyjską propozycję wykorzystania SPFS do płatności w rublach, jak podał Bloomberg w marcu. Indyjski rząd rozważa również wykorzystanie chińskiego juana jako waluty referencyjnej w handlu rupią i rublem. Z kolei według marcowego raportu Wall Street Journal, Arabia Saudyjska rozważa możliwość płacenia w juanach zamiast w dolarach za sprzedaż ropy do Chin.
Wciąż jednak wiele czynników ogranicza szersze wykorzystanie CIPS, ponieważ juany stanowią zaledwie 3 proc. światowego handlu, podczas gdy dolary i euro wciąż stanowią 77 proc. wszystkich światowych płatności — powiedział Biswas w rozmowie z serwisem Insider.
Co oznaczałoby dla gospodarki USA odejście od dolara?
Dolar amerykański jest światową walutą rezerwową, używaną powszechnie jako domyślna baza wymiany walutowej. Taki status pozwala USA łatwiej i taniej pożyczać pieniądze za granicą.
Jeśli dolar straci swoją dominującą pozycję, uderzy to w amerykańską gospodarkę.
— Prawdopodobnie zaszkodziłoby to wartości dolara i wywołało presję inflacyjną na ceny dóbr konsumpcyjnych — wyjaśnia Allianz Global Investors w raporcie z 2018 r. — Ostatecznie utrata przez Stany Zjednoczone statusu waluty rezerwowej może jedynie ograniczyć ewentualny dalszy spadek płac, a istnieje duża szansa, że doprowadzi do tego, że amerykańscy konsumenci staną się dużo biedniejsi.
W obecnej sytuacji inflacja w USA wzrosła w marcu o 8,5 proc. w ujęciu rocznym, jak podaje amerykańskie Biuro Statystyki Pracy — jest to najszybszy jednoroczny wzrost cen od około 40 lat.
Jeśli dolar się osłabi, towary importowane będą droższe. Kosztowniejsze będą również podróże Amerykanów do miejsc, w których dolar stracił swoją wartość w stosunku do lokalnej waluty.
|
Zablokowano
