michalina napisał/a
Bawić się nie bawiłam bo poszłam spać

Ale życzę sobie i wszystkim cudownego 2025!:))
Ja też się nie bawiłam,od 23 z minutami zwijałyśmy się z córką z trawiącego nas bólu.
Moc była tęga,przez 2 min byłyśmy w stanie popatrzeć na fajerwerki, ale i to nas nie cieszyło.
Przy bólu dodatkowo serducho przyspieszyło,wzięłam więc moje magiczne zioło- validol i
pięć po północy skupiłam się na uziemianiu oddechem posyłając światło w centrum bólu i momentalnie przeszło.
Niechaj ten Rok przyniesie wszystkim Moc Miłości Zmiany.