Słoń a sprawa polska >;)

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
7 wiadomości Opcje
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Słoń a sprawa polska >;)

Lothar.
W lutym 1945 roku na kon fe ren cji
jał tań skiej pre zy dent Fran klin Delano Roose velt robił wszystko, by skło nić
Sta lina do zaata ko wa nia Japo nii. Sta lin się zgo dził i obie cał, że w trzy mie-
siące po zwy cię stwie nad Niem cami Armia Czer wona wej dzie do akcji na
Pacy fiku. I rze czy wi ście 9 sierp nia 1945 roku Sowieci zaata ko wali japoń-
ską Armię Kwan tuń ską w Man dżu rii, doko nali desantu na Kuryle, ude rzyli
na połu dniowy Sacha lin, ruszyli na Koreę.
JB: To był spek ta ku larny suk ces.
PZ: Tak, Armia Kwan tuń ska się po pro stu roz sy pała. Ame ry ka nie powta-
rzają, że to bomby ato mowe skło niły Japo nię do kapi tu la cji. Tym cza sem
cesar stwo zde cy do wało się pod dać, kiedy w Tokio dowie dziano się, że do
akcji wkro czyły Sowiety.
W 1945 roku Ame ryka za udział w woj nie z Japo nią zapła ciła Moskwie
Pol ską i całą Europą Środ kowo-Wschod nią. Czy jest moż liwe, że teraz –
w zamian za udział w koali cji anty chiń skiej – zapłaci jej tę samą cenę? Czy
taki sce na riusz jest w orbi cie two ich ana liz?
JB: Myślę o tym codzien nie.
PZ: Kolejna rzecz, która nas łączy.
JB: Na to jest tylko jedna odpo wiedź: należy mieć siłę, być pod mio tem,
a nie przed mio tem poli tyki. Dzięki tej sile można samemu wypeł nić próż-
nię, która powsta nie, jeśli Ame ry ka nie opusz czą Europę. Musimy być na
tyle silni, żeby nasi sąsie dzi musieli się z nami liczyć, żeby śmy byli brani
pod uwagę w ukła dzie sił. Innymi słowy: musimy być przy każ dym stole,
czyli ina czej niż w roku 1944 czy 1945.
PZ: No tak, ale wielu ludzi uważa, że – w razie poważ nego zagro że nia ze
Wschodu – bez Ame ry ka nów sobie nie pora dzimy.
JB: Wręcz prze ciw nie. Jestem zda nia, że mogli by śmy sobie pora dzić.
Wiem, że to brzmi rewo lu cyj nie. Ale należy zmie nić mapę men talną Pola-
ków. Rosja jest pań stwem upa da ją cym, o tra gicz nej demo gra fii. Ma PKB
naprawdę nie tak zna cząco więk szy od PKB Rze czy po spo li tej. A my mamy
regio nalny poten cjał sojusz ni czy: Szwe cję, Ukra inę, Rumu nię. Pas państw
roz cią ga jący się na zachod nim pogra ni czu Rosji jest znacz nie od niej potęż-
niej szy. Pro blem jest tylko z bro nią jądrową. Ale w dra bi nie eska la cyj nej
nie trzeba mieć broni jądro wej, żeby pod nieść prze ciw ni kowi poprzeczkę
wystar cza jąco wysoko. Poka zuje to choćby Tur cja w Syrii, Libii czy Gór-
nym Kara ba chu. Tur cja, mimo że nie ma gło wic jądro wych, potrafi być
górą w kon fron ta cji z Rosją. Już obec nie wyda jemy na woj sko nie wiele
mniej niż Tur cja. PKB mamy znacz nie więk sze od Izra ela, który ma
świetną armię. Stać nas na to, żeby śmy na zbro je nia wyda wali jesz cze wię-
cej. Jeste śmy już kra jem sto sun kowo zamoż nym. Pro blemem są nasze
mapy men talne, które mówią, że Rosja nie mają po 100 metrów wzro stu i są
ich setki milio nów. Nakryją nas czap kami. To nie prawda. Rosja ma pro-
blem z nasy ce niem żoł nie rzem wszyst kich kie run ków ope ra cyj nych. Ma
archa iczną gospo darkę. Innymi słowy, możemy wysta wić siły zbrojne –
nowo cze sne, mobilne, kom pe tentne – które obro nią Rzecz po spo litą.
Trzeba w to tylko uwie rzyć.
PZ: To rze czy wi ście brzmi rewo lu cyj nie. Pro po nuję ten pasjo nu jący wątek
pod jąć w kolej nej roz mo wie. A tym cza sem wróćmy do naszego tematu
prze wod niego, III wojny świa to wej. Gdy byś musiał teraz obsta wić u buk-
ma chera, kto ją wygra – Ame ryka czy Chiny – kogo byś wybrał?
JB: Czy odpo wiedź może być tro chę dłuż sza?
PZ: Oczy wi ście.
JB: Gdy w latach 2015–2016 pisa łem swoją pierw szą książkę, Pacy fik
i Eura zja. O woj nie, byłem prze ko nany, że Ame ry ka nie prze grają. W cza-
sach rzą dów Baracka Obamy byłem pewny, że w ogóle nie podejmą ręka-
wicy rzu co nej przez Pekin. Że wyzwa nie jest tak ogromne, że odpusz czą.
Gdy Donald Trump został pre zy den tem i pisa łem moją drugą książkę,
Rzecz po spo lita mię dzy lądem a morzem, Ame ry ka nie oka zali chęć do pod-
ję cia wyzwa nia. Uwa ża łem jed nak, że nie dadzą rady i szybko zre zy gnują.
Dla tego byłem w ogrom nym szoku, że Trump na poważ nie zabrał się do
powstrzy my wa nia Chin. Stwo rze nie sił kosmicz nych, próba reformy mary-
narki wojen nej, zakoń cze nie wojny na Bli skim Wscho dzie, próba blo kady
Chiń czy ków w klu czo wych sek to rach (ropa, układy sca lone)… Wszystko
to skło niło mnie do zmiany zda nia. Oczy wi ście wciąż uwa żam, że Ame ry-
ka nie nie zdają sobie sprawy, z czym się mie rzą. Ale tak jak trzy lata temu
myśla łem, że prze grają z Chiń czy kami, to teraz nie jestem już tego taki
pewien. Pro blem polega na tym, że nie wiem, jak zamie rzają poko nać
Chiny. Oba wiam się, że stra te gia, którą przy jęli, nie jest wystar cza jąca.
PZ: Co mogliby zro bić wię cej?
JB: Na miej scu Ame ry ka nów odpu ścił bym wojnę han dlową. Nie można
w ten spo sób zła mać Chin. Chiny wygry wają wojnę han dlową już teraz,
o czym w Pol sce się zupeł nie nie mówi. Odpu ścił bym to. Skon cen tro wał-
bym się na odbu do wie kom pleksu prze my słowo-zbro je nio wego w Sta nach
Zjed no czo nych, stwo rzył ogromne ośrodki badaw cze i wło żył w to bar dzo
dużo pie nię dzy z pry wat nej kapi ta li za cji. Bo w Sta nach Zjed no czo nych jest
naprawdę bar dzo dużo kapi tału. Poza tym roz wi jał bym siły kosmiczne,
skró cił bym front zobo wią zań w Eura zji, sta rał się wyprze dzić Chiny inno-
wa cyj no ścią. I nie odwle kał bym kon fron ta cji woj sko wej.
PZ: Kiedy obecna rywa li za cja ame ry kań sko-chiń ska może się zamie nić
w gorącą, praw dziwą wojnę?
JB: Oba wiam się, że do roku 2030. W ciągu nie ca łej dekady możemy mieć
kolejną wojnę.
PZ: Brzmi szo ku jąco.
JB: Być może nawet wcze śniej. W sierp niu 2020 roku były pre mier Austra-
lii Kevin Rudd wyra ził obawę, że wojna z Chi nami może wybuch nąć przed
ame ry kań skimi wybo rami pre zy denc kimi. Przy po mnę: te wybory odbyły
się w listo pa dzie zeszłego roku. Tak więc sytu acja jest napięta.
PZ: To już nie będzie wojna, jakie oglą da li śmy w tele wi zji. Taka jak inter-
wen cje w Iraku czy Afga ni sta nie. Czyli star cie prze ciw ni ków o cał ko wi cie
innych siłach i moż li wo ściach.
JB: Tak, to będzie wojna syme tryczna.
PZ: Zewrą się ze sobą dwa wiel kie świa towe mocar stwa posia da jące
olbrzy mie zasoby, wiel kie armie, nowo cze sne tech no lo gie mili tarne. Dwa
giganty. Olbrzymi będzie rów nież teatr dzia łań, roz miary zaan ga żo wa nych
sił i środ ków. Do kon fliktu zostaną wcią gnięte inne pań stwa. Cze goś
takiego świat nie oglą dał od II wojny świa towej. A więc od bli sko ośmiu
dekad. Czy można prze wi dzieć, jak kon kret nie będzie prze bie gał ten kon-
flikt?
JB: Chiń czycy odniosą spek ta ku larne suk cesy w pierw szym tygo dniu. Tak
jak Japoń czycy po zbom bar do wa niu Pearl Har bor. Potem wszystko będzie
zale żało od woli Ame ry ka nów co do powrotu na Pacy fik.
PZ: A gdzie taka wojna mogłaby się zacząć? Co byłoby pre tek stem? Na
ogół mówi się, że Gdań skiem III wojny świa to wej może się oka zać Taj wan.
JB: Pekin może ogło sić strefę zakazu lotów nad Taj wa nem i selek tywną
chiń ską blo kadę na komu ni ka cję mor ską na wyspę i z niej. Chiń czycy mogą
prze pusz czać na przy kład Japoń czy ków, Kore ań czy ków i Niem ców, ale nie
Ame ry ka nów. Wtedy Ame ry ka nie muszą się zasta no wić, czy prze ła my wać
blo kadę i roz po cząć wojnę, na co ape tytu może nie mieć z kolei świat
i sojusz nicy, któ rzy będą bła gali o nego cja cje. Soli dar ność świata z Taj wa-
nem legnie wtedy w gru zach.
PZ: Taj wan zbroi się na potęgę. Jego przy szło roczny budżet woj skowy
wynosi… 17 miliar dów dola rów. Wyspa zamie nia się w naje żo nego lufami
i rakie tami obron nego jeża. Czy bez wspar cia USA Taj wan mógłby ode-
przeć inwa zję komu ni stycz nych Chin?
JB: Mógłby, gdyby mądrze wyda wał te pie nią dze, lecz wydaje je teraz źle.
Nie na te sys temy walki i nie na taką orga ni za cję walki, jak powi nien.
Myśląc, że kupi sobie bez pie czeń stwo w Sta nach Zjed no czo nych, kupu jąc
drogi ame ry kań ski sprzęt, popeł nia błąd. Tak więc można wyda wać pie nią-
dze dobrze lub źle.
PZ: Wszystko to brzmi bar dzo groź nie. Mam tylko dwie nadzieje. Po
pierw sze, że w III woj nie świa to wej nie zosta nie użyta broń jądrowa prze-
ciwko celom cywil nym. A po dru gie, że tym razem wichry wiel kiej wojny
ominą naszą udrę czoną ojczy znę. Nie stać nas na powtórkę z kosz mar nego
XX wieku.
JB: Wszystko zależy od Rosjan. Gdyby zde cy do wali się pójść na wojnę
u boku Chiń czy ków, to sta li by śmy się wysu niętą kasz te la nią, ostat nim
bastio nem Zachodu się ga ją cym pod Bug. A za Bugiem kolo salne rosyj sko-
chiń skie impe rium lądowe roz cią ga jące się na wiel kich prze strze niach
Eura zji, od Brze ścia po Szan ghaj. Impe rium, które jest głów nym pro du cen-
tem dóbr na świe cie i naj więk szym posia da czem surow ców ener ge tycz-
nych. Rosja jest bar dzo bli sko nas, a Stany Zjed no czone – bar dzo daleko.
To byłby dla nas kosz marny sce na riusz.
PZ: Ja chcia łem zakoń czyć tę roz mowę opty mi stycz nie, a ty zde cy do wa łeś
się na puentę pesy mi styczną.
JB: Musimy się na to szy ko wać. Nie możemy cho wać głowy w pia sek.
PZ: Oczy wi ście. Zawsze należy się szy ko wać na naj gor szy sce na riusz.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Słoń a sprawa polska >;)

Amigoland
Ten post był aktualizowany .
Jak było na Konferencji Jałtańskiej to nikt tak na prawdę nie wie. Dopiero parę lat temu gdzieś przeczytałem że miał ten "nowy porządek świata" obowiązywać 50 lat. A interes Kuryle za Polskę...No wybacz. Trudno uwierzyć. Bo tam na Kurylach od czasu 2WŚ nic się nie zmieniło
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Słoń a sprawa polska >;)

Amigoland
No oczywiście dla Rosji wszystko jest ważne. Każdy kawałem ziemi. Czy Ktoś w Rosji obliczył ile kosztowało Rosję utrzymywanie tam wojsk, przez ostatnie 75 lat???
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Słoń a sprawa polska >;)

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Słoń a sprawa polska >;)

Lothar.
Tylko czym będzie nato?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Słoń a sprawa polska >;)

Amigoland
Lothar. napisał/a
Tylko czym będzie nato?
Straszakiem. Tylko że lepszy straszak niż nic, hehehe. Ruskie już teraz sprawdzili. I ostro się przejechali. Cześć Wojtek.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Słoń a sprawa polska >;)

Lothar.
Cześć Andrzeju, a mi coś tu śmierdzi. Wszyscy mają  tam interesy, ale to my płacimy i naszych chłopaków chcą wysłać na rzeź. Wkręcają nas Andrzeju.