U mojego męża w pracy przyjęto nową pracownicę. Nie było dnia by mąż mi o niej nie opowiadał. Widać było, że ona go podrywa, a on jest nią zauroczony. Zrobiłam awanturę, oczywiście on się wszystkiego wyparł. Uwierzyłam, wybaczyłam. Aż do momentu kiedy w łóżku, w chwili ekstazy - nazwał mnie jej imieniem....
I zwykła pomyłka.......................................................................................