Witaj Kropelko. I tu mi się przypomniał rysunek satyryczny, z Polski z lat...Chyba 80-tych. Siedzi sobie dwóch pijaczków na ławce i mówi jeden do drugiego..."Jak się nie wezmą do roboty, to nie wyjdziemy z tego kryzysu", hehehe.
No i co? Ludzie się wzięli do roboty. Bo to i nowy system i fabryki zachodnie, które bumelantów nie potrzebują. Tylko że jak staliśmy w miejscu tak stoimy. Nawet obiecanki się nie zmieniły. Ciągle politycy powtarzają...Będzie lepiej, hehehe. Słyszę to już od pół wieku....Ludziom życie mija, a tego dobrobytu jakoś nie widać. Ci co mieli "zaplecze" i dojście do koryta poustawiali się jakoś. Tylko że to się nie odbyło ciężką pracą. Doszli do czegoś dzięki cwaniactwu, oszustwom, dzięki "plecom".
Na domiar złego pojawia się na horyzoncie powrót komuny, hehehe
Druga tura bez Bonżura...