Głównym mottem tego progu jest stare hasło..."czas to pieniądz". Teraz wyobraźcie sobie ile transakcji płatniczych odbywa się kartą , czy gotówką w milionowym mieście. To są serki milionów złotych, czy dolarów zawieszonych gdzieś w "chmurze"

Teraz jak obliczymy to w skali państwa, takiego jak USA. To są setki miliardów...Bo na konto odbiorcy wpłynie dopiero następnego dnia, albo i za dwa dni...Przy tym nowym systemie. Pieniądze wpłyną już w momencie płacenia kartą. Czyli w jednej sekundzie...I w tej samej sekundzie, będą z naszego konta odebrane...
Druga tura bez Bonżura...