mówił że jeździ z roboty do roboty mało ma czasu nie specjalnie chciał kłaść mi tapetę ale zgodził się bo mały pokoik wybiorę sobie jakąś no i już od razu marudzę o niewielką komodę skorzystam z okazji oczywiście wspomniałam o podłodze opiekun za głowę się łapie Buziak
mówił że jeździ z roboty do roboty mało ma czasu nie specjalnie chciał kłaść mi tapetę ale zgodził się bo mały pokoik wybiorę sobie jakąś no i już od razu marudzę o niewielką komodę skorzystam z okazji oczywiście wspomniałam o podłodze opiekun za głowę się łapie Buziak
Hehehe. No tak Kotuś. Wykorzystaj go jeszcze teraz, dopóki mu się coś jeszcze chce. Bo w życiu to różnie bywa...Widzisz tak jak u mnie. Jakaś niespodziewana operacja i już nic się nie chce. Albo nie można w ogóle pracować...Lepiej mieć za dużo roboty...Jak wcale Jak będzie dużo pracował, to dorobi się pomocnika, a potem nawet może powiększy firmę...Buziak.
no popatrz odpisałam i tekst zupełnie zniknął korzystam Kotku syn nie może na razie przylecieć aby pomóc tylko go podpuszcza aby wszystko zrobić za jednym zamachem Buziak
no popatrz odpisałam i tekst zupełnie zniknął korzystam Kotku syn nie może na razie przylecieć aby pomóc tylko go podpuszcza aby wszystko zrobić za jednym zamachem Buziak
No zdarza się z postami, już było to kiedyś. Kotuś? U mnie na osiedlu firma malarska odnawia mieszkanie. Jest tam wśród malarzy jeden murzynek. Dzisiaj wyrzucałem śmieci i mu się dokładnie przyjrzałem. W ogóle nie jest wybrudzony farbą. Dodam, że tam tylko malują białą farbą, bo to na parterze, to widzę Hm> Czas spać Kotuś...Dobranoc Kochanie...Spokojnej nocy...Buziak.
u mnie biały będzie tylko sufit a tapety jeszcze nie wiem coś wybiorę jasnego oczywiście ciekawe gdzie je kupimy czy jeszcze są jakieś sklepy z tapetami jak kiedyś no dobrze chodźmy Kochanie Sobranoc Serce Moje do jutra miłych snów Buziak pa
u mnie biały będzie tylko sufit a tapety jeszcze nie wiem coś wybiorę jasnego oczywiście ciekawe gdzie je kupimy czy jeszcze są jakieś sklepy z tapetami jak kiedyś no dobrze chodźmy Kochanie Sobranoc Serce Moje do jutra miłych snów Buziak pa
Hm. Pewnie są jakieś z materiałami budowlanymi. Tam są też pewnie farby i tapety...Pa. Kochanie...Do jutra...Buziak.
cześć Kochanie u mnie jak wczoraj znośnie na razie pewno jutro dopiecze nie chciało mi się wychodzić ostatnio jestem bez humoru nic mi się nie chce Buziak
cześć Kochanie u mnie jak wczoraj znośnie na razie pewno jutro dopiecze nie chciało mi się wychodzić ostatnio jestem bez humoru nic mi się nie chce Buziak
Wow. Dlaczego bez humoru? Myślałem że plany i projekt dotyczący Twojego pokoiku, trzyma Cię Kotuś w "napięciu"...Buziak.
Ps.
Ja do znudzenia odhaczam kolejne dni po operacji, kolejne dni, kiedy nie palę. Jakoś to wszystko ciągnie się tak powoli...Buziak.
pewno Cię ciągnie masz smaka Kotku? śmiałam się bo opiekun dzisiaj zaciągnął się moim cienki papierosem minę miał straszną potem kaszlał ze dwie godziny a rzucił palenie kilkanaście lat temu usiłował mnie namówić do rzucenia Buziak
pewno Cię ciągnie masz smaka Kotku? śmiałam się bo opiekun dzisiaj zaciągnął się moim cienki papierosem minę miał straszną potem kaszlał ze dwie godziny a rzucił palenie kilkanaście lat temu usiłował mnie namówić do rzucenia Buziak
No aż tak nie ciągnie. Nie mam czasami co zrobić z czasem. Chętnie bym sobie usiadł na balkonie i zapalił. Nie wiem jaka byłaby reakcja serca. W głowie też by się pewnie nieźle zakręciło...Płuca, chyba by aż tak nie zareagowały...Buziak.
no nie wiem może organizm doznałby szoku ale jeśli nie ciągnie Cię to lepiej nie sprawdzaj co się będzie działo Buziak
Kotuś. Jeszcze parę lat temu, jeszcze pracowałem. Moja lekarka powiedziała mi żebym uważał, jestem w wieku "poborowych" Niby to brzmiało śmiesznie, ale to była prawda...Myślę że to co się ostatnio stało. To druga szansa dla mnie, dożyć zdrowo, na prawdę długiego wieku...Buziak.
no właśnie a co u Twojej rodzinki słychać Kotku? dowiedzieli się o Twojej chorobie? nic nie wspominałeś ostatnio Buziak
Tja...No wiesz jak "wielka" jest moja rodzinka. No dowiedzieli się. Braciak miał nawet przyjechać do szpitala, ale ja już byłem właściwie na wylocie. Hm. Trudno to było nazwać chorobą, to co miałem. Ludzie to mają, nawet o tym nie wiedząc. Skorygowali tylko, i po zabawie...Buziak.
aaa u córci i wnusia? no Kotku to była choroba i przecież operacja była nie dla żartów Buziak
Kotuś? Żeby wszystkie "operacje" takie były. To by ludzie w kolejkach stali To nawet trudno nazwać operacją. kiedy człowiek może w niej uczestniczyć i rozmawiać z lekarzem. Oj ostatnio kiedy nie dzwoniłem do córki to nie mieli czasu. Także muszę poczekać na lepszy czas...Buziak.