Tja...Przygotowując się na nową drogę, musimy być rozliczeni ze starą drogą. A sięganie do przeszłości to dla większości stres. I tu już się kończy nasza droga. Chyba najlepszym będzie zapełnienie dnia...Teraźniejszością. Co nie przeszkadza porównaniu dni ale w krótkim zarysie.
Druga tura bez Bonżura...