Nie zgadzam się Serenko >;)) Czyż każdy z nas nie wybiera sam? To nie więzienie :) tylko złe wybory wielu ludzi. Mamy zwierzęcą naturę i anielski intelekt :) to czego chcesz, zadecyduje kim będziesz i jak się zachowasz w chwili próby. Ba, sama decydujesz o swoich marzeniach i fantazjach. Sama się określasz, niezależnie od warunków i rodzaju doświadczeń. I kto wie czy będziesz inkarnować dalej, to nie jest przymusowe. Sami Ochotnicy i kolejka, bo chętnych jest więcej niż możliwości.
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Ciekawy temat poruszyłeś WW:) Myślę,że to jest właśnie to,co napisałeś:nie ma nic gorszego i bardziej przerazającego niż inteligentne zło. Oczywiście bezczynnośc i bezkarnośc tych ludzi też na pewno ma wielki wpływ na ich zachowanie. Oni nie mają duszy. |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Arogancja i egoizm jest chyba dziedziczne. Przypominam sobie dzieciaków z podstawówki z rodzin dobrze ustawionych. Nie mieli jeszcze wtedy szkół dla dzieci "dobrze urodzonych" jak teraz. Bo system na to nie pozwalał. Był na takich tylko jeden sposób. Odpowiedni wpier.... I gnojek schodził na ziemię. To nic że potem wołali rodziców i był zmniejszony stopień ze sprawowania...Hehehe...
Druga tura bez Bonżura...
|
Miałem taką rozmowę z synkiem ministra >;) silny w paru, ale sam... >;) Myślałem że dyrektorka wyjdzie z siebie
![]() |
Byłem kiedyś na zimowisku. Obok nas byli synkowie ludzi z MSW, ci to ciągle szukali zaczepki. Ale miejscowi byli za nami. Jak raz jednego popędzili...To już był spokój, hehehe. Czy wyobrażasz sobie żeby ktoś wyrwał młode drzewko z korzeniami? A ja to widziałem, a jak zobaczył to ten synek tych z MSW, to dostał takiego wiatru w nogach że się za nim tylko kurzyło, hehehe. Ps. Miejscowy wyrwał to drzewko z...Zamarzniętej ziemi! Hehehe
Druga tura bez Bonżura...
|
Jak zadzierali z miejscowymi to nie byli za bystrzy, w gościach trzeba się zachowywać. Kolonie MSW to dzieci milicjantów, nie oczekujmy za dużo :)
|
No...Arogancje już mieli we krwi. Ale jaką musiał mieć parę w jednej ręce ten chłopak z Bieszczad...to do dzisiejszego dnia nie mogę pojąć...Przecież był w naszym wieku, ok...17 lat...
Druga tura bez Bonżura...
|
Może pracował fizycznie >;)) Na gospodarce tak się wzmocniłem, przy rąbaniu drewna i obrządku, że przy załadunku przerzuciłem worek cementu nad przyczepą. A w szkole miałem kłopoty bo jak rzuciłem tą ciężką piłką to omal nie wylądowałem w ekipie rzutu młotem, dobrze że ćwiczyłem Judo na Gwardii to się odwalili. Ale rozmowy i przymuszanie było, to ich skierowałem do Trenera w stopniu kapitana to im "rurka zmiękła" >;)))
|
Free forum by Nabble | Edit this page |