Po co jest życie?

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
64 wiadomości Opcje
1234
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po co jest życie?

Jola
Lothar. napisał/a
Ale to nie cierpienie jest centrum Doświadczenia a to jak się zmienimy na skutek braku Miłości. Czy zapragniemy jej i będzie dla nas Wartością czy raczej przystosujemy się hodując dobre długie zęby i pazury w walce o "swoje" >;)) Wiesz zajrzałem do fragmentów Main Kampf i byłem pod wrażeniem że pan H. a właściwie pan Jezuita który to spisał, miał taką siłę perswazji i hmm nowomowy >;)) Bo pan Goebbels wymyślił że wystarczy ciekawie nazwać straszne sprawy, a ludzie uznają że to jest dobre, co sądzisz o Ośrodku kąpieli i regeneracji? Ładnie brzmi :) a to komory gazowe. A akcje specjalne w GG to Wzorowe akcje policyjne i "pacyfikacja" kogo? A "bandytów" Nieraz się zastanawiam, jak to kim jesteś wpływa na to co widzisz. Bo nawet to pytanie: Po co jest życie? Może opierać się tylko i wyłącznie na twoich wartościach i tego co jest dla ciebie ważne i hmm jakim Perswazjom uległaś. Dla przykładu, czy masz takie wartości, o których nie można dyskutować i się zdenerwujesz, jak ktoś będzie miał odmienną opinię? Ja takowych nie posiadam i możemy rozważać dowolne sprawy, ale wiele osób ma swoiste Tabu. Nie chodzi o robienie przykrości, ale o to aby poznać swe Granice bo tylko tak mozna rozpoznać kształt swojej hmm "przykrótkiej kołdry" intelektualnej >;)))

Ciekawie piszesz, niemniej mam nieco odmienne odczucia, ale teraz PAUZA...skoki...póżniej się odniosę...:)))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po co jest życie?

Lothar.
To ja postaram się dotrzeć do domku >;)) Do miłego :) Taki filozoficzne pytania, mogą być bardzo pożyteczne, bo biegamy jak te chomiki w kręciołkach :) nie zastanawiając się nad celem doświadczeń życiowych >;))) Być, mieć, czy doświadczać? >:P
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po co jest życie?

Kawusia
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po co jest życie?

Jola
Kawusia napisał/a
Lothar. napisał/a
Myślę Jolu :) że wiele zależy od światopoglądu, a tym samy od perspektywy spojrzenia na swoje życie >;)) Jeżeli przyjmiemy że coś po życiu istnieje i że istnieje Bóg, od którego przyszliśmy na Ziemie edukować się i doskonalić, to wręcz przeciwnie do twojego twierdzenia Jolu przyszliśmy tu od Miłości, do trudnych doświadczeń. Przyszliśmy tu doświadczyć: braku miłości, odrzucenia, cierpienia, aby zobaczyć jak to jest żyć bez kontaktu z Bogiem i dokonywać w wolnej woli trudnych wyborów które nas ukształtują. No bo kim będziemy, po doświadczeniu życia na Ziemi? Czy wybory były budujące, czy nie zanadto? I nie chodzi o ewentualną karę po, ale czy pomnożyliśmy ewangeliczne "talenty" Poszłaś w górę czy w dół w tym życiu, kim się stałaś, jak było trudno i niesympatycznie. Jak to przetrwałaś, to i dalej będziesz dobrym człowiekiem >;)) Być może po to jest Życie >;))
O widzę że kościółkowe wychowanie daje o sobie znać.Sam widzisz jak sobie kreujesz i jak kształtujesz rzeczywistość,skoro chcesz doświadczać brak miłości,odrzucenia,cierpienia.itd...to tak masz na swoje życzenie.
Kościół zadbał o to byś nie chciał doświadczać miłości ,szczęścia,radości,spełnienia,bogactwa.Zastanów się nad tym dlaczego sobie kreujesz tak trudne doświadczenia?Kto Ci wbił do głowy te schematy ,na których się opierasz?
Warto popracować nad tym,bo to jest problem nie tylko Twój ,ale i większości ludzi.Jeżeli chodzi o mnie ja się buntuję i wykluczam na życie w cierpieniu ,braku miłości,barku pieniędzy,wolności...Wybieram życie w szczęściu i dostatku,bo mnie ciekawi, jak to jest doświadczać szczęścia na wszystkich wymiarach.Poprzednie doświadczenia moją duszę nauczyły wszystkiego ,a teraz jako wolny człowiek ,dusza decyduję w czym chcę wzrastać.


Kawusiu, podobnie jak ty jestem przeciwna celowemu umartwianiu się.

Coś jest w powiedzeniu "cierpienie uszlachetniania", jednak to zupełnie coś innego, bo wpływ na ten stan mają okoliczności nie do końca od nas zależne.

Niemniej, jeśli chodzi o Wojtka, to uważam, że nasz Mag celowo odmienia swój próg możliwości i wytrzymałości przez wszystkie przypadki.
Kościół ma z tym niewiele wspólnego.

Mnie zastanawia przyczyna, cel...

Mogłoby się wydawać, że kochać, być kochanym, dążyć do spełnienia w szczęściu przez środki duchowe czy materialne, to rzecz prosta.
Ale przecież wiemy, że tak nie jest.

Może właśnie dlatego, by nie doświadczać porażek na płaszczyźnie miłości i spełnienia, niektórzy wybierają drogę, która z góry wiadomo, że jest pełna trudu i cierpienia.

Ale to też (chyba) jeszcze nie nasz Wojtek.
Myślę, że nasz forumowy Freud "wszystko" już przeżył w sferze opartej na miłości (a przynajmniej tak mu się wydaje) dlatego wciąż próbuje czegoś zupełnie odmiennego...potężnych bodźców, tak by poczuł, że jeszcze żyje! :)

Mylę się Wojtku? :)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po co jest życie?

Kawusia
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po co jest życie?

Jola
Kawusia napisał/a
Hejka Jolu Przyczynę i cel duszy poznajemy z odczytu ksiąg kronik akaszy.Ja już i tego próbowałam ,no nie była bym sobą,gdybym nie próbowałaDużo mi się potwierdziło z tego co widziałam na regresingu.Fajne doświadczenie ,rozmowa ze swoimi Mistrzami Duchowymi.Jak nie chcieli mi czegoś powiedzieć to mówili że na ten moment nie jest mi potrzebne to wiedzieć.Tak że też nie do końca mówią wszystko.Ale wiesz mi otwierała te kroniki koleżanka i z wypiekami czekałyśmy na te odpowiedzi.Dobrze jest żeby Ci to robił ktoś komu ufasz.Z MIstrzami duchowymi umawiasz się i planujesz cel i przeznaczenie duszy,zanim schodzisz na ziemię.
Wiesz jako stara dusza ja już doświadczyłam tyle cierpienia że mi wystarczy takich doświadczeń.Dlatego nie wybieram już cierpienia ,ale szczęście.Jeśli zagłębisz się w tajniki swojej duszy ,odkryjesz ile ta dusza ma Ci do powiedzenia.Dlatego mówimy ze dziękujemy swojej duszy za to czego już nie chcemy,mówimy czego nas to nauczyło,ale czego nie chcemy już doświadczać.

Hejka Wiedźmo! :)

Kawusiu, przyznam, że i ja chciałabym sobie "poczytać" z takiej Kroniki.
Tzn., czasem bardziej, czasem mniej...jednak...;))

Nie bardzo się na tym znam, czy w ogóle tak można?
W sensie czy to "legalne", zgodne z kodeksem Wiedźmy czy zwykłego Ktosia jak ja?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po co jest życie?

Kawusia
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po co jest życie?

Jola
Ten post był aktualizowany .
Kawusia napisał/a
Jola napisał/a
Kawusia napisał/a
Hejka Jolu Przyczynę i cel duszy poznajemy z odczytu ksiąg kronik akaszy.Ja już i tego próbowałam ,no nie była bym sobą,gdybym nie próbowałaDużo mi się potwierdziło z tego co widziałam na regresingu.Fajne doświadczenie ,rozmowa ze swoimi Mistrzami Duchowymi.Jak nie chcieli mi czegoś powiedzieć to mówili że na ten moment nie jest mi potrzebne to wiedzieć.Tak że też nie do końca mówią wszystko.Ale wiesz mi otwierała te kroniki koleżanka i z wypiekami czekałyśmy na te odpowiedzi.Dobrze jest żeby Ci to robił ktoś komu ufasz.Z MIstrzami duchowymi umawiasz się i planujesz cel i przeznaczenie duszy,zanim schodzisz na ziemię.
Wiesz jako stara dusza ja już doświadczyłam tyle cierpienia że mi wystarczy takich doświadczeń.Dlatego nie wybieram już cierpienia ,ale szczęście.Jeśli zagłębisz się w tajniki swojej duszy ,odkryjesz ile ta dusza ma Ci do powiedzenia.Dlatego mówimy ze dziękujemy swojej duszy za to czego już nie chcemy,mówimy czego nas to nauczyło,ale czego nie chcemy już doświadczać.

Hejka Wiedźmo! :)

Kawusiu, przyznam, że i ja chciałabym sobie "poczytać" z takiej Kroniki.
Tzn., czasem bardziej, czasem mniej...jednak...;))

Nie bardzo się na tym znam, czy w ogóle tak można?
W sensie czy to "legalne", zgodne z kodeksem Wiedźmy czy zwykłego Ktosia jak ja?
Dobrze jak otwiera Ci te kroniki ktoś zaufany.Jest to legalne ,bo kontaktujesz się ze swoimi Mistrzami duchowymi którzy prowadzą Twoją duszę,i z którymi robisz plan zanim schodzisz na ziemię.Jeżeli uznają ze czegoś nie powinnaś wiedzieć to Ci po prostu nie powiedzą.Uważam że jest to nie tylko legalne,ale i przydatne,bo możesz szybciej połączyć się ze źródłem.Moja dusza pamięta czasy Chrystusowe,i mam dość już negatywnych doświadczeń.Postawiłam wiele aby oczyścić swoje poprzednie wcielenia,i w końcu być w zgodzie z moją duszą.

Muszę o tym jeszcze pomyśleć Kawusiu.

A co to znaczy, że Mistrz Duchowy nie powie czegoś, gdy uzna, że wiedzieć nie powinnam?
Skoro kontaktujemy się w ten sposób (co samo w sobie graniczy z cudem) ze swoim Mistrzem Duchowym, to z jakiego powodu zataja część prawdy o mnie?

Zastanawia mnie jeszcze pewna kwestia, skoro schodząc na ziemię po ówczesnym uzgodnieniu z Mistrzem Duchowym scenariusza mojego życia na ziemi, to czy właściwym jest je poznać wcześniej, w sensie zanim scenariusz się dokona?

Bo to tak jak na egzaminie, kiedy ktoś ci podpowiada...:))

Przecież schodząc na ziemię celowo zostala nam odebrana pamięć, byśmy scenariusza nie pamiętali...i żyli, jakby ucząc się życia od początku, bez podpowiedzi.
Bo jaką wartość miałoby poznawanie życia, gdyby mi Mistrz Duchowy zdradził jego scenariusz.

Sama pomyśl Kawusiu, skoro poznam wydarzenia w jakich mam uczestniczyć przed czasem i sposób w jaki cel mam osiągnąć, to gdzie tu miejsce na doświadczenie?

Albo ja czegoś jeszcze nie rozumiem...

Jaki sens jest w czytaniu z Kronik Akaszy?

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po co jest życie?

Amigoland
Jola napisał/a
Kawusia napisał/a
Jola napisał/a
Kawusia napisał/a
Hejka Jolu Przyczynę i cel duszy poznajemy z odczytu ksiąg kronik akaszy.Ja już i tego próbowałam ,no nie była bym sobą,gdybym nie próbowałaDużo mi się potwierdziło z tego co widziałam na regresingu.Fajne doświadczenie ,rozmowa ze swoimi Mistrzami Duchowymi.Jak nie chcieli mi czegoś powiedzieć to mówili że na ten moment nie jest mi potrzebne to wiedzieć.Tak że też nie do końca mówią wszystko.Ale wiesz mi otwierała te kroniki koleżanka i z wypiekami czekałyśmy na te odpowiedzi.Dobrze jest żeby Ci to robił ktoś komu ufasz.Z MIstrzami duchowymi umawiasz się i planujesz cel i przeznaczenie duszy,zanim schodzisz na ziemię.
Wiesz jako stara dusza ja już doświadczyłam tyle cierpienia że mi wystarczy takich doświadczeń.Dlatego nie wybieram już cierpienia ,ale szczęście.Jeśli zagłębisz się w tajniki swojej duszy ,odkryjesz ile ta dusza ma Ci do powiedzenia.Dlatego mówimy ze dziękujemy swojej duszy za to czego już nie chcemy,mówimy czego nas to nauczyło,ale czego nie chcemy już doświadczać.

Hejka Wiedźmo! :)

Kawusiu, przyznam, że i ja chciałabym sobie "poczytać" z takiej Kroniki.
Tzn., czasem bardziej, czasem mniej...jednak...;))

Nie bardzo się na tym znam, czy w ogóle tak można?
W sensie czy to "legalne", zgodne z kodeksem Wiedźmy czy zwykłego Ktosia jak ja?
Dobrze jak otwiera Ci te kroniki ktoś zaufany.Jest to legalne ,bo kontaktujesz się ze swoimi Mistrzami duchowymi którzy prowadzą Twoją duszę,i z którymi robisz plan zanim schodzisz na ziemię.Jeżeli uznają ze czegoś nie powinnaś wiedzieć to Ci po prostu nie powiedzą.Uważam że jest to nie tylko legalne,ale i przydatne,bo możesz szybciej połączyć się ze źródłem.Moja dusza pamięta czasy Chrystusowe,i mam dość już negatywnych doświadczeń.Postawiłam wiele aby oczyścić swoje poprzednie wcielenia,i w końcu być w zgodzie z moją duszą.

Muszę o tym jeszcze pomyśleć Kawusiu.

A co to znaczy, że Mistrz Duchowy nie powie czegoś, gdy uzna, że wiedzieć nie powinnam?
Skoro kontaktujemy się w ten sposób (co samo w sobie graniczy z cudem) ze swoim Mistrzem Duchowym, to z jakiego powodu zataja część prawdy o mnie?

Zastanawia mnie jeszcze pewna kwestia, skoro schodząc na ziemię po ówczesnym uzgodnieniu z Mistrzem Duchowym scenariusza mojego życia na ziemi, to czy właściwym jest je poznać wcześniej, w sensie zanim scenariusz się dokona?

Bo to tak jak na egzaminie, kiedy ktoś ci podpowiada...:))

Przecież schodząc na ziemię celowo zostala nam odebrana pamięć, byśmy scenariusza nie pamiętali...i żyli, jakby ucząc się życia od początku.

Sama pomyśl Kawusiu, skoro poznam wydarzenia w jakich mam uczestniczyć przed czasem i sposób w jaki cel mam osiągnąć, to gdzie tu miejsce na doświadczenie?

Albo ja czegoś jeszcze nie rozumiem...

Jaki sens jest w czytaniu z Kronik Akaszy?
Mistrz nie byłby mistrzem, jakby wam wszystko powiedział, hehehe. Dobranoc Duszki.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po co jest życie?

Jola
Ten post był aktualizowany .
Amigoland napisał/a
Mistrz nie byłby mistrzem, jakby wam wszystko powiedział, hehehe. Dobranoc Duszki.


😁, masz pewnie z nas niezłą zabawę... :)))

Ale ja piszę i pytam poważnie.

Zrozumiem, gdy Mistrz nie powie wszystkiego właśnie ze względu na moją "naukę" (doświadczenie Duszy), wtedy jasne jest dla mnie, że o wyborze drogi do celu muszę zdecydować sama.
Ale Kawusia napisała, że jeśli Mistrz czegoś nie mówi, to dlatego, że nie muszę wiedzieć...hmmm, a skoro nie muszę, to chyba coś błahego.
No ale jeśli to coś mało ważnego, to dlaczego nie mogę wiedzieć? ;)) :P

Dobranoc! :)

Ps.
Zaraz wystosuję petycję do mojego Mistrza! :))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po co jest życie?

Kawusia
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Jola
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po co jest życie?

Lothar.
To że myśmy się Uwolnili Kawusiu to miło, ale co z innymi? Dzieci nadal są wciągane do sekt bez udzielania osobistej Zgody. Czy to jest w porządku? Każdy może mieć Pecha i nieodpowiedzialnych Rodziców co go wciągną do Sekty z której nie można się wypisać. Przypomnę wszystkim że pan Ratzinger przywrócił formułę:"Raz Katolik zawsze Katolik" i można co najwyżej zostać obłożonym Klątwą Eksomuniki i zostać Apostatą- Wyklętym.

Ekskomunika (z łac. excommunicatio – poza wspólnotą, wyłączenie ze wspólnoty, pot. klątwa, wyklęcie i anatema) – w chrześcijaństwie najwyższa kara kościelna, polegająca na wykluczeniu z życia Kościoła.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ekskomunika



Biskup Stanisław Szczepanowski rzucający klątwę na króla Bolesława Śmiałego, obraz Juliusza Knoora z ok. 1840 roku
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po co jest życie?

michalina
Odpowiadam:nie wiem,po co jest życie:))
Myslę,że to jest nieszczęście ludzkości(a może nie tylko ludzkości) ,ta niewiadoma,po co żyjemy?
W próbie odpowiedzenia na to pytanie od razu ciśnie mi się najprostsza odpowiedź:żyjemy po to ,by doświadczać.
A dlaczego niekórzy  doświadczają największych okrucieństw tego świata jest dla mnie zagadką:))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po co jest życie?

Jola
michalina napisał/a
Odpowiadam:nie wiem,po co jest życie:))
Myslę,że to jest nieszczęście ludzkości(a może nie tylko ludzkości) ,ta niewiadoma,po co żyjemy?
W próbie odpowiedzenia na to pytanie od razu ciśnie mi się najprostsza odpowiedź:żyjemy po to ,by doświadczać.
A dlaczego niekórzy  doświadczają największych okrucieństw tego świata jest dla mnie zagadką:))


Jak to dlaczego Michalinko, podobno taki scenariusz wybraliśmy sobie sami, uzgadniając co do szczegółów z Mistrzem Duchowym czego konkretnie mamy tu doświadczyć...:))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po co jest życie?

Jola
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Kawusia
Kawusia napisał/a
Witaj Jolu odnoszę się do pierwszego pytania,i powiem Ci na co mi nie odpowiedział.Zapytałam czy Kościół upadnie,i wtedy zapytali po co mi ta wiedza i że ich zdaniem dla mnie na ten moment ,nie jest istotna odpowiedź na to pytanie,no i nie odpowiedzieli.Krótko mówiąc uwolniłaś się z Kościoła,co Cię obchodzi co się z nim stanie,to nie Twoja sprawa,tylko tych którzy  w nim zostali.No i tu dostałam taką odpowiedź.
No właśnie z tym zabraniem pamięci ,czy celowo,Jolu nie jestem pewna ,pracujemy nad tym by się tego dowiedzieć.
W tym wszystkim chodzi o to byś szła w zgodzie ze swoją duszą,bo wtedy wykonujesz jej plan i cel,i nie musisz się radzić swoich Mistrzów.Sęk jest w tym że człowiek w swojej wędrówce zbacza z tej ścieżki i albo idzie na skróty ,albo całkiem inną drogą.
Jolu czy zdajesz sobie sprawę, że czasem dusza żeby odrobić jedną drobną rzecz schodzi tu 6 razy,na prawdę to tylko proste się wydaje,jesteśmy ludźmi i potykamy się często na drobiazgach.Czy wiesz jak czuje się dusza która umiera ,dostaje świadomość i dowiaduje się że znów nie odrobiła schematu biedy,i musi zejść z powrotem ,i znów do podobnych warunków,od jakich się dopiero uwolniła.
Dlatego otwieramy swoje kroniki by pomóc sobie.A pomyśl ile blokad sobie zakładamy sami,i potem one nie pozwalają nam iść dalej.Podstawowym pytaniem moim było"Co powinnam na ten moment wiedzieć"i zaraz otrzymałam odpowiedź.
Wraz z obrazem reinkarnacji która przyczyniła się do tego,i ta koleżanka tą moją reinkarnację zobaczyła.No właśnie,dlatego ważne ,żeby ufać tej osobie,bo ona dowie się o tobie więcej niż ksiądz na spowiedzi.Jestem też widząca ,dlatego było miło,i koleżanka mówiła ,że dla niej to przyjemność i że dziękuje że mogła się ode mnie tyle nauczyć.Bo ja podzieliłam się z nią moim doświadczeniem.Może to skomplikowane ,i nie rozumiesz,ale tu są tez ważne odczucia ,kiedy robi się taki odczyt.
Pomagamy sobie,gramy  w jednej drużynie i obie chcemy wskoczyć lewel wyżej.
Mistrz duchowy nie powie ci co Cię czeka ,ale co możesz zrobić by lepiej żyć,i wypełnić cel z jakim przyszłaś.
Jolu pisałam już ,mam dość doświadczeń ,chcę wygrać.Moja dusza już widziała nie jedno ,i nie jedno przeżyła,wystarczy.A to jak zachować pamięć ,bo niektórzy schodzą, tu i pamiętają wszystko czyli jest to możliwe i dopuszczalne.Pytanie dlaczego my zeszłyśmy i nie pamiętałyśmy?I czy to znaczy że tak musi być?Nie sądzę.
Np.Anja czy inne znane mi osoby w magi ,nie wiedzą jak to można zejść i nie pamiętać.Np.Anja była naukowcem ,doktorem niemieckim w czasie wojny,stad zna od a do z anatomię człowieka,i wygrywała olimpiady w podstawówce i liceum z biologii,chemii i fizyki.Nie złapiesz ja na zadnym pytaniu z tej dziedziny,próbowałam.Kiedyś bawiliśmy się tak na warsztatach Zadałam jej najbardziej skompikowane pytanie jakie mi przyszło do głowy,a ta Wiedźma bez mrugnięcia powieki wyrecytowała mi pracę doktorancką na ten temat,ci  Co byli pamiętają.Wracając do tematu właśnie w kolejnym życiu chcę zejść i wszystko pamiętać,bo wiem ze to mozliwe,ale tylko dla wybrańców.


Witaj Kawusiu! :)

Muszę zgłębić temat, bo mnie interesuje.
Dziękuję za wyjaśnienia, brzmi sensownie i logicznie...choć pewnie nie musi.
To tematy, które jednak trudno ogarnąć wyłącznie rozumem, dlatego polegam na swoich odczuciach, a te pomimo wielu jeszcze niewiadomych, podpowiadają mi, że to dobra droga.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po co jest życie?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Odpowiadam:nie wiem,po co jest życie:))
Myslę,że to jest nieszczęście ludzkości(a może nie tylko ludzkości) ,ta niewiadoma,po co żyjemy?
W próbie odpowiedzenia na to pytanie od razu ciśnie mi się najprostsza odpowiedź:żyjemy po to ,by doświadczać.
A dlaczego niekórzy  doświadczają największych okrucieństw tego świata jest dla mnie zagadką:))
Witaj Michalino. Witajcie Duszki. Człowiek jako istota rozumna, zawsze zagmatwa wszystko, hehehe. A odpowiedż na to pytanie jest prozaicznie prosta. Po to żyjemy, żeby dać życie. Czyli zachować gatunek...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po co jest życie?

Jola
Amigoland napisał/a
Witaj Michalino. Witajcie Duszki. Człowiek jako istota rozumna, zawsze zagmatwa wszystko, hehehe. A odpowiedż na to pytanie jest prozaicznie prosta. Po to żyjemy, żeby dać życie. Czyli zachować gatunek...

A w jakim celu gatunek ma być zachowany?
Dla samej ilości?
Raczej nie...:)))

Dlatego myślę, że jest w tym planie coś głębszego, tylko my jeszcze nie do końca wiemy co konkretnie...:)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po co jest życie?

Amigoland
Jola napisał/a
Amigoland napisał/a
Witaj Michalino. Witajcie Duszki. Człowiek jako istota rozumna, zawsze zagmatwa wszystko, hehehe. A odpowiedż na to pytanie jest prozaicznie prosta. Po to żyjemy, żeby dać życie. Czyli zachować gatunek...

A w jakim celu gatunek ma być zachowany?
Dla samej ilości?
Raczej nie...:)))

Dlatego myślę, że jest w tym planie coś głębszego, tylko my jeszcze nie do końca wiemy co konkretnie...:)
Witaj Jolu. Sądzę że nigdy się nie dowiemy. Bo nie o to chodzi by schwytać króliczka...Co oczywiście nie oznacza że nie możemy sobie...Pogadać...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po co jest życie?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Jola
Jola napisał/a
Amigoland napisał/a
Witaj Michalino. Witajcie Duszki. Człowiek jako istota rozumna, zawsze zagmatwa wszystko, hehehe. A odpowiedż na to pytanie jest prozaicznie prosta. Po to żyjemy, żeby dać życie. Czyli zachować gatunek...

A w jakim celu gatunek ma być zachowany?
Dla samej ilości?
Raczej nie...:)))

Dlatego myślę, że jest w tym planie coś głębszego, tylko my jeszcze nie do końca wiemy co konkretnie...:)
Oj w jakim celu ma być zachowany gatunek. W takim samym jak...Innych zwierząt. No oczywiście człowiek jest "zwierzakiem" należącym do naczelnych, ale mimo wszystko...Tylko istotą...Trybikiem w naturze...Chociaż mniemanie ma o sobie bardzo wygórowane. Ba! Niektórzy to już są nawet Bogami, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po co jest życie?

Jola
Amigoland napisał/a
Oj w jakim celu ma być zachowany gatunek. W takim samym jak...Innych zwierząt. No oczywiście człowiek jest "zwierzakiem" należącym do naczelnych, ale mimo wszystko...Tylko istotą...Trybikiem w naturze...Chociaż mniemanie ma o sobie bardzo wygórowane. Ba! Niektórzy to już są nawet Bogami, hehehe

:))

Człowieku małej wiary ;)), uświadom sobie, że i ty masz cząstkę boskości w sobie.
A co z tym robimy mówi nam nasze życie, jak nam upływa, czego doświadczamy, nasze priorytety, skala wartości itpd...:))
1234