Imli-li ☼ napisał/a
no tak dla kici to niebezpieczne i co u kici? nic ostatnio mi nie opowiadasz Kotku o swoich a ja lubię Buziak
Nie wiem co u moich. Dawno tam nie byłem na Skype...A w kocinie odezwał się dzisiaj koci instynkt, ale były jaja. U mnie za oknem, na poręczy siedział sobie wróbelek. Kotka go z daleka zobaczyła. Nie mogłem sobie odmówić przyjemności z jej obserwowania, hehehe. Skradała się, skoczyła na łóżko, potem powoli, przyczajona wsuwała się na parapet. Ale jedną tylną łapę zostawiła wyprostowaną do tyłu, hehehe. A wróbelek jak ją zobaczył, to odfrunął. I tylko się oblizała...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...