Imli-li ☼ napisał/a
noo byłam Kotku byłam młoda uczyli mnie to było ciekawe przeżycie a nawet śmieszne jak mnie ruska macała na granicy celniczka ja się śmiałam a ta wściekła była ale mnie nie rozebrała na szczęście Buziak
Nasłuchałem się o tych przemytach z ZSSR. Jeden mi opowiadał że kiedyś wracał z przemytu i w przedziale w którym siedział wszyscy coś tam wieźli i się chwali. Że ten ma 2 obrączki, jakaś babka 3 obrączki. I nawet pokazywali gdzie mieli schowane, hehehe. Siedział tam też niepozorny dziadek, który dżymał oparty na lasce. Jak weszli celnicy, dziadek wskazywał gdzie pochowali obrączki. Oj nasłuchał się potem , przez całą drogę. Jak już dojeżdżali do stacji w Warszawie. Dziadek wziął laskę, odkręcił i mówi masz. Dał babce te 3 obrączki, a tamtemu facetowi 2. Popatrzyli na tą laskę i zastanawiali się ile on tam miał tych obrączek, hehehe...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...