Ok,rozumiem. Mam jednak nadzieję,że kaszel się nie pojawi. |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
Tak normalnie, bez choroby, też chyba wykaże...Tak myślę...
Druga tura bez Bonżura...
|
Bo my tego wirusa, wszyscy mieliśmy,,,Tylko że bezobjawowo....
Druga tura bez Bonżura...
|
Możliwe, że organizm wytwarza przeciwciała już, jak tylko zetknie się z wirusami. Wszystkimi, niezależnie czy ma tę koronę akurat ;) ![]() |
Tak też myslę Sarenko. Bo skoro syn tyle czasu nie chorował(bo się uodpornił na te najgorsze patogeny)to jak się pojawiła nowa,agresywna odmiana to zareagował .Ale mogę się mylic. |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
No tak...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
Michalinko, ja też nie chorowałam od dawna. Ba, ja w ogóle nie chorowałam, nawet w dzieciństwie. Nic, żadnej odry, różyczki, czy innych kwiatków ;)) Raz w jakiejś czwartej klasie podstawówki miałam chyba grypę, bo mnie na pół dnia położyło do łóżka z gorączką;)) I tyle... Oczywiście jakieś kaszelki czy katarki sporadycznie w okresie zimowym to miałam, ale szybko je leczyłam - sama. Nigdy przy tym nie miałam gorączki. Ostatnio, co mi ta gorączka wywaliła, to był ewenement. Dlatego rozumiem Twojego syna. Spokojnie, wyjdzie z tego, ale dalej niech cynk zażywa i witaminy przez jakiś czas. ![]() |
No to gratuluję odporności:)) |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
W okresie zimowym, każdy powinien brać suplementy, i młody i stary. Na pewno nie zaszkodzą. Mogą jedynie pomóc...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
Dobrze, że już lepiej. Michalinko, tak sobie pomyślałam, całe szczęście, że lekarz twojego syna zdalnie nie stwierdził tego wirusa. Z dwojga złego w sumie chyba dobrze, że syn trafił na nie_nadgorliwca. Jakby skierował do szpitala, wtedy mogłoby być różnie...;((( Nie mogę pisać tutaj, może w kontrowersyjnych, ale w szpitalach naprawdę źle się dzieje. I powodem nie jest wirus, a postawa personelu medycznego. Teraz doktor na pieczątce, to prawie Bóg, nie ma znaczenia że...weterynarz. Napiszę może tylko, że koleżance (dyplomowana pielęgniarka) zmarła mama. W dobrej wierze zadzwoniła po karetkę, gdy mama zaczęła mieć kłopoty z oddychaniem. Była pewna, że mama trafi do niej na oddział, do szpitala w którym pracuje, bo wbrew opiniom w mediach, nie ma takiego szaleństwa jak piszą, że niby jest. Niestety jeździli ze starszą osobą kilka godzin, bo żaden szpital nie chciał przyjąć, dopiero Tczew przyjął, jakby w Gdańsku miejsca nie było. Potem nerwowa rozmowa koleżanki z lekarzem (przez telefon), "dlaczego mama leży na korytarzu, a nie intensywnej terapii". Koleżanka nawet powołała się na to, że jest pielęgniarką, to usłyszała: "to pani jest pielęgniarką i nie zna procedur!!!" Nie zdążyła zapytać co on ma na myśli, bo przecież ona doskonale wszelkie procedury zna...rozłączył się. A wniosek zatrważający maksymalnie. Wszystko zależy na jakiego człowieka się trafi w szpitalu. Jeśli na odczłowieczonego, jak w/w, to efekt leczenia podwyższy statystykę, a gościu wpisze w papiery na swoim dyżurze "zmarł na cowid"...a po przepracowanym m-cu z zadowoleniem odbierze "wynagrodzenie". To nie scenariusz filmu, to naprawdę się dzieje... Dbajmy o siebie, jak wyżej pisał Andrzej, twoja/nasza "magia" Michalinko również nie jest bez znaczenia...przeciwnie. Ja naprawdę bardzo wierzę w moc intencji itp..;) Lekarzom niestety nie... Chyba, że tym którzy aktualnie wypychani są poza nawias medycznego światka. ![]() |
Hej Jolu:)) Słuzbista to na pewno nie był bo nawet nie zapytał,czy syn się szczepił;0 Pewnie gdyby zapytał to by drążył by robić test:)) Jolu ja trochę odetchnęłam bo gorączka nie wraca ani nie pojawia się kaszel ani inne objawy. Zostałam w domu i obserwuję. Nawet dziś było spięcie bo syn chce już w poniedzialek wychodzic z domu bo twierdzi,że jak tak będzie siedział w domu to zgnije ![]() Ale będę pilnowac by nie wychodził bo chodzi o to by nie nadwyrężyc serca. |
A co do naszej służby zdrowia to zawsze było źle a teraz to w ogóle jest tragedia.
Brak personelu i postępująca bezduszność,rosyjska ruletka. |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Jola
Procedury... Masakra! ![]() |
Te procedury nie służą pacjentowi tylko są po to by chronic tyłek lekarza i szpitala przed odszkodowaniem. Procedury są szkodliwe bo każdy pacjent jest inny . Sarenko napisze Ci teraz krótkiego maila,zajrzyj na poczte za pół godziny:)) |
Michalinko, zajrzę później niż za pół godziny, bo jestem w pracy. Pozdrowionka 🙂
![]() |
Free forum by Nabble | Edit this page |