Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
Pierwszy raz o nich słyszę ale mnie cieszy,że jest ktos taki:)
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Cześć Ewka. Witajcie Duszki. Przecież to nic nowego. Pan Braun od początku mówił że to bezprawie. nie mówił tego tylko w swoich klipach. Mówił to w Sejmie! Nawet wykrzykiwał. Żądał pokazanie na jakiej podstawie. I nic. Spływało po nich to jego wołanie jak po świni. Bo oni zastosowali się do zaleceń WHO! Powtarzam...Zaleceń!!! Ps. Szkoda że wyciszony jest głos "wysokiego" pana sędziego. Hehehe
Druga tura bez Bonżura...
|
Druga tura bez Bonżura...
|
Druga tura bez Bonżura...
|
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
Cześć Ewka, witajcie Duszki. Tylko o to chodzi że większość społeczeństwa w niczym się nie orientuje. Podzieleni są na wyznawców TVP i TVN, hehehe. Czy tam się mówi o "dorzynaniu" klasy średniej? A skąd? Mamy też Polsce wielu "zawistników" których kłuje w oczy, że ktoś sobie otworzył firmę. Co rok zmienia samochody a ta jego żona siedzi całymi dniami w salonie piękności. No i w ogóle tak zważniała że nawet dzień dobry nie powie. A te ich "bachory" to już w ogóle. Ile takich artykułów się wcześniej naczytałem...Teraz te restauracje. Czy program pani Gessler pokazujący restauracje od kuchni, nie odstręczał klientów? Niby program o pomocy dla upadających restauratorów, ale w sumie to pokazywał ten cały syf, na zapleczu. Ponadto wielu ludziom marzy się powrót komuny i państwo opiekuńcze...
Druga tura bez Bonżura...
|
Andrzeju, ludzie pragną poczucia bezpieczeństwa, a władze robią co mogą aby zniszczyć małe firmy które są fundamentem gospodarki. Przekupią biedotę i znów ludzie zagłosują na 500+ i 13/14 emeryturę.
|
Ja cię dobrze rozumiem Wojtek. Staram się także zrozumieć tych niezaangażowanych. Oni nie mają w tym żadnego interesu. Tak przynajmniej mówią. Nie będą pracować u prywaciarza za "psie pieniądze". Idą tam pracować ci co albo mają "nóż na gardle", albo tacy, co lubią pracować. W Niemczech też klasa średnia była fundamentem gospodarki. Setki tysięcy małych zakładzików kooperowały z wielkimi , nawet z takim Daimlerem. Globalizacja zniszczyła tą klasę. Czy ktoś po nich płacze? Nie. Czy ktoś protestował? Też nie...A teraz wykańczają już resztki tych samodzielnych firemek, jak hotele, restauracje i drobne usługi...Czy ktoś protestuje? Też nie...Protestują przeciw obostrzeniom, ale nie konkretnie przeciw likwidacji tej resztki klasy średniej...Podejrzewam że większość nawet nie wie, że coś takiego się dzieje. Tego w TV nie powiedzą, ani w innych mediach głównego ścieku...
Druga tura bez Bonżura...
|
Istnieje coś takiego jak strategia odcięcia. To znaczy jak urośniesz to blokujesz aby nikt nie poszedł twoją drogą i nie był ci konkurencją. Podejrzewam że korporacje na tyle urosły aby zmonopolizować rynki i zniszczyć konkurencje całkowicie. Nawet własnych podwykonawców. Obserwowałem jak wchodziły piwa niemieckie na nasz rynek, miejscowe hurtownie miały silną pomoc przy promowaniu, a potem oferty ponad własnymi dostawcami, jak rynek zaczął działać i kto w to wszedł, to już go nie ma. Ludzie tylko nie wiedzą że Monopol dyktuje ceny i jak nie ma konkurencji to ceny szybują a jakość spada. Firmy współpracujące z Simensem i Boschem są już wykupione. Drang nach Osten, nabrał tempa.
|
A miał być wolny rynek, hehehe. Jeszcze nie zdążył właściwie powstać, a już go zniszczyli...
Druga tura bez Bonżura...
|
To tylko ściemy dla naiwnych. Zawsze opowiadają jakieś bajki, dezinformacja jest jedną z form walki. 2wś nas uczy że wojna ekonomiczna jest początkiem właściwej agresji. U nas nie uczą o wojnie celnej z Polską, a wszyscy powinniśmy wiedzieć jak to było.
Wojna celna między Polską a Niemcami Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania Władysław Grabski, premier RP Kurs złotego polskiego względem dolara amerykańskiego w latach 1924–1939 Wojna celna między Polską a Niemcami – wojna celna pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Niemcami w 1925 roku. Spis treści 1 Historia 2 Konsekwencje 3 Przypisy 4 Bibliografia 5 Linki zewnętrzne Historia Do połowy lat 1920. handel z Niemcami stanowił blisko połowę wolumenu polskiego handlu zagranicznego, przy czym Niemcy były odbiorcą blisko 80% wydobywanego w Polsce węgla[1]. Stosunki polityczne pomiędzy oboma państwami utrzymywały się w stanie nieustannego napięcia na tle rozbieżności interesów, w szczególności sporu terytorialnego o polską część Pomorza i Wolne Miasto Gdańsk[2]. W styczniu 1925 wygasła nałożona na Niemcy w traktacie wersalskim klauzula najwyższego uprzywilejowania wobec towarów z państw Ententy, w tym z Polski[3]. W czerwcu zakończyło się zwolnienie z cła produktów z województwa śląskiego, głównie wydobywanego tam węgla kamiennego, które regulowała Konwencja genewska o Górnym Śląsku z 1922 r. W połowie 1925 roku strona niemiecka wystosowała do Polski szereg roszczeń politycznych, które rząd Władysława Grabskiego stanowczo odrzucił. Polska odmówiła także przyznania Niemcom zniżek celnych na ich towary, ze względu na brak zgody Niemiec na przyznanie takich ulg na polskie produkty w Niemczech. W odwecie Niemcy jednostronnie wstrzymały import polskiego węgla z województwa śląskiego, przyczyniając się w ten sposób do znaczących strat ekonomicznych strony polskiej. Jednocześnie strona niemiecka podniosła cła na polskie produkty i ustanowiła embargo na część towarów. W odpowiedzi polski rząd podwyższył cła na towary importowane z Niemiec i wprowadził zakaz importu z Niemiec wielu produktów[1]. Konsekwencje Kryzys wywołany wojną celną objawiał się 20-proc. spadkiem produkcji przemysłowej[1], spadkiem wartości złotego, inflacją, wysokim deficytem budżetowym i wysokim bezrobociem (szczególnie w woj. śląskim). Kryzys był jedną z przyczyn fali strajków i protestów w Polsce, które doprowadziły do przewrotu majowego w 1926 roku[2]. Innym następstwem był upadek w listopadzie 1925 r. drugiego rządu Władysława Grabskiego. Sytuacja ekonomiczna zaczęła poprawiać się w pierwszych miesiącach 1926 roku[1]. Traktat z Locarno zawarty 16 października 1925 nakazywał rozstrzygać spory Polski i Niemiec przez arbitraż międzynarodowy. Sytuację próbował ustabilizować Józef Piłsudski, który spotkał się w grudniu 1927 roku w Genewie z niemieckim ministrem spraw zagranicznych Gustavem Stressmannem, jednak inicjatywa nie spotkała się z poparciem Niemców, dla których stan wojny celnej był mniej szkodliwy gospodarczo niż dla Polski, a przynosił wiele korzyści politycznych, destabilizując sytuację społeczną w Polsce[2]. Po tych wydarzeniach władze Rzeczypospolitej podjęły działania prowadzące do uniezależnienia się od niemieckiego rynku zbytu. W latach 1926–1933 zbudowano magistralę węglową łączącą województwo śląskie z portami na Pomorzu, co umożliwiło eksport węgla kamiennego m.in. do Skandynawii. W wyniku tego nastąpił dynamiczny rozwój portu w Gdyni. Stan konfliktu gospodarczego utrzymywał się jeszcze przez kilka lat, choć podejmowano działania w celu jego zakończenia. 31 października 1929 roku podpisano umowę likwidacyjną, w której Polska i Niemcy zrezygnowały z roszczeń finansowych związanych z I wojną światową. Odprężenie związane z tą umową umożliwiło zawarcie 17 marca 1930 roku umowy dotyczącej kontyngentów importowych, jednak ta druga umowa nie została ratyfikowana przez żadną ze stron. Do znaczącej poprawy stosunków doszło po dojściu do władzy w Niemczech Adolfa Hitlera, który uznał porozumienie z Polską za drogę dla stabilizacji swoich rządów. Efektem odprężenia było zawarcie 26 stycznia 1934 roku w Berlinie deklaracji dwustronnej o niestosowaniu przemocy, a 7 marca tego samego roku podpisano protokół o zakończeniu wojny gospodarczej[2][4]. Przypisy Mieszko Rozpędowski, Polsko-niemiecka wojna celna. Jak zakończył się konflikt gospodarczy sprzed 91 lat?, 11 stycznia 2016 [dostęp 2016-08-13] (pol.). stosunkimiędzynarodowe.pl, stosunkimiędzynarodowe.pl [dostęp 2016-08-13]. Piotr Sobański, Roszczenia Polski wobec RFN w świetle doktryny niemieckiej, Poznań: Wydawnictwo Wyższej Szkoły Pedagogiki i Administracji im. Mieszka I w Poznaniu, 2019, s. 67, ISBN 978-83-60038-70-3. Protokół handlowy między Rzecząpospolitą Polską a Rzeszą Niemiecką podpisany w Warszawie 7 marca 1934. Bibliografia Tadeusz Kotłowski: Niemcy. Dzieje państwa i społeczeństwa 1890–1945, Avalon, Kraków 2008, ISBN 83-604-4839-6. Stefan Kowal: Partnerstwo czy uzależnienie? Niemieckie postawy wobec stosunków gospodarczych z Polską w czasach Republiki Weimarskiej, Poznań 1995, ISBN 83-232-0658-9. Zbigniew Landau: Zarys historii gospodarczej Polski 1918–1939, wyd. 5, Warszawa 1986. Zbigniew Landau, Jerzy Tomaszewski: Gospodarka Polski Międzywojennej, t. 1–4, Książka i Wiedza, Warszawa 1971. Czesław Łuczak: Od Bismarcka do Hitlera. Polsko-niemieckie stosunki gospodarcze, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 1988, ISBN 83-210-0767-8. Barbara Ratyńska: Stosunki polsko-niemieckie w okresie wojny gospodarczej 1919–1930, Książka i Wiedza, Warszawa 1968. Linki zewnętrzne Monitor Polski : wychodzi codziennie z wyjątkiem niedziel i świąt (nr 63, 17 marca 1934 r. na stronie 2 tekst protokółu polsko-niemieckiego podpisanego w Warszawie dnia 7 marca 1934 r.) w serwisie Polona https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojna_celna_mi%C4%99dzy_Polsk%C4%85_a_Niemcami |
No jak w Polsce powstały wszystkie stronnictwa państw ościennych i jedno nawet zza oceanu, a nie powstało żadne lobby polskie. To nie ma się czemu dziwić...Aaa te polskie stronnictwo, jak one tam Lewiatan, czy coś takiego, to dlaczego nie nie jest w opozycji do rządu?? Hehehe. Bo to sama postkomuna ! Hehehe
Druga tura bez Bonżura...
|
W Polsce potrzebne jest tylko jedno...Prawdziwa Polska władza, a nie taka udająca patriotów. Nie potrzeba potem walczyć z Lidlami czy Biedronkami. Wystarczy robić swoje. Swoje sklepy, konkurencyjne. A tamci po roku, sami się wyniosą, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
|
Free forum by Nabble | Edit this page |