O św. Bonifacym słów kilka, czego Ci Niemiec nigdy nie powie >;))

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
8 wiadomości Opcje
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

O św. Bonifacym słów kilka, czego Ci Niemiec nigdy nie powie >;))

Lothar.
 Ciekawostką, a właściwie jej brak w nauczaniu historii, że fakt, o którym Niemcy przemilczają i zamazują fakty, o które nie są dla nich wygodne. Czegokolwiek się nie dotknie to wychodza kłamstwa i przeinaczenia.
Rozprawmy się jednym z nich.

Bonifacy Winfrid, Święty Bonifacy, właśc. Wynfryd, cs. Swiaszczennomuczenik Wonifatij, archijepiskop Kreditonskij (ur. między 672 a 675 w Crediton lub Devon, w Wessex, zm. 5 czerwca 754 w Dokkum – biskup obrządku łacińskiego, benedyktyn, misjonarz, męczennik. Sprawy religijne odłużmy na bok.
W Niemczech nazywany jest także apostołem Niemców. Zadajmy sobie pytanie, czy oprócz pracy misjonarskiej, czy zrobił coś za co Niemcy zrobili go swoim Patronem.

Otóż Bonifacy przybywszy na tereny dzisiejszych Niemiec był załamany. Zastał tam lud ciemny, głupi i prymitywny. Niemcy byli tak tępi i niegramotni o ciężkim pomyślunku, że ściągnął w 745 r ne POLAKÓW - WENDÓW (WANDALI) -  słowian, aby nauczyli Niemców wszystkiego. Czego dokładnie możemy sobie przeczytać w podręczniku z którego uczyła szlachta przed rozbiorami.

,, Ze strony zachodniej Wendy dali się poznać uprawą roli i przemysłem. Św. Bonifacy niemiecki, w Moguncyi apostoł, ściągał (745 r) bałgochwalców Słowian - Wendów nad Ren dla uprawy ziemi. Wendy uczyli Niemców gospodarstwa domowego, uprawy roli, bartnictwa, chodowania trzód, zaprowadzili w Turyngii lepszy ród koni i chów stadnin; uczyli Niemców złotnictwa, odlewów, tkactwa i innych robót; Z jakimi na ów czas Niemcy wcale oswojeni nie byli''
s. 70, Teodora Wagi Historya Królów i Ksiązat Polskich krótko zebrana wznowiona z 1824 r
https://books.google.pl/books?id=kW9KAAAAcAAJ&printsec=frontcover&hl=pl#v=onepage&q&f=false

http://kronikihistoryczne.blogspot.com/2016/08/o-sw-bonifacym-sow-kilka-czego-ci.html
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: O św. Bonifacym słów kilka, czego Ci Niemiec nigdy nie powie >;))

Amigoland
Lothar. napisał/a
Ciekawostką, a właściwie jej brak w nauczaniu historii, że fakt, o którym Niemcy przemilczają i zamazują fakty, o które nie są dla nich wygodne. Czegokolwiek się nie dotknie to wychodza kłamstwa i przeinaczenia.
Rozprawmy się jednym z nich.

Bonifacy Winfrid, Święty Bonifacy, właśc. Wynfryd, cs. Swiaszczennomuczenik Wonifatij, archijepiskop Kreditonskij (ur. między 672 a 675 w Crediton lub Devon, w Wessex, zm. 5 czerwca 754 w Dokkum – biskup obrządku łacińskiego, benedyktyn, misjonarz, męczennik. Sprawy religijne odłużmy na bok.
W Niemczech nazywany jest także apostołem Niemców. Zadajmy sobie pytanie, czy oprócz pracy misjonarskiej, czy zrobił coś za co Niemcy zrobili go swoim Patronem.

Otóż Bonifacy przybywszy na tereny dzisiejszych Niemiec był załamany. Zastał tam lud ciemny, głupi i prymitywny. Niemcy byli tak tępi i niegramotni o ciężkim pomyślunku, że ściągnął w 745 r ne POLAKÓW - WENDÓW (WANDALI) -  słowian, aby nauczyli Niemców wszystkiego. Czego dokładnie możemy sobie przeczytać w podręczniku z którego uczyła szlachta przed rozbiorami.

,, Ze strony zachodniej Wendy dali się poznać uprawą roli i przemysłem. Św. Bonifacy niemiecki, w Moguncyi apostoł, ściągał (745 r) bałgochwalców Słowian - Wendów nad Ren dla uprawy ziemi. Wendy uczyli Niemców gospodarstwa domowego, uprawy roli, bartnictwa, chodowania trzód, zaprowadzili w Turyngii lepszy ród koni i chów stadnin; uczyli Niemców złotnictwa, odlewów, tkactwa i innych robót; Z jakimi na ów czas Niemcy wcale oswojeni nie byli''
s. 70, Teodora Wagi Historya Królów i Ksiązat Polskich krótko zebrana wznowiona z 1824 r
https://books.google.pl/books?id=kW9KAAAAcAAJ&printsec=frontcover&hl=pl#v=onepage&q&f=false

http://kronikihistoryczne.blogspot.com/2016/08/o-sw-bonifacym-sow-kilka-czego-ci.html
To powiedz mi Wojtek, jak to się stało że potem ludy z ziem polskich sprowadzały z obecnych ziem niemieckich, budowniczych, rzemieślników a także "farmerów". Jak to się stało że uczeń prześcignął mistrza. Z tego co wiem, ludy niemieckie, podobnie jak polskie i ruskie, zawsze były zapatrzone na zachód. To od Franków szły wszelkie nowości w każdej dziedzinie. Dlatego Niemcy zawsze mieli i mają wielki szacunek do Francji. Mieli taki nawet w czasie 2 WŚ. Kiedy to jak oficerowi zbrzydło już żarcie z puszki to wysyłał na wieś żołnierzy żeby kupili świeży drób. Tak...Kupili, nie zabrali, tak jak w Polsce. Bo oni tam wstydzili się coś po prostu zabrać czy ukraść...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: O św. Bonifacym słów kilka, czego Ci Niemiec nigdy nie powie >;))

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Ciekawostką, a właściwie jej brak w nauczaniu historii, że fakt, o którym Niemcy przemilczają i zamazują fakty, o które nie są dla nich wygodne. Czegokolwiek się nie dotknie to wychodza kłamstwa i przeinaczenia.
Rozprawmy się jednym z nich.

Bonifacy Winfrid, Święty Bonifacy, właśc. Wynfryd, cs. Swiaszczennomuczenik Wonifatij, archijepiskop Kreditonskij (ur. między 672 a 675 w Crediton lub Devon, w Wessex, zm. 5 czerwca 754 w Dokkum – biskup obrządku łacińskiego, benedyktyn, misjonarz, męczennik. Sprawy religijne odłużmy na bok.
W Niemczech nazywany jest także apostołem Niemców. Zadajmy sobie pytanie, czy oprócz pracy misjonarskiej, czy zrobił coś za co Niemcy zrobili go swoim Patronem.

Otóż Bonifacy przybywszy na tereny dzisiejszych Niemiec był załamany. Zastał tam lud ciemny, głupi i prymitywny. Niemcy byli tak tępi i niegramotni o ciężkim pomyślunku, że ściągnął w 745 r ne POLAKÓW - WENDÓW (WANDALI) -  słowian, aby nauczyli Niemców wszystkiego. Czego dokładnie możemy sobie przeczytać w podręczniku z którego uczyła szlachta przed rozbiorami.

,, Ze strony zachodniej Wendy dali się poznać uprawą roli i przemysłem. Św. Bonifacy niemiecki, w Moguncyi apostoł, ściągał (745 r) bałgochwalców Słowian - Wendów nad Ren dla uprawy ziemi. Wendy uczyli Niemców gospodarstwa domowego, uprawy roli, bartnictwa, chodowania trzód, zaprowadzili w Turyngii lepszy ród koni i chów stadnin; uczyli Niemców złotnictwa, odlewów, tkactwa i innych robót; Z jakimi na ów czas Niemcy wcale oswojeni nie byli''
s. 70, Teodora Wagi Historya Królów i Ksiązat Polskich krótko zebrana wznowiona z 1824 r
https://books.google.pl/books?id=kW9KAAAAcAAJ&printsec=frontcover&hl=pl#v=onepage&q&f=false

http://kronikihistoryczne.blogspot.com/2016/08/o-sw-bonifacym-sow-kilka-czego-ci.html
Czyli kopanie sparagów w Niemczech, przez Polaków , ma wielowiekową tradycję, hehehe. Wiesz jak to było? Oni im tam żałowali pieniędzy tym chłopom. To bardzo chytry naród, z resztą do dziś. No to co robimy? Ściągamy Polaków, hehehe. Wypisz, wymaluj sytuacja jak dziś. Bezrobotni, po szkołach Niemcy, nie pójdą kopać szparagów, chociaż ustawa ich do tego zobowiązuje. To co robią, udają że się na tym nie znają. Pójdą raz i Bauer ich wyrzuca, bo przynoszą więcej strat jak co warte...Nie powiem sam stosowałem tą taktykę. Robiąc w "wypożyczalni" "zwiedziłem" wiele zakładów. Już od pierwszego dnia wiedzałe, czy zostanę tam na dłużej. To zależało tylko od mnie, hehehe. Jak była paskudna brudna robota, niemili ludzie, to naglę nic nie rozumiałem. Nie rozumiałem co się do mnie mówi! Hehehe. Nic tak nikogo nie wkurza jak niemota, hehehe. No i chciał nie chciał, za parę dni dziękowali mi za "współpracę". Nie było to nagminne, ale było...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: O św. Bonifacym słów kilka, czego Ci Niemiec nigdy nie powie >;))

Amigoland
Teraz wyobraż sobie jak to było. Bonifacy przyjeżdża tam na Moguncję. Ma oczywiście wielki połacie ziemi, no bo z ogródka przy diecezji nie wyżyje. Tylko że na tej ziemi nikt nie chce robić za "Bóg zapłać". No to co robi. Pisze błagalny list do książąt polskich o przysłanie mu paru młodych zręcznych chłopów. Bo ci tam w Moguncji to straszna ciemnota. No i ten list zachował się po wsze czasy. No przecież nie napisze że chłopi nie chcą u niego robić za "miskę ryżu", hehehe
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: O św. Bonifacym słów kilka, czego Ci Niemiec nigdy nie powie >;))

Lothar.
Andrzeju i kk i niemcy i angole i bracia starsi, mają interes abyśmy byli Niewolnikami. Więc zawsze będą nam wmawiać że jesteśmy "nikim" i że nam swoim rabunkiem "życie uratowali" bo mieliśmy rozwój cywilizacyjny a było akurat zupełnie odwrotnie.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: O św. Bonifacym słów kilka, czego Ci Niemiec nigdy nie powie >;))

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
A z drugiej strony Andrzeju >;) Patron niemiec Bonifacy reprezentował niemieckie interesy, a "nasz" patron Stanisław też reprezentował niemickie interesy i za to go Bolesław Śmiały skazał legalnie na śmierć, za Zdradę. Jak w takim razie można się "modlić" do zdrajcy, na niemieckim chlebie i hmm kimże jesteśmy jak mamy takich "patronów"? Telefon mi czyta Kryminalną Historię Chrześcijaństwa Karlheinza Deschnera i jestem pod wrażeniem, jest tego tylko 10 tomów i co jedne kwiatki to ciekawsze >;DDDD Ile my to mieliśmy szczęścia że chrześcijaństwo dopiero do nas doszło w 10 wieku we francji i w niemczech i włoszech, bo te się tworzyły około 8 wieku całe krainy się wyludniały od corocznych grabieży i walce głodem gdy niszczono uprawy i zapasy aby ludzie (chrześcijanie) umierali z głodu. Biskup Fuldy jadł tyle co 300 głodujących biedaków. Ten pomysł u nas z Rozbiciem Dzielnicowym co Król Łokietek ledwo połatał Polskę, to kk przećwiczył wcześniej we francji i w niemczech i pięknie na tym zarobił i obrósł w piórka.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: O św. Bonifacym słów kilka, czego Ci Niemiec nigdy nie powie >;))

Amigoland
Najlepiej się modlić do Boga...Bez pośredników...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: O św. Bonifacym słów kilka, czego Ci Niemiec nigdy nie powie >;))

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...