"Jeśli przytyjesz, osądzają cię. Jeśli schudniesz, uważają, że jesteś chory. Jeśli dobrze się ubierzesz, jesteś próżny. Jeśli źle się ubierasz, jesteś zaniedbany. Jeśli płaczesz, jesteś słaby. Jeśli mówisz szczerze, jesteś arogancki. Jeśli to uzasadnisz, jesteś problematyczny. Ludzie wiedzą tylko, jak krytykować, więc pieprz to, pozostań tym, kim jesteś i rób swoje.
~ Ona & On" |
Najlepiej jak wszystko by było tak jak kiedyś w Chinach, małe, szare. Nie wyróżniające się. Bo ten kto się wyróżniał był zaraz podejrzany, hehehe. Ktoś by powiedział gdzie Rzym? A gdzie Krym? Niestety, Świat to globalna wioska i ludzie postrzegają się wszędzie jednakowo. Witaj Kropelko.
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Kropelka
Dobry cytat;) Trudniej wprowadzić w życie. "żeby być sobą trzeba być kimś"jak stwierdził Jerzy Lec ![]() Olać to,co inni sądzą na nasz temat to jest mega trudne :) Sama myslałam,że jestem od tego wolna a potem nie raz złapalam się na tym "coludziepowoiedzą"choć w momencie kiedy sobie zdałam z tego sprawę to się potem sama z siebie śmiałam:) To dotyczy naszego wyglądu ale też i tego,co robimy. Bardzo duzo wymaga się(a może wymagało a juz tak nie ejst)od kobiet w Polsce. Ode mnie ciągle wymagano,bym była silna bez względu na to co się działo w moim zyciu. Nikogo nie obchodziło co czuję tylko miałam znosić wszytsko i robic co do mnie należy. Dlatego jak słyszę,że ktos ma depresję połozył się a wszytsko dokoła leży odłogiem to mi się scyzoryk otwiera. Pewnie dlatego,że nigdy sama nie miałam klinicznej depresji. Zmuszałam się do działania ,czasem wstanie z łóżka było udręką ale nie pozwoliłam sobie na rozklejanie. Ludzie bywaja okrutni w swoich osądach ale póki nie jesteśmy w czyjejś skórze to go nie zrozumiemy. Każdy z nas to jest kosmos,swój własny swiat ,trudno nam zrozumieć innych. |
Ale "ludzie" czasami mobilizują nas do działania. Jak dojdą nas słuchy że z nami coś nie tak, zaczynamy się sobie przyglądać, chociaż na początku denerwuje nas ta ingerencja ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
Zgoda Amigo,człowiek jest istota stadną. Ja bym nie mogła żyć bez ludzi,lubię spotkania,imprezy,mam dużo znajomych:) Co nie znaczy,że będę postępować wg.czyichś zasad:) Jak proszę o radę i widzę w niej sens to się dostosuję. Ludzie czasem pomogą(np.jak sobie alkoholizmem wstydu ktoś narobi to paradoksalnie może mu to pomóc wyjść z nałogu)ale w większośi szkodzą;) Co noie znaczy,że mamy się zamknąć w domu i nie mieć znajomych:) Ps. u mnie dziś cudnie,posypało śniegu i wyszło słońce czyli jest tak jak uwielbiam najbardziej;)) |
Tak. Tu nie ma zdecydowanego za lub przeciw. U nas był jeden stary kawaler Austriak, który chyba z lenistwa, nie kąpał się chyba miesiącami, no i nie nie zmieniał bielizny. Mnie głupio mu było zwracać mu uwagę. Ale jednej babce nie, narobiła mu tyle wstydu przy wszystkich ludziach że o mało nie spalił się ze wstydu. Ale następnego dnia przyszedł wykąpany i w czystych ciuchach ![]() U mnie lekko na minusie ale śnieg nie pada...
Druga tura bez Bonżura...
|
![]() Ja nie mam węchu ale ludzie z dobrym węchem to cierpią w takich sytuacjach;)) Śniegu u mnie niewiele ale na tyle by rozjaśnić świat;)) Dziś,4 stycznia Słońce jest najbliżej Ziemi:) |
No tak. ale jakby nikt nie reagował, to on dalej by tak chodził ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
dzieńdoberek,zajebisty. ![]() potem coś poplumkam,teraz tylko podzielę się szczęściem, które kipi. Słucham muzy, odcięta mega słuchawkami od agresotwórczego na mnie telewizora, którego na okrągło zapuszcza ślubny i gotuję coś pomiędzy pomidorową, a gazpacho. |
Olać he he , niektorym to mozna nawet podziękować, że powiedzieli coś, czego samemu by się nie powiedziało
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Kropelka
Ja słucham
|
Wróciłam z pogrzebu, patrzyłam na tych ksiezy, na to jakie mają symbole na kieckach, słuchałam co mówią i po prostu mnie to rozwalało. Jak sie troche o tym wszystkich posłuchało, to zadajesz sobie pytania: co on pier...li, czy ci ludzie naprawdę nie ogarniaja tematu, jak to mozliwe w ogóle? he he On tam swoje modły odprawiał, a ja swoje he he
|
Ksieża mają swoją wersję, prostą dla ludków. Jakby mówili twoją wersję, nikt by ich nie rozumiał. Byliby posądzeni że czegoś nadużyli, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
|
Przecież ty nie wiesz jaka jest moja wersja he he
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Alicja
Acha jak ja kocham takie mieszanie starożytności ze współczesnością, hehehe. Od tego trzeba zacząć że za Cesarza Konstantyna nie było żadnych Niemiec, była jakaś tam Germania, wchodząca w skład Cesarstwa Rzymskiego, podobnie jak Galia, Frankonia i tam półwysep Iberyjski. Aaa jeszcze Brytania. Cesarz Konstantyn nie był głupi, zwietrzył że może wykorzystać ruch chrześcijański na swoją stronę, zamiast z nim walczyć. Kler może i rządził. Ale grunty...Należały do Cesarstwa, hehehe. To jest tak jak obecnie we Francji, czy Anglii. Rządy tam sobie rządzą, ale grunty należą do posiadaczy ziemskich, którzy nie zmienili się od wieków. A gdzie spędza weekendy śmietanka unijna? We francuskich zamkach, gdzie urządza się jak kiedyś polowania i wyprawia wystawne uczty...A w Anglii to już w ogóle...Lordowie , Parowie i inne egzoty, mają ostanie słowo co na ich ziemiach zostanie wybudowane. Normalnie ich nie ma, bo ich nie widać, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
|
W czasie 2WŚ Niemcy nie zniszczyli we Francji żadnego zamku! Oni tam na wsi, jak chcieli kurczaka, to płacili!! Dlatego że oni tam wstydzili się coś ukraść. W Polsce już tego wstydu nie mieli...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Ja już sie tym nie zajmuję, oczko wyżej wskoczyłam he he |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Alicja
Jakby tak było to wszystkie grunty należałyby do KK w Niemczech, hehehe. A tak nie jest. Oni dostawali grunty podobnie jak w Polsce, poprzez wejście w łaski możnych. Zaczynało się od kaplic zamkowych, własnych prywatnych spowiedników, lekarzy, którzy też kiedyś byli zakonnikami. A potem za "cudowne ozdrowienia" dostawali jakieś tam grunty...Dużo możnych zapisywało w spadku kościołowi, grunty, pałace. To trwa nawet do dzisiejszego dnia!! Gdzie samotne stare kobiety przepisują Rydzykowi swoją ziemię...
Także można by powiedzieć za Konstantyna , Papież dostał we "władanie" ziemie, ale władanie duchowe, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
|
Nie ma znaczenia czy płacisz na KK, na inną religię, na rząd, na ideologię, na .. na.. na... Zawsze płacisz tym samym "ludziom" he he dlatego nazywa sie to "system"
|
Free forum by Nabble | Edit this page |