michalina napisał/a
Wygląda pięknie:))
Dziś jem co popadnie bo sprzątam i nie mam czasu na gotowanie;)
Zjadłam trochę rosołku ,dolałam do niego ukiszonego przez siebie czerwonego barszczyku,pychotka;))
Poprawiłam migdałami i suszonymi morelami :))
Niestety moich musiałam nakarmić bardziej suto;))
Dobry rosołek chodzi za mną od dawna, aż mi zapachniało twoim Michalinko...:)
Tutaj to nawet się nie zabieram za tak szlachetne danie, na tutejszym BIO mięsie tylko raz próbowałam, jak mi zaczęło rosnąć w garnku, to mi się "Medaliony" Nałkowskiej przypomniały.:((
Nigdy więcej...brrr....
Czasem drobiowe, często z indyka jak już mnie mocno skusi.:)