Re: Molestowanie seksualne dzieci w ramach WHO w "nowoczesnej" Europie
Jedni i drudzy chcą dorwać dziecko przed 7 rż zanim się wykształci krytycyzm. Kto z dorosłych sam z siebie by został czarnym/czerwonym? Te głupoty trzeba przemycić za młodu, bój się >;))
Re: Molestowanie seksualne dzieci w ramach WHO w "nowoczesnej" Europie
Tradycyjne pomysły są zachowawcze, ale bezpieczniejsze. A już grzebać w "nagrodach" z prokreacji, to jak dać dzieciakom narkotyki. Jak to daleko poszło od szacunku dla dziecka Korczaka, do ingerencji w odczuwanie kim jestem a kim mogę być? To i większości dorosłym zaszkodzi. No bo przecież można z lenistwa zrezygnować z ról życiowych? Z obowiązków? >;))
Re: Molestowanie seksualne dzieci w ramach WHO w "nowoczesnej" Europie
Wczoraj trafiłem na jego dyskusje, hmm, pamiętasz, Ewo? Non omnis moriar?
Non omnis moriar znaczy „nie wszystek umrę”. Słowa te wyrażają przekonanie, że śmierć fizyczna nie oznacza końca istnienia człowieka i jego sława będzie trwała również potem. Formuły zwykle używa się w odniesieniu do artysty u jego twórczości. Słowa pochodzą z pieśni Horacego.
Re: Molestowanie seksualne dzieci w ramach WHO w "nowoczesnej" Europie
Nawet nie wiesz, jak to śmierdzi. Patrzyłem niedawno jak pan Kowal czyścił kopyta i zmieniał podkowy. Sam robię takie dziwne rzeczy, to na mnie nie działa, wolę sztukę, weź i zagraj na wiolonczeli? >;))