Moja dzisiejsza wizyta w przychodni to porażka:))

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
17 wiadomości Opcje
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Moja dzisiejsza wizyta w przychodni to porażka:))

michalina
Coraz lepiej w naszej "służbie zdrowia";)
Zarejestrowalam się do ukraińskiej lekarki której bardzo nie lubię ale myslę,co mi tam,wypisać skierowanie na rehabilitację jak co roku i leki na alergię ,no i się paskudnie wczoraj poparzyłam(bable na udzie ,takie koło 7 cm.śrenicy),myślę,10 min .max i spływam.
No i się zaczęło:najpierw pani mi mówi,że system padł i nie mają w komputerze żadnych danych chorobowych(!??).
Ona mi nie wypisze skierowanie bo nie ma podstaw .
To jej mowię,by spojrzała w karte papierową i tam co roku mam wypisywanie i nie na piękne oczy.
No tak,ale ona nie może i jeśli chcę to mam jej dostarczyć jutro papiery i wtedy mi wypisze
No ok,znalazla podkładkę od alergologa i mowi,ze wypisze.
To proszę Zyrtec i Lirre.
Lirrę pani napiszę ale Zyrtec jest przestarzały i samochodu po tym prowadzić njie można.
Ja na to,że nie amm prawa jazdy i prowadzic mo=gę co najwyżej rower.
 ona swoje,ze Zyrtec do bani.
A ja swoje,że mi pomaga.
Nie,nie wypiszę pani,wypisze Clatrę,jest droga ale skutecznaNo i dyskutuj z kobietą;)
Jeszcze jedenp problkem mam to mi wypisala najdroższe możliwe leki.
Pokazalam oparzenie to mi zaproponowała szczepionke na tężca.
Wypisala mi też szczepionkę na geypę.
Mówię,że nie chcę a ona,ze mi musi to zaproponować.
A ja jej na to,ze to jest nienormale
Do tego mnie pyta,jaki mam choreserol to mowię,że super,poniżej 300 i idealne =trójglicerydy a ona,że mi statyny przepisze
No powiem Wam,trzymała mnie pół godziny,propozycja statyn i 2 szczepionek....
Acha,jeszzce mi cisnienie mierzyła,ogladała gardło,osłuchiwała serce i płuca,badała brzuch i pytała,czy do ginekologa chodzę.
Obłęd kuźwa obłęd,nigdy więcej tej kobiety!!
Jutro zaniose dokumentację z kręgosłupa i koniec.
Taki mamy burdel,a jakbym nie miała tych papierowych wyników to co wtedy,pielgrzymka do neurologa,pzreświetlenia cuda wianki.
Jak słowo daję,kupiłam księżkę Huldy Clark i chyba zacznę stosować.
Dobra,wygadalam się,dziekuję za uwagę
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja dzisiejsza wizyta w przychodni to porażka:))

Amigoland
michalina napisał/a
Coraz lepiej w naszej "służbie zdrowia";)
Zarejestrowalam się do ukraińskiej lekarki której bardzo nie lubię ale myslę,co mi tam,wypisać skierowanie na rehabilitację jak co roku i leki na alergię ,no i się paskudnie wczoraj poparzyłam(bable na udzie ,takie koło 7 cm.śrenicy),myślę,10 min .max i spływam.
No i się zaczęło:najpierw pani mi mówi,że system padł i nie mają w komputerze żadnych danych chorobowych(!??).
Ona mi nie wypisze skierowanie bo nie ma podstaw .
To jej mowię,by spojrzała w karte papierową i tam co roku mam wypisywanie i nie na piękne oczy.
No tak,ale ona nie może i jeśli chcę to mam jej dostarczyć jutro papiery i wtedy mi wypisze
No ok,znalazla podkładkę od alergologa i mowi,ze wypisze.
To proszę Zyrtec i Lirre.
Lirrę pani napiszę ale Zyrtec jest przestarzały i samochodu po tym prowadzić njie można.
Ja na to,że nie amm prawa jazdy i prowadzic mo=gę co najwyżej rower.
 ona swoje,ze Zyrtec do bani.
A ja swoje,że mi pomaga.
Nie,nie wypiszę pani,wypisze Clatrę,jest droga ale skutecznaNo i dyskutuj z kobietą;)
Jeszcze jedenp problkem mam to mi wypisala najdroższe możliwe leki.
Pokazalam oparzenie to mi zaproponowała szczepionke na tężca.
Wypisala mi też szczepionkę na geypę.
Mówię,że nie chcę a ona,ze mi musi to zaproponować.
A ja jej na to,ze to jest nienormale
Do tego mnie pyta,jaki mam choreserol to mowię,że super,poniżej 300 i idealne =trójglicerydy a ona,że mi statyny przepisze
No powiem Wam,trzymała mnie pół godziny,propozycja statyn i 2 szczepionek....
Acha,jeszzce mi cisnienie mierzyła,ogladała gardło,osłuchiwała serce i płuca,badała brzuch i pytała,czy do ginekologa chodzę.
Obłęd kuźwa obłęd,nigdy więcej tej kobiety!!
Jutro zaniose dokumentację z kręgosłupa i koniec.
Taki mamy burdel,a jakbym nie miała tych papierowych wyników to co wtedy,pielgrzymka do neurologa,pzreświetlenia cuda wianki.
Jak słowo daję,kupiłam księżkę Huldy Clark i chyba zacznę stosować.
Dobra,wygadalam się,dziekuję za uwagę
Wow. To ja mam odwrotnie . Jestem bardzo zadowolony z naszej niemieckiej służby zdrowia. Pojawiłem się o 7.30 w Klinice. O 8.00 zrobili zabieg na sercu. A o 13.00 wypisany do domu. Hehehe. No z lekami też tu jest podobnie. Każdy lekarz swoje. Zgłupieć można. Jeden zmniejsza dawkę, drugi zwiększa...
Wygląda na to Michalino że musisz zmienić lekarkę. No niestety. Na to wygląda. A że służba zdrowia w Polsce padła. To już wcześniej ogłaszali Witaj Michalino.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja dzisiejsza wizyta w przychodni to porażka:))

Amigoland
Pani Izabela Leszczyna winą za załamanie się systemu służby zdrowia obarcza PIS, który nie rządzi już od roku, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja dzisiejsza wizyta w przychodni to porażka:))

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Coraz lepiej w naszej "służbie zdrowia";)
Zarejestrowalam się do ukraińskiej lekarki której bardzo nie lubię ale myslę,co mi tam,wypisać skierowanie na rehabilitację jak co roku i leki na alergię ,no i się paskudnie wczoraj poparzyłam(bable na udzie ,takie koło 7 cm.śrenicy),myślę,10 min .max i spływam.
No i się zaczęło:najpierw pani mi mówi,że system padł i nie mają w komputerze żadnych danych chorobowych(!??).
Ona mi nie wypisze skierowanie bo nie ma podstaw .
To jej mowię,by spojrzała w karte papierową i tam co roku mam wypisywanie i nie na piękne oczy.
No tak,ale ona nie może i jeśli chcę to mam jej dostarczyć jutro papiery i wtedy mi wypisze
No ok,znalazla podkładkę od alergologa i mowi,ze wypisze.
To proszę Zyrtec i Lirre.
Lirrę pani napiszę ale Zyrtec jest przestarzały i samochodu po tym prowadzić njie można.
Ja na to,że nie amm prawa jazdy i prowadzic mo=gę co najwyżej rower.
 ona swoje,ze Zyrtec do bani.
A ja swoje,że mi pomaga.
Nie,nie wypiszę pani,wypisze Clatrę,jest droga ale skutecznaNo i dyskutuj z kobietą;)
Jeszcze jedenp problkem mam to mi wypisala najdroższe możliwe leki.
Pokazalam oparzenie to mi zaproponowała szczepionke na tężca.
Wypisala mi też szczepionkę na geypę.
Mówię,że nie chcę a ona,ze mi musi to zaproponować.
A ja jej na to,ze to jest nienormale
Do tego mnie pyta,jaki mam choreserol to mowię,że super,poniżej 300 i idealne =trójglicerydy a ona,że mi statyny przepisze
No powiem Wam,trzymała mnie pół godziny,propozycja statyn i 2 szczepionek....
Acha,jeszzce mi cisnienie mierzyła,ogladała gardło,osłuchiwała serce i płuca,badała brzuch i pytała,czy do ginekologa chodzę.
Obłęd kuźwa obłęd,nigdy więcej tej kobiety!!
Jutro zaniose dokumentację z kręgosłupa i koniec.
Taki mamy burdel,a jakbym nie miała tych papierowych wyników to co wtedy,pielgrzymka do neurologa,pzreświetlenia cuda wianki.
Jak słowo daję,kupiłam księżkę Huldy Clark i chyba zacznę stosować.
Dobra,wygadalam się,dziekuję za uwagę
Wow. To ja mam odwrotnie . Jestem bardzo zadowolony z naszej niemieckiej służby zdrowia. Pojawiłem się o 7.30 w Klinice. O 8.00 zrobili zabieg na sercu. A o 13.00 wypisany do domu. Hehehe. No z lekami też tu jest podobnie. Każdy lekarz swoje. Zgłupieć można. Jeden zmniejsza dawkę, drugi zwiększa...
Wygląda na to Michalino że musisz zmienić lekarkę. No niestety. Na to wygląda. A że służba zdrowia w Polsce padła. To już wcześniej ogłaszali Witaj Michalino.
Amigo ,ja tej kobiety już nie cchę oglądać na oczy!
Akurat nie było innej wolnej lekarki i na nia trafiłam.
Musze się teraz rejestrować do innej lekarki.
Jest tam jeszcze 2 lekarzy ale takie konowały że szok.Jeden nic nie umie i mnie poucza,drugi nadęty jak balon i przemadrzały,ledwie rok temu wydębilam skierowanie do kardiologa.
Porażka.
Dobrzy lekarze z mojego rocznika i tak ze 20 lat młodsi to jeszcze,raszta "młodzieży" konowalstwo i kasa,kasa,kasa.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja dzisiejsza wizyta w przychodni to porażka:))

Amigoland
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Coraz lepiej w naszej "służbie zdrowia";)
Zarejestrowalam się do ukraińskiej lekarki której bardzo nie lubię ale myslę,co mi tam,wypisać skierowanie na rehabilitację jak co roku i leki na alergię ,no i się paskudnie wczoraj poparzyłam(bable na udzie ,takie koło 7 cm.śrenicy),myślę,10 min .max i spływam.
No i się zaczęło:najpierw pani mi mówi,że system padł i nie mają w komputerze żadnych danych chorobowych(!??).
Ona mi nie wypisze skierowanie bo nie ma podstaw .
To jej mowię,by spojrzała w karte papierową i tam co roku mam wypisywanie i nie na piękne oczy.
No tak,ale ona nie może i jeśli chcę to mam jej dostarczyć jutro papiery i wtedy mi wypisze
No ok,znalazla podkładkę od alergologa i mowi,ze wypisze.
To proszę Zyrtec i Lirre.
Lirrę pani napiszę ale Zyrtec jest przestarzały i samochodu po tym prowadzić njie można.
Ja na to,że nie amm prawa jazdy i prowadzic mo=gę co najwyżej rower.
 ona swoje,ze Zyrtec do bani.
A ja swoje,że mi pomaga.
Nie,nie wypiszę pani,wypisze Clatrę,jest droga ale skutecznaNo i dyskutuj z kobietą;)
Jeszcze jedenp problkem mam to mi wypisala najdroższe możliwe leki.
Pokazalam oparzenie to mi zaproponowała szczepionke na tężca.
Wypisala mi też szczepionkę na geypę.
Mówię,że nie chcę a ona,ze mi musi to zaproponować.
A ja jej na to,ze to jest nienormale
Do tego mnie pyta,jaki mam choreserol to mowię,że super,poniżej 300 i idealne =trójglicerydy a ona,że mi statyny przepisze
No powiem Wam,trzymała mnie pół godziny,propozycja statyn i 2 szczepionek....
Acha,jeszzce mi cisnienie mierzyła,ogladała gardło,osłuchiwała serce i płuca,badała brzuch i pytała,czy do ginekologa chodzę.
Obłęd kuźwa obłęd,nigdy więcej tej kobiety!!
Jutro zaniose dokumentację z kręgosłupa i koniec.
Taki mamy burdel,a jakbym nie miała tych papierowych wyników to co wtedy,pielgrzymka do neurologa,pzreświetlenia cuda wianki.
Jak słowo daję,kupiłam księżkę Huldy Clark i chyba zacznę stosować.
Dobra,wygadalam się,dziekuję za uwagę
Wow. To ja mam odwrotnie . Jestem bardzo zadowolony z naszej niemieckiej służby zdrowia. Pojawiłem się o 7.30 w Klinice. O 8.00 zrobili zabieg na sercu. A o 13.00 wypisany do domu. Hehehe. No z lekami też tu jest podobnie. Każdy lekarz swoje. Zgłupieć można. Jeden zmniejsza dawkę, drugi zwiększa...
Wygląda na to Michalino że musisz zmienić lekarkę. No niestety. Na to wygląda. A że służba zdrowia w Polsce padła. To już wcześniej ogłaszali Witaj Michalino.
Amigo ,ja tej kobiety już nie cchę oglądać na oczy!
Akurat nie było innej wolnej lekarki i na nia trafiłam.
Musze się teraz rejestrować do innej lekarki.
Jest tam jeszcze 2 lekarzy ale takie konowały że szok.Jeden nic nie umie i mnie poucza,drugi nadęty jak balon i przemadrzały,ledwie rok temu wydębilam skierowanie do kardiologa.
Porażka.
Dobrzy lekarze z mojego rocznika i tak ze 20 lat młodsi to jeszcze,raszta "młodzieży" konowalstwo i kasa,kasa,kasa.
Ja nie żałuję lekarzom kasy. Ale niech robią swoje, hehehe. No lekarze też ludzie. Tutaj też. Jeden się uśmiechnie, drugi nawet nie spojrzy na ciebie...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja dzisiejsza wizyta w przychodni to porażka:))

Amigoland
W Niemczech jest coś takiego że przysyłają ci do domu pytania po pobycie w Klinice. Jest chyba ze 30, hehehe. Jak zabiegi, jak personel, czy życzliwy , czy gburowaty, tam jest wszystko . Od czystości do jedzenia. I jak taka Klinika traci punkty, to i traci certyfikat. A jak traci certyfikat to może psy i koty leczyć, a nie ludzi...Dlatego konkurencja jest spora...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja dzisiejsza wizyta w przychodni to porażka:))

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Coraz lepiej w naszej "służbie zdrowia";)
Zarejestrowalam się do ukraińskiej lekarki której bardzo nie lubię ale myslę,co mi tam,wypisać skierowanie na rehabilitację jak co roku i leki na alergię ,no i się paskudnie wczoraj poparzyłam(bable na udzie ,takie koło 7 cm.śrenicy),myślę,10 min .max i spływam.
No i się zaczęło:najpierw pani mi mówi,że system padł i nie mają w komputerze żadnych danych chorobowych(!??).
Ona mi nie wypisze skierowanie bo nie ma podstaw .
To jej mowię,by spojrzała w karte papierową i tam co roku mam wypisywanie i nie na piękne oczy.
No tak,ale ona nie może i jeśli chcę to mam jej dostarczyć jutro papiery i wtedy mi wypisze
No ok,znalazla podkładkę od alergologa i mowi,ze wypisze.
To proszę Zyrtec i Lirre.
Lirrę pani napiszę ale Zyrtec jest przestarzały i samochodu po tym prowadzić njie można.
Ja na to,że nie amm prawa jazdy i prowadzic mo=gę co najwyżej rower.
 ona swoje,ze Zyrtec do bani.
A ja swoje,że mi pomaga.
Nie,nie wypiszę pani,wypisze Clatrę,jest droga ale skutecznaNo i dyskutuj z kobietą;)
Jeszcze jedenp problkem mam to mi wypisala najdroższe możliwe leki.
Pokazalam oparzenie to mi zaproponowała szczepionke na tężca.
Wypisala mi też szczepionkę na geypę.
Mówię,że nie chcę a ona,ze mi musi to zaproponować.
A ja jej na to,ze to jest nienormale
Do tego mnie pyta,jaki mam choreserol to mowię,że super,poniżej 300 i idealne =trójglicerydy a ona,że mi statyny przepisze
No powiem Wam,trzymała mnie pół godziny,propozycja statyn i 2 szczepionek....
Acha,jeszzce mi cisnienie mierzyła,ogladała gardło,osłuchiwała serce i płuca,badała brzuch i pytała,czy do ginekologa chodzę.
Obłęd kuźwa obłęd,nigdy więcej tej kobiety!!
Jutro zaniose dokumentację z kręgosłupa i koniec.
Taki mamy burdel,a jakbym nie miała tych papierowych wyników to co wtedy,pielgrzymka do neurologa,pzreświetlenia cuda wianki.
Jak słowo daję,kupiłam księżkę Huldy Clark i chyba zacznę stosować.
Dobra,wygadalam się,dziekuję za uwagę
Wow. To ja mam odwrotnie . Jestem bardzo zadowolony z naszej niemieckiej służby zdrowia. Pojawiłem się o 7.30 w Klinice. O 8.00 zrobili zabieg na sercu. A o 13.00 wypisany do domu. Hehehe. No z lekami też tu jest podobnie. Każdy lekarz swoje. Zgłupieć można. Jeden zmniejsza dawkę, drugi zwiększa...
Wygląda na to Michalino że musisz zmienić lekarkę. No niestety. Na to wygląda. A że służba zdrowia w Polsce padła. To już wcześniej ogłaszali Witaj Michalino.
Amigo ,ja tej kobiety już nie cchę oglądać na oczy!
Akurat nie było innej wolnej lekarki i na nia trafiłam.
Musze się teraz rejestrować do innej lekarki.
Jest tam jeszcze 2 lekarzy ale takie konowały że szok.Jeden nic nie umie i mnie poucza,drugi nadęty jak balon i przemadrzały,ledwie rok temu wydębilam skierowanie do kardiologa.
Porażka.
Dobrzy lekarze z mojego rocznika i tak ze 20 lat młodsi to jeszcze,raszta "młodzieży" konowalstwo i kasa,kasa,kasa.
Ja nie żałuję lekarzom kasy. Ale niech robią swoje, hehehe. No lekarze też ludzie. Tutaj też. Jeden się uśmiechnie, drugi nawet nie spojrzy na ciebie...
Tez im nie załuję ale niech się przykładaja a tu 50% to jest totalna olewka.
Nawet jak idziesz prywatnie to niektórzy mają cie gdzies.
Mało kto się naprawdę przykłada.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja dzisiejsza wizyta w przychodni to porażka:))

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
W Niemczech jest coś takiego że przysyłają ci do domu pytania po pobycie w Klinice. Jest chyba ze 30, hehehe. Jak zabiegi, jak personel, czy życzliwy , czy gburowaty, tam jest wszystko . Od czystości do jedzenia. I jak taka Klinika traci punkty, to i traci certyfikat. A jak traci certyfikat to może psy i koty leczyć, a nie ludzi...Dlatego konkurencja jest spora...
O,to super!
I wtedy wiadomo,że madycy beda sie starać.
J anie mówię,że tu wszystcy są do bani ,na oddzialach to raczej starają się leczyc ale ci z przychodni to porażka.
No weź Amigo,niby wszytsko w komputerach,idziesz a tu pusto,nic nie mają!
Do czego to podobne by ot,tak sobie z systemu wyparowały dane pacjenta i przebieg leczenia i chorób.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja dzisiejsza wizyta w przychodni to porażka:))

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Coraz lepiej w naszej "służbie zdrowia";)
Zarejestrowalam się do ukraińskiej lekarki której bardzo nie lubię ale myslę,co mi tam,wypisać skierowanie na rehabilitację jak co roku i leki na alergię ,no i się paskudnie wczoraj poparzyłam(bable na udzie ,takie koło 7 cm.śrenicy),myślę,10 min .max i spływam.
No i się zaczęło:najpierw pani mi mówi,że system padł i nie mają w komputerze żadnych danych chorobowych(!??).
Ona mi nie wypisze skierowanie bo nie ma podstaw .
To jej mowię,by spojrzała w karte papierową i tam co roku mam wypisywanie i nie na piękne oczy.
No tak,ale ona nie może i jeśli chcę to mam jej dostarczyć jutro papiery i wtedy mi wypisze
No ok,znalazla podkładkę od alergologa i mowi,ze wypisze.
To proszę Zyrtec i Lirre.
Lirrę pani napiszę ale Zyrtec jest przestarzały i samochodu po tym prowadzić njie można.
Ja na to,że nie amm prawa jazdy i prowadzic mo=gę co najwyżej rower.
 ona swoje,ze Zyrtec do bani.
A ja swoje,że mi pomaga.
Nie,nie wypiszę pani,wypisze Clatrę,jest droga ale skutecznaNo i dyskutuj z kobietą;)
Jeszcze jedenp problkem mam to mi wypisala najdroższe możliwe leki.
Pokazalam oparzenie to mi zaproponowała szczepionke na tężca.
Wypisala mi też szczepionkę na geypę.
Mówię,że nie chcę a ona,ze mi musi to zaproponować.
A ja jej na to,ze to jest nienormale
Do tego mnie pyta,jaki mam choreserol to mowię,że super,poniżej 300 i idealne =trójglicerydy a ona,że mi statyny przepisze
No powiem Wam,trzymała mnie pół godziny,propozycja statyn i 2 szczepionek....
Acha,jeszzce mi cisnienie mierzyła,ogladała gardło,osłuchiwała serce i płuca,badała brzuch i pytała,czy do ginekologa chodzę.
Obłęd kuźwa obłęd,nigdy więcej tej kobiety!!
Jutro zaniose dokumentację z kręgosłupa i koniec.
Taki mamy burdel,a jakbym nie miała tych papierowych wyników to co wtedy,pielgrzymka do neurologa,pzreświetlenia cuda wianki.
Jak słowo daję,kupiłam księżkę Huldy Clark i chyba zacznę stosować.
Dobra,wygadalam się,dziekuję za uwagę
Wow. To ja mam odwrotnie . Jestem bardzo zadowolony z naszej niemieckiej służby zdrowia. Pojawiłem się o 7.30 w Klinice. O 8.00 zrobili zabieg na sercu. A o 13.00 wypisany do domu. Hehehe. No z lekami też tu jest podobnie. Każdy lekarz swoje. Zgłupieć można. Jeden zmniejsza dawkę, drugi zwiększa...
Wygląda na to Michalino że musisz zmienić lekarkę. No niestety. Na to wygląda. A że służba zdrowia w Polsce padła. To już wcześniej ogłaszali Witaj Michalino.
Amigo ,ja tej kobiety już nie cchę oglądać na oczy!
Akurat nie było innej wolnej lekarki i na nia trafiłam.
Musze się teraz rejestrować do innej lekarki.
Jest tam jeszcze 2 lekarzy ale takie konowały że szok.Jeden nic nie umie i mnie poucza,drugi nadęty jak balon i przemadrzały,ledwie rok temu wydębilam skierowanie do kardiologa.
Porażka.
Dobrzy lekarze z mojego rocznika i tak ze 20 lat młodsi to jeszcze,raszta "młodzieży" konowalstwo i kasa,kasa,kasa.
Ja nie żałuję lekarzom kasy. Ale niech robią swoje, hehehe. No lekarze też ludzie. Tutaj też. Jeden się uśmiechnie, drugi nawet nie spojrzy na ciebie...
Tez im nie załuję ale niech się przykładaja a tu 50% to jest totalna olewka.
Nawet jak idziesz prywatnie to niektórzy mają cie gdzies.
Mało kto się naprawdę przykłada.
Nooo...Prywatnych to już w ogóle można wybierać, przebierać. No wiem, że zanim znajdzie się tego odpowiedniego, to trzeba długo szukać...Jak w życiu.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja dzisiejsza wizyta w przychodni to porażka:))

Alicja
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
Pani lekarka ma najprawdopodobniej podpisaną umowę z jakąś firma farmaceutyczna i musi ci wcisnąć odpowiednią/konkretną trutke na szczury, bo inaczej nie pojedzie na wakacje w ciepłe kraje
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja dzisiejsza wizyta w przychodni to porażka:))

Amigoland
Alicja napisał/a
Pani lekarka ma najprawdopodobniej podpisaną umowę z jakąś firma farmaceutyczna i musi ci wcisnąć odpowiednią/konkretną trutke na szczury, bo inaczej nie pojedzie na wakacje w ciepłe kraje
Nie prawdopodobnie...Tylko na pewno. Zauważyłem to już z 10 lat temu. Będąc u lekarza zauważyłem plakaty z lekami tylko jednej firmy. Trudno było nie zauważyć. No nic, myślę sobie, pewnie nowi na rynku i walczą o klienta. myślicie że oni płacą bezpośrednio lekarzowi? O nie, tak to nie jest, nie ma takiej bezpośredniej korupcji. Oni robią to dozwolonymi środkami. Obejmują np. "Opieką" sprzęt komunikacyjny w przychodni. Telefony, faksy, drukarki, komputery. Skąd to wiem? Był akurat przy mnie pewien przypadek. Jedna z pań zaczęła się żalić lekarce że jej komputer zawiesza się i w ogóle, świruje, hehehe. " Nie wiesz co robić" ? "Zadzwoń do...." I tu wymieniła nazwę korporacji która była na wszystkich plakatach...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja dzisiejsza wizyta w przychodni to porażka:))

Alicja
Ty wstretny teoretyku spiskowy! he he he
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja dzisiejsza wizyta w przychodni to porażka:))

Amigoland
Alicja napisał/a
Ty wstretny teoretyku spiskowy! he he he
Ta moja "lekarka" z przyzwyczajenia wspomina mi o szczepieniach przeciwko grypie. Ja nic nie mówię, tylko popatrzę na nią i ona już wie, hehehe. Nie zapomnę jej tego że chciała mnie szczepić na covida. Teraz nawet szczepionek na boreliosę nie biorę. Mówię że nie chodzę po lasach, hehehe. A tak w ogóle....Zero szczepionek...Także jak chciała na mnie zarobić szczepionką covida, to teraz będzie tylko tracić. Przynajmniej u mnie. Za jednego zaszczepionego na covida kasowali 100 euro...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja dzisiejsza wizyta w przychodni to porażka:))

Amigoland
Tylko że ona tymi szczepieniami. "Wymiotła" sobie wszystkich starych pacjentów. Którzy nie wytrzymali działania koktailu Raz tam wchodzę, po tych szczepieniach. A poczekalnia pusta. Mówię do tych z recepcji..."Co jest? Wszyscy już wyleczeni?"
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja dzisiejsza wizyta w przychodni to porażka:))

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Alicja
Alicja napisał/a
Pani lekarka ma najprawdopodobniej podpisaną umowę z jakąś firma farmaceutyczna i musi ci wcisnąć odpowiednią/konkretną trutke na szczury, bo inaczej nie pojedzie na wakacje w ciepłe kraje
Ewa,to jeszzce nie koniec!
Wwczoraj dostarczyłam dokumenty z kręgosłupa,ostatnie z kwietnia wyniki badań i usg tarczycy sprzed 3 lat.
Nie uwierzysz!
Zobaczyła mój choresterol całkowity i prawie wrzeszczala,ze mam ryzyko zawału 7 % za nastepne 10 lat.,i że ona mnie BARDZO PROSI bym zaczęla brac statyny !!
Dla swietego spokoju powiedzialam,by wypisała.
Potem się doczepiła do guzkow na tarczycy ,da mi ponowne skierowanie a potem badania na tarczyce i leki!!!!
Jeszcze nie wie jakie mam wyniki (ostatnio mialam dobre tsh ,ft3 i ft4)a juz mnie do endokrynologa chce kierowac i leki,leki,leki!!!
Aa ja tak jak Amigo sie bronię przez skutkami farmacji
Mam wrazenie,że ta kobieta zlapala mnie w sidla i na siłe chce leczyc a ja chcę miec spokój;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja dzisiejsza wizyta w przychodni to porażka:))

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Tylko że ona tymi szczepieniami. "Wymiotła" sobie wszystkich starych pacjentów. Którzy nie wytrzymali działania koktailu Raz tam wchodzę, po tych szczepieniach. A poczekalnia pusta. Mówię do tych z recepcji..."Co jest? Wszyscy już wyleczeni?"

Ludzie przejrzeli na oczy;))
Pani ma pewnie jakieś dochody od tych szczepionek,pzreciez jak ktos wykupuje szczepionke to w systemie widac kto wystawił recepte;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Moja dzisiejsza wizyta w przychodni to porażka:))

Amigoland
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
Tylko że ona tymi szczepieniami. "Wymiotła" sobie wszystkich starych pacjentów. Którzy nie wytrzymali działania koktailu Raz tam wchodzę, po tych szczepieniach. A poczekalnia pusta. Mówię do tych z recepcji..."Co jest? Wszyscy już wyleczeni?"

Ludzie przejrzeli na oczy;))
Pani ma pewnie jakieś dochody od tych szczepionek,pzreciez jak ktos wykupuje szczepionke to w systemie widac kto wystawił recepte;)
No tak. Trzeba było przecież najpierw zamówić koktail. Szczepionki szły jak świeże bułeczki, hehehe. Szczególnie starzy pacjenci obawiali się o życie. Bo tak powiedzieli w telewizji. Że starych wymiata na potęgę pokazali nawet te nocne transporty zwłok we Włoszech. Jak się potem okazało, to wszystko był i pic i pospolita ściema. Za którą co niektórzy zapłacili życiem. Witaj Michalino...
Druga tura bez Bonżura...