Moi drodzy jest -22st chyba dość tego zimowania?

[Wenus]

Mnie na samą myśl o morsowaniu ciarki przechodzą ;-) Taka zima jak dziś to może być 🙂

[michalina]

Wenus napisał/a

Mnie na samą myśl o morsowaniu ciarki przechodzą ;-) Taka zima jak dziś to może być 🙂

Super bałwan:))
Morsowanie to może nie ,zastanawiam się ale zdarzyło mi się ostatnio natrzeć śniegiem,kark i twarz,trochę plecy;)

[Lothar.]

Te bałwanki są chyba nadrealistyczne?

[Wenus]

Ulepiłam go dziś z synem, super zabawa przy okazji odśnieżania :-)
W sensie sama siebie nacierałas ? Brrrrrr .

[Wenus]

Mój to przystojniak, a ten jakiś taki upiorny :-)

[Serenity]

Wenus napisał/a

Mnie na samą myśl o morsowaniu ciarki przechodzą ;-) Taka zima jak dziś to może być 🙂

Haha, superior bałwan Wenus! A jaki wysoki, przystojny!;)

[Serenity]

Lothar. napisał/a

Te bałwanki są chyba nadrealistyczne?

[michalina]

Wenus napisał/a

Ulepiłam go dziś z synem, super zabawa przy okazji odśnieżania :-)
W sensie sama siebie nacierałas ? Brrrrrr .

Sama z siebie;)
Starość nie radość,czasem mnie uderzenie trzepnie a że nie znosze gorąca to snieg jest idealny;)
Kumpela jak to zobaczyła to jej się słabo zrobiło

[michalina]

Lothar. napisał/a

Te bałwanki są chyba nadrealistyczne?

Ale ma brzydkie zębiska;)

[Lothar.]

Można schować zębiaka >;P

[Lothar.]

Wenus napisał/a

Mój to przystojniak, a ten jakiś taki upiorny :-)

Ale dlaczego z 4 kul? Taki nasz jest z 3 >;))

[Lothar.]

A nawet z 2 >;)

[Wenus]

Bo z czterech jest bardziej przystojny 😁

[Wenus]

A Lotek ma oczywiście jakieś "ale" co do jego wzrostu ;-)

[Wenus]

Nie dziwię się koleżance :-) Ja jestem ciepłolubna to może mi takie uderzenia gorąca będą się nawet podobały? :-)))

[Lothar.]

Wenus napisał/a

A Lotek ma oczywiście jakieś "ale" co do jego wzrostu ;-)

>;P No trudno :) ale gdzie są łapki/ręce? >;)) Masz słodziaka >;P

[Wenus]

Dzięki :) Mój się przewrócił, może był w nocy na zakrapianej imprezie ;-)))

[Lothar.]

Za wysoki i za chudy >;P Jak by był "konkretny" to by do domu trafił >;PPP A tak serio to po takich ostrych zimowych imieninach jednemu zachciało się spacerów, upadł i usnął w śniegu. Gdybyśmy go nie znaleźli to by zamarzł. Facet wielki i gruby ledwo żeśmy go donieśli, bo my przecież też po imieninach i go śniegiem nacieraliśmy i było niewesoło. Rano nic nie pamiętał >;))

[Wenus]

A podziękował chociaż za uratowanie zdrowia a może i życia? U mojej Mamy na wsi jeden facet usnął pijany na mrozie i odmroził sobie nogi, musieli mu amputować do kolan.

[Lothar.]

Jego żona zaprosiła na niedzielny obiad >;)) Garniery i 1/2 na 5 :P ale po takim doświadczeniu to nie domagaliśmy się więcej. Takiego zmrożonego nie wolno do ciepła, tylko się trze śniegiem aż krew zacznie krążyć i powolutku ogrzewać.