Miałam złe sny ostatnio

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

A prosiłaś? Ta mała dziewczynka i pustelnica, chętnie ci pomogą hmm ukierunkować sny, nie bój się, idź obejrzę góry, plaże, miasta, zabytki >;)) Jeszcze polubisz i z ekscytacją będziesz oczekiwać, to twój naturalny talent, tylko w naszej kulturze źle postrzegany, więc nie opowiadaj za dużo >;))

[michalina]

Lothar napisał/a

U mnie niedawno, to była wężowa czarna istota, która pełzła z prawego boku i ugryzła mnie w szyję. Zniosłem to beznamiętnie, pomimo paraliżu i hmm, bardzo paskudnego samopoczucia. Kazałem odejść i odeszła. Powoli, bo powoli, ale się uczę.

Nie zazdroszczę,nieciekawe zjawisko.

[michalina]

Kawusia napisał/a

Michalinko czar przeciwko koszmarom
chustka (w kolorze białym lub kremowym)
4 goździki
pęczek bazylii
pęczek ziela szałwii
olejek lawendowy lub waniliowy (lub jakiś inny o działaniu uspokajającym)
czarny marker lub flamaster (pisak)
biała wstążkaJest to stary i dosyć skuteczny sposób na pozbycie się koszmarów sennych, tak więc – jeżeli nękają cię one – to ten sposób może ci pomóc się od nich uwolnić.
Rozłóż chusteczkę.
Połóż na nią przyprawy (ziele szałwii, 4 goździki, bazylię) i dodaj 2 kropelki olejku.
Złóż rogi chusteczki (tak jak sakiewkę) i zwiąż je tasiemką.
Na zewnętrznej stronie chusteczki narysuj obrazy z koszmarów które cię nawiedzają (pająki, spadanie itp.).
Włóż chusteczkę pod poduszkę na której sypiasz, a koszmary nie powinny cię już nawiedzać.

Czar na ochronę snu i zgodność woli z czynami

1 łyżeczka soku cytrynowego (lub innego soku owocowego)
1 łyżeczka soli morskiej
1 łyżeczka oleju roślinnego
1 mały i lekki kociołek (może być także szklana butla)
1 kawałek papieru
1 czarne pióro
2 czarne lub czerwone świece (lub po 1 w każdym kolorze – by czar lepiej działał)Ten czar służy do chronienia przed czarami mającymi spowodować że nasze czyny obrócą się przeciwko nam.
Ten czar można odczynić / odwołać !
Zmieszaj sok cytrynowy, sól morską i olej w kociołku.
Połóż kociołek na podłodze przed sobą.
Usiądź wygodnie i rozłóż świece po obu stronach kociołka (czerwoną po lewej, czarną po prawej stronie).
Rozedrzyj kawałek papieru na pół i odłóż go na bok.

Zapal obie świece, zaczynając od tej po lewej stronie.
Teraz zamknij swe oczy i wyobraź sobie kulistą przestrzeń.
W środku kulistej przestrzeni, wyobraź siebie wcisniętą tam i próbującą się stamtąd wydostać.
Zobacz czarną i czerwoną świecę palące się obok ciebie.
Zauważ jak świece wirują wokoło ciebie, nabierając szybkości za każdym razem gdy tylko do ciebie docierają.
Następnie zobacz jak się uwalniasz z magicznych więzi.

Na jednym kawałku papieru, narysuj obraz jaki zobaczyłaś.
Na drugim kawałku papieru zaś, napisz czego najbardziej się boisz.
Podpal oba kawałku papieru ogniem świec, używając płomień czarnej świecy do podpalenia kartki gdzie opisałaś swój lęk, a czerwonej świecy – do kawałka gdzie zamieściłaś rysunek tego co zobaczyłaś.
Następnie wrzuć je do kociołka.
Wynieś kociołek na zewnątrz i wylej jego zawartość (wraz z papierkami) do dziury na poświęconej ziemi.
Zakryj dziurę podłożem.

Michalinko dziś już późno ,ale zobaczę do moich notatek ,i tam mam chyba jeszcze jakieś proste sposoby magiczne.

Hej Kawusiu:))
Dziękuję Ci serdecznie za porady,na pewno tak zrobię:))

[michalina]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Michalina mnie po takim śnie potrafią mięśnie boleć przez kilka dni. Normalnie mam zakwasy,  jakbym maraton przebiegła.

Hej Ewa:))
Tym razem aż tak źle nie było ale czasem sie budzę obolała jakby mnie ktos kijem obił;))

[michalina]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Ty to masz przepis na wszystko he he. Z moich snów nie jest wcale tak łatwo się wykaraskać,  tym bardziej, że wybudzam się z koszmaru i np wychodzę na dwór na piękne słońce, dzwonię do mamy, żeby jej opowiedzieć sen, gadamy przez telefon i znowu się wybudzam, ale z powrotem w koszmarze he he. Wpadam z jednego snu w drugi i tak przez całą noc. Rano jestem tak skołowana, że nie wiem, czy faktycznie dzwoniłam do mamy, czy nie. Budzę się z jednego snu w drugim. A jak się naprawdę obudzę, to do końca nie jestem pewna, czy się obudziłam. Wybudź się cwaniaczku z takiego snu he he

Masz rację,ciężko się z czegoś takiego wybudzić.Nie dziwię się,że Ci się miesza jawa ze snem.
Podobno aby stwierdzić czy to sen czy to jawa trzeba spojrzeć na swoje dłonie,chyba Wojtek tak pisał ale we śnie jak się dzieje to się o tym nie pamięta;))

[Lothar.]

Witaj Michalino >;) A teraz spójrz na to jako na naukę, jak na pracę próbną przed Maturą, czy się złamiesz? Zło nadchodzi, czujesz straszną niewypowiedzianą grozę, ale zachowujesz spokój, oddychasz głęboko ładując się Praną i wypowiadasz rozkaz: Odejdź, odchodzi, a Ty już to umiesz wykorzystać w każdych warunkach. Masz ogród spróbuj ładować oddechem/praną ulubione rośliny >;))

[michalina]

Kropelka napisał/a

Kochana Michalino zbiorę ogromną ilość różowego światła  i poślę kulę miłości.

Ps. To w Tobie jest coś co potrzebuje ukochania i miłosci.

Błogosławieństwa!!!

Ty wiesz i ja wiem co to jest. Tyle naszych rozmów i nadal masz nie odpuszczone choć twierdzisz inaczej. Zepchnęłaś to uczucie w głąb i dlatego wraca w snach.

Ps2.
Mam same cudne,lekkie,ciekawe itd sny.
Przedwczoraj tańczyłam z jakimś panem,cudownie i swobodnie jiva (dżajfa)

Dziekuję serdecznie Kropelko!
Za kulę światła i za rozmowy:))
Gratuluję cudnych snów Kropelko,to znaczy,że jesteś wolna i lekka jak piórko,że nic Ci nie ciąży:))

[michalina]

Lothar napisał/a

Witaj Michalino >;) A teraz spójrz na to jako na naukę, jak na pracę próbną przed Maturą, czy się złamiesz? Zło nadchodzi, czujesz straszną niewypowiedzianą grozę, ale zachowujesz spokój, oddychasz głęboko ładując się Praną i wypowiadasz rozkaz: Odejdź, odchodzi, a Ty już to umiesz wykorzystać w każdych warunkach. Masz ogród spróbuj ładować oddechem/praną ulubione rośliny >;))

Wiesz,w tym snie nie byłam jakoś specjalnie spanikowana,raczej zrezygnowana.
Kurczę,tylko jak tu zapamiętać,jak coś się dzieje we snie by powiedieć by odeszło?
Wojtek niecałe 2 tyg.temu też miałam nieciekawy sen,śniłam,że pędzi na mnie tabun koni,który byłby mnie stratował ale schowałam się za drzewem,przytuliłam do pnia i mnie minęły.
Za chwilę zobaczyłam czarnego byka który na mnie łypnął i popędził wprost na mnie ale jakimś cudem mnie ominął.
Zaraz potem biegł na mnie ciemno brązowy rottweiler,boję się dużych psów i też mnie jakoś ominął więc się nie przejęłam tym snem.
Nie wiem,może te sny są związane z moim lekiem,że nie dam rady?Że nie dam rady prowadzić domu,pracowac i opiekowac się ojcem,czuję się przytłoczona.

[Lothar.]

Michalino :) jak lęki egzystencjalne przychodzą we śnie, to znaczy że zostały tam wyparte, dużo myślałaś o tym czy sobie poradzisz, chyba za dużo :) i bez energii i siły wewnętrznej i nie wizualizowałaś dobrego zakończenia, w którym jesteś szczęśliwa i zadowolona, z dobrego wyniku tej trudnej lekcji >;)) Lęk, to niewiedza Michalino :) Nauczysz się i będzie Cię bawiło, jak tak proste sprawy :) kiedyś były problemem >;)))

[michalina]

Lothar napisał/a

Michalino :) jak lęki egzystencjalne przychodzą we śnie, to znaczy że zostały tam wyparte, dużo myślałaś o tym czy sobie poradzisz, chyba za dużo :) i bez energii i siły wewnętrznej i nie wizualizowałaś dobrego zakończenia, w którym jesteś szczęśliwa i zadowolona, z dobrego wyniku tej trudnej lekcji >;)) Lęk, to niewiedza Michalino :) Nauczysz się i będzie Cię bawiło, jak tak proste sprawy :) kiedyś były problemem >;)))

Lęk to niewiedza,no proste ;))
Tak wlaśnie jest:))
No nic,dzięki za wszystkie rady i porady,przemyślę wszystko:))
Na razie to jestem jak we wnykach,na etapie szarpania i próby uwolnienia się od tych wszystkich obowiazków:)

[Lothar.]

Robię to co chcę robić, więc dlaczego ma to nie sprawiać.... radości? Odrzuć niepokój i "rób swoje" twoje dobre czyny i... uśmiech, sprawią zmiany. Powiedz sama, co byś wymyśliła, żeby samą siebie rozwinąć i uczynić spełnioną? Po "dobroci" się nie da >;)) Będą silne emocje :) życie >;P Widzisz swoje roześmiane oczy? Zapamiętaj >;))

[Kropelka]

Kochana odpuść, niech się dzieje w zaufaniu  ,bo i tak wszystko co się zdarza jest najlepszym rozwiązaniem dla nas na daną chwilę.

[Lothar.]

Witaj Kropelko >;) Przywołujesz starożytną Formułę "Wszystko co mi się przydarza, jest dla mnie dobre" ale mamy możliwość odmiany losu, jeżeli tego prawdziwie i długotrwale pragniemy >;))

Siedziałam na przystankowej ławce, zła na siebie, martwiąc się, jak to wszystko odkręcę i jak przeproszę wszystkich, którzy na mnie czekają. Wtedy przypomniała mi się pewna metafora. Przykre sytuacje trafiają nas jak zatrute strzały. Pierwsza trafia, gdy przydarza się coś niedobrego, co nie zawsze zależy od Ciebie. Spóźnienie jest banalne, ale mogą być to przecież sprawy dużo poważniejsze. Choroby, rozstania, brak pieniędzy, utrata pracy. Pozostałe zatrute strzały wbijamy już sobie sami, w postaci naszej reakcji na negatywną sytuację – zamartwiając się, roztrząsając przykrą sytuację, grzebiąc i zanurzając się w niej, tworząc wymówki i czarne scenariusze. Te zatrute strzały niemal namacalnie wbijamy w swoje fizyczne ciało sami.

 

A przecież mamy wybór.

https://simplicite.pl/przestac-sie-martwic/

[michalina]

Lothar napisał/a

Robię to co chcę robić, więc dlaczego ma to nie sprawiać.... radości? Odrzuć niepokój i "rób swoje" twoje dobre czyny i... uśmiech, sprawią zmiany. Powiedz sama, co byś wymyśliła, żeby samą siebie rozwinąć i uczynić spełnioną? Po "dobroci" się nie da >;)) Będą silne emocje :) życie >;P Widzisz swoje roześmiane oczy? Zapamiętaj >;))

Dzięki Wojtek,z tym,że po dobroci się nie da to się zgadzam:))
To jest to,o czym kilka osób tu pisało,,zamieniam muszę na chcę i jest ok;))
Wojtek,nie postrzegam tego co robię w kategorii dobrych czynów,dla mnie to spełnianie obowiązku i stąd ten bunt;))

[michalina]

Kropelka napisał/a

Kochana odpuść, niech się dzieje w zaufaniu  ,bo i tak wszystko co się zdarza jest najlepszym rozwiązaniem dla nas na daną chwilę.

Dzięki skarbie,od tego momentu odpuszczam
Byłam przerazona ta karuzelą ,setka spraw do załatwienia ale nad wodę to się wyrywam
Miłego Kropelko:))

[Lothar.]

Michalino :) ale w ten sposób się nauczysz, że albo historie ci się przydarzają, albo wcześniej je sama animujesz >;) Droga bis jest korzystniejsza >;))

[Kropelka]

Lothar napisał/a

Witaj Kropelko >;) Przywołujesz starożytną Formułę "Wszystko co mi się przydarza, jest dla mnie dobre" ale mamy możliwość odmiany losu, jeżeli tego prawdziwie i długotrwale pragniemy >;))

Siedziałam na przystankowej ławce, zła na siebie, martwiąc się, jak to wszystko odkręcę i jak przeproszę wszystkich, którzy na mnie czekają. Wtedy przypomniała mi się pewna metafora. Przykre sytuacje trafiają nas jak zatrute strzały. Pierwsza trafia, gdy przydarza się coś niedobrego, co nie zawsze zależy od Ciebie. Spóźnienie jest banalne, ale mogą być to przecież sprawy dużo poważniejsze. Choroby, rozstania, brak pieniędzy, utrata pracy. Pozostałe zatrute strzały wbijamy już sobie sami, w postaci naszej reakcji na negatywną sytuację – zamartwiając się, roztrząsając przykrą sytuację, grzebiąc i zanurzając się w niej, tworząc wymówki i czarne scenariusze. Te zatrute strzały niemal namacalnie wbijamy w swoje fizyczne ciało sami.

 

A przecież mamy wybór.

https://simplicite.pl/przestac-sie-martwic/

Hmm Aniele, już tłumaczę bo na skróty to faktycznie nie wygląda jasno.

Bo to jest tak:
1.po pierwsze oczyszczenie myśli z negatywów,zmartwień zastępujac je dostrzeżeniem tylko pozytywów i podziękowanie za nie.

Wyjscie z głowy i wejście  do serca,poczuj  i odychaj nim

2. Pytanie otwarte:jakby to było gdyby......( coś tam,co chcesz rozwiązać)

I tu hipotetyczny przykład

: jakby to było jakbym miał/ ła wszystkie sprawy urzędowe rozpatrzone w najlepszy/najkorzystniejszy dla mnie sposób z najdogodniejszym wynikiem?

3.potem zapominasz o tym,ale tak totalnie odpuszczając.

Niech się dzieje ,a ja zajmuję myśli tylko samymi radosciami.

[Kropelka]

michalina napisał/a

Kropelka napisał/a

Kochana Michalino zbiorę ogromną ilość różowego światła  i poślę kulę miłości.

Ps. To w Tobie jest coś co potrzebuje ukochania i miłosci.

Błogosławieństwa!!!

Ty wiesz i ja wiem co to jest. Tyle naszych rozmów i nadal masz nie odpuszczone choć twierdzisz inaczej. Zepchnęłaś to uczucie w głąb i dlatego wraca w snach.

Ps2.
Mam same cudne,lekkie,ciekawe itd sny.
Przedwczoraj tańczyłam z jakimś panem,cudownie i swobodnie jiva (dżajfa)

Dziekuję serdecznie Kropelko!
Za kulę światła i za rozmowy:))
Gratuluję cudnych snów Kropelko,to znaczy,że jesteś wolna i lekka jak piórko,że nic Ci nie ciąży:))

Ekhm
Tydzień temu miałam mocno erotyczny sen bardzo że tak powiem namacalny