Memy polityczne. Wstawiamy he he

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
2328 wiadomości Opcje
1 ... 38394041424344 ... 117
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Memy polityczne. Wstawiamy he he

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Memy polityczne. Wstawiamy he he

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Memy polityczne. Wstawiamy he he

Lothar.
Kiedyś to był wyrok za bycie folkdojczem, może to wróci?

Ziemkiewicz skazany na prace społeczne. Nazywał Wielińskiego „Volksdeutschem” Publicysta „Do Rzeczy” Rafał Ziemkiewicz został skazany przez Sąd Okręgowy w Warszawie na cztery miesiące prac społecznych za wielokrotnie nazywanie wicenaczelnego „Gazety Wyborczej” Bartosza T. Wielińskiego „Volksdeutschem”. Wyrok jest prawomocny. Podziel się komentarze 12 W czwartek Bartosz T. Wieliński, zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”, poinformował, że wygrał proces z publicystą „Do Rzeczy” Rafałem Ziemkiewiczem. „Sąd Okręgowy w Warszawie właśnie utrzymał wyrok skazujący Rafała Ziemkiewicza na 4 mce prac społecznych w wymiarze 20 godz. miesięcznie za wielokrotne publiczne nazywanie mnie »volksdeutschem«” - napisał na X. ‼️Krótki kominikat: Sąd Okręgowy w Warszawie właśnie utrzymał wyrok skazujący Rafała Ziemkiewicza na 4 mce prac społecznych w wymiarze 20 godz. miesięcznie za wielokrotne publiczne nazywanie mnie „volksdeutschem”. Wyrok jest prawomocny. — Bartosz T. Wieliński 🇵🇱🇪🇺🇺🇦 (@Bart_Wielinski) November 9, 2023 Rafał Ziemkiewicz wygrał w sądzie z Ośrodkiem Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych Ziemkiewicz na X bagatelizował wyrok. „Jedna poprawka – nie żaden tam sąd, tylko pani Huff z Iustycji, więc wyrok był przesądzony, odkąd weszła na salę. Żadna praca, społeczna czy nie, nie hańbi – hańbi bycie folksdojczem i wysługiwanie się wrogom własnego kraju [pisownia oryginalna – red,]” - napisał. Później poprawił, że nie chodziło mu o „Huff” tylko Joannę Hut. Jedna poprawka – nie żaden tam sąd, tylko pani Huff z Iustycji, więc wyrok był przesądzony, odkąd weszła na salę. Żadna praca, społeczna czy nie, nie hańbi – hańbi bycie folksdojczem i wysługiwanie się wrogom własnego kraju. https://t.co/PI3oX7YoFC — Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) November 9, 2023 Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej Najnowsze wydanie - 2024.04.29Wydania archiwalne Wieliński oskarżył Ziemkiewicza o zniesławienie (art. 212 Kodeksu karnego) w lutym 2019 roku, za to, że ten nazwał go „folksdojczem i nikczemną kreaturą”. Słowa te padły w programie „W tyle wizji” w TVP Info, kiedy wspólnie z Magdaleną Ogórek Ziemkiewicz komentował zamieszanie, jakie wywołał przedruk w „Gazecie Wyborczej” wywiadu udzielonego przez Mateusza Morawieckiego dziennikowi „Die Zeit”. Zdaniem publicysty, Wieliński w niemieckich mediach bezpodstawnie krytykował sytuację społeczno-polityczną w Polsce. Ziobro interweniuje ws. skazania Ogórek i Ziemkiewicza za słowa w TVP Info Później Ziemkiewicz powtórzył swoje słowa na Twitterze. „Na to mnie jeszcze nie skazywano” W pierwszej instancji, po dwóch latach procesu Sąd Rejonowy w Warszawie oddalił w całości powództwo Wielińskiego i umorzył sprawę. Dziennikarz „Wyborczej” odwołał się i w marcu br. Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia skazał Ziemkiewicza na cztery miesiące prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Tym razem odwołał się publicysta, ale sąd okręgowy podtrzymał wyrok sądu niższej instancji. „To oryginalne. Na to mnie jeszcze nie skazywano. Nie wiem czy można samemu coś zaproponować? Mógłbym np. społecznie nagrać filmiki edukacyjne na YouTube, TikTok etc. o historii polskiej zdrady i wieszania się klamek obcych dworów - od Radziejowskiego i targowiczan po współczesność. Albo poprowadzić takie zajęcia w szkołach” - mówił nam w marcu (po wyroku sądu I instancji) Ziemkiewicz. Pytany wtedy o to, czy będzie się odwoływał, stwierdził: „Od pewnego czasu sądy uważam za rodzaj loterii, w tej sprawie też pierwszy sąd orzekł diametralnie co innego niż drugi, pewnie sprawa pójdzie do trzeciego i nic z tego nie wynika, poza tym że jedni sędziowie orzekają na korzyść PO a drudzy PiS-u, jak się trafi”. Folksdojcz czy volksdeutsch to, jak podaje Słownik Języka Polskiego, „w okresie okupacji hitlerowskiej: osoba wpisana na listę osób pochodzenia niemieckiego, mających przywileje w stosunku do ludności polskiej”.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Memy polityczne. Wstawiamy he he

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Memy polityczne. Wstawiamy he he

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Memy polityczne. Wstawiamy he he

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Memy polityczne. Wstawiamy he he

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Memy polityczne. Wstawiamy he he

Lothar.
Reeds malinowy jest zdradliwy, Andrzeju. Nawet jak go popijesz litrem czystej, to uzależnia >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Memy polityczne. Wstawiamy he he

Amigoland
Lothar. napisał/a
Reeds malinowy jest zdradliwy, Andrzeju. Nawet jak go popijesz litrem czystej, to uzależnia >;))
Za moich czasów nie było takich wynalazków
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Memy polityczne. Wstawiamy he he

Lothar.
Były, tylko się inaczej nazywały >;)) Piwo z sokiem malinowym i spirytusem, to strasznie długo trzyma, a jaki kac, epicki >;))

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Memy polityczne. Wstawiamy he he

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Memy polityczne. Wstawiamy he he

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Memy polityczne. Wstawiamy he he

Lothar.
Niestety Ewa ma rację, lewak >;))

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Memy polityczne. Wstawiamy he he

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Memy polityczne. Wstawiamy he he

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Memy polityczne. Wstawiamy he he

Lothar.
A jak by ich nie odklejać? >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Memy polityczne. Wstawiamy he he

Amigoland
Lothar. napisał/a
A jak by ich nie odklejać? >;))
Za PIS-u jak nagie aktywistki przykleiły się do szyb, na "ścianie wschodniej"...Policja przyjechała, ale nie reagowała Uciechę miała męska część gapiów
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Memy polityczne. Wstawiamy he he

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Memy polityczne. Wstawiamy he he

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Lothar. napisał/a
A jak by ich nie odklejać? >;))
Za PIS-u jak nagie aktywistki przykleiły się do szyb, na "ścianie wschodniej"...Policja przyjechała, ale nie reagowała Uciechę miała męska część gapiów
Ulubioną metodą politruków ekologicznych jest niszczenie i przyklejanie się do podłogi w różnych miejscach. Pracownicy salonu Volkswagena znaleźli na nich skuteczny sposób.

Ostatnimi czasy ulubionym sposobem „protestowania”  tzw. aktywistów klimatycznych jest niszczenie dzieł sztuki, sklepowych półek lub innych obiektów i przyklejanie się w miejscu protestu klejem, najczęściej do podłogi. Aktywiści oblali już zupą pomidorową obraz van Gogha oraz wtargnęli do Muzeum Barberini w Poczdamie, gdzie obrzucili obraz Claude’a Moneta z cyklu „Stogi siana” puree ziemniaczanym.  Na szczęście oba dzieła sztuki były chronione szybami. W obu przypadkach aktywistki posmarowały dłonie klejem i przykleiły się do podłogi lub ściany. Oburzonym odpowiedziała aktywistka klimatyczna Carolin Strasz, która oznajmiła: – Znajdujemy się w stanie katastrofy klimatycznej. A jedyne, czego się boicie, to zupa pomidorowa albo puree ziemniaczane na obrazie. Wiecie, czego ja się boję? To, że naukowcy powiedzą, że nie będziemy już w stanie wyżywić swoich rodzin w 2050 roku. Niestety, nie wytłumaczyła, dlaczego inni mają cierpieć z powodu jej fobii, dlaczego nie poddała się jeszcze leczeniu psychiatrycznemu ani nie zdradziła, kto finansuje cyrki urządzane przez takie osobniki jak ona i jej towarzysze.

Jest sposób

Oczywiście, aktywiści są chronieni i bez względu na to, jak wielkich zniszczeń dokonają, włos im z głowy nie spada. Sposób na nich znaleźli pracownicy salonu Volkswagena w Wolfsburgu w Niemczech. Dziewiętnastego października grupa dziewięciu aktywistów z grupy „Scientist Rebel” weszła do tego salonu, jak raz prezentującego samochody marki Porsche. Aktywiści otoczyli samochody i  przykleili ręce do podłogi pawilonu. Pracownicy salonu… dali im jeść (aktywiści odmówili spożycia), ale nie dopuścili do nich kolegów z dostawą jedzenia, jakie przyklejonym do podłogi odpowiadało. Aktywiści nie pomyśleli także, że po paru godzinach zachce im się do toalety. Pracownicy nie dali im pojemniczków do wysikania się, a kiedy skończyły się godziny pracy salonu, najzwyczajniej w świecie pogasili światła i poszli do domów, zostawiając przyklejonych do podłogi ekologów bez widowni, wody, jedzenia i co najgorsze – toalety. Uznali, że jak chcą sobie siedzieć przyklejeni, to niech sobie siedzą. Jako że Niemcy oszczędzają energię, aktywiści siedzieli więc w ciemności i chłodzie, co jakiś czas oświetlani latarkami ochrony rutynowo patrolującej obiekt. Oburzeni brakiem zainteresowania i komfortu aktywiści, zaczęli żalić się na złe traktowanie. Protest zakończył się po paru godzinach, kiedy przyklejonym do podłogi aktywistom zaczęły puchnąć dłonie. Wezwany na miejsce lekarz stwierdził, że mogły się wytworzyć zakrzepy niebezpieczne dla zdrowia. Aktywiści zostali odklejeni od podłogi. Od rzeczywistości odkleili się już dawno temu.

Może to jest metoda na nich? Chcącemu nie dzieje się krzywda, głosi jedna z podstawowych zasad prawa. Kiedy następnym razem przykleją się do podłogi/ściany muzeum, może należy odgrodzić ich aksamitnym sznurem od zwiedzających i zostawić jako część „ekspozycji”? Bez jedzenia, wody i toalety, za to z możliwością oglądania postępów ich siedzenia przez widownię (w końcu na widowni im najbardziej zależy) i z transmisją na żywo. Jedna kamera podłączona do Internetu załatwi sprawę. I nie odklejać. Sami się przykleili, niech się sami odklejają. Najdalej po dwóch takich happeningach, kiedy zostaną sfotografowani zasikani albo stracą dłonie, do których wda się martwica, skończy się ten cyrk.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Memy polityczne. Wstawiamy he he

Amigoland
Lothar. napisał/a
Amigoland napisał/a
Lothar. napisał/a
A jak by ich nie odklejać? >;))
Za PIS-u jak nagie aktywistki przykleiły się do szyb, na "ścianie wschodniej"...Policja przyjechała, ale nie reagowała Uciechę miała męska część gapiów
Ulubioną metodą politruków ekologicznych jest niszczenie i przyklejanie się do podłogi w różnych miejscach. Pracownicy salonu Volkswagena znaleźli na nich skuteczny sposób.

Ostatnimi czasy ulubionym sposobem „protestowania”  tzw. aktywistów klimatycznych jest niszczenie dzieł sztuki, sklepowych półek lub innych obiektów i przyklejanie się w miejscu protestu klejem, najczęściej do podłogi. Aktywiści oblali już zupą pomidorową obraz van Gogha oraz wtargnęli do Muzeum Barberini w Poczdamie, gdzie obrzucili obraz Claude’a Moneta z cyklu „Stogi siana” puree ziemniaczanym.  Na szczęście oba dzieła sztuki były chronione szybami. W obu przypadkach aktywistki posmarowały dłonie klejem i przykleiły się do podłogi lub ściany. Oburzonym odpowiedziała aktywistka klimatyczna Carolin Strasz, która oznajmiła: – Znajdujemy się w stanie katastrofy klimatycznej. A jedyne, czego się boicie, to zupa pomidorowa albo puree ziemniaczane na obrazie. Wiecie, czego ja się boję? To, że naukowcy powiedzą, że nie będziemy już w stanie wyżywić swoich rodzin w 2050 roku. Niestety, nie wytłumaczyła, dlaczego inni mają cierpieć z powodu jej fobii, dlaczego nie poddała się jeszcze leczeniu psychiatrycznemu ani nie zdradziła, kto finansuje cyrki urządzane przez takie osobniki jak ona i jej towarzysze.

Jest sposób

Oczywiście, aktywiści są chronieni i bez względu na to, jak wielkich zniszczeń dokonają, włos im z głowy nie spada. Sposób na nich znaleźli pracownicy salonu Volkswagena w Wolfsburgu w Niemczech. Dziewiętnastego października grupa dziewięciu aktywistów z grupy „Scientist Rebel” weszła do tego salonu, jak raz prezentującego samochody marki Porsche. Aktywiści otoczyli samochody i  przykleili ręce do podłogi pawilonu. Pracownicy salonu… dali im jeść (aktywiści odmówili spożycia), ale nie dopuścili do nich kolegów z dostawą jedzenia, jakie przyklejonym do podłogi odpowiadało. Aktywiści nie pomyśleli także, że po paru godzinach zachce im się do toalety. Pracownicy nie dali im pojemniczków do wysikania się, a kiedy skończyły się godziny pracy salonu, najzwyczajniej w świecie pogasili światła i poszli do domów, zostawiając przyklejonych do podłogi ekologów bez widowni, wody, jedzenia i co najgorsze – toalety. Uznali, że jak chcą sobie siedzieć przyklejeni, to niech sobie siedzą. Jako że Niemcy oszczędzają energię, aktywiści siedzieli więc w ciemności i chłodzie, co jakiś czas oświetlani latarkami ochrony rutynowo patrolującej obiekt. Oburzeni brakiem zainteresowania i komfortu aktywiści, zaczęli żalić się na złe traktowanie. Protest zakończył się po paru godzinach, kiedy przyklejonym do podłogi aktywistom zaczęły puchnąć dłonie. Wezwany na miejsce lekarz stwierdził, że mogły się wytworzyć zakrzepy niebezpieczne dla zdrowia. Aktywiści zostali odklejeni od podłogi. Od rzeczywistości odkleili się już dawno temu.

Może to jest metoda na nich? Chcącemu nie dzieje się krzywda, głosi jedna z podstawowych zasad prawa. Kiedy następnym razem przykleją się do podłogi/ściany muzeum, może należy odgrodzić ich aksamitnym sznurem od zwiedzających i zostawić jako część „ekspozycji”? Bez jedzenia, wody i toalety, za to z możliwością oglądania postępów ich siedzenia przez widownię (w końcu na widowni im najbardziej zależy) i z transmisją na żywo. Jedna kamera podłączona do Internetu załatwi sprawę. I nie odklejać. Sami się przykleili, niech się sami odklejają. Najdalej po dwóch takich happeningach, kiedy zostaną sfotografowani zasikani albo stracą dłonie, do których wda się martwica, skończy się ten cyrk.
Oczywiście. Ich należy po prostu ignorować. A w miejscach publicznych gdzie tworzą zagrożenie...Karać wysokimi mandatami. Oni w Niemczech się przyklejali nawet na autostradach!
Druga tura bez Bonżura...
1 ... 38394041424344 ... 117