Hahaha

Przypomniało mi się coś, jak ja sama się pomyliłam i dodzwoniłam na ...wesele ;)
Rozmawiałam z jakimś facetem, początkowo myśląc, że rozmawiam ze szwagrem. Gdy mi uzmysłowił, że to pomyłka i dodzwoniłam się na wesele, to potem on się rozgadał i w konsekwencji chciał mnie na to wesele zaprosić

bo mu się przez telefon spodobałam ;))