Kropelka napisał/a
Kiedyś podczas rozmów w moim babsko-wiedźminim kręgu rodzinnym na konkretnych przykładach stwierdziłyśmy, że "człowieki" mające niższe IQ osiągają więcej swoją brawurą.
i wykluła się konkluzja :" im mniej wiesz, tym jesteś szczęśliwszy"
No cóż,mój analityczny skręcony zwój i skłonności do dociekliwości niosą mnie często tam gdzie diabeł nie może.
IQ póki co to mi śmiga, więc do bycia szczęśliwszą dojrzewam dzięki trenowaniu z coraz lepszymi wynikami- MILCZENIA.
Jestem ciekawa Twoich mądrości

Nie do konca tak jest Krpoelko:))
Ktoś niewykształcony ale brawurowy i sprytny do czegos dojdzie,to jak Głupiec w Tarocie,czasem niewiedza pozwala zdobywac szczyty bo niewiedza nie widzi przeszkód;)
Ale jeśli człowiek jest tylko głupi,a przy tym bojaźliwy i nadto ufny to do niczego nie dojdzie;)
Wiedza rozjaśnia nam umysł i pozwala sie wspinac na wyższe poziomy swiadomosci,tak mysle;))
Kim byłabym bez wiedzy?
Jestem szczęśliwa,że jest interneet i że mogę się uczyc;))
Nie kazdy może bo każdy ma inne warunki intelektualne,inną inteligencję,inna pamięć;)
Kazdy z nas chce czy nie chce przynalezy od urodzenia do jakiejś kasty.
Co do milczenia to cóż,jesteś bogata!Bo milczenie jest złotem;))
Ja lubię mówic i nauczać(jeśli ktos chce tego)

Ps,jestem tak słaba że szok.
Mam zawroty glowy,męczę sie okropnie robiąc cokolwiek