Przypomniał mi się ...Pinokio....Hehehe.
Lis i Kot – oszuści - kulawy Lis i ślepy Kota, tak naprawdę byli w pełni zdrowi. Gdy Kos zaczął zdradzać, że kłamią, Kot rzucił się na niego i zjadł, tłumacząc że to nauczka za gadatliwość. Zwierzęta przekonały Pinokia do istnienia Pola Cudów, na którym z monet kiełkują drzewa obsypane pieniędzmi. Naciągnęły następnie Pinokia na jedzenie i nocleg w Gospodzie pod Czerwonym Homarem i zniknęły. Przebrani w worki pojawili się na drodze Pinokia jako zbójcy. Ścigali go przez wiele godzin, a następnie powiesili, by ukraść złote monety. Pinokio zdołał wcześniej odgryźć Kotu kawałek łapy. Ponownie spotkał Lisa i Kota i ponownie zdecydował się iść z nimi na Pole Cudów. Zgodnie ze wskazaniami zasadził monety i bardzo się zdziwił, gdy ich nie odnalazł. Po latach Pinokio ponownie spotkał Lisa i Kota. Byli jednak żebrakami. Kot rzeczywiście oślepł, zaś Lis musiał z głodu sprzedać nawet swój ogon.
Czy ta bajka nie odzwierciedla dzisiejszych czasów? Hehehe...Pole cudów, a na nim...Drzewo wisielca, hehehe...
Druga tura bez Bonżura...