Dzwoniła do mnie kobitka, żona faceta co tam konserwuje moje wynalazki, żebym pomógł >;) I uległem, choć nie powinienem. Gdzie diabeł nie może..... >;P
Dzwoniła do mnie kobitka, żona faceta co tam konserwuje moje wynalazki, żebym pomógł >;) I uległem, choć nie powinienem. Gdzie diabeł nie może..... >;P
No ale to kawał drogi...Dlaczego Ślązacy wydają się bardziej przyjaźni? Bo to ukryta opcja niemiecka
Na Śląsku ludzie są jacyś przyjaźniejsi, Andrzeju >;)
Kiedyś Śląsk słynął z dobrobytu. Mężczyźni przeważnie pracowali w kopalni, albo byli związani z górnictwem i wszystkim się dobrze powodziło. Kobiety, które były żonami takich górników to nie pracowały, albo jak już, to na waciki dla siebie.
Pewnie stąd nie mieli na co narzekać i wydawali się przyjaźniejsi.