To o aferze podsłuchowej, właśnie się zastanawiałem nad karierą pana Marka Falenty ( eksportera węgla i człowieka służb >;D ) i jego wyroku >;)
![]() Marek Falenta pochodzi z Lubina, jest absolwentem zarządzania i marketingu w Wyższej Szkole Menedżerskiej w Legnicy. Był akcjonariuszem blisko 30 spółek, znajdował się w gronie najbogatszych Polaków. W roku 2013 tygodnik "Wprost" umieścił go na 67. miejscu listy 100 najbogatszych Polaków, z majątkiem oszacowanym na 440 milionów złotych. - W pewnym okresie swojego życia obracał dużymi pieniędzmi i robił duże "deale" - zarówno w Polsce, jak i za granicą - opowiadał o Falencie były funkcjonariusz Centralnego Biura Antykorupcyjnego w rozmowie z reporterami "Czarno na białym". Biznesmen był też wieloletnim informatorem służb specjalnych - Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i CBA. Marek Falenta - praca, wyrok, interesy Karierę zaczął w wieku 22 lat w KGHM, trzy lata później otworzył swój własny biznes - spółkę Electus zajmującą się handlem długami. Zyskowny biznes po sześciu latach sprzedał za 450 milionów złotych. W 2009 roku został prawomocnie skazany za pomoc w oszustwie polegającym na próbie wyłudzenia kredytu. Zgodnie z przepisami osoby skazane za takie przestępstwo nie mogą kierować spółkami. - Będąc właścicielem jakiejś spółki, musiał do jej władz delegować różnych ludzi. On tym ludziom nie ufał, stąd zaczął ich nagrywać. Zobaczył, że nieźle to wychodzi, więc zaczął to traktować biznesowo i zaczął nagrywać różnych ludzi z konkurencji, swoich partnerów biznesowych, żeby zdobyć informacje - mówił Grzegorz Rzeczkowski z "Newsweeka", który zajmował się sprawą afery podsłuchowej oraz osobą Marka Falenty. - Wyszło z niego cwaniactwo - tak mówił o Falencie funkcjonariusz CBA, proszący o zachowanie anonimowości. - Uznał, że robienie interesów legalnie nie przeszkadza w tym, żeby robić jeszcze interesy na boku i próbował podsłuchiwać towarzystwo, które spędzało czas w różnych lokalach - wyjaśniał w rozmowie z reporterami "Czarno na białym". - Nagle zobaczył, że oprócz biznesmenów, na których im zależało, zaczynali się wgrywać politycy, więc tej okazji nie mógł przegapić - dodawał funkcjonariusz. Zarzuty przy handlu węglem dla Marka Falenty Przez kolejne lata Falenta inwestował w inne przedsiębiorstwa. "Forbes" w 2014 roku wymieniał, że była to między innymi firma Lead-Bullet, zajmująca się pośredniczeniem w sprzedaży internetowej powierzchni reklamowej. W 2012 roku wspólnie z polskimi naukowcami założył firmę Umbrella Institute, która pozyskiwała i wdrażała nowe technologie dla przemysłu. Jako akcjonariusz firmy telekomunikacyjnej Hawe - pisał "Forbes" - zrealizował "projekt życia". Była to budowa sieci światłowodowej do domów. Felenta, poprzez spółkę Real2B, wszedł w posiadanie nieruchomości znajdujących się w centrach największych polskich miast. W 2014 roku Falenta za 100 milionów złotych kupił 40 procent udziałów w firmie Składy Węgla. Firma zajmowała się sprowadzaniem i sprzedawaniem węgla z Rosji i Kazachstanu. Prosperowała, ale upadła w czerwcu 2014 roku, po tym, jak weszli do niej prokuratorzy, stawiając zarzuty prania pieniędzy, wyłudzania VAT, oszustw. Jeszcze w tym samym miesiącu wybuchła afera taśmowa. Jak ustalił sąd, Falenta w porozumieniu z kelnerami nagrywał najważniejszych ludzi polskiego świata polityki. Dostał wyrok, unikał odsiadki. Ostatecznie trafił do więzienia Za zlecenie nielegalnego nagrywania został w 2017 roku prawomocnie skazany na 2,5 roku więzienia. Falenta unikał więzienia przez ponad rok, zasłaniając się złym stanem zdrowia. Pisał też do prezydenta Andrzeja Dudy z wnioskiem o ułaskawienie. We wniosku - jak ujawniła "Rzeczpospolita" - Falenta "przedstawia się jako osoba lojalna wobec PiS i CBA, której obiecano bezkarność za odsunięcie PO od władzy". Kiedy w 2019 roku sąd nakazał odsiadkę, biznesmen uciekł za granicę, a policja wystawiła za nim list gończy. Po dwóch miesiącach, w kwietniu niedaleko Walencji zatrzymała go hiszpańska policja. Falenta został przetransportowany do Polski i trafił do więzienia. Wyszedł we wrześniu 2021 roku. Falenta przetransportowany do PolskiPolicja "Newsweek" o "sensacyjnych zeznaniach" w sprawie afery podsłuchowej Według "Newsweeka ", wspólnik Marka Falenty zeznał, że zanim taśmy z restauracji Sowa i Przyjaciele wstrząsnęły polską sceną polityczną trafiły w rosyjskie ręce, a prokuratura "unika wątku szpiegostwa" w sprawie afery podsłuchowej. ![]() |
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
I tyle? W sprawie tak ciekawej "kariery"? Potrafiła byś jakoś mądrze, ..... odmówić? Ja, dziwne kontakty, hmm, poddałem próbie czasu i mam póki co spokój.
|
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
Młody po studiach szuka pracy, nabór w trakcie studiów. W ogóle uczelnie nabierają bardzo niesympatycznego charakteru poprzez korupcję i niską moralność pracowników. Lata obsadzania miernych ale wiernych przyniosły wyniki. Nie ma studentów, a przynajmniej Polacy są mniej chętni. Byłem na Łazarskim to jadą na dotacjach ue i b.dużo kolorowych oszczędności walą w niebo, stara kadra poleciała.
|
Będzie trudniej dostać się na studia. Uczelnie zmniejszają ilość miejsc
Urszula Mirowska-Łoskot 13 kwietnia 2017, 07:33 Ten tekst przeczytasz w 2 minuty Niektóre uczelnie nawet o 50 proc. ograniczą liczbę miejsc dla kandydatów. W ten sposób starają się uchronić przed spadkiem dotacji. Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny w Radomiu przyjmie w tym roku na studia o połowę mniej osób. – W latach ubiegłych mieliśmy po 2,5 tys. nowych studentów rocznie. Na rok akademicki 2017/2018 przygotowaliśmy 1,2 tys. miejsc. W naszym przypadku redukcje dotyczą masowych kierunków studiów, czyli m.in. ekonomii, administracji, pedagogiki – informuje Krzysztof Golec, pełnomocnik rektora ds. rekrutacji UTH w Radomiu. Płatne studia? Rektorzy są za Płatne studia? Rektorzy są za Zobacz również Cięcia obejmą też wiele innych uczelni w całej Polsce. Przykładowo Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu obniży limity przyjęć na studia dzienne aż o 1,3 tys. miejsc (ich liczba spadnie z 4,2 tys. do 2,9 tys.), a Politechnika Warszawska o 500. – Na kierunkach stacjonarnych pierwszego stopnia w roku akademickim 2017/2018 oferujemy 6045 miejsc. W roku ubiegłym było ich 6575 – wylicza Izabela Koptoń-Ryniec, p.o. rzecznik prasowy PW. Natomiast Akademia Pedagogiki Specjalnej w Warszawie zamierza przyjąć łącznie 2,1 tys. osób, czyli tysiąc mniej niż w roku ubiegłym. |
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
No niestety, z rodziny mnie pytali co dalej po maturze? To do pracy i kursy branżowe, a dla "ambitnych" wieczorówka żeby tam bezproduktywnie 4-5 lat nie przebimbać z czubkami i nieudacznikami >;P
|
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
To wielka strata w moim dawnym Technikum jest ogólniak.
LXV Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Integracyjnymi im. gen. J. Bema ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Podsłuchy zagwarantowała ustawa antyterrorystyczna. I nie był to wcale wymysł PIS-u...Także jak ktoś kogoś podsłuchiwał. To zgodnie z prawem ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
Jak się doczytałem, że chłopaki co niby nagrywali, to też handlowali prochami, to do mnie dotarło kto ich prowadził i że to gra wywiadów, tam wszystko śmierdzi. I zupełnie nikt słowa nie powie, kto to zlecił i animował >;)
|
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
Znajomego syn studiował prawo i go odpytywali z..... gazety wyborczej >;))
![]() |
Wczoraj oglądałem wywiad z jednym profesorem, byłym sędzią. Dlatego byłym, bo był...Apolityczny. Zrobili mu piekło. I musiał zrezygnować...Nie dał rady, walczyć z szakalami...Cześć Wojtek...
Druga tura bez Bonżura...
|
Free forum by Nabble | Edit this page |