Kto chce pogadać o dupie Maryny?

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[michalina]

Ja.
Tez nie mam siły,tradycyjnie boli mnie głowa ,nie obeszło się bez procha;)
Jestem licha,słabnę rano i ogólnie nieciekawie
Siedzę z moimi gwiazdolinami bo jak widza taką aurę za oknem to nawet wychodzic im się nie chce.
Tygrysia zakopana pod kocykiem;)


acha,jeszcze dowcip;)
Oglądam z ojcem wspaniałe sStulecie.
Komentarz dziadka:ale ładni aktorzy,jakie fajne stroje teraz się nosi,jakie ładne brody maja ci panowie.
A ja:tato,to jest film z czasów 500 lat temu,z 16 wieku.
Ojciec;o kurcze,to tak dawno ten film kręcili?
Tak to skleroza pomaga  w życiu,nic się nie pamięta i zyje bezstresowo

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

Cześć Ewo kończymy pracę i się zwijamy, a dobra godzina do domu, to i entuzjazm dupomarynowy słaby >;PPPP Pani domu suszy grzyby, pachnie to urokliwie, no ale trzeba "łapę lizać"i może w domu się coś zje ;)))

[michalina]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

He he. Nieżyjaca już babcia mojęgo męża była fanką Dynastii i jak Carinkton spadł z urwiska i wykitował, to strasznie lamentowała. Maż i jego siostra tłumaczyli jej, że to tylko aktor, że to było udawane, że to tylko film i on tak naprawdę żyje itd. Na co babcia: Tylko żeby ta jego żona o tym wiedziała. he he

Dobre!
Ciekawe jak my zostaniemy starymi babciami,co nam się w tych głowach będzie wydarzało
Nie wiem jak Wy ale ja źle znoszę tę szarą aurę za oknem.

[michalina]

O,ja też suszę grzyby,podsuszam w piekarniku;))
A teraz zaraz naszykuję kolację dziadkowi i poogladamy stulecie,he,he;))

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Amigoland]

michalina napisał/a

Ja.
Tez nie mam siły,tradycyjnie boli mnie głowa ,nie obeszło się bez procha;)
Jestem licha,słabnę rano i ogólnie nieciekawie
Siedzę z moimi gwiazdolinami bo jak widza taką aurę za oknem to nawet wychodzic im się nie chce.
Tygrysia zakopana pod kocykiem;)


acha,jeszcze dowcip;)
Oglądam z ojcem wspaniałe sStulecie.
Komentarz dziadka:ale ładni aktorzy,jakie fajne stroje teraz się nosi,jakie ładne brody maja ci panowie.
A ja:tato,to jest film z czasów 500 lat temu,z 16 wieku.
Ojciec;o kurcze,to tak dawno ten film kręcili?
Tak to skleroza pomaga  w życiu,nic się nie pamięta i zyje bezstresowo

No...Skleroza ma ten plus, że można na okrągło oglądać te same filmy, hehehe. Witaj Michalino.

[Amigoland]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Ja suszę w piekarniku tylko, jak już nie mam wolnych suszarek. Suszone w piekarniku sa trochę inne w smaku, czasem sie coś za bardzo podpiecze i nabieraja takiej goryczki. Pamietam, jak moja babcia suszyła nad kuchnia węglową na takich sznureczkach.

No to pewnie w domu unosi się zapach grzybów. Cześć Ewka...

[Amigoland]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Ja też suszę he he na okrągło. Jak byłam teraz na grzybach, co utargałam kosz prawdziwków, to mialam fajna sytuację. Wpadłam do mojego lasu w lesie (prawdziwkowego) , a na około same lasy podgrzybkowe, przeorałam lasek krok po kroku i wyszłam z koszykiem prawdziwych. Idę sobie leśna drogą , a na przeciwko mnie małzeństwo z wiadrami wyładowanymi po czubek podgrzybkami. I ta kobitaka woła do mnie z daleka, taka uradowana , że jej grzybki wystają z wiadra: Pani to pewnie dopiero wchodzi do lasu?! Po czym zbliza sie do mnie i zagląda do kosza. O matko, o rety! Roman! woła swojego męża. Zobacz co ta pani ma w koszyku! Gdzie pani te prawdziwki znalazła?! na co ja. W lesie. he he he

Tak...Grzybarze strzegą swoich "met" hehehe. Dobrze odpowiedziałaś. Byłem kiedyś ze znajmym na grzybach. Mało było szlachetnych. To on mówi idziemy na maślaki, bo przecież nie przyjdziemy na pusto do chałupy. No i tam kosiliśmy aż miło. Jak napełniliśmy kosze wróciłiśmy do domu. Kobieta wzięła się za czysczenie a my za flaszkę, hehehe...

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Amigoland]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

No! a jak ciepło w domu he he he. Już mam całą poszewkę od poduszki suszonych. Ja zawsze pakuję w bawełnianą poszewke i wrzucam liście laurowe, żeby sie jakies robale nie zakradły. A zapach cudowny! he he

Będą do pierogów? Czy do czego jeszcze? Wiesz w Niemczech suszone prawdziwe jakie drogie? Można kupić w torebeczkach po 100g. Ale sądzę że one są z hodowli. Ani zapachu, ani smaku. Kiedyś raz kupiłem. Wyrzucone pieniądze w błoto...

[Amigoland]

Amigoland napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

No! a jak ciepło w domu he he he. Już mam całą poszewkę od poduszki suszonych. Ja zawsze pakuję w bawełnianą poszewke i wrzucam liście laurowe, żeby sie jakies robale nie zakradły. A zapach cudowny! he he

Będą do pierogów? Czy do czego jeszcze? Wiesz w Niemczech suszone prawdziwe jakie drogie? Można kupić w torebeczkach po 100g. Ale sądzę że one są z hodowli. Ani zapachu, ani smaku. Kiedyś raz kupiłem. Wyrzucone pieniądze w błoto...

1 kg prawdziwych suszonych 149, 5  Euro...
https://www.hawlik-vitalpilze.de/b2c/de/steinpilze-getrocknet-100g-p1010/

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Amigoland]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Amigoland napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

No! a jak ciepło w domu he he he. Już mam całą poszewkę od poduszki suszonych. Ja zawsze pakuję w bawełnianą poszewke i wrzucam liście laurowe, żeby sie jakies robale nie zakradły. A zapach cudowny! he he

Będą do pierogów? Czy do czego jeszcze? Wiesz w Niemczech suszone prawdziwe jakie drogie? Można kupić w torebeczkach po 100g. Ale sądzę że one są z hodowli. Ani zapachu, ani smaku. Kiedyś raz kupiłem. Wyrzucone pieniądze w błoto...

Do wszystkiego, do pierogów , do bigosu, w cieście. Ja to nawet grzybka do rosołu wrzucam na smaka

W cieście? Pierwsze słyszę. Aaa co to za ciasto?No tak, bigos, zgadza się, ja jeszcze wrzucałem do pasztetu własnej roboty...

[Amigoland]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Mam swoje "mety" he he i ide tam, jak w dym. No ale "miejscowi" tak mają. Akurat ten las o którym mówię jest typowo podgrzybkowy, zwalaja sie tam tłumy, szczególnie miastowych, nastawionych na podgrzybki, latają po  mchach i sosnach i rzeczywiście targają niesamowite ilości tych podgrzybków omijając zupełnie, te suche, bezmchowe, porośnięte jeżynami, wrzosami brzydkie laski, gdzie podgrzybków nie ma he he

Przy wilgotnej pogodzie, jak ktoś ma dobry węch, nie mówię o psach, hehehe. Można wyczuć nosem grzyby, jak gdzieś rosną w kolonii...Trzeba się dobrze skupić. Ja najwięcej grzybów szlachetnych zbierałem przy ścieżkach, przez które przeleciało tabuny grzybiarzy. Lecieli gdzieś w knieje a one rosły przy drodze. I to czasami niezłe okazy. Taki okaz potrzebuje czasu, żeby wyrosnąć. Idac dróżką co jakiś czas, kucałem i rozglądałem się. Dobrze się maskowały i z góry nie było ich widać, ale z innego poziomu...Tak.

[Amigoland]

Amigoland napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Amigoland napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

No! a jak ciepło w domu he he he. Już mam całą poszewkę od poduszki suszonych. Ja zawsze pakuję w bawełnianą poszewke i wrzucam liście laurowe, żeby sie jakies robale nie zakradły. A zapach cudowny! he he

Będą do pierogów? Czy do czego jeszcze? Wiesz w Niemczech suszone prawdziwe jakie drogie? Można kupić w torebeczkach po 100g. Ale sądzę że one są z hodowli. Ani zapachu, ani smaku. Kiedyś raz kupiłem. Wyrzucone pieniądze w błoto...

Do wszystkiego, do pierogów , do bigosu, w cieście. Ja to nawet grzybka do rosołu wrzucam na smaka

W cieście? Pierwsze słyszę. Aaa co to za ciasto?No tak, bigos, zgadza się, ja jeszcze wrzucałem do pasztetu własnej roboty...

https://mammadeli.com/2020/11/17/tarta-z-grzybami-lesnymi/

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.